Wspomnienia z dzieciństwa, czyli kiedy Buka straszna była

1413977842_by_krzys_500.jpg












A jedliście z torebki zbrylony cukier puder? :-)
 
Hmmm nie zwrocilem uwagi, bo to ktore ja pamietam - a bylo podobne - bylo z Wrześni.
 
W to gralem u jednego kumpla:







a w to u drugiego:



https://www.youtube.com/watch?v=TasxkXGYuRk



a w to u kuzyna:



https://www.youtube.com/watch?v=7Gqw-KE3x1A
 
Dobre dzwięki w ostatnim, nadaja się na składankę "głośny sąsiad":D Ale ta grywalność :)
 
A to z kolei efekt lapowki takiego co sie dostawial do siorki, a mlodszemu jej bratu pozyczyl amige na pol roku:



Syndicate (absolutny top na mojej liscie):







Another World (tak samo):







A-10 Tank Killer:







North & South:







Furry of the Furries:







Shadow of the Beast (btw bedzie remake na PS4):







Lemmings:







Sensible Soccer:







Lotus III:



 
znajduje tu sie jakis osobnik,ktory pamieta jak to lecialo w TV?



https://www.youtube.com/watch?v=L_QRNkTnmKg
 
North&South, Sensible soccer i moja gwiazda z amigi czyli superfrog. Ależ to bylo dawno temu. Ale w superfroga pocinam, bo zrobili wersję na steama. Jednak to już nie to samo co dawniej, jak się klepało w zepsuty joystick.
 
Z tych puszek od maści tygrysiej robiło się cenne kapsle tzw. "maściówy". Za nie chłopaki oddawali po kilka innych kapsli :) A maść samą w sobie mam w domu dziś, tyle że w słoiczku, przywiozłem sobie z azji i zajebiście się sprawdza na różnego rodzaje bóle mięśni :)
 
Jakiej amigi?
Alone in the dark - pierwszy horror z tak wciagajaca fabula. Nieziemska grafika. Sralem po gaciach jak w to gralem.
 
Jak sie nazywala ta gra (na pieniadze z tego co pamietam) co sie monetami rzucalo pod mur by zbic monete o niego oparta?



zlotowki.jpg




No i z innej beczki:



 
Jak sie nazywala ta gra (na pieniadze z tego co pamietam) co sie monetami rzucalo pod mur by zbic monete o niego oparta?


ścianka/murek - tak się mówilo u nas na grę która polegała na rzuceniu monety tak aby się odbiłą od ściany i upadła jak najbliżej tej ściany - osoba której moneta była najbliżej zabierała monety wszystkich graczy. Nie było jednak elemntu wybiajnia opartej monety.



Był jeszcze dołek - wykopana mała dziurka w ziemi2-3 razy większa od monety, z ustalonej odegłosci rzucało się monetami tak aby trafić do dołka, osoba której pierwszej udało się trafić do dołka zabiertała wszystkie monety, przy duzych odległościach czasami potrzebnych było kilka kolejek aby ktos trafił a wtedy zgarniał sporą pulę :)
 
A tak, bylo kilka wersji.



1. kto blizej



2. kto trafi pierwszy w monete oparta o murek



3. z dolkiem tez cos bylo.
 
Kurde ale to było kozackie, można było własną trasę torów ukladać (choć łączeń było zawsze za mało:D) i ten magiczny przełącznik do "popierdalania", kupe życia na tym straciłem:)
 
Back
Top