Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Zrobiłbym wyjątek.

:jjsmile:
:roberteyeblinking:
Bez tytułu.jpg
 
Nie będę zakładał nowego tematu tylko tutaj zapytam. Jaki rozmiar rękawic bokserskich dla osobopostaci 177 cm, 75 kg wagi - 14 czy 16 oz?
 
Nie będę zakładał nowego tematu tylko tutaj zapytam. Jaki rozmiar rękawic bokserskich dla osobopostaci 177 cm, 75 kg wagi - 14 czy 16 oz?
Zależy czy robisz w swoim gronie czy na salkach. Czy masz jakieś doświadczenie czy nie.

Ogolnie na salkach to spotkasz ludzi ćwiczących i sparujacych w 10 nawet i tego nie zmienisz. Jak nie jestes zawodowcem to 2 oz nie wplynie na Twoją obronę az tak a 14 lepiej zatrzymają potencjalnego chama bez kultury sparingowej który wyskoczy Ci jeszcze w 10.


W idealnym świecie to 16 w podejściu realnym i na to co sie dzieje na salach to 14 bym brał.
 
Zależy czy robisz w swoim gronie czy na salkach. Czy masz jakieś doświadczenie czy nie.

Ogolnie na salkach to spotkasz ludzi ćwiczących i sparujacych w 10 nawet i tego nie zmienisz. Jak nie jestes zawodowcem to 2 oz nie wplynie na Twoją obronę az tak a 14 lepiej zatrzymają potencjalnego chama bez kultury sparingowej który wyskoczy Ci jeszcze w 10.


W idealnym świecie to 16 w podejściu realnym i na to co sie dzieje na salach to 14 bym brał.

Na salce trenuję, raz na jednej sekcji a raz na drugiej. No i niestety sporo jest baranów w 10 albo w starych rozbitych 12, gdzie jak coś się wyłapie, to czuć jakby się gołą pięścią dostało.

Ja nie wiem jak można trenować kilka lat i nie mieć pojęcia o dobrze sportu. Trenerzy też mają w dupie.
 
Na salce trenuję, raz na jednej sekcji a raz na drugiej. No i niestety sporo jest baranów w 10 albo w starych rozbitych 12, gdzie jak coś się wyłapie, to czuć jakby się gołą pięścią dostało.

Ja nie wiem jak można trenować kilka lat i nie mieć pojęcia o dobrze sportu. Trenerzy też mają w dupie.
Na przestrzeni lat też trafiałem różnych chamow co nie chcieli szanować czyjegoś zdrowia tylko chcieli się ponapierdalac. Oto co działa : stompy na stopy „niechcący”, złapanie w klincz i położenie dużych rękawic na podstawie nosa i zasłoniecie ust jednocześnie - niech się dusi, zasłonięcie oczu jedną ręką a z drugiej bomba, wlatywanie wszystkimi twardymi częściami typu przedramię, łokieć, głowa
 
Na przestrzeni lat też trafiałem różnych chamow co nie chcieli szanować czyjegoś zdrowia tylko chcieli się ponapierdalac. Oto co działa : stompy na stopy „niechcący”, złapanie w klincz i położenie dużych rękawic na podstawie nosa i zasłoniecie ust jednocześnie - niech się dusi, zasłonięcie oczu jedną ręką a z drugiej bomba, wlatywanie wszystkimi twardymi częściami typu przedramię, łokieć, głowa
Front kick na kolano na takich napinaczy top.
:antonio: Ale to u mnie w kb :mamed:
 
Na salce trenuję, raz na jednej sekcji a raz na drugiej. No i niestety sporo jest baranów w 10 albo w starych rozbitych 12, gdzie jak coś się wyłapie, to czuć jakby się gołą pięścią dostało.

Ja nie wiem jak można trenować kilka lat i nie mieć pojęcia o dobrze sportu. Trenerzy też mają w dupie.
Dlatego 14 jest idealną rękawica na salkę. Nie jest to chamska 10 ale jak nie bedziesz "zatrzymywać " ręki to takiego ananasa zniechęcisz do sparingów ala Pereira vs amatorzy.
 
6 miesięcy mija dzisiaj. Schudłem dokładnie 6,5 kg. Mimo prób nic nie ćwiczę bo ostatnio mam dużo pracy i jestem zajechany. Od dziś urlop. Po tym kontynuuje atak na 90kg (zaczynałem od 100). Dzięki jeszcze raz @Siwy25_1 za podsunięcie diety. Mniej więcej się stosuje choć zdarza się zjeść coś słodkiego albo chrupiącą białą bagietkę.
 
6 miesięcy mija dzisiaj. Schudłem dokładnie 6,5 kg. Mimo prób nic nie ćwiczę bo ostatnio mam dużo pracy i jestem zajechany. Od dziś urlop. Po tym kontynuuje atak na 90kg (zaczynałem od 100). Dzięki jeszcze raz @Siwy25_1 za podsunięcie diety. Mniej więcej się stosuje choć zdarza się zjeść coś słodkiego albo chrupiącą białą bagietkę.
:conorsalute: Zajebiście! Po kilogramie na miesiąc to bardzo dobry wynik, do tego pracujesz fizycznie to się od razu ubijasz. Ciśnij dalej!

Ja skromne zbicie z 99.5 na 84.5 także DOCINAMY BO PEDZIAN CZEKA!
 
:conorsalute: Zajebiście! Po kilogramie na miesiąc to bardzo dobry wynik, do tego pracujesz fizycznie to się od razu ubijasz. Ciśnij dalej!

Ja skromne zbicie z 99.5 na 84.5 także DOCINAMY BO PEDZIAN CZEKA!
Zbicie wagi skutkuje u mnie trochę większą ruchliwością oraz zmniejszeniem bólu stawów "na drugi dzień". W tym stawu biodrowego który dokładnie rok temu odmówił mi posłuszeństwa. Zmniejszenie wagi, większa uwaga na to jakie buty się kupuje tak do chodzenia jak i do pracy. Wcześniej nosiłem obuwie samochodowe z cieniutką podeszwą a do pracy robocze. Jedno i drugie niszczy organizm szczególnie przy wyższej wadze. Kto ma możliwość to żadnego obuwia roboczego. Zamiast tego buty trekkingowe z wzmocnionym czubkiem. Na dłuższą metę to niszczy nie tylko nogi. Bolące stopy powodują przyjmowanie niewłaściwych postaw całym ciałem i w konsekwencji kolejne dolegliwości. Po roku od linii czerwca kiedy chodziłem jak inwalida teraz jeżdżę na rowerze i chodzę sobie porzucać na boisko do kosza. Prawie nic mnie nie boli. Do tego po zbiciu tych niby marnych 6,5 kg czuję się dużo sprawniejszy.
Także kto dużo czasu spędza na nogach to przede wszystkim schudnąć i zadbać o stopy.
 
Zbicie wagi skutkuje u mnie trochę większą ruchliwością oraz zmniejszeniem bólu stawów "na drugi dzień". W tym stawu biodrowego który dokładnie rok temu odmówił mi posłuszeństwa. Zmniejszenie wagi, większa uwaga na to jakie buty się kupuje tak do chodzenia jak i do pracy. Wcześniej nosiłem obuwie samochodowe z cieniutką podeszwą a do pracy robocze. Jedno i drugie niszczy organizm szczególnie przy wyższej wadze. Kto ma możliwość to żadnego obuwia roboczego. Zamiast tego buty trekkingowe z wzmocnionym czubkiem. Na dłuższą metę to niszczy nie tylko nogi. Bolące stopy powodują przyjmowanie niewłaściwych postaw całym ciałem i w konsekwencji kolejne dolegliwości. Po roku od linii czerwca kiedy chodziłem jak inwalida teraz jeżdżę na rowerze i chodzę sobie porzucać na boisko do kosza. Prawie nic mnie nie boli. Do tego po zbiciu tych niby marnych 6,5 kg czuję się dużo sprawniejszy.
Także kto dużo czasu spędza na nogach to przede wszystkim schudnąć i zadbać o stopy.
Odstawiłeś produkty prozapalne i od razu masz po paru miesiącach efekt w postaci poprawy stawów i ogólnego samopoczucia, tak to działa.
To jest proste jak jebanie tylko trzeba po prostu przestrzegać zasad i być w tym systematycznym i konsekwentnym.
 
Odstawiłeś produkty prozapalne i od razu masz po paru miesiącach efekt w postaci poprawy stawów i ogólnego samopoczucia, tak to działa.
To jest proste jak jebanie tylko trzeba po prostu przestrzegać zasad i być w tym systematycznym i konsekwentnym.
Moja wiedza w tym temacie to okrągłe zero. Zdaje się na to co tutaj było pisane i czuję pozytywne efekty.
 
Jeszcze niedawno bylo 86 teraz juz 84.5 :jon: znikasz w oczach..
Docinamy panowie docinamy. Cel który miałem do końca sierpnia osiągnięty już pod koniec czerwca to cisnę dalej i w tym roku idę na top formę na tym jebanym trt i nic nie dorzucam :mamed:
Według mnie smalcu zostało jeszcze w chuj, ale już zaczyna to lepiej wyglądać.
CZERWIEC_2024.jpg

Strach pomyśleć ile by ważył gdyby nie +25cm kiełbasy jak każdy na cohones.
:rutekajak:
 
:conorsalute: Zajebiście! Po kilogramie na miesiąc to bardzo dobry wynik, do tego pracujesz fizycznie to się od razu ubijasz. Ciśnij dalej!

Ja skromne zbicie z 99.5 na 84.5 także DOCINAMY BO PEDZIAN CZEKA!
jaki kurwa szczypior :damjan: jeszcze chwila to będziesz pół mężczyzny a nie cały :awesome:

Oczywiście świruje pawiana ja sam się pochwalę bo minął mi rok od powrotu do regularnych treningów bokserskich i siłowych. Co najważniejsze to mam dobre wyniki krwi w końcu, obciąłem alko z 2 razy na tydzień do 1 miesięcznie (i to tylko jak jest okazja). Nie zasypiam już po jedzeniu :fjedzia: waga w tym czasie spadła ze 111kg do 86 i przy ogromnej poprawie wydolności ( box do wskoków dziękuje Ci ty kurwo jebana) oraz wyników siłowych. Lecimy dalej :bleed:
 
jaki kurwa szczypior :damjan: jeszcze chwila to będziesz pół mężczyzny a nie cały :awesome:

Oczywiście świruje pawiana ja sam się pochwalę bo minął mi rok od powrotu do regularnych treningów bokserskich i siłowych. Co najważniejsze to mam dobre wyniki krwi w końcu, obciąłem alko z 2 razy na tydzień do 1 miesięcznie (i to tylko jak jest okazja). Nie zasypiam już po jedzeniu :fjedzia: waga w tym czasie spadła ze 111kg do 86 i przy ogromnej poprawie wydolności ( box do wskoków dziękuje Ci ty kurwo jebana) oraz wyników siłowych. Lecimy dalej :bleed:
Zajebiście!

:irish:
 
Back
Top