Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
a co z Żygadłem?Może nawet gwiazdorzyć, ale Drzyzga to TOP 5 rozgrywających na świecie, Łomacz końcówka TOP 25.
a co z Żygadłem?
Może nawet gwiazdorzyć, ale Drzyzga to TOP 5 rozgrywających na świecie, Łomacz końcówka TOP 25.
Baaaardzo wątpliwa teza.
czy to jakas rodzina janusza?View attachment 3380
JÓZEF TRACZ
st. chor. sł. st. WP, trener, wielki zapaśnik bez złotego medalu, przeszedł do historii tej dyscypliny w Polsce jako zdobywca medali w trzech kolejnych IO: 1988 (brązowego), 1992 (srebrnego), 1996 (brązowego).
Urodzony 1 września 1964 w Żarach, syn Michała i Stanisławy Semeńczuk (wychowywał się wraz z bratem Mieczysławem i siostrą w gospodarstwie rodziców w Sieniawie Żarskiej, pięć kilometrów od Żar, dokąd po wojnie dotarli spod Lwowa), absolwent Technikum Samochodowego w Warszawie (1993) i Studium Trenerskiego w Instytucie Kultury Fizycznej w Gorzowie Wlkp. 1997 (filia poznańskiej AWF). Zapaśnik (176 cm, 73 kg) stylu klasycznego (wagi półśredniej 74 kg), reprezentant LKS Agros Żary (1977-1982) i Śląska Wrocław (1983-1997). W szkole podstawowej nr 9 kopał piłkę w trampkach i grał w ping-ponga do czasu (VI klasa), kiedy nauczyciel wf (Marek Cieślak) nie pokazał uczniom zapasów.
Zapałał do nich natychmiast wielką miłością i choć bardzo chciał pójść w ślady ojca (kierowca, kierownik warsztatów samochodowych), pozostał im wierny na całe życie (trener klubowy Jerzy Adamek, trenerzy kadry Stanisław Krzesiński i Ryszard Świerad). Dzięki talentowi, ogromnej pracy, niezwykłej ambicji i długiej karierze sportowej stał się perfekcjonistą. Wyśmienity technik (prekursor rozwiązań technicznych walki) o niekonwencjonalnych rzutach, niezwykle waleczny, ale nie dający się ponieść emocjom, pełen przy tym umiejętności taktycznych, które przyniosły mu wiele sukcesów, ale nie zaowocowały (pech) ani razu złotym medalem.
9-krotny mistrz Polski: w. półśrednia - 1987-1989, w. średnia - 1990, 1992-1994, 1997-1998 wywalczył 3-krotnie srebrne medale MŚ 1987, 1993, 1994 i raz "srebro" na ME 1994. Największe sukcesy odniósł jednak podczas IO, wywalczając - jako pierwszy i jedyny z zapaśników - medale na trzech kolejnych igrzyskach (1988, 1992, 1994). Najbliżej upragnionego złotego medalu był w Barcelonie (1992), ale w końcówce przegrał na punkty z Mnatsakanem Iskandarianem (WNP), a w Atlancie, choć potem wygrał ze znakomitymi rywalami, pierwsza, minimalna przegrana ze średniej klasy przeciwnikiem zdecydowała o braku złotego medalu. Będąc zawodnikiem i odnosząc sukcesy, zawsze marzył o tym, aby być trenerem.
Już w 1991 uzyskał uprawnienia instruktora zapaśnictwa i wkrótce potem rozpoczął pracę szkoleniową we wrocławskim Śląsku. Studia pogłębiły wiedzę. Okazało się też, że jest urodzonym wychowawcą. Ma w sobie spokój, powagę i umiejętność przekazywania wiedzy z praktycznych działań na macie. Był trenerem włoskiej kadry zapaśników w stylu klasycznym i wreszcie (o czym marzył, a czego w środowisku oczekiwano) polskiej kadry narodowej (po dwóch znakomitych szkoleniowcach Januszu Tracewskim i Stanisławie Krzesińskim). Odznaczony m. in. Krzyżem Kawalerskim OOP (1996).
*1988 Seul: styl klas., w. półśrednia 74 kg - w pierwszej kolejce wygrał na pkt. (6:3) z D. Butlerem (USA), w drugiej pokonał w 1.51 min. O. Sancheza (Hiszpania), w trzeciej przegrał na pkt. (0:5) z F. Podleskiem (Jugosławia), w czwartej zwyciężył na pkt. (4:1) H. Ito (Japonia), w piątej obustr. dyskw. w walce z K. Young-Namem (Korea), w szóstej wygrał na pkt. (5:4) z B. Weliczkowem (Bułgaria), w walce o msc 3-4 pokonał J. Takacsa (Węgry), zdobywając brązowy medal (zw. K. Young-Nam Korea).
*1992 Barcelona: styl klas., w. półśrednia 74 kg - w pierwszej kolejce wygrał na pkt. z Z. Trajkovicem (Jugosławia), w drugiej zwyciężył na pkt. T. Karikę (Finlandia), w trzeciej pokonał na pkt. J. Zemana (Czechosłowacja), w czwartej wygrał na pkt. (5:1) z E. Bolli (Turcja), w piątej pokonał na pkt. A. Marchla (Austria), w szóstej zwyciężył w 2.12 min. T. Kornbakka (Szwecja), w finale przegrał z M. Iskandarianem (WNP) na pkt (3:6), zdobywając srebrny medal.
*1996 Atlanta: styl klas., w. półśrednia 74 kg - w pierwszej kolejce przegrał 0:1 z T. Berziczą (Węgry), w drugiej wygrał 9:2 z A. Khalifem (Maroko), w trzeciej pokonał 2:1 B. Baisetowa (Kazachstan), w czwartej zwyciężył 6:0 T. Kornbakka (Szwecja), w piątej wygrał 4:2 z S. Stojanowem (Bułgaria), w szóstej pokonał 3:1 A. Dzichasowa (Ukraina), w walce o msc 3-4 zwyciężył 4:2 E. Hahna (Niemcy), zdobywając brązowy medal (zw. F. Ascuy Kuba).
To wymień mi pięciu lepszych od niego :)
Z głowy potrafię podać tylko Marouflakaniego, może Kampe i de Cecco (jakby byli w formie). Rezende też już dupy nie urywa, chociaż to nadal klasowy rozgrywający.
Grankin i Butko to się nie zgodzę. De Cecco tylko w formie z 2011 :)Gianelli, Bruno, Christenson, Grankin, Butko, Marouf, De Cecco, Toniutti. To tak na szybko z głowy :) Rezende w tym sezonie w Modenie pokazał swój geniusz i ma pewną pozycję w wyjściowej szóstce gospodarzy IO.
Wolałbym kosmos w grupie i łatwy ćwierćfinał :)Podobnie jak ręczni mamy zajebistą grupę. Ta druga to jest kosmos
Turniej olimpijski siatkarzy - Rio de Janeiro 2016:
- Grupa A: Brazylia, Włochy, USA, Francja, Kanada, Egipt/Chile/Meksyk
- Grupa B: Polska, Rosja, Argentyna, Iran, Kuba, Egipt/Tunezja
Wolałbym kosmos w grupie i łatwy ćwierćfinał :)
Dziś Diamentowa Liga w Oslo (Lićwinko, Majewski, Bukowiecki, Sobera, Wojciechowski, Dobek).
Start od 18:20
Transmisja: http://www.watchathletics.com/schedule/watchlive/2049
oraz Polsat Sport Extra od 20:00
Startuje z 3. toruMoże kulomioci pokuszą się o złamanie 21?
Liczę, że Dobek dostanie dobry tor i powalczy o podium. Po tym imponującym biegu z pierwszego toru ostrzę sobie zęby na lepsze rezultaty. Ma chłopak papiery
No i złamał Bukowiecki 21 m (21.14)Może kulomioci pokuszą się o złamanie 21?
Liczę, że Dobek dostanie dobry tor i powalczy o podium. Po tym imponującym biegu z pierwszego toru ostrzę sobie zęby na lepsze rezultaty. Ma chłopak papiery
Hau Hau :)U kulomiotów nie liczę na 21 - raczej powoli luzują, minima zrobione i potwierdzone
Pamiętam jak na igrzyskach w Pekinie wygrał z Kołeckim. Tutaj fajny filmik w slow motion, mega dynamika.Jako wielki fanatyk podnoszenia cięzarów jestem załamany tymi doniesieniami... Straciłem zainteresowanie i moje oczekiwanie na Rio przygasło
Uważałem Ilina za nadczłowieka, szczególnie w podrzucie. Niepokonany na wielkjich imprezach od poczatku kariery. Liczyłem na 250 w Brazylii a tam go nawet nie bedzie. SMUTNO I CIEZKO MI SOBIE TO UZMYSLOWIC
LANCE ARMSTRONG PODNOSZENIA CIEZARÓW
http://www.polska-sztanga.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=20314
Gwoździem do trumny moze byc jeszcze Pekin ...
SPRAWA W TOKU
NOWY REKORD ŚWIATA JUNIORÓW!