Ulica #BigCohones

no chyba, ze to pięści halibuta, to bym polemizował.

Jesteś taki ekspert od Halibuta i analizy jego kłamstw, to powinieneś wiedzieć, że napisał iż na pięści bić się nigdy nie był, i raczej nie potrafi.


Pytanie do ekspertów - to prawda, że jak bronisz się ostrym narzędziem, i przeciwnik mimo tego, że trzymasz np nóż, i tak Cie atakuje, to nie ma sensu się bawić "w tylko zranienie" w nogę, rękę(gdy nie jestes ekspertem od walki bronią białą) lecz lepiej dla Ciebie byś bronił się tak by zabić, bo przeciwnik później nie da Ci szans gdy obierze Ci broń? Bo skoro ktoś Cie atakuje pomimo, że trzymasz nóż, to raczej umie walczyć.

Kiedyś, gdzieś w necie, ktoś się spierał "nie nie, oczywiśćie, ja bym nie zabił, dźgałbym w nogę, próbował tylko zranić" a ktoś inny "wtedy przeciwnik zabrałby Ci Twój nóż i byłoby po Tobie".

Pytam, bo nigdy nie trenowałem życia na ulicy i się nie znam.
 
No w nogę nożem to faktycznie tylko zranisz. Trafiasz niechcący w tętnice udową i Adios.
Nikt nie wie co zrobi w razie takiej grubej akcji chyba że jakiś meksykański czub na wieloletnim wyroku
 
No w nogę nożem to faktycznie tylko zranisz. Trafiasz niechcący w tętnice udową i Adios.
Nikt nie wie co zrobi w razie takiej grubej akcji chyba że jakiś meksykański czub na wieloletnim wyroku

No ja mówie tutaj o "eskpertach" czyli ludźmi którzy nigdy z taką sytuacją nie mieli do czyninia, a pitolą "nie no, wiadomo, że nie można zabić, JA BYM TYLKO ZRANIŁ", i się wykłucają wielcy znawcy.
 
Kiedys przez kilka miesiecy popelnialem tradycyjne jiu jitsu. Wiedzial o tym moj szef idiota, cos czasem podpytywal, a kiedys na sluzbowej imprezie wyjalem swiss'a i otworzylem sobie piwo. Zauwazyl scyzork i sie spytal, czy jak by byla sytuacja, to czy bym uzyl noza. Ja mu krotko odpowiedzialem, ze nie. Byl mega zdziwiony (do tego stopnia, ze ja bylem zdziwiony jego zdziwieniem), powiedzialem, mu tylko ze nie umiem walczyc nozem, a poza tym ten scyzoryk nie ma blokady ostrza. Wiecej nic nie pytal, tylko dziwnie sie patrzyl :) Ale fakt, ludzie mysla, ze noz w reku to jak wszystkie pierscienie Kapitana Planety.
 
No to niech sobie gadają. Ja kiedyś wyjalem nóż bo mam zawsze przy sobie. Niby wszyscy uciekli ale myślę że bym użył i pewnie pisał to z więźnia teraz hehe. Dobrze że nie użyłem. Oby nigdy więcej
 
A ja i owszem, w młodości lałem się często...
Ja też, nawet wystartowałem do tego Pana, który przechadzał się wieczorem z kobietą. Link dla zainteresowanych .
008.jpg

Na szczęście mnie oszczędził...

Ponieważ czułem się niedoceniony szukałem przygód dalej. Jeszcze tego samego wieczora zblokowałem twarzą mawashi od bramkarza w klubie, skończyło się na nocnej wizycie w szpitalu, kilku szwach i wstrząsie mózgu. Mimo, że koleś miał sweter wpuszczony w spodnie od dresu to udzielił mi takiej lekcji, że od tamtego czasu nie wojuję już na ulicach.
 
Ej, ale ja nie wiem czy dam radę znów utrzymać @Orest a. Trochę mniej ważę od czasu gdy prawie zabił chłopa na moim weselu.

Wiem, opowiadałeś.
Ty chroń Oresta przede mną - Wiewiurka ostatnio przytył i jak nim rzucę w Oresta to pozna nową moc życia ulicy.
Tylko musi być to celny strzał - @Wewiur to mój jedyny pocisk.
 
Nie przyznawaj się, że chcesz oglądać Halibuta w trakcie uprawiania seksu. To trochę...dziwne. Ja tam nie chce oglądać seku z Tobą ;p
Nie no, strzelimy jakieś bro albo coś mocniejszego. Może chłopakom się nie odkręci :)
 
Ej, ale ja nie wiem czy dam radę znów utrzymać @Orest a. Trochę mniej ważę od czasu gdy prawie zabił chłopa na moim weselu.
Chyba nie słyszałem tej historii.

PS: Panowie weźcie się wymięcie numerami z halibutem czy coś bo kurwa w każdym temacie spam-dialogi prowadzicie. Oj gdyby tylko był modem to na forum zapanował by ład i porządek :D
 
Nie no, strzelimy jakieś bro albo coś mocniejszego. Może chłopakom się nie odkręci :)


Ale jak chcecie to macie 69 na Jasnej Górze. Dam w spoilerze by bana nie było
981_2.jpg



Od tej linii koniec OT
___________________________________________________________________________________
 
Chyba nie słyszałem tej historii.

PS: Panowie weźcie się wymięcie numerami z halibutem czy coś bo kurwa w każdym temacie spam-dialogi prowadzicie. Oj gdyby tylko był modem to na forum zapanował by ład i porządek :D
Przepraszam. Idę poplakac nad frekwencja w referendum :DDDD
 
To dobry temat na wspominki z mojego dawnego życia. Coś tam skrobnę potem. :D

Uważaj, tutaj jak napiszesz, że skopali Ci dupę, to powiedzą, że bajki opowiadasz, bo dla niektórych nie-idiotów to niewiarygodne. Albo niewiarygodne jest to, że pijanego gościa z knajpy wyrzucisz gdy bije dziewczynie. Nie, takie rzeczy tylko w bajkach :)
 
Uważaj, tutaj jak napiszesz, że skopali Ci dupę, to powiedzą, że bajki opowiadasz, bo dla niektórych nie-idiotów to niewiarygodne. Albo niewiarygodne jest to, że pijanego gościa z knajpy wyrzucisz gdy bije dziewczynie. Nie, takie rzeczy tylko w bajkach :)

Nikt mi nigdy dupy nie skopał na ulicy. :p No może oprócz podstawówki, bo byłem mały i musiałem dużo się bić, bo mnie gnębili. :)
 
Uważaj, tutaj jak napiszesz, że skopali Ci dupę, to powiedzą, że bajki opowiadasz, bo dla niektórych nie-idiotów to niewiarygodne. Albo niewiarygodne jest to, że pijanego gościa z knajpy wyrzucisz gdy bije dziewczynie. Nie, takie rzeczy tylko w bajkach :)
 


Stary, wszystkie historie w tym dziale są bardziej niewiarygodne od moich, Clouda, Masu, Scurvola, a Ty sie mnie doczepiasz chyba tylko dlatego by być "fajnym".

A jeszcze ani razu nie wymieniłeś co i dlaczego uważasz za "fantazje" , co i dlaczego jest niewiarygone. Np w tym temacie. Napisałeś, ze cie mega rozbawilem, hahahaha, powiedz któa historia wydaje Ci sie nieprawdopoobna.
Chętnie wytłumaczę, dlaczego się mylisz. Zacznijmy - historia z tym, że pobili mnie kibole? Serio? To niewiarygone?
Czy to iż trzymałem po barem siekiere do obrony? No niesamowite, gdzie w Polsce można dostać siekiere!
 
Back
Top