Bezimienny
UFC Bantamweight
nie no to, że wiele kontraktów jest dziwnych plus januszowe zachowania to też druga strona medalu. Też niektórym organizacjom się wydaje, że niczym jak w USA można mieć dużą wyobraźnie przy wpisywaniu i grożeniu pozwami. To słynne straszenie Najmana przez kelnera: no kurwa frajerem jak myśli, że nie pójdziemy do sądu nie za występ na MMA Attack i Kawulski też miał wtedy śmieszne teksty. Prehistoria, ale wiem, że niezłą bekę z tego cinsąłem.Akurat kpiny z kontraktów Jóźwiaka to 100% racji. Nie mogę za wiele mówić, ale legendy o słynnych kontraktach FEN które są nawet tu powielane... to jest nic przy rzeczywistości. Kolega pomagał kiedyś ogarniać zawodników przy gali i trochę opowiedział o tym jak to wygląda - albo jak nie wygląda bo jak to mówił, jak jeden z zawodników chciał kontrakt na walkę by wszystko było jasno na papierze to usłyszał "a po chuj to, ja ci obiecałem to dostaniesz co masz".
Plus to słynne ile? 700 tys EUR kary dla tamtego Turka?
Do tego świata MMA trzeba z mocnym dystansem podchodzić bo to nie są normalni ludzie od góry do dołu. Teraz w ogóle jest mniej na głównej artykułów z cyklu Trudne sprawy zawodników/promotorów, ale no bywały czasy, że cytowane wypowiedzi codziennie poprawiały mi humor, kompletna abstrakcja
BTW nie mogłem się dodzwonić do tego Hejtparku z Kawulskim, a tak byłem ciekawy tej reakcji odnośnie kontraktów...