Pogotowie Sercowe Cohones

Kurwa to kobieta która robi to za pieniądze, zdradza ito
acha. Czyli jak da się wyruchac ale weźmie za to kasę to kurwa, ale jak da się wyruchac dokładnie tak samo i jeszcze zrobi to za darmo to to nie jest kurwa?

Co do kurwy?

A co znaczy zdradza?
Jak opierdala berło obcemu facetowi jak jeszcze inną ja rucha to już zdrada czy kobieta wyzwolona jeszcze?
 
Czy ja zaliczam się już do kobiet, jeżeli mogę mieć co dziennie jakaś łaskę na zawołanie?
images
 
acha. Czyli jak da się wyruchac ale weźmie za to kasę to kurwa, ale jak da się wyruchac dokładnie tak samo i jeszcze zrobi to za darmo to to nie jest kurwa?

Co do kurwy?

A co znaczy zdradza?
Jak opierdala berło obcemu facetowi jak jeszcze inną ja rucha to już zdrada czy kobieta wyzwolona jeszcze?


Tak. Jeżeli ktoś rucha za pieniądze to się kurwi. Jeżeli robi to dla przyjemności lub z miłości i przyjemności to nie. Czego nie rozumiesz?
 
Tak. Jeżeli ktoś rucha za pieniądze to się kurwi. Jeżeli robi to dla przyjemności lub z miłości i przyjemności to nie. Czego nie rozumiesz?
Juz prawie wszystko wiem. Sorry ze tak długo, ale powolne myślenie mam.

Dwa pytanka i mam nadzieję, że mam pełny obraz tego jak to widzisz.

1.-Czyli jeśli Panna co wieczór zaczyna od nowego kutasa, ale nie weźmie grosza, to jest potencjalną kandydatką do Ciebie jak kiedyś będziesz chciał założyć związek, bo według twojej logiki kurwą nie jest?
(tak lub nie)

2.- jeśli panna opierdala gałę gościowi za pozwoleniem swojego chłopaka który na to patrzy to kurwa czy nie?
 
Juz prawie wszystko wiem. Sorry ze tak długo, ale powolne myślenie mam.

Dwa pytanka i mam nadzieję, że mam pełny obraz tego jak to widzisz.

1.-Czyli jeśli Panna co wieczór zaczyna od nowego kutasa, ale nie weźmie grosza, to jest potencjalną kandydatką do Ciebie jak kiedyś będziesz chciał założyć związek, bo według twojej logiki kurwą nie jest?
(tak lub nie)

2.- jeśli panna opierdala gałę gościowi za pozwoleniem swojego chłopaka który na to patrzy to kurwa czy nie?


1. Nie.

2. Nie.


A czy facet który rucha przyjaciółkę to kurwa czy nie?

I nie odpowiadaj mi "nie rucham facetów to nie odpowiem".
 
1. Nie.

2. Nie.
To dlaczego nie chciałeś się podzielić przyszłą żoną z innymi na imprezie jak byłeś?
Przecież to według ciebie kurestwo by nie było.
Narzeczona spełniona-co sam podkreślałeś wielokrotnie jako istotę takiego zachowania i wręcz pomaganie danej kobiecie- narzeczonej pomóc nie chciałeś?

Trochę tu brak logiki w tych twoich wypowiedziach.
 
Czyli facet dlatego nie jest kurwa, bo ma większy problem z znalezieniem ruchania więc gdy rucha nawet dużo to się nie szmacil. W sumie jak na Ciebie to jakiś konkret i akceptuje te odpowiedź.
Chociaż podejrzewam że to zazdrość iż laski ci częściej odmawiają niż faceci koleżankom. Bo trochę to sievdo tego sprowadza - kobieta ma łatwiej o seks więc jest kurwa, facet też chce seks dla tego nie jest szmatą nawet jak rucha dziwki xd
Dlatego, bo facet może zaangażować się w relację tylko fizycznie, a kobieta nie, bo jest bardziej emocjonalna. Właśnie dlatego, że kobieta ma mniejszy problem ze znalezieniem seksu potrzebuje emocjonalnego zaangażowania ze strony faceta, a taka, która puszcza się na prawo i lewo ma niską wartość
Czy ja zaliczam się już do kobiet, jeżeli mogę mieć co dziennie jakaś łaskę na zawołanie? @Bolesław ? Gender? Moja płeć nie istnieje ?
Nie, bo i tak masz ciężej niż kobieta, która wystarczy, że wystawi nogi. Musisz nadrobić grą albo statusem. Ewentualnie jesteś chadem, bo wygrałeś loterię genetyczną, co czyni Ciebie przypadkiem marginalnym, a nie powszechnym
 
To dlaczego nie chciałeś się podzielić z przyszłą żoną z innymi na imprezie jak byłeś?
Przecież to według ciebie kurestwo by nie było.
Narzeczona spełniona-co sam podkreślałeś wielokrotnie jako istotę takiego zachowania i wręcz pomaganie danej kobiecie- narzeczonej pomóc nie chciałeś?

Trochę tu brak logiki w tych twoich wypowiedziach.


Bo nie miałem takich potrzeb. Ani ona.

Nie wiem...są laski co lubią anal. Albo na jeźdźca. Inne nie. I faceci.


Ty albo jesteś głupi albo trollujesz jeżeli uważasz że powinno się robić wszystko co nie jest kurestwem. Czyli srasz swojej kobiecie na klatę, bo przecież to nie jest kurestwo?

Z twojej wypowiedzi wynika, że powinno się robić wszystko co nie jest kurestwem. Inaczej ona nie ma sensu
 
Bo nie miałem takich potrzeb. Ani ona
Ty, samiec Alfa ..twoje potrzeby się nie liczą. Sam pisałeś że to ułomna daje rozkazy.

Każdy "króliczek" idzie na imprezę do familoka, by dać upust swoim pragnieniom trzymanych w środku i tłumionych w chuj w chuj jasny, a swojej nie dałeś i jeszcze jej wmawiałeś pewno jak nam tu, że nie chce.

A może gdybys dał jej szansę się wykazać to teraz spacerowalibyście sobie, trzymając się za ręce?

Może se znalazła domina który ją rozumie?

Dlaczego to wszystko piszę?

Bo nic ci tu kurwa nie pasuje. Nawet tutaj jesteś jak Julka. Te przekonania zmieniają się w zależności od zapotrzebowania na daną chwilę.

Jak trzeba, to są to osoby chore (słusznie) i z przeżyciami traumatycznymi.

Z kolei jak potrzeba, to nagle są to osoby które żyją w pełnej zgodzie z sobą (no osoby z przeżyciami traumatycznymi nie żyją w zgodzie z sobą).

Króliczek co opierdala komu popadnie kurwa nie jest, ale jak sam wczoraj stwierdziłeś, swojej narzeczonej byś nie pozwolił jaka to fajnie to kurestwo określiłeś-obsłużyć, bo to za dużo.
Dlaczego? Nie przeszkadzało Ci że miała kilkadziesiąt chujów, nie uważasz ją za kurwę (a przypominam że tylko z kurwa byś nie był) jak opierdala za twoim pozwoleniem innemu, ale...no właśnie ale pod warunkiem że nie chodzi o Ciebie, bo to dla Ciebie za dużo.

Za dużo fikołków, za dużo wzajemnie wykluczających się rzeczy i zdecydowanie za dużo przebywania z tępymi Julkami, które zamiast mózgu mają w deklu pół kilo ryżu i nic więcej.

Nie wiem skąd u Ciebie zafascynowanie takim gównem poglądowym jakie wygłaszają lewicowe Julki.
Przecież to jest tak niedorzeczne i przede wszystkim nie trzymające się kupy, że ciężko z tym nawet dyskutować.

Malpa w zoo grzebiąca w tyłku dla ucieszonych obserwujących ją ludzi ma więcej z człowieka niż te tępe gówno.

Jeśli miałbym do wyboru pomiędzy małpą a Julka co ma chodzić po ulicy, a co siedzieć w klatce, to pewno się domyślasz co bym wybrał (i wszyscy poza pracownikami tego zoo którzy wiedzą że na tej kurwie nie zarobią grosza, a karmić trzeba).
 
Ty, samiec Alfa ..twoje potrzeby się nie liczą. Sam pisałeś że to ułomna daje rozkazy.

Każdy "króliczek" idzie na imprezę do familoka, by dać upust swoim pragnieniom trzymanych w środku i tłumionych w chuj w chuj jasny, a swojej nie dałeś i jeszcze jej wmawiałeś pewno jak nam tu, że nie chce.

A może gdybys dał jej szansę się wykazać to teraz spacerowalibyście sobie, trzymając się za ręce?

Może se znalazła domina który ją rozumie?

Dlaczego to wszystko piszę?

Bo nic ci tu kurwa nie pasuje. Nawet tutaj jesteś jak Julka. Te przekonania zmieniają się w zależności od zapotrzebowania na daną chwilę.

Jak trzeba, to są to osoby chore (słusznie) i z przeżyciami traumatycznymi.

Z kolei jak potrzeba, to nagle są to osoby które żyją w pełnej zgodzie z sobą (no osoby z przeżyciami traumatycznymi nie żyją w zgodzie z sobą).

Króliczek co opierdala komu popadnie kurwa nie jest, ale jak sam wczoraj stwierdziłeś, swojej narzeczonej byś nie pozwolił jaka to fajnie to kurestwo określiłeś-obsłużyć, bo to za dużo.
Dlaczego? Nie przeszkadzało Ci że miała kilkadziesiąt chujów, nie uważasz ją za kurwę (a przypominam że tylko z kurwa byś nie był) jak opierdala za twoim pozwoleniem innemu, ale...no właśnie ale pod warunkiem że nie chodzi o Ciebie, bo to dla Ciebie za dużo.

Za dużo fikołków, za dużo wzajemnie wykluczających się rzeczy i zdecydowanie za dużo przebywania z tępymi Julkami, które zamiast mózgu mają w deklu pół kilo ryżu i nic więcej.

Nie wiem skąd u Ciebie zafascynowanie takim gównem poglądowym jakie wygłaszają lewicowe Julki.
Przecież to jest tak niedorzeczne i przede wszystkim nie trzymające się kupy, że ciężko z tym nawet dyskutować.

Malpa w zoo grzebiąca w tyłku dla ucieszonych obserwujących ją ludzi ma więcej z człowieka niż te tępe gówno.

Jeśli miałbym do wyboru pomiędzy małpą a Julka co ma chodzić po ulicy, a co siedzieć w klatce, to pewno się domyślasz co bym wybrał (i wszyscy poza pracownikami tego zoo którzy wiedzą że na tej kurwie nie zarobią grosza, a karmić trzeba).


Podsumujmy:

Według ciebie bym nie był hipokryta powinienem robić, i one, rzeczy które nam nie odpowiadają, które nas brzydzą, wbrew potrzeba, itd. Dlaczego?
Wytłumaczysz?



Według ciebie kurestwo jest wtedy gdy ktoś robi coś czego ty nie lubisz. Jeżeli nie lubisz pisać cipek, to te kobiety które lubią gdy im się liże, i faceci, to kurwy. Pojebana logika.
 
Według ciebie bym nie był hipokryta powinienem robić, i one, rzeczy które nam nie odpowiadają, które nas brzydzą,
kolejny fikołkek.
Jak brzydzą? Kilka stron pisałeś o tym po ci tam chodzicie i jak to nie jest fajne i jak się tam króliczek nie spełnia.

Szkoda mi czasu na takie brednie.
Wystarczyło by zacytować wybrane tu twoje wypowiedzi teraz i skonfrontować z tym jak pomału się to zmienia, ale każdy czytający tutaj beż problemu wyłapie jak się to u Ciebie zmieniało w zależności od potrzeb.

Teraz jeszcze do tego wszystkiego doszło że koniec końców okazuje się, że to dla Ciebie tak naprawdę obrzydliwe.
No kurwa :beczka:
 
kolejny fikołkek.
Jak brzydzą? Kilka stron pisałeś o tym po ci tam chodzicie i jak to nie jest fajne i jak się tam króliczek nie spełnia.

Szkoda mi czasu na takie brednie.
Wystarczyło by zacytować wybrane tu twoje wypowiedzi teraz i skonfrontować z tym jak pomału się to zmienia, ale każdy czytający tutaj beż problemu wyłapie jak się to u Ciebie zmieniało w zależności od potrzeb.

Teraz jeszcze do tego wszystkiego doszło że koniec końców okazuje się, że to dla Ciebie tak naprawdę obrzydliwe.
No kurwa :beczka:


Więc zacytuj.
Uważasz że spełnianie się to robienie czegoś czego się nie chce robić? Jesteś debilem?
Zacytuj jebany kłamco gdzie napisałem, że chodzi o to by robic wszystko, wszystkie rzeczy, wbrew swoim potrzeba, upodobaniom i określonym granicom.

Powiem więcej- znajdzuesz masę cytatów gdzie pisałem jak ważne jest określanie granic, że w każdej chwili każdy ma prawo powiedzieć stop. Przerwać gdy mu coś nie odpowiada. Jak możesz robić taka kurwę z logiki i twierdzić, że uważam iż powinno się robić to czego się nie chce? Wytłumaczysz czy przyznasz że kłamiesz albo jesteś debilem?
 
Back
Top