Koniec końców wychodzi na to że macie kompleksy wobec kobiet i czujecie się niżsi od nich.
I to wyparcie, że społeczeństwo się nie zmieniło, jakby rewolucji 68 roku w ogóle dla was nie było, tylko dla reszty świata.
Koniec końców Piotruś wychodzi, że jak zwykle jesteś opornikiem przeciw większości a po części po prostu upartym osłem, który myśli, że wie wszystko lepiej niż inni,
próbując usankcjonować i w jakiś sposób zracjonalizować postępującą zgniliznę moralną społeczeństwa,
bo tak się tobie podoba i chuj. Każdy ma się zgodzić i lubić.
My już zrozumieliśmy, że jesteś zboczeńcem z podatnością na feminizm, nie próbuj zrozumieć nas (przynajmniej ta część, co z tobą polemizuje),
bo widzę, że nie potrafisz przejść przy tym do porządku dziennego a napierdalasz post za postem.
Chcesz być amoralnym dziwolągiem, lubisz atencję, którą taki sposób bycia daje, czerpiesz z tego energię i napędza cię to do dalszego funkcjonowania,
to sobie bądź,
ale nie próbuj na siłę swoich światopoglądów wpychać innym na siłę.
Już 5 stron temu powinieneś zrozumieć, że nie dojdziesz do porozumienia z większością ludzi o dawno wyrobionym światopoglądzie i mającym inne wartości niż Ty,
szczególnie moralność i poziom tolerancji dla seksualnego odklejenia.
Ja uważam krótko, jak się wkroczy na taką ścieżkę seksualnych przygód to później nie stworzysz normalnego związku, bo wszystko co normalne będzie nudne i przestanie przynosić satysfakcję, szczególnie zagrożone są tu kobiety, które bardzo szybko uzależniają się od dziwnych bodźców (są też o wiele bardziej podatne na uzależnienia od alkoholu, narkotyków itd.) później chcą więcej i więcej, spotkałem na swojej drodze życia takie kobiety, miałem je za kochanki, niektóre na dłużej inne na krócej,
stąd przyznaję rację wielu kolegom wyżej, że to facet powinien mieć pieczę nad kobietą, bo one są bardziej wrażliwe od nas w tej sferze ludzkiej psychiki.
Kobiety puszczone samopas kurwieją, są jak dorosłe popierdolone dzieci (mając wszelkie swobody seksualne i brak granic moralnych) idą po prostu w ugór,
nie stworzą normalnego domu, nie będą matkami, które dadzą radę wychować potomka. Bierze się to z prostego powodu, 80% kobiet nie ma żadnych, poważnie żadnych zainteresowań i pewne rzeczy robią z nudów, bo nic innego je nie interesuje.
Kurwy (nimfomanki czy cichodajki) były, są i będą, co nie zmienia faktu, że trzeba taki styl życia pochwalać bądź traktować jako nową normalność a raczej nim pogardzać, bo do niczego dobrego oprócz kilkunastu minut pustej przyjemności nie prowadzi.
