Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

2 przykłady zupełnie anegdotyczne, przykro mi nie mam na to badań....

Kobieta 45kg wagi , przysiad 80kg po kilku miesiącach treningu. Zero używania sztangi, hantli tylko własne ciało. Doszła do etapu gdzie jest w stanie wykonać 100 żabich dalekich skoków pod rząd, to siła w nodze być musi

I drugi: mężczyzna, śmieszna waga bo 70kg (start od 63), też budowanie siły na własnej wadze, rozwijanie siły izometrycznej, coraz trudniejsze ćwiczenia i coraz więcej kontroli, dziś w martwym 140kg na trap-barze. 6 miesięcy temu nie podniosl 50kg.....

Nie wiem, może są wyjątkowi, ale ja to widzę inaczej : nasze ciało z natury pragnie być silne , natomiast nie lubi mieć niszczonych stawów obciążeniem zewnętrznym kilka razy w tygodniu:(
 
2 przykłady zupełnie anegdotyczne, przykro mi nie mam na to badań....

Kobieta 45kg wagi , przysiad 80kg po kilku miesiącach treningu. Zero używania sztangi, hantli tylko własne ciało. Doszła do etapu gdzie jest w stanie wykonać 100 żabich dalekich skoków pod rząd, to siła w nodze być musi

I drugi: mężczyzna, śmieszna waga bo 70kg (start od 63), też budowanie siły na własnej wadze, rozwijanie siły izometrycznej, coraz trudniejsze ćwiczenia i coraz więcej kontroli, dziś w martwym 140kg na trap-barze. 6 miesięcy temu nie podniosl 50kg.....

Nie wiem, może są wyjątkowi, ale ja to widzę inaczej : nasze ciało z natury pragnie być silne , natomiast nie lubi mieć niszczonych stawów obciążeniem zewnętrznym kilka razy w tygodniu:(

Ja od kilku lat trening siłowy stosuję 2 razy w tygodniu i nigdy nie miałem lepszego samopoczucia, jeśli właśnie chodzi o stawy, nic nie boli i nie chrupie, nie licząc jednego kolana. Ale reszta super, siła na plus, sylwetka też powolny ale ciągły progres. Do tego w dni nie treningowe przed pracą i po pracy gimnastyka/mobilka. A dawniej to człowiek robił splita i potem ledwie chodzić i wszystko bolało. Ogólnie stosuję się do rad tego gościa z obrazka i świetnie to wchodzi.
 

Attachments

  • Screenshot_20240527-202425~2.png
    Screenshot_20240527-202425~2.png
    648.5 KB · Views: 32
Ja od kilku lat trening siłowy stosuję 2 razy w tygodniu i nigdy nie miałem lepszego samopoczucia, jeśli właśnie chodzi o stawy, nic nie boli i nie chrupie, nie licząc jednego kolana. Ale reszta super, siła na plus, sylwetka też powolny ale ciągły progres. Do tego w dni nie treningowe przed pracą i po pracy gimnastyka/mobilka. A dawniej to człowiek robił splita i potem ledwie chodzić i wszystko bolało. Ogólnie stosuję się do rad tego gościa z obrazka i świetnie to wchodzi.
O to chodzi. Trening siłowy musi być przemyślany :) cały czas obstaje przy swoim, że siłę można kształtować na wiele sposobów niekoniecznie sztanga i hantlami właśnie:)
 
Ja osobiście teraz robię dwa razy w tygodniu typowo kalistenike na osiedlowej siłowni a raz w tygodniu podstawowe ćwiczenia z ciężarem jak przysiad, wyciskanie, wiosłowanie, glute bridge i OHP i sobie chwalę, na macie siła też jest
 
O to chodzi. Trening siłowy musi być przemyślany :) cały czas obstaje przy swoim, że siłę można kształtować na wiele sposobów niekoniecznie sztanga i hantlami właśnie:
Można dźwigać skrzynie biegów, tylne mosty i okazjonalnie silniki.
 
Przy ograniczeniu czasowym, które pozwala na 3 treningi w tygodniu, jak lepiej ułożyć plan:
2 razy stójka i 1 raz siłownia,
1 raz stójka i 2 razy siłownia?
Dodam, że mam skończone 35 lat, jestem po kontuzji kolana i te treningi na macie to tak dla zabawy, żeby się poruszać, bo z moją przypadłością nie mogę już tak cisnąć, jak wtedy gdy byłem w pełni sprawny i treningi SW były najważniejsze.
Co do siłowni to FBW, sporo ćwiczeń unilateralnych, zwłaszcza na dół ciała, do tego jakieś skoki, rzucanie piłką, ćwiczenia izometryczne, bez zbędnego pompowania muskli.
 
Przy ograniczeniu czasowym, które pozwala na 3 treningi w tygodniu, jak lepiej ułożyć plan:
2 razy stójka i 1 raz siłownia,
1 raz stójka i 2 razy siłownia?
Dodam, że mam skończone 35 lat, jestem po kontuzji kolana i te treningi na macie to tak dla zabawy, żeby się poruszać, bo z moją przypadłością nie mogę już tak cisnąć, jak wtedy gdy byłem w pełni sprawny i treningi SW były najważniejsze.
Co do siłowni to FBW, sporo ćwiczeń unilateralnych, zwłaszcza na dół ciała, do tego jakieś skoki, rzucanie piłką, ćwiczenia izometryczne, bez zbędnego pompowania muskli.
To zależy od Twoich preferencji. Chcesz więcej sportów walki czy dźwigania?

Jim Wendler wspominał tutaj o podobnym typie treningu :

 
Liczy się time under tention. Technika i tempo ruchu tak ma znaczenie, bo większość robi źle i po prostu "macha ciężarem".
Były badania pokazujące, że spowolnianie ruchów na siłę nie ma wpływu na wyniki i hipertrofie.

Nie słuchajcie stalowychszoków tylko wielkich chłopów.
Przeczysz sobie wielki chłopie :)

Skoro czas spędzony pod napięciem się liczy i ma wpływ na rozrost mięśni to dłużej jesteś pod napięciem kontrolując spowolniony ruch czy wtedy kiedy machasz ciężarem ?:) w gruncie rzeczy to może być ten sam czas, tylko że spowolnionych ruchów zrobisz 5 a normalnym tempem 12, niech nawet ciężar będzie ten sam.

Nawet izometria rozwija mięśnie, a nie dochodzi tam do rozciągania długości mięśnia i skracania.

Ale kto by tam robił izometrie na siłowni :))
 
Liczy się time under tention. Technika i tempo ruchu tak ma znaczenie, bo większość robi źle i po prostu "macha ciężarem".
Były badania pokazujące, że spowolnianie ruchów na siłę nie ma wpływu na wyniki i hipertrofie.

Nie słuchajcie stalowychszoków tylko wielkich chłopów.
no tut wiadomo. ale własnie tut i tempo to nie to samo
 
Przeczysz sobie wielki chłopie :)

Skoro czas spędzony pod napięciem się liczy i ma wpływ na rozrost mięśni to dłużej jesteś pod napięciem kontrolując spowolniony ruch czy wtedy kiedy machasz ciężarem ?:) w gruncie rzeczy to może być ten sam czas, tylko że spowolnionych ruchów zrobisz 5 a normalnym tempem 12, niech nawet ciężar będzie ten sam.

Nawet izometria rozwija mięśnie, a nie dochodzi tam do rozciągania długości mięśnia i skracania.

Ale kto by tam robił izometrie na siłowni :))
Przeciez napisał ze progresja w spowolnieniu ruchu nie pomaga w hipertrofii i sa na to badania. :mamedwhat:

Jeżeli bedziesz kontrolować ciężar i robic dokladne powtórzenia to będziesz miec takie same wyniki jak ten ze sztucznym spowalnianiem ruchu. Po prostu jeden zrobi 10 dokladnych ruchów a drugi 5 mega powolnych, praca zostanie wykonana taka sama. Nie ma metod które daja lepsze przyrosty czy rozwój, sa po prostu lepiej i gorzej wykonywane. Spowolnienie ruchu wykonuje sie latwiej bo masz pewność ze masz kontrole, zwykle powtorzenia juz wykonuje sie trudniej bo latwiej taka kontrole stracić.

Jezeli ktoś macha, buja sie jak rezus z tymi ciezarami czy czymkolwiek to wtedy nie ma tego napięcia :pudziaonicbyniedao:


Jedyne co sie liczy to KON TRO LA!
 
Przeczysz sobie wielki chłopie :)

Skoro czas spędzony pod napięciem się liczy i ma wpływ na rozrost mięśni to dłużej jesteś pod napięciem kontrolując spowolniony ruch czy wtedy kiedy machasz ciężarem ?:) w gruncie rzeczy to może być ten sam czas, tylko że spowolnionych ruchów zrobisz 5 a normalnym tempem 12, niech nawet ciężar będzie ten sam.

Nawet izometria rozwija mięśnie, a nie dochodzi tam do rozciągania długości mięśnia i skracania.

Ale kto by tam robił izometrie na siłowni :))
Chuja. Nie zrobisz efekyywnie 10x100 2-1-2 tak jak 10x100 1-0-1


Tempo tak, ale pod hipertrofie spowolnienie ruchu nie da bedefitu bo zmniejszy objętość.
 
Chuja. Nie zrobisz efekyywnie 10x100 2-1-2 tak jak 10x100 1-0-1


Tempo tak, ale pod hipertrofie spowolnienie ruchu nie da bedefitu bo zmniejszy objętość.
No ale treningu nie mierzymy wyłącznie objętością i tonazem:) to tak nie działa. Jak dasz powiedzmy 200kg i zrobisz z tym tylko 3 ruchy ale w sposób gdzie opuszczanie bardzo spowolnisz, do 8-10 sekund to taka seria zbuduje Ci więcej siły , kontroli i mocniej sfatyguje mięśnie biorące udział w ruchu aniżeli seria szybka na 10, po prostu mechanicznego dźwigania. To właśnie ta kontrola Cię buduje a nie dźwiganie
 
Back
Top