Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Dlaczego BCAA nie polecasz ?
Nie polecam bo BCAA jest z reguly dosyc drogie, nie pomoze nikomu jezeli ogolna liczba bialka w diecie bedzie zbyt mala, z kolei jezeli jest wystarczajaca to aminokwasy w postaci proszku czy tabletek nie daje nam praktycznie zadnych korzysci. Na pewno nie beda one odczuwalne, czesto slysze, ze ktos bierze BCAA na tzw. regeneracje, ale nie ma mozliwosci zeby suplement taki dal odczuwalna roznice, to moze byc najwyzej efekt placebo. Ludzie musza zrozumiec, ze w ciagu dnia niezaleznie od tego czy jestesmy na redukcji masie, czy po prostu utrzymujemy co mamy, zawsze bedzie katabolizm i anabolizm. Tego nie da sie zatrzyamac nawet jedna porcja BCAA miedzy posilkami, a takie rozwiazanie byloby bardzo drogie. Jako ciekawostke moge powiedziec, ze jak wspolpracowalem z Laynem Nortonem to on polecal mi BCAA miedzy posilkami jako sposob na opanowanie glodu, pomagalo, ale tylko troche.
 
Dzięki @Saenchai że to napisałeś, bo jak cytowalem moja zone, która jest analitykiem medycznym to nikt nie chciał wierzyć, że bcaa to wyrzucanie kasy, szczególnie gdy jest się amatorem.
 
Kreatyna głównie przed i po treningu, zwłaszcza po. Można brać w dni nietreningowe też, choć np. na mnie kreatyna działa bardzo moczopędne, więc biorę przed i po treningu.
BCAA podobnie, przed i po treningu. Jak kogoś stać to bardzo polecam jeść przez caly dzień pomiędzy posiłkami z białkiem. Po sobie wiem ze takie przyjmowanie bcaa daje o wiele większy efekt. Nie można też żałować na ilości, tak żeby leucyny przyjmować te 6 g w porcji, a wtedy efekt jest o wiele wyrazniejszy. To właśnie leucyna gra kluczową rolę w przelaczaniu katabolizm/anabolizm.
To jest problem z suplementacja, że ludzie biorą np. BCAA jak na lekarstwo, nieregularnie, a potem są przekonani, że "to nie działa".
 
@Saenchai
Nurtuje mnie pewna kwestia, jestem na masie i powiedzmy zjadam 2600kcal. Są przyrosty ale nie zalewa mnie za bardzo tłuszczem.
Ale na 2800kcal zaczyna mnie już podlewać i zastanawiam się czy będąc na tej wyższej kaloryce mięśnie będą rosły szybciej niż na tej niższej?
 
Nie polecam bo BCAA jest z reguly dosyc drogie, nie pomoze nikomu jezeli ogolna liczba bialka w diecie bedzie zbyt mala, z kolei jezeli jest wystarczajaca to aminokwasy w postaci proszku czy tabletek nie daje nam praktycznie zadnych korzysci. Na pewno nie beda one odczuwalne, czesto slysze, ze ktos bierze BCAA na tzw. regeneracje, ale nie ma mozliwosci zeby suplement taki dal odczuwalna roznice, to moze byc najwyzej efekt placebo. Ludzie musza zrozumiec, ze w ciagu dnia niezaleznie od tego czy jestesmy na redukcji masie, czy po prostu utrzymujemy co mamy, zawsze bedzie katabolizm i anabolizm. Tego nie da sie zatrzyamac nawet jedna porcja BCAA miedzy posilkami, a takie rozwiazanie byloby bardzo drogie. Jako ciekawostke moge powiedziec, ze jak wspolpracowalem z Laynem Nortonem to on polecal mi BCAA miedzy posilkami jako sposob na opanowanie glodu, pomagalo, ale tylko troche.
Ja mam tak, że po siłce ide w sumie drzwi obok na godzinny trening karate/kicka. Jeżeli już mam to BCAA brać to między treningami czy po obu? Czy to nie ma żadnej różnicy?
 
Pytanie - ogólnie ćwiczę w domu co 2 dni ("kalenistyka"), zawsze robiłem po ćwiczeniach interwałowo bieg bokserski (15 min), ostatnio z braku czasu - a może chwilowego wypalenia? - robię bardzo rzadko interwały. Wpadłem na pomysł tabaty z ćwiczenia pompka + wyskok, za pierwszym razem prawie się porzygałem ze zmęczenia, za drugim było już trochę lepiej. I teraz pytanie - czy lepiej tabatę robić w dni wolne od treningów siłowych, czy zostawić sobie dzień odpoczynku między ćwiczeniami i robić tego samego dnia?
 
Ja mam tak, że po siłce ide w sumie drzwi obok na godzinny trening karate/kicka. Jeżeli już mam to BCAA brać to między treningami czy po obu? Czy to nie ma żadnej różnicy?
Moim zdaniem nie zaszkodzi wziac w takiej sytuacji miedzy treningami, dodatkowo przydaloby sie tez troche weglowodanow. Po drugim treningu raczej bym polecil solidny i zbilansowany posilek.
 
Pytanie - ogólnie ćwiczę w domu co 2 dni ("kalenistyka"), zawsze robiłem po ćwiczeniach interwałowo bieg bokserski (15 min), ostatnio z braku czasu - a może chwilowego wypalenia? - robię bardzo rzadko interwały. Wpadłem na pomysł tabaty z ćwiczenia pompka + wyskok, za pierwszym razem prawie się porzygałem ze zmęczenia, za drugim było już trochę lepiej. I teraz pytanie - czy lepiej tabatę robić w dni wolne od treningów siłowych, czy zostawić sobie dzień odpoczynku między ćwiczeniami i robić tego samego dnia?
Pytanie bez jednoznacznej odpowiedzi. Oba rozwiazania maja swoje plusy i minusy. Jak wcisniesz wszystko w jeden dzien, to nastepny jest dniem wolnym od treningu w pelni poswieconym na regeneracje, a to duzy plus. Z kolei jesli robisz interwaly w osobny dzien to masz wiecej paliwa na trening i przepalasz wiecej kalorii, minusem jest to ze dodajesz wowczas kolejna jednostke treningowa, ktora wymaga regeneracji. Generalnie ja bym manipulowal interwalami tzn. niech one pojawiaja sie w treningu cyklicznie, a nie caly czas. Ewentualnie zrobilbym tak, ze zalozylbym pewna minimalna ilosc hiitow np. 2/tydzien, a reszta sesji bylaby po prostu zaplanowana jako cardio- masz sile robisz interwaly, nie masz to robisz lekki bieg/szybki marsz.
 
Ja mam tak, że po siłce ide w sumie drzwi obok na godzinny trening karate/kicka. Jeżeli już mam to BCAA brać to między treningami czy po obu? Czy to nie ma żadnej różnicy?

Z punktu widzenia metodyki treningu to trochę od czapy. BCAA przed treningiem 1 i przed treningiem 2, w obydwu przypadkach z węglami, polecam vitargo. Po drugim treningu solidna szama. Nie wiem co ludzie mają z tym jedzeniem BCAA po treningu ;)
 
Pytanie bez jednoznacznej odpowiedzi. Oba rozwiazania maja swoje plusy i minusy. Jak wcisniesz wszystko w jeden dzien, to nastepny jest dniem wolnym od treningu w pelni poswieconym na regeneracje, a to duzy plus. Z kolei jesli robisz interwaly w osobny dzien to masz wiecej paliwa na trening i przepalasz wiecej kalorii, minusem jest to ze dodajesz wowczas kolejna jednostke treningowa, ktora wymaga regeneracji. Generalnie ja bym manipulowal interwalami tzn. niech one pojawiaja sie w treningu cyklicznie, a nie caly czas. Ewentualnie zrobilbym tak, ze zalozylbym pewna minimalna ilosc hiitow np. 2/tydzien, a reszta sesji bylaby po prostu zaplanowana jako cardio- masz sile robisz interwaly, nie masz to robisz lekki bieg/szybki marsz.

Dzięki, zobaczę, czy dam radę robić w dni wolne od treningu. Generalnie około 3 dni pod rząd jestem w stanie poćwiczyć bez problemu, przy 4/5 zdycham.
 
Z punktu widzenia metodyki treningu to trochę od czapy. BCAA przed treningiem 1 i przed treningiem 2, w obydwu przypadkach z węglami, polecam vitargo. Po drugim treningu solidna szama. Nie wiem co ludzie mają z tym jedzeniem BCAA po treningu ;)
Zeby pobudzic synteze bialek, ktora jest potrzebna po treningu.
 
Tania kreatyna kontra znanej marki. Jest sens płacić 3x więcej żeby kupić kreatyne znanej marki czy można inwestować małe pieniądze w no name'a?
 
@Saenchai kiedyś pozytywnie pisałeś o treningu PHAT.Chciałem go rozpocząć i znalazłem taki w sieci. Może być czy coś byś w nim zmienił?
http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=15530
Tak polecalem i bede polecac. Swietny program, ktory przyjmuje pewne zasady nadajace sie do zastosowania jesli ktos po jakims czasie zechce stworzyc cos wlasnego. Ja zaczynalem programem w takim ksztalcie jak podlinkowales, po pewnym czasie (ok. 3 miesiace) zmienilem niektore cwiczenia, pilnowalem jednak zeby cwiczenia byly faktycznie zamiennikami tzn. zamienialem np. wyciskanie sztangielek na wyciskanie sztangi, a nie na rozpietki itd.
 
Kurwa panowie mam to BCAA i on smakuje chujowo jak ja Cie nie moge, wszystkie tak mają czy kupiłem jakieś gówno?
 
Tak myslałem, kupiłem bezsmakowe, bo mówie a co sie bede jakimś chemicznym pomarańczowym czy innym gównem smakowym podtruwał to kupiłem pierwsze lepsze BCAA bez smaku, ale kurwa smakuje jak kreda. Musze w sokach rozpuszczać, bo z wodą tego nie idzie wypić.
 
Tak myslałem, kupiłem bezsmakowe, bo mówie a co sie bede jakimś chemicznym pomarańczowym czy innym gównem smakowym podtruwał to kupiłem pierwsze lepsze BCAA bez smaku, ale kurwa smakuje jak kreda. Musze w sokach rozpuszczać, bo z wodą tego nie idzie wypić.
BSN arbuzowe jest całkiem spoko.
 
Tak myslałem, kupiłem bezsmakowe, bo mówie a co sie bede jakimś chemicznym pomarańczowym czy innym gównem smakowym podtruwał to kupiłem pierwsze lepsze BCAA bez smaku, ale kurwa smakuje jak kreda. Musze w sokach rozpuszczać, bo z wodą tego nie idzie wypić.
HITEC mango-melon 11/10
 
Back
Top