Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Ja tego nie napisałem. Poza tym z mojej strony jest mowa o naturalnej kulturystyce. Jak jesteś nafutrowany teściem, to możesz trenować dłużej, a do tego szybciej się regenerujesz. Nawet tego nie porównuj. Ja nikomu nie bronię siedzieć na siłowni 3-4h, nie mój kłopot, ale to nie jest jedyna droga to progressu.
 
Ale właśnie to Ty to napisałeś.
Trening siłowy nie ma prawa wyjść poza 90min.

Nikt nie powiedział, że to jest jedyna droga do sukcesu. Ja po prostu uważam, że to, jak długo robisz trening nie ma wielkiego znaczenia, jeśli odpowiedni ciężar został przerzucony w odpowiedni sposób a potem trening jest poparty odpowiednią dietą i regeneracją.
 
Miałem na myśli przypadek, w którym przerwy między seriami wynoszą 90-120sek. Jeśli ktoś robi długie przerwy z premedytacją jako ostatni(przy okazji najłatwiejszy) sposób na zwiększenie objętości jestem w stanie zrozumieć, ale daje sobie rękę uciąć, że większość nie ma pojęcia i wynika to ze zbyt małego zaangażowania. Kiedyś się do tego dokopię i napiszę czemu zbyt długie przerwy są faux pas.
 
czy mieliscie kiedys 'shutdown' przedramion? straszne skurcze mnie lapia ostatnio (nawet mieszajac jedzenie, lol), zmeczenie dzis odczulem gdy robilem klatke (najbardziej), cwiczenia bez duzego zaangazowania wlasnie tej partii progresowalem. moze to byc przez zbytnie uzywanie malpiego chwytu? strasznie sobie 'upodobalem' ten chwyt i stosuje go przy wiekszosci cwiczen i chyba mi cos pyklo w przedramionach przez to.

bez zartow z fapowaniem. :C
 
okej, poczytalem troche na necie i mega sie zaczalem zastanawiac nad moim planem treningowym. robie pull push - 2dni treningow - 1 dzien odpoczynku.

push wyglada tak: klatka: wyciskanie 4x4, rozpietki 4x4, brama z dolu 4x4 + triceps 3cwiczenia 4s + barki 3cwiczenia 4s (nie bede opisywal dokladnie, roznicuje sobie co trening, ale nic 'dziwnego')

robie tak samo pull czyli plecy, nogi i biceps. na trening wychodzi okolo 30serii praktycznie. czy ze mna jest cos nie tak czy to inni sie opierdalaja? widzialem 'plany' p/p z pushem gdzie sa 3 cwiczenia po 5serii w calym treningu (zrobilbym to pewnie w 20minut). opinie?

przedramenia pewnie sa po prostu podmeczone w chuj, ale teraz dopiero zaczalem sie nad tym zastanawiac.

@Saenchai
 
No dobra @baju a teraz pytanie za 100 pkt w jakim zakresie powtorzen sa te wszystkie serie? Jesli trenujesz partie przynajmniej 2 razy w tyg to proponowalbym podzielic wszystko na sile/hipetrofie. Ogolnie ilosc serii jest przerazajaca jak dla mnie, uwazam, ze moglbys to troche skrocic i podejrzewam, ze byloby z korzyscia dla jakosci wykonywanych serii i powtorzen. Osobiscie oddzielilbym tez nogi od calej reszty i zrobil Legs/Push/Pull.

Np.
Nogi Silowo:
3x5 przysiady
3x5 martwy ciag
3x8-12 cwiczenie opcjonalne
3x8-12 cwiczenie opcjonalne

Push Sila:
3x5 wyciskanie lezac
3x5 skos (hantle lub sztanga)
3x5 militarne
3x 6-10 unoszenie ramion ze sztangielkami/ podciaganie sztangi do brody
4x 6 pompki na poreczach z obciazeniem
2x6 wyciskanie waskim chwytem

Pull Sila:
5x5 wioslowanie sztanga/sztangielka
4x5 podciaganie na drazku z obciazeniem
3x 6-8 biceps cwiczenie wg uznania
3x 6-8 biceps cwiczenie wg uznania
3x8-12 cwiczenie na tylni akton barkow

Wolne

Legs hiper:
5x8 przysiady
3x8 martwy
5x15 lydki
3x8-12 opcjonalne
3x8-12 opcjonalne

Push hiper:
4x8 plaska sztanga
4x8 skos sztanga/sztangielki
3x10 militarne
2x 10-12 wznosy ze sztangielkami na boki
3x 10-12 wyciskanie francuskie
3x10-12 prostowanie ramion na wyciagu na triceps

Pull hiper:
4x8 wioslowanie
4x8 podciaganie z obciazeniem
4x10-12 cwiczenie na tylni akton barkow
3x 8-12 biceps
3x 8-12 biceps

No i wiadomo, wybrac sobie jakies cwiczenia tam gdzie sa akcesoryjne/opcjonalne/fluffwork/bodybuildingbrooooo i trzymac sie ich przynajmniej z 5 tyg, niezaleznie na kazdym cwiczeniu starac sie progresowac z tygodnia na tydzien, cierpliwie malymi kroczkami, zeby nie trafic na stagnacje zbyt szybko,co 4-6 tyg zrobic sobie tydzien roztrenowania -uciac moze troche objetosci i zredukowac ciezar do ok 70% normalnego obciazenia. Szczegolnie na wielostawowych cwiczeniach unikac upadku miesniowego i najlepiej zostawic sobie zawsze jedno powtorzenie w zapasie, to umozliwi regeneracje i zawsze da ci ten margines, ktory pozwoli dolozyc ciezaru nawet w gorszy dzien, np. w pon mialem mega dzien i zrobilem 100 kg 5 powtorzen majac 1-2 pow w zapasie, ale za tydzien juz mialem slaby dzien bo mialem stresy w pracy/szkole/ z dziewczyna dokladam do 102.5kg (zeby byl progres) i daje rade zrobic na 5 powtorzen bo ostatnio mialem ten zapas.
 
@Saenchai

pierwsze 2x10, drugie 2x8 po zwiekszonym ciezarze.

kurwa mega to rozpisales, dostosuje to wszystko, rozpisze sobie moze i dopierdole w taki sposob - telepatia, bo pisalem dzisiaj z braciakiem, ze zrobilbym wlasnie sila/hipertrofia.

ogolnie jesli zmniejsze (tak jak pisales w planie) liczbe powtorzen = wiekszy ciezar zeby odpowiednio 'zmeczyc' miesnie? w dotychczasowym 'planie' mialem praktycznie 36serii na trening, 24 na tydzien na partie. podoba mi sie to co rozpisales i dostosuje sie z konkretnym obciazeniem. MC bede musial czyms zastapic (peknie mi kregoslup), ale mysle, ze bedzie okej. dotychczas stagnacja mnie omijala, sila idzie (bo masa rowniez skacze), zobaczymy jak to pojdzie. odczuwam takie zmeczenie juz w sumie, ze nigdy chyba tak nie mialem.
 
@baju wiadomo, na dniach silowych pracujesz wiekszym obciazeniem, na hipertofii nieco zmiejszasz po to, zeby zrobic wymagana liczbe powtorzen. Martwy ciag jest raczej nie do zastapienia, pisalem kiedys o tym, ale tez mialem problem kiedys z plecami ale od kiedy robie MC to wszystko jest ok, zainwestuj w pas, naucz sie w nim odpowiednio oddychac, poogladaj instruktarzowki od najlepszych trojboistow i zacznij pomalu. gwarantuje, ze sie oplaci
 
@baju wiadomo, na dniach silowych pracujesz wiekszym obciazeniem, na hipertofii nieco zmiejszasz po to, zeby zrobic wymagana liczbe powtorzen. Martwy ciag jest raczej nie do zastapienia, pisalem kiedys o tym, ale tez mialem problem kiedys z plecami ale od kiedy robie MC to wszystko jest ok, zainwestuj w pas, naucz sie w nim odpowiednio oddychac, poogladaj instruktarzowki od najlepszych trojboistow i zacznij pomalu. gwarantuje, ze sie oplaci

ja mam te kregi rozjebane i baardzo boje sie wlasnie tego ruchu w MC - probowalem na mniejszych obciazeniach i cwiczenie naprawde kocur, ale boje sie wiekszych - juz przy wiosle (robie teraz 80kgx8 2ostatnie serie) obawiam sie, ze cos moze sie stac (na ten moment bez wiekszych sensacji, troche moze krzyz, ale to tylko w ten dzien). podgladam ludzi ktorzy robia martwy czesto, znam technike i widze bledy, ale troche mam stracha przed obciazeniami.
 
Po. 1 czy cwiczysz z pasem? Po. 2 czy wykonujesz manewr valsalvy? Po. 3 co prawda nie wiem jaka masz budowe ciala, ale obstawiam, ze jestes dosc wysoki, wiec moze warto byloby sprobowac zrobic martwy ciag sumo. Polecam porobic sobie cwiczenia na foamrollerze i z pileczka (np. tenisowa). Wyroluj polsady za pomoca pilki tenisowej, a potem mi podziekuj w tym temacie, ze wyleczylem Twoj bol plecow srs
 
Właśnie pas nie jest tu dobrym rozwiązaniem , gdyż nie wiele pomaga, a osłabia głównej mięsnie stabilizujące co w przyszłości może się przełożyć na kontuzje . Na starcie polecam opanowac przysiad perfekcyjnie , pełen głęboki siad bez zawijania ogona lub z dymania kolan. Martwy ciąg jest mega prostym ćwiczeniem i podstawowym ruchem każdego człowieka od niepamiętnych czasów ( kobiety w ciąży nawet wykonuję non top martwy w wielu czynnościach życiowych , ludzie na budowach robią także non topm, babcie - wszyscy ) Kwestia leży w technice i odpowiednim doborze obciążenia .

Ale warto zwrócić uwage na częste przykurcze na cały tylnym paśmie bo jeśli występują i nic z nimi nie robimy i chcemy robić martwy możemy zrobić sobie krzywde .
 
A że tak się wtrącę, mógłby ktoś podrzucić filmik z nagraniem prawidłowego przysiadu i pokazującym podstawowe błędy?
 
Robi poprawnie i demonstruje fajny trik, kumplowi on bardzo pomógł. Do tego po polsku i łopatologicznie.
 
Jak się ma manewr Valsalvy do wytrzymałości w sportach walki? Czy warto go stosować trenując np. mma?
 
Manewr ten robi sie po to, by miec napiete miesnie gorestu, co pomaga w stabilizacji przy cwiczeniach wielostawowych takich jak martwy ciag, przysiad, wyciskanie militarne, a nawet wyciskanie na lawie. Nie widze mozliwosci, zeby znalazlo to jakies sensowne zastosowanie przy sportach walki
 
Ktoś tu chyba próbuje interpretować "manewr" jako jakąś cudowną technikę ;)

W chwytanych sztukach walki utrzymywanie prostych pleców (np. przy wejściu w nogi) jest istotne a nie każdy ma ten odruch (koci grzbiet) - wydaje mi się, że to dość istotne w "przesyle" mocy z nóg do górnej części ciała. Wynosząc przeciwnika z kocim grzbietem można sobie zaszkodzić tak samo, jak robiąc w taki sposób martwy ciąg.
 
taki wpadło w bezkresie Internetu i od razu pomyślałem o tym temacie :)

Hahahaaa!
W ostatniej chwili podkusiło mnie, żeby jednak obejrzeć co on takiego powie o siłowni czego ja nie wiem, a tu szoook! Trochę się rozpiszę, może nikomu tu nie muszę takich rzeczy tłumaczyć, ale później wstawię to na yt :bomb: #war

Potrafię zrozumieć jego tok myślenia ale zrównując siłownię z nudnym i co gorsza odmóżdżającym miejscem, okazał się kompletnym ignorantem! Toż to wzniosły przybytek a trening jest dla mnie zawsze czymś wspaniałym i wręcz wzruszającym!!

Cejrowski nie zauważa prostej rzeczy, że skupiając się na jednej grupie mięśniowej można ją szybko dotrenować. Świetnie, że lubi książki, szkoda tylko, że nigdy nie czytał o takich rzeczach jak wzmocnienie stawów i kości dzięki treningowi siłowemu; zwiększenie produkcji testosteronu i hormonu wzrostu przy ciężarach submaksymalnych, i wiele innych.
Jako zwolennik ćwiczeń wielostawowych i ciężarów wolnych, potrafię docenić także wartość izolowanych ćwiczeń na maszynach, m.in. w harmonijnym rozwoju aparatu mięśniowego.

Co prawda z biegiem czasu zacząłem za przydatniejsze w życiu uważać treningi kondycyjno-wytrzymałościowe od siłowych, ale te drugie uważam za niezbędny dodatek. Posłużę się anegdotą z mego życia.

Dawno, dawno temu, kiedy stawiałem pierwsze kroki w branży przeprowadzkowej, spytałem jednego pracownika, ile czasu pracuje w tym zawodzie. Odpowiedział, że 3 lata. Ja byłem chyba dopiero 3 dzień, więc sobie pomyślałem: "Ale musi być doświadczony". Pech chciał, że akurat tego dnia było do przeniesienia pianino, i to dość stare(czyli w okolicach 250kg).
Przyglądałem się profesjonalistom, jak zakładają pasy, przysiadają...i klops! Kolega z 3-letnim doświadczeniem nie wstał nawet na centymetr.
Prawda jest taka, że na przeprowadzkach można świetnie wyćwiczyć kondycję, wytrzymałość, technikę przenoszenia nieporęcznych rzeczy. Czasem pojawia się jakiś ABS (Absolutnie Bez Szyi), który po paru godzinach nie może dalej pracować, bo mu nogi napuchły.
Ale z drugiej strony ciężko wyćwiczyć siłę absolutną. Wreszcie trafia się pianino, sejf czy jakiś posąg w ogródku i goście wymiękają, ewentualnie ledwo dają radę (koci grzbiet, garb).
Zastąpiłem tego chłopaka i pierwszy raz wlazłem w pasy. Co prawda pomyślałem coś w stylu "Ja pierd...co to k... jest", ale dzięki wieloletniemu treningowi martwego ciągu i przysiadów dałem radę, i to nosząc po schodach.

Kopaniem ogródka czy pływaniem też ciężko wyćwiczyć siłę absolutną. A chyba każdy mężczyzna musi czasem przenieść coś ciężkiego (pralka, lodówka) i bez utrzymywania prawidłowej postawy ryzykuje kontuzją a nawet kalectwem.

Cejrowski słyszy, że dzwonią, lecz nie wie, w którym kościele. Nie wiem po co tak ocenia i wyśmiewa, to co robią inni- chciałbym wierzyć, że to było tak pół żartem, pół serio.
Kopiując zachowanie ogłaszam uroczyście, że nie cierpię dżungli i trzeba mieć nie po kolei w głowie, żeby tam się zapuszczać. Jak Wojciecha ugryzie tarantula w dupę, będzie miał nauczkę.

Jeden lubi różę, drugi fiołek.
 
Last edited:
Nie wiem po co tak ocenia i wyśmiewa
Ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę, że jest szczytem mądrości i sprawności, ideałem człowieka i dlatego ma prawo wyśmiewać wszystko to, czego sam nie robi :crazy:
 
Nie jestem fanem siłowni, ale Cejrowski pierdoli niemiłosiernie, klasyczny przerost ego, czasem coś powie sensownego, ale te jego szydery są żenujące.
 
Cejrowski i Korwin to dwóch największych idiotów w tym kraju, którzy mają największy zbiór fanów uważających ich za nieprzeciętnie inteligentnych. Zawsze mnie zastanawia skąd u takich ludzi bierze się totalne przeświadczenie o nieomylności.
 
Dorzuć jeszcze Kolonkę. Ja nie jestem z tych co się zagłębiają w politykę i dzielą ludzi na lewaków i prawaków, ale jak mi ktoś czasem wysyła nagrania któregokolwiek z tej Świętej Trójcy to właśnie ton przeświadczenia o własnej doskonałości i oczywistej wyłączności na prawdę rzuca się w oczy najbardziej.
 
Korzystając z braku dyskusji w temacie.

Ostatnio na siłowni strasznie mnie mdli, po zrobieniu kilku serii przysiadów całkowicie jestem bez sił, cały blady, muszę przerwać trening na pół godziny, aż krew napłynie mi do głowy i go dokończyć (co z oczywistych względów powoduje, że trening jest do niczego). Są jakieś sposoby, żeby sobie poradzić z takim problemem? Nie mam większych pomysłów jaka może być ich przyczyna, piję w czasie treningu sporo wody, przy ćwiczeniach mniej wielostawowych, np wyciskanie na płaskiej, takiego czegoś nie mam, a ponadto na macie (bjj) też nie miałem problemów z omdleniami itd. Ogólnie to mam słabą kondycję, ale żeby doznawać takich omdleń (głównie przy przysiadach) to jest zdecydowanie dziwna reakcja.

Macie może jakieś pomysły?
 
Back
Top