Sport

Cos pieknego. Wygrac z PSG, ktore jest naszpikowane gwiazdami, cudowna sprawa. Mamy jutro final!
 
Polska wygrywa z Francją 3:2 w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk! Zajebisty horror, od stanu 0:2 i 10:15 w trzecim secie do wygranej!
 
zasuwalem jak meserszmit, machalalem lapami jak dziki wonsz, szalenstwo, ile emocji, gratulacje panowie!
 
Kurwa, widzę, że niezłe widowisko mnie opuściło, musiałem wyjechać z domu po pierwszej połowie i nie miałem możliwości oglądania tego spotkania... Gratulacje Vive!
 
Kolejne zwycięstwo Anity Włodarczyk. Tym razem we francuskim Forbach. Niesamowita regularność, aż się trochę obawiam o badania antydopingowe...
78.10 m / 78.29 m / 79.45 m / X / 77.33 m / 78.27 m
Jeśli wierzyć oficjalnej stronie IAAF to Włodarczyk w tym konkursie w każdej próbie (prócz spalonej) osiągała lepszy rezultat niż druga zawodniczka na świecie (Gwen Berry - 76.31 m).
 
Niesamowita regularność, aż się trochę obawiam o badania antydopingowe...
Słowo klucz: Kaliszewski
(jak w przypadku Fajdka, a 15 lat temu Ziółka: Cybulski)
Mamy dwóch speców od młota, do których w zakresie warsztatowym nie zbliży się nikt i to przez długie lata. Choć Cybulski góra 2-3 sezony jeszcze będzie się w to bawił.
EDIT: Plus oczywiście 2 wielkie talenty w osobach Anity i Pawła.
 
Kolejne zwycięstwo Anity Włodarczyk. Tym razem we francuskim Forbach. Niesamowita regularność, aż się trochę obawiam o badania antydopingowe...
78.10 m / 78.29 m / 79.45 m / X / 77.33 m / 78.27 m
Jeśli wierzyć oficjalnej stronie IAAF to Włodarczyk w tym konkursie w każdej próbie (prócz spalonej) osiągała lepszy rezultat niż druga zawodniczka na świecie (Gwen Berry - 76.31 m).
w forbach? kiedy? jakbym wiedzial, to skoczylbym zobaczyc :/
 
tracz_04_04.png

JÓZEF TRACZ

st. chor. sł. st. WP, trener, wielki zapaśnik bez złotego medalu, przeszedł do historii tej dyscypliny w Polsce jako zdobywca medali w trzech kolejnych IO: 1988 (brązowego), 1992 (srebrnego), 1996 (brązowego).

Urodzony 1 września 1964 w Żarach, syn Michała i Stanisławy Semeńczuk (wychowywał się wraz z bratem Mieczysławem i siostrą w gospodarstwie rodziców w Sieniawie Żarskiej, pięć kilometrów od Żar, dokąd po wojnie dotarli spod Lwowa), absolwent Technikum Samochodowego w Warszawie (1993) i Studium Trenerskiego w Instytucie Kultury Fizycznej w Gorzowie Wlkp. 1997 (filia poznańskiej AWF). Zapaśnik (176 cm, 73 kg) stylu klasycznego (wagi półśredniej 74 kg), reprezentant LKS Agros Żary (1977-1982) i Śląska Wrocław (1983-1997). W szkole podstawowej nr 9 kopał piłkę w trampkach i grał w ping-ponga do czasu (VI klasa), kiedy nauczyciel wf (Marek Cieślak) nie pokazał uczniom zapasów.
Zapałał do nich natychmiast wielką miłością i choć bardzo chciał pójść w ślady ojca (kierowca, kierownik warsztatów samochodowych), pozostał im wierny na całe życie (trener klubowy Jerzy Adamek, trenerzy kadry Stanisław Krzesiński i Ryszard Świerad). Dzięki talentowi, ogromnej pracy, niezwykłej ambicji i długiej karierze sportowej stał się perfekcjonistą. Wyśmienity technik (prekursor rozwiązań technicznych walki) o niekonwencjonalnych rzutach, niezwykle waleczny, ale nie dający się ponieść emocjom, pełen przy tym umiejętności taktycznych, które przyniosły mu wiele sukcesów, ale nie zaowocowały (pech) ani razu złotym medalem.
9-krotny mistrz Polski: w. półśrednia - 1987-1989, w. średnia - 1990, 1992-1994, 1997-1998 wywalczył 3-krotnie srebrne medale MŚ 1987, 1993, 1994 i raz "srebro" na ME 1994. Największe sukcesy odniósł jednak podczas IO, wywalczając - jako pierwszy i jedyny z zapaśników - medale na trzech kolejnych igrzyskach (1988, 1992, 1994). Najbliżej upragnionego złotego medalu był w Barcelonie (1992), ale w końcówce przegrał na punkty z Mnatsakanem Iskandarianem (WNP), a w Atlancie, choć potem wygrał ze znakomitymi rywalami, pierwsza, minimalna przegrana ze średniej klasy przeciwnikiem zdecydowała o braku złotego medalu. Będąc zawodnikiem i odnosząc sukcesy, zawsze marzył o tym, aby być trenerem.
Już w 1991 uzyskał uprawnienia instruktora zapaśnictwa i wkrótce potem rozpoczął pracę szkoleniową we wrocławskim Śląsku. Studia pogłębiły wiedzę. Okazało się też, że jest urodzonym wychowawcą. Ma w sobie spokój, powagę i umiejętność przekazywania wiedzy z praktycznych działań na macie. Był trenerem włoskiej kadry zapaśników w stylu klasycznym i wreszcie (o czym marzył, a czego w środowisku oczekiwano) polskiej kadry narodowej (po dwóch znakomitych szkoleniowcach Januszu Tracewskim i Stanisławie Krzesińskim). Odznaczony m. in. Krzyżem Kawalerskim OOP (1996).
*1988 Seul: styl klas., w. półśrednia 74 kg - w pierwszej kolejce wygrał na pkt. (6:3) z D. Butlerem (USA), w drugiej pokonał w 1.51 min. O. Sancheza (Hiszpania), w trzeciej przegrał na pkt. (0:5) z F. Podleskiem (Jugosławia), w czwartej zwyciężył na pkt. (4:1) H. Ito (Japonia), w piątej obustr. dyskw. w walce z K. Young-Namem (Korea), w szóstej wygrał na pkt. (5:4) z B. Weliczkowem (Bułgaria), w walce o msc 3-4 pokonał J. Takacsa (Węgry), zdobywając brązowy medal (zw. K. Young-Nam Korea).

*1992 Barcelona: styl klas., w. półśrednia 74 kg - w pierwszej kolejce wygrał na pkt. z Z. Trajkovicem (Jugosławia), w drugiej zwyciężył na pkt. T. Karikę (Finlandia), w trzeciej pokonał na pkt. J. Zemana (Czechosłowacja), w czwartej wygrał na pkt. (5:1) z E. Bolli (Turcja), w piątej pokonał na pkt. A. Marchla (Austria), w szóstej zwyciężył w 2.12 min. T. Kornbakka (Szwecja), w finale przegrał z M. Iskandarianem (WNP) na pkt (3:6), zdobywając srebrny medal.

*1996 Atlanta: styl klas., w. półśrednia 74 kg - w pierwszej kolejce przegrał 0:1 z T. Berziczą (Węgry), w drugiej wygrał 9:2 z A. Khalifem (Maroko), w trzeciej pokonał 2:1 B. Baisetowa (Kazachstan), w czwartej zwyciężył 6:0 T. Kornbakka (Szwecja), w piątej wygrał 4:2 z S. Stojanowem (Bułgaria), w szóstej pokonał 3:1 A. Dzichasowa (Ukraina), w walce o msc 3-4 zwyciężył 4:2 E. Hahna (Niemcy), zdobywając brązowy medal (zw. F. Ascuy Kuba).
 
ja niestety meczu finałowego Vive obejrzeć nie mogłem :cry: przesili do historii Polskiej piłki ręcznej, oby kadra pod wodzą tego samego trenera osiągnęła w sierpniu podobny wynik :wink:
 
Nasi w siatkę wolno się rozkręcają ostatnio, źle to wróży przed Rio, trzeba zmienić wejście w mecz. A i zmienić Łomacza na Drzyzgę.
 
Nasi w siatkę wolno się rozkręcają ostatnio, źle to wróży przed Rio, trzeba zmienić wejście w mecz. A i zmienić Łomacza na Drzyzgę.
Drzyzga nie jest, i nie będzie pierwszym, dopóki nie przestanie gwiazdorzyć. Może to taki ostatni zimny prysznic dla niego. Szkoda, że alternatywy brak. Guma już nie zagra, a poza dwójką Fabian i Gregor, raczej nikogo nie widzę.
 
Back
Top