Polemika z blogiem Jurasa

Najlepsze jest to, że Marcin co wywiad powtarza, że jak się wam kurwy i balasy nie podoba to nie musicie czytać, patrzeć itd. A Juras robi teraz takie pierdolamento, i nie nie mam nic ani do jednego, ani drugiego bo lubię dwóch i Jurasa uważam za spoko ziomka, ale patrząc tak z boku to trochę hipokryzja
 
Juras myśli tu cytat z tego wpisu ; "
Branża ma waszą opinię głęboko w dupie", "Wasza wmówiona sobie opinio twórczość"
po czym spuszcza się na 3 strony jednocześnie żaląc się na FB, że nie ma czasu, aby komuś odpisać lub na jakies sprawy..:śmiech:
 
"
jak mówił bohater programu wszystko może być relatywne, opowiem wam historię sprzed lat z niedużego, byłego miasta wojewódzkiego.

Jest sobie 2 młodych "biznesmenów" z branży gastronomiczno-rozrywkowej, biznes średnio funkcjonuje, zbliża się "martwy sezon", na skarpie głownie zarabia się latem - przydałoby się zapewnić kasę na przetrwanie, doinwestowanie. Banki pod takie ryzykowne inicjatywy nie chcą udzielać kredytu. Wśród klientów są ludzie z różnych branż, środowisk w tym i takich szemranych. W trakcie jednej z rozmów z takim właśnie klientem pada propozycja szybkiego, łatwego zarobku dla potrzeb tego wpisu nazwijmy go Pan Zły.

Pan Zły opowiada jak to jego zaufany człowiek pracuje w markecie/hurtowni AGD, jest kierownikiem działu. Wpadł w jakieś gówno i potrzebuje wyrwać się z Polski. Zanim to zrobi chciałby zarobić szybko aby ustawić się na początku za granicą. Czasu ma mało więc decydować trzeba się szybko. Pan Kierownik może ze sklepu wyprowadzić towar za powiedzmy 25% jego ceny sklepowej, ważne żeby wziąć go dużo bo to jednorazowy strzał. Pan Zły zrobiłby to sam ale nie ma akurat kasy a szkoda żeby się okazja zmarnowała dlatego on im"sprzeda" ten deal za 5% od sumy z cen sklepowych. Chłopaki długo się nie zastanawiają, Pana Złego znają już jakiś czas, nie raz zaprowadzał u nich porządek jak ktoś rozrabiał w lokalu, weźmie swoje % i będzie gwarantem że Kierownik ich nie wykiwa, w końcu Złego boją się wszyscy w mieście. Kierownik chce przytulić minimum 100 tyś złotych, kwota duża, biznesmeni tyle nie mają, szybko dzwonią po rodzinie, przyjaciołach, biorą chwilówki. Kwota duża ale za ułamek normalnej wartości będą mieli do lokalu nowe wyposażenie, a resztę sprzedadzą za 50% i tak na tym dobrze zarobią.

Deal wygląda tak:
O 10 rano jadą do sklepu, na parkingu wręczają Złemu 100 tyś dla Kierownika, Zły ma je przekazać dopiero jak auto dostawcze zostanie załadowane zakupionym sprzętem.
Kierownik jest już w sklepie, chodzą z nim między regałami, robią listę co kupują, lista robi się długa bo za taką kwotę jest co kupować.
Kierownik bierze listę, biznesmenom podaje podpisaną WZ że za towar zapłacono i każe podjechać pod rampę ciężarówką po odbiór.
Sam idzie przekazać do magazynu kwity żeby wydali towar.
Biorą potwierdzenie, wychodzą przed sklep, Złego nie ma, trochę im serce zabiło szybciej, rozdzielają się, jeden w nadziei że wszystko jest ok wsiada w ciężarówkę i jedzie w stronę magazynu, drugi biegiem wraca do sklepu przypilnować kierownika.

Jak się domyślacie magazyn nic nie wie o wydaniu towaru, na sklepie znajdują kierownika ale jest to zupełnie inna osoba a tej która z nimi była nigdy wcześniej nikt nie widział.

Zły nie odbiera telefonów, zniknął razem z ich 100 tyś.
Na policję nie pójdą, kasy rodzinie, znajomym nie oddadzą, interes zamykają, pracowników zwalniają, pakują manatki i lecą do UK rozwijać karierę w tamtejszej gastronomi z tym że na zmywaku - jelenie wrobieni w długi.

Zbieżność kwot i umiejscowienie lokalu przypadkowe. "
 
Człowiek zostawił Cohones na kilka godzin,wraca i nie wie dokładnie co się wydarzyło...
b03e1f215adeda522e30acbf56f0a234_gif.gif
 
"
jak mówił bohater programu wszystko może być relatywne, opowiem wam historię sprzed lat z niedużego, byłego miasta wojewódzkiego.

Jest sobie 2 młodych "biznesmenów" z branży gastronomiczno-rozrywkowej, biznes średnio funkcjonuje, zbliża się "martwy sezon", na skarpie głownie zarabia się latem - przydałoby się zapewnić kasę na przetrwanie, doinwestowanie. Banki pod takie ryzykowne inicjatywy nie chcą udzielać kredytu. Wśród klientów są ludzie z różnych branż, środowisk w tym i takich szemranych. W trakcie jednej z rozmów z takim właśnie klientem pada propozycja szybkiego, łatwego zarobku dla potrzeb tego wpisu nazwijmy go Pan Zły.

Pan Zły opowiada jak to jego zaufany człowiek pracuje w markecie/hurtowni AGD, jest kierownikiem działu. Wpadł w jakieś gówno i potrzebuje wyrwać się z Polski. Zanim to zrobi chciałby zarobić szybko aby ustawić się na początku za granicą. Czasu ma mało więc decydować trzeba się szybko. Pan Kierownik może ze sklepu wyprowadzić towar za powiedzmy 25% jego ceny sklepowej, ważne żeby wziąć go dużo bo to jednorazowy strzał. Pan Zły zrobiłby to sam ale nie ma akurat kasy a szkoda żeby się okazja zmarnowała dlatego on im"sprzeda" ten deal za 5% od sumy z cen sklepowych. Chłopaki długo się nie zastanawiają, Pana Złego znają już jakiś czas, nie raz zaprowadzał u nich porządek jak ktoś rozrabiał w lokalu, weźmie swoje % i będzie gwarantem że Kierownik ich nie wykiwa, w końcu Złego boją się wszyscy w mieście. Kierownik chce przytulić minimum 100 tyś złotych, kwota duża, biznesmeni tyle nie mają, szybko dzwonią po rodzinie, przyjaciołach, biorą chwilówki. Kwota duża ale za ułamek normalnej wartości będą mieli do lokalu nowe wyposażenie, a resztę sprzedadzą za 50% i tak na tym dobrze zarobią.

Deal wygląda tak:
O 10 rano jadą do sklepu, na parkingu wręczają Złemu 100 tyś dla Kierownika, Zły ma je przekazać dopiero jak auto dostawcze zostanie załadowane zakupionym sprzętem.
Kierownik jest już w sklepie, chodzą z nim między regałami, robią listę co kupują, lista robi się długa bo za taką kwotę jest co kupować.
Kierownik bierze listę, biznesmenom podaje podpisaną WZ że za towar zapłacono i każe podjechać pod rampę ciężarówką po odbiór.
Sam idzie przekazać do magazynu kwity żeby wydali towar.
Biorą potwierdzenie, wychodzą przed sklep, Złego nie ma, trochę im serce zabiło szybciej, rozdzielają się, jeden w nadziei że wszystko jest ok wsiada w ciężarówkę i jedzie w stronę magazynu, drugi biegiem wraca do sklepu przypilnować kierownika.

Jak się domyślacie magazyn nic nie wie o wydaniu towaru, na sklepie znajdują kierownika ale jest to zupełnie inna osoba a tej która z nimi była nigdy wcześniej nikt nie widział.

Zły nie odbiera telefonów, zniknął razem z ich 100 tyś.
Na policję nie pójdą, kasy rodzinie, znajomym nie oddadzą, interes zamykają, pracowników zwalniają, pakują manatki i lecą do UK rozwijać karierę w tamtejszej gastronomi z tym że na zmywaku - jelenie wrobieni w długi.

Zbieżność kwot i umiejscowienie lokalu przypadkowe. "
Dziwna sprawa. @tesla zbanowany to się @TYTUS pojawił.:penn:
 
Nie wiem co @jurasmma napisał bo serwer wyjebało jak Pan Zły,chłopaków od towaru AGD.Mimo to mam bardzo ważne pytanie,czy Różal w końcu pomógł temu biednemu chłopakowi,który poprosił go o pralkę?

Ps.Nabiliście tyle stron tutaj i w hyde parku,że muszę wcześnie wstać żeby to wszystko ogarnąć.Dobranoc.Balasy.:kis:
 
Last edited:
Co tu się odjebało?
Jakieś dyskusję, obrażanie się na siebie, jebnięty serwer bloga.
O panie taka impreza, a ja ją przeoczyłem.
 

Jak ja kocham ten argument z dupy. Bo tutaj nikt nie ma rodziny, przyjaciół, pracy, hobby :-)

Oj już nie przesadzaj, nie napisał nic dziwnego,obraźliwego w waszą stronę.Napisał, że przyjrzy się i git. Nie trzeba mu przypominać co pół roku:cryme:

P.s Serio tylu wrażliwców się porobiło z jednej i z drugiej strony w ciągu ostatniego roku aż przechodzi ludzkie pojęcie.
 
Oj już nie przesadzaj, nie napisał nic dziwnego,obraźliwego w waszą stronę.Napisał, że przyjrzy się i git. Nie trzeba mu przypominać co pół roku:cryme:

P.s Serio tylu wrażliwców się porobiło z jednej i z drugiej strony w ciągu ostatniego roku aż przechodzi ludzkie pojęcie.
Nie chodzi mi o odniesienie się. Jak dla mnie może się w ogóle nie odnosić ;-)
 
Na wstępię zaznaczam, że moja polemika nie jest wyrazem „hejtu” jak to zwykło się mówić a próbą pomocy abyś mógł zrozumieć świat, bo odnoszę wrażenie, że nie do końca rozumiesz to co Cię otacza.

Dziękuje Ci, że już na wstępie spowodowałeś, że nie chce mi się czytać dalej. Tak masz rację. Żyję w lukrowanym świecie celebrytów, którzy na śniadanie jedzą kawior i popijają szampanem, a jedyny kreowany światopogląd to ten który obejrzę w telewizji czy wyczytam na plotkarskich portalach. Zapraszasz mnie do dyskusji, kulturalnej, a rozpoczynasz pisać od pejoratywnego Jurasku. Serio?! dokładnie o tym piszę w blogu. Wiem, że ciężko Wam zrozumieć mój przekaz, bo czujecie się w waszej internetowej zupie integralni, a Cohones traktujecie jak ekskluzywny pokój Loży Szyderców, do którego byle kmiot, taki jak Ja nie ma prawa wejść, a tym bardziej dyskutować. Jak w Dniu Świra: " Moja prawda jest najprawdziejsza".

Samozaoranie. Niby nikt w branzy nie liczy się z "krzykaczami" z forum, a jednak pisze o nich felieton.

Mam ten przywilej, że mogę pisać sobie o czym chcę i jak chcę. Mało tego! Płacą mi za to dobry hajs. Bardzo dobry. Jeżeli czuję potrzebę wyrzucić z siebie na klawiaturę emocje to robię to bez względu na to, czy jest sens "kopać się z osłem" czy nie. Dziś o niektórych wpisach z Cohones, które zainspirowały do bloga, jutro o dupie. Chyba, że masz ochotę zostać moim tematycznym cenzorem i analizować tekst pod kątem konsekwencji. Podaj cenę.

Nie wiem, może. Śledzilem kiedyś jego blog, ale po pewnym czasie hipokryzja zaczęła mnie wysyłać na onkologię zbyt często. Sztywniutkie zasady, jebać lewactwo.... no chyba, że chodzi o jego znajomych, wtedy broni jak lew.

Mam nadzieje, że mimo wszytsko nie masz raka i dobrze Ci się wiedzie

Legła Warszawa

Żryj Gruz Lamusie. Można prawda? Z dystansem bla bla bla

Normalnie to Marcin powinien walczyć, a Łukasz komentować, a tymczasem obaj pragną lików i kliknięć, bo z tego dzisiaj jest moneta.

W gwoli ścisłości to komentowanie względem innych obowiązków jest już chałtura.

No tu sie z Toba zgadzam, bo zasadniczo Różal jest czlowiekiem ktory najbardizej bluzga Różala.
Wpis Jurasa idiotyczny, ale raczej nie chodzi mu o to ze ktos wyzywa Różala, ale o "misje" ze wyzwiska sa nie za to jaki jest, ale za konkretna rzecz - ze przyszedl tam pomagac.

No w końcu dotarliśmy do sedna sprawy... Amen!

Pozdrawiam serdecznie zatem i wrócę sobie do mojego świata niczym Homer Simson w krzaki. Charlie Bronson: na przyszłość - mam mnóstwo obowiązków, pracuję 7 dni w tygodniu, nie mam czasu odpisywać na wszystkie wiadomości, które dostaję. Staram się to robić kiedy tylko mogę, więc nie ma potrzeby przypominać mi na TT, że "miałem odpisać". Jako zadufany w sobie megaloman, traktujący ludzi z góry, posiadacz jedynej słusznej prawdy polskiego MMA i Futbolu z zaślepionymi hajsem ideałami, wrodzoną hipokryzją i w ogóle to jakiś taki brzydki... to doceń fakt, że poświęciłem 15 minut swojego najcenniejszego na świecie życia i odpisałem na jakimś tam forum internetowym z jakimiś tam ludkami. P.S wiem, że świetnie odnajdujecie się w szyderce, więc tłumacz nie będzie potrzebny.
 
Dziękuje Ci, że już na wstępie spowodowałeś, że nie chce mi się czytać dalej. Tak masz rację. Żyję w lukrowanym świecie celebrytów, którzy na śniadanie jedzą kawior i popijają szampanem, a jedyny kreowany światopogląd to ten który obejrzę w telewizji czy wyczytam na plotkarskich portalach. Zapraszasz mnie do dyskusji, kulturalnej, a rozpoczynasz pisać od pejoratywnego Jurasku. Serio?! dokładnie o tym piszę w blogu. Wiem, że ciężko Wam zrozumieć mój przekaz, bo czujecie się w waszej internetowej zupie integralni, a Cohones traktujecie jak ekskluzywny pokój Loży Szyderców, do którego byle kmiot, taki jak Ja nie ma prawa wejść, a tym bardziej dyskutować. Jak w Dniu Świra: " Moja prawda jest najprawdziejsza".



Mam ten przywilej, że mogę pisać sobie o czym chcę i jak chcę. Mało tego! Płacą mi za to dobry hajs. Bardzo dobry. Jeżeli czuję potrzebę wyrzucić z siebie na klawiaturę emocje to robię to bez względu na to, czy jest sens "kopać się z osłem" czy nie. Dziś o niektórych wpisach z Cohones, które zainspirowały do bloga, jutro o dupie. Chyba, że masz ochotę zostać moim tematycznym cenzorem i analizować tekst pod kątem konsekwencji. Podaj cenę.



Mam nadzieje, że mimo wszytsko nie masz raka i dobrze Ci się wiedzie



Żryj Gruz Lamusie. Można prawda? Z dystansem bla bla bla



W gwoli ścisłości to komentowanie względem innych obowiązków jest już chałtura.



No w końcu dotarliśmy do sedna sprawy... Amen!

Pozdrawiam serdecznie zatem i wrócę sobie do mojego świata niczym Homer Simson w krzaki. Charlie Bronson: na przyszłość - mam mnóstwo obowiązków, pracuję 7 dni w tygodniu, nie mam czasu odpisywać na wszystkie wiadomości, które dostaję. Staram się to robić kiedy tylko mogę, więc nie ma potrzeby przypominać mi na TT, że "miałem odpisać". Jako zadufany w sobie megaloman, traktujący ludzi z góry, posiadacz jedynej słusznej prawdy polskiego MMA i Futbolu z zaślepionymi hajsem ideałami, wrodzoną hipokryzją i w ogóle to jakiś taki brzydki... to doceń fakt, że poświęciłem 15 minut swojego najcenniejszego na świecie życia i odpisałem na jakimś tam forum internetowym z jakimiś tam ludkami. P.S wiem, że świetnie odnajdujecie się w szyderce, więc tłumacz nie będzie potrzebny.

Juras to nie przeczytał całej treści,bo nie miał czasu .
To Juras nam dałeś popalić, że to aż idę sobie zaraz zapalić, tak mnie zdenerwowałes, a ja na Ciebie nic nie jadę! Twój wpis, to jest zrobiony w taki sposób,że każdy jak go czyta, to coś też może na siebie znaleźć , a potem frajerzy, hejtrzy i pedały - o.O niektórzy nawet zegarki mają różne XDDD ale dobra , dobra.
Juras, Legia nie da rady.Legia nie dała rady.Legia nigdy nie da rady.
Juras,ty jesteś kibolem.Wiem,bo mam w środowisku kiboli ziomali i kiedyś też byłem pojebany,ale wyrosłem i nie latam nakurwiać na kibiców i psów!
ALe Ty, to chyba nie wyrosłeś i pod przykrywką blogu, byś nam nawalił, spoko,jeśli chociaż bez sprzętu na ustawce. Osobiście nic nie mam do kiboli i dobrze,że przeszłeś ze czynów do słów, to chociaż szkód nie robisz takich dużych.
Juras weź już skończ.
 
Juras to nie przeczytał całej treści,bo nie miał czasu .
To Juras nam dałeś popalić, że to aż idę sobie zaraz zapalić, tak mnie zdenerwowałes, a ja na Ciebie nic nie jadę! Twój wpis, to jest zrobiony w taki sposób,że każdy jak go czyta, to coś też może na siebie znaleźć , a potem frajerzy, hejtrzy i pedały - o.O niektórzy nawet zegarki mają różne XDDD ale dobra , dobra.
Juras, Legia nie da rady.Legia nie dała rady.Legia nigdy nie da rady.
Juras,ty jesteś kibolem.Wiem,bo mam w środowisku kiboli ziomali i kiedyś też byłem pojebany,ale wyrosłem i nie latam nakurwiać na kibiców i psów!
ALe Ty, to chyba nie wyrosłeś i pod przykrywką blogu, byś nam nawalił, spoko,jeśli chociaż bez sprzętu na ustawce. Osobiście nic nie mam do kiboli i dobrze,że przeszłeś ze czynów do słów, to chociaż szkód nie robisz takich dużych.
Juras weź już skończ.
:DC:
 
Juras to nie przeczytał całej treści,bo nie miał czasu .
To Juras nam dałeś popalić, że to aż idę sobie zaraz zapalić, tak mnie zdenerwowałes, a ja na Ciebie nic nie jadę! Twój wpis, to jest zrobiony w taki sposób,że każdy jak go czyta, to coś też może na siebie znaleźć , a potem frajerzy, hejtrzy i pedały - o.O niektórzy nawet zegarki mają różne XDDD ale dobra , dobra.
Juras, Legia nie da rady.Legia nie dała rady.Legia nigdy nie da rady.
Juras,ty jesteś kibolem.Wiem,bo mam w środowisku kiboli ziomali i kiedyś też byłem pojebany,ale wyrosłem i nie latam nakurwiać na kibiców i psów!
ALe Ty, to chyba nie wyrosłeś i pod przykrywką blogu, byś nam nawalił, spoko,jeśli chociaż bez sprzętu na ustawce. Osobiście nic nie mam do kiboli i dobrze,że przeszłeś ze czynów do słów, to chociaż szkód nie robisz takich dużych.
Juras weź już skończ.

hehehehe
 
Juras to nie przeczytał całej treści,bo nie miał czasu .
To Juras nam dałeś popalić, że to aż idę sobie zaraz zapalić, tak mnie zdenerwowałes, a ja na Ciebie nic nie jadę! Twój wpis, to jest zrobiony w taki sposób,że każdy jak go czyta, to coś też może na siebie znaleźć , a potem frajerzy, hejtrzy i pedały - o.O niektórzy nawet zegarki mają różne XDDD ale dobra , dobra.
Juras, Legia nie da rady.Legia nie dała rady.Legia nigdy nie da rady.
Juras,ty jesteś kibolem.Wiem,bo mam w środowisku kiboli ziomali i kiedyś też byłem pojebany,ale wyrosłem i nie latam nakurwiać na kibiców i psów!
ALe Ty, to chyba nie wyrosłeś i pod przykrywką blogu, byś nam nawalił, spoko,jeśli chociaż bez sprzętu na ustawce. Osobiście nic nie mam do kiboli i dobrze,że przeszłeś ze czynów do słów, to chociaż szkód nie robisz takich dużych.
Juras weź już skończ.
przetłumacz :benny:
 
Juras to nie przeczytał całej treści,bo nie miał czasu .
To Juras nam dałeś popalić, że to aż idę sobie zaraz zapalić, tak mnie zdenerwowałes, a ja na Ciebie nic nie jadę! Twój wpis, to jest zrobiony w taki sposób,że każdy jak go czyta, to coś też może na siebie znaleźć , a potem frajerzy, hejtrzy i pedały - o.O niektórzy nawet zegarki mają różne XDDD ale dobra , dobra.
Juras, Legia nie da rady.Legia nie dała rady.Legia nigdy nie da rady.
Juras,ty jesteś kibolem.Wiem,bo mam w środowisku kiboli ziomali i kiedyś też byłem pojebany,ale wyrosłem i nie latam nakurwiać na kibiców i psów!
ALe Ty, to chyba nie wyrosłeś i pod przykrywką blogu, byś nam nawalił, spoko,jeśli chociaż bez sprzętu na ustawce. Osobiście nic nie mam do kiboli i dobrze,że przeszłeś ze czynów do słów, to chociaż szkód nie robisz takich dużych.
Juras weź już skończ.

jakie to jest złe...bardzo złe...:poke:
 
@jurasmma #teamKarolina czy #teamAsia? Masz podobne zdanie, jak Twoj przyjaciel, ze jakby Asia promowala Wasza wspolna walke, jak ma w zwyczaju ja promowac, to bys ja zajebal i poszedl siedziec? Moze takie wypowiedzie Rozala to dobry temat na nastepny wpis na blogu?
 
@jurasmma #teamKarolina czy #teamAsia? Masz podobne zdanie, jak Twoj przyjaciel, ze jakby Asia promowala Wasza wspolna walke, jak ma w zwyczaju ja promowac, to bys ja zajebal i poszedl siedziec? Moze takie wypowiedzie Rozala to dobry temat na nastepny wpis na blogu?
Serio tak powiedział? Gnida*



*tak obraziłem
 
Back
Top