Mnie zdziwiło, że w Sakuraiu widzisz zdecydowanego faworyta. Nie mogę się z tym zgodzić. Umówmy się, obaj mają za sobą najlepsze lata. Jednak w ostatnim czasie to Chonan wykazywał się większą ambicją, stawiał sobie wyżej poprzeczkę, a co za tym idzie lepiej trenował. Do tego Sakuraiowi zdarzało się nie używać mózgu (choćby finał GP przeciwko Gomiemu)
Ja do Macha mam ogromną sympatię. To od jego i Sakuraby HL-ów zaczęła się moja przygoda z MMA :) ale podsumowując: To co napisałeś Ty (olewczy stosunek Sakuraia) + to co napisałem ja (warunki fizyczne Ryo, utrzymywanie jakiejś tam formy, głupota Macha) = Chonan zdecydowanym faworytem. No ale podobnie jak Ty, kibicuję Hayato.