Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Żartowałem. Chodziło mi o jakiś merytoryczny materiał np. na yt o treningu siłowym dla żółtodzioba. @Siwy25_1 może coś?




Jak dla początkującego to z naszego jutuba:

Seba Kot
Paweł Głuchowski (stare filmy)
Szymon Moszny
Norbert Tymczak
Stara seria Trec - zapytaj trenera

Trener Paweł
:jjsmile:
 
@Brawler098 240kg x 8 na siady na haku z zapasem.
Jak Ty tyle siadasz raw to ja nie wiem.
:beczka:
Siwy luju, rozbijasz sobie zbite tkanki po treningu albo na drugi dzień ? Mi dzisiaj ból łzy wycisnął jak wcisnąłem sobie wałek w skosy brzucha i biodrowo-krzyżowe, takie były spięte i naprężone te kurwie…

musze częściej pracować na tych punktach spustowych
 
Siwy luju, rozbijasz sobie zbite tkanki po treningu albo na drugi dzień ? Mi dzisiaj ból łzy wycisnął jak wcisnąłem sobie wałek w skosy brzucha i biodrowo-krzyżowe, takie były spięte i naprężone te kurwie…

musze częściej pracować na tych punktach spustowych
Po nogach zawsze rozbijam. Siadam na ziemi i sztangą roluje po udach dociskając do oporu. Potem na taką maszynę do rozbijania siadam, ale że było zajęte przez sezonowe mamuśki to wczoraj koleś mi piętami dwójki rozbijał.
:beczka: Do tego zawsze się rozciągam, żeby powięzi rozluźnić i nawet po nogach wiszę po parę minut na drążku, żeby kręgi dostały trochę luzu.

Właśnie jadę na basen się rozbić na biczach i poleżeć w jacuzzi, bo już mam problem usiąść na kibel, a jutro to będzie mission impossible.
 
Po nogach zawsze rozbijam. Siadam na ziemi i sztangą roluje po udach dociskając do oporu. Potem na taką maszynę do rozbijania siadam, ale że było zajęte przez sezonowe mamuśki to wczoraj koleś mi piętami dwójki rozbijał.
:beczka: Do tego zawsze się rozciągam, żeby powięzi rozluźnić i nawet po nogach wiszę po parę minut na drążku, żeby kręgi dostały trochę luzu.

Właśnie jadę na basen się rozbić na biczach i poleżeć w jacuzzi, bo już mam problem usiąść na kibel, a jutro to będzie mission impossible.
Prawidłowo, czyli nie jesteś kwadratowym koksem. Mi się nie chce chodzić na basen, a mam pod domem. Wiszenie na drążku tak podstawa. Ogólnie jakbym miał porównywać trening jak się kiedyś robiło a jak teraz to jest kolosalna różnica. Kiedyś to tam człowiek rozgrzewał się w miejscu, porobił jakieś wymachy i pod ciężar a dziś…najpierw rozbicie tkanek przed treningiem, trochę terapii manualnej, aktywacja mięśni na sucho i dopiero pod ciężar :) inaczej się nie da, nie byłoby regeneracji ani odpowiednich zakresów ruchowych
 
Prawidłowo, czyli nie jesteś kwadratowym koksem. Mi się nie chce chodzić na basen, a mam pod domem. Wiszenie na drążku tak podstawa. Ogólnie jakbym miał porównywać trening jak się kiedyś robiło a jak teraz to jest kolosalna różnica. Kiedyś to tam człowiek rozgrzewał się w miejscu, porobił jakieś wymachy i pod ciężar a dziś…najpierw rozbicie tkanek przed treningiem, trochę terapii manualnej, aktywacja mięśni na sucho i dopiero pod ciężar :) inaczej się nie da, nie byłoby regeneracji ani odpowiednich zakresów ruchowych
Wiadomka mobilność to podstawa chociaż o drapaniu się po plecach można zapomnieć.
:beczka:

Ja teraz robie przed treningiem jeszcze tą wodynowską aktywacje CUN stanie na jednej nodze z zamkniętymi oczami. Jakie to jest zajebiste w swojej prostocie.
 
Back
Top