Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Wodę można zbadać samodzielnie. Wystarczą dwa testy. pH i twardość ogólna. Najbardziej wiarygodne są chemiczne testy kropelkowe. Te dwa ww to koszt razem ok 50pln i są wielorazowego użytku. Testy w paskach są gówno warte tzn bardzo niedokladne. Są jeszcze testery elektroniczne ale do domowego użytku nie polecam. Albo są tanie i niedokładne albo drogie. Druga sprawa że część z tych urządzeń potrafi się rozkalibrowac i niedoświadczony użytkownik nawet nie zauwazy.
 
Musiałem jeszcze parę materiałów obejrzeć.
Chodzi o pozycję łopatek podczas wyciskania na klatkę leżąc. Od razu mówię, że całe życie trenuję hobbistycznie i zawsze bardziej interesowałem się tym od strony technicznej(nie wchodząc w biomechanikę), niż szły za tym jakiekolwiek wyniki. Po prostu raz rozjebałem sobie barki na ławce i zacząłem bardziej interesować się techniką, mobilizacją itp.
Zacznijmy od początku. Czyli starej kulturystycznej szkoły treningu. W żadnym z tych materiałów nagranych 9 lat temu przez Słodkiewicza i Karmowskiego nie masz wspomniane o tym, żeby robić mostek, czy depresję->retrakcję łopatek. Kładą się płasko na ławce, wypinając klatkę.



Jak ja zacząłem trenować, to też się tak klatę robiło. Nie chodziło o naturalny ruch łopatki w tym ćwiczeniu(o czym na końcu). Człowiek po prostu nie zastanawiał się nad techniką. Wyciskanie było uznawane za tzw "zestaw dyskotekowy" przed imprezą. Najłatwiejsze ćwiczenie.

Po paru latach coś się zmieniło. Stara szkoła nie tyle co przeszła do lamusa. Była wyśmiewana za zamkniętą głowę, ryż z kurczakiem i legendarne kolana wychodzące za linie palców podczas przysiadów.
Nastąpił duży rozwój branży fit w Polsce przez social-media i yt.
Teraz porównaj sobie rady Sakera z WK:


Pomijam już argument, że WK to cioty itp itd. Bo dużo osób ich nie lubi. Jednak mieli na pewno duży wpływ na wiele osób jeśli chodzi o podejście do treningu i jedzenia.

Zobacz sobie co mówiły takie tuzy treningu, których serio szanuje hardcorowe grono trenujących:
Grzegorz Wałga robiący 250 na klatę RAW
1:50

Seby już nie trzeba przedstawiać:


Trójbój z czasem też zrobił się popularny a ściąganie łopatek stosował każdy i każdy doradzał.
No i teraz chuj. Wymyślanie koła na nowo. Niejaki Mariusz Król, razem z Głuchowskim wygłosili teorie, że depresja i retrakcja podczas bencha jest do cipy.
Podpisali się pod tym po pewnym czasie "Pod Sztangą". Najlepsza ekipa trójbojowa w Polsce. No i chuj. Znowu wyciskamy jak kulturyści



No i teraz Seba Kot nagle też zmienił zdanie:


Ciekawy jestem z Twojego punktu widzenia jak u Ciebie wyglądała i wygląda klata. Wiem, że interesujesz się branżą w USA. Może tam też był jakiś trend wyciskania.

Pondro.
 
Musiałem jeszcze parę materiałów obejrzeć.
Chodzi o pozycję łopatek podczas wyciskania na klatkę leżąc. Od razu mówię, że całe życie trenuję hobbistycznie i zawsze bardziej interesowałem się tym od strony technicznej(nie wchodząc w biomechanikę), niż szły za tym jakiekolwiek wyniki. Po prostu raz rozjebałem sobie barki na ławce i zacząłem bardziej interesować się techniką, mobilizacją itp.
Zacznijmy od początku. Czyli starej kulturystycznej szkoły treningu. W żadnym z tych materiałów nagranych 9 lat temu przez Słodkiewicza i Karmowskiego nie masz wspomniane o tym, żeby robić mostek, czy depresję->retrakcję łopatek. Kładą się płasko na ławce, wypinając klatkę.



Jak ja zacząłem trenować, to też się tak klatę robiło. Nie chodziło o naturalny ruch łopatki w tym ćwiczeniu(o czym na końcu). Człowiek po prostu nie zastanawiał się nad techniką. Wyciskanie było uznawane za tzw "zestaw dyskotekowy" przed imprezą. Najłatwiejsze ćwiczenie.

Po paru latach coś się zmieniło. Stara szkoła nie tyle co przeszła do lamusa. Była wyśmiewana za zamkniętą głowę, ryż z kurczakiem i legendarne kolana wychodzące za linie palców podczas przysiadów.
Nastąpił duży rozwój branży fit w Polsce przez social-media i yt.
Teraz porównaj sobie rady Sakera z WK:


Pomijam już argument, że WK to cioty itp itd. Bo dużo osób ich nie lubi. Jednak mieli na pewno duży wpływ na wiele osób jeśli chodzi o podejście do treningu i jedzenia.

Zobacz sobie co mówiły takie tuzy treningu, których serio szanuje hardcorowe grono trenujących:
Grzegorz Wałga robiący 250 na klatę RAW
1:50

Seby już nie trzeba przedstawiać:


Trójbój z czasem też zrobił się popularny a ściąganie łopatek stosował każdy i każdy doradzał.
No i teraz chuj. Wymyślanie koła na nowo. Niejaki Mariusz Król, razem z Głuchowskim wygłosili teorie, że depresja i retrakcja podczas bencha jest do cipy.
Podpisali się pod tym po pewnym czasie "Pod Sztangą". Najlepsza ekipa trójbojowa w Polsce. No i chuj. Znowu wyciskamy jak kulturyści



No i teraz Seba Kot nagle też zmienił zdanie:


Ciekawy jestem z Twojego punktu widzenia jak u Ciebie wyglądała i wygląda klata. Wiem, że interesujesz się branżą w USA. Może tam też był jakiś trend wyciskania.

Pondro.

Tu Cie zaskoczę. Nie robię poziomej.
:lesnarhappy:

Ja bazuje na skośnych wyciskaniach (hantle, suwnica) do tego różne kąty wyciskania na hammerach i tak samo różne kąty rozpiętek.

Jak popatrzysz na topkę kulturystów mało kto poziomo wyciska. Najlepszy trener Hany Rambot i nasz dr Wilk też bazowali na badaniach, że wyciskania powyżej 15° są najlepsze dla pracy piersiowych i nie ubijają barków.

Generalnie to co mówi Gluchowski też ma trochę sensu, bo nie da się w 100% utrzymać łopatki w depresji jak rozciągniesz maksymalnie piersiowy przy wyciskaniu, a na tym się opiera jego koncepcja hipertroficzna. Na pewno trzeba się ustawić do pierwszego powtórzenia, a potem już płynąć, ale ja ekspertem od ławki nie jestem.

Zawsze wolałem hantle. Każdy pros wyciska hantle na skosie i ma dojebaną klatę.

A teraz jest po prostu moda na trening i każdy forsuje swoje teorie.
 
Ja bym najpierw zbadał to co płynie z kranu i wtedy podejmował decyzje.
Są rejony kraju gdzie woda jest naprawdę dobra.
Niestety nie wszędzie a twarda woda szkodzi też urządzeniom jak pralki, zmywarki i wszystko co ma kontakt z wodą. Pod Poznaniem nawet mechanizm spłuczki w kiblu trzeba co jakiś czas wymieniać albo otwierać i traktować odkamieniaczem.
*Hobbystycznie rzecz jasna. :wtf2:
U mnie zakład wodociągów publikuje badania wody i połowa "mineralek" może się schować.
Każdy będzie robił jak chce, ja wiele lat piłem tylko wodę z butelek bo po prostu u mnie w domu tak zawsze rodzice robili i wręcz za dzieciaka brzydziłem się pić z kranu. Jak się zagłębiłem w temat to uznałem, pomysł kupowania wody w plastikowych pojemnikach, płacenia za nią, targania jej do domu i magazynowania kiedy z kranu leci lodowate pyszne H2O za dość absurdalny.
 
U mnie zakład wodociągów publikuje badania wody i połowa "mineralek" może się schować.
Każdy będzie robił jak chce, ja wiele lat piłem tylko wodę z butelek bo po prostu u mnie w domu tak zawsze rodzice robili i wręcz za dzieciaka brzydziłem się pić z kranu. Jak się zagłębiłem w temat to uznałem, pomysł kupowania wody w plastikowych pojemnikach, płacenia za nią, targania jej do domu i magazynowania kiedy z kranu leci lodowate pyszne H2O za dość absurdalny.
Jaki rejon kraju?
Ja też piję kranówkę ale filtrowaną. Jak zbadałem twardość to nie mogłem uwierzyć.
 
Teściowie są stamtąd i woda jest ok. Nawet w smaku.
Zaczynam myśleć że Poznań i okolice mają najgorsza wodę w kraju. Jak rozlejesz na szkło i wyschnie to nie idzie już oczyścić bez odkamieniacza. Czajnik szklany przezroczysty po 2 gotowaniach wody wygląda jak śmieć. Do tego jest lekko zasadowa. Trzeba filtrować.
Dokladnie, wlkp to jakaś tragedia, mi wskazanie twardości prawie skalę wyjebało na pasku.
Zrobisz herbatę to masz kożuch jak na mleku tyle że z kamienia...
 
Dokladnie, wlkp to jakaś tragedia, mi wskazanie twardości prawie skalę wyjebało na pasku.
Zrobisz herbatę to masz kożuch jak na mleku tyle że z kamienia...
Twardość ogólna pokazało mi 28 stopni. To jest prawie płynny beton.
 
Musiałem jeszcze parę materiałów obejrzeć.
Chodzi o pozycję łopatek podczas wyciskania na klatkę leżąc. Od razu mówię, że całe życie trenuję hobbistycznie i zawsze bardziej interesowałem się tym od strony technicznej(nie wchodząc w biomechanikę), niż szły za tym jakiekolwiek wyniki. Po prostu raz rozjebałem sobie barki na ławce i zacząłem bardziej interesować się techniką, mobilizacją itp.
Zacznijmy od początku. Czyli starej kulturystycznej szkoły treningu. W żadnym z tych materiałów nagranych 9 lat temu przez Słodkiewicza i Karmowskiego nie masz wspomniane o tym, żeby robić mostek, czy depresję->retrakcję łopatek. Kładą się płasko na ławce, wypinając klatkę.



Jak ja zacząłem trenować, to też się tak klatę robiło. Nie chodziło o naturalny ruch łopatki w tym ćwiczeniu(o czym na końcu). Człowiek po prostu nie zastanawiał się nad techniką. Wyciskanie było uznawane za tzw "zestaw dyskotekowy" przed imprezą. Najłatwiejsze ćwiczenie.

Po paru latach coś się zmieniło. Stara szkoła nie tyle co przeszła do lamusa. Była wyśmiewana za zamkniętą głowę, ryż z kurczakiem i legendarne kolana wychodzące za linie palców podczas przysiadów.
Nastąpił duży rozwój branży fit w Polsce przez social-media i yt.
Teraz porównaj sobie rady Sakera z WK:


Pomijam już argument, że WK to cioty itp itd. Bo dużo osób ich nie lubi. Jednak mieli na pewno duży wpływ na wiele osób jeśli chodzi o podejście do treningu i jedzenia.

Zobacz sobie co mówiły takie tuzy treningu, których serio szanuje hardcorowe grono trenujących:
Grzegorz Wałga robiący 250 na klatę RAW
1:50

Seby już nie trzeba przedstawiać:


Trójbój z czasem też zrobił się popularny a ściąganie łopatek stosował każdy i każdy doradzał.
No i teraz chuj. Wymyślanie koła na nowo. Niejaki Mariusz Król, razem z Głuchowskim wygłosili teorie, że depresja i retrakcja podczas bencha jest do cipy.
Podpisali się pod tym po pewnym czasie "Pod Sztangą". Najlepsza ekipa trójbojowa w Polsce. No i chuj. Znowu wyciskamy jak kulturyści



No i teraz Seba Kot nagle też zmienił zdanie:


Ciekawy jestem z Twojego punktu widzenia jak u Ciebie wyglądała i wygląda klata. Wiem, że interesujesz się branżą w USA. Może tam też był jakiś trend wyciskania.

Pondro.

Aż się zapytam Mariuszka jak go tylko spotkam w tygodniu co on tam pierdoli do socjali :)) te ich filozoficzne rozważania nigdy mnie nie przekonywały :) przez 20 lat treningu i sw i siła nie miałem ani jednej kontuzji - może to jest wyznacznik, może nie jest :) dla mnie po latach jest bardzo duży, bo wszyscy oni z podcastów porozbieralani mniej lub bardziej
 


da się robić bardziej pizdowaty trening od tego co tu widać ? Wszystko na wyciągu, super wyzwanie dla ciała… jak ktoś chce być niepełnosprawny ruchowo to idealny trening pod ten cel. Pompka, pompka, igła piątka

:usunto:
 


da się robić bardziej pizdowaty trening od tego co tu widać ? Wszystko na wyciągu, super wyzwanie dla ciała… jak ktoś chce być niepełnosprawny ruchowo to idealny trening pod ten cel. Pompka, pompka, igła piątka

Przecież to jest kurwa żenada, a nie trening, sport powinien rozwijać jakiekolwiek cechy motoryczne i poprawiać wyniki, czas, cokolwiek. Najlepsze jest to ich spinanie i stękanie przy tych wyciągach, hantelkach i maszynach jakby nie wiadomo jaki wysiłek mieli, jebane klockowate kalectwo.
 
Przecież to jest kurwa żenada, a nie trening, sport powinien rozwijać jakiekolwiek cechy motoryczne i poprawiać wyniki, czas, cokolwiek. Najlepsze jest to ich spinanie i stękanie przy tych wyciągach, hantelkach i maszynach jakby nie wiadomo jaki wysiłek mieli, jebane klockowate kalectwo.
a to masz jakieś ćwiczenia takie bardziej funkcjonalne na górę ciała? Wiem że pytałem w innym temacie ale głównie o ramiona(triceps to mam ja bastek)

jak sam teraz wróciłem do treningów to staram się robić trochę kalisteniki(pompki, dipy i podciągnięcia) no i klasyczne jakieś właśnie(wyciągi z trickiem, uginanie na bicka, wyciskanie czy wiosłowanie)
Z takich funkcjonalnych to robię talerzem wokół siebie machanie
maszyn używałem jak byłem na prawdę chujowej formie pod względem siły i ogólnej sprawności
 
Przecież to jest kurwa żenada, a nie trening, sport powinien rozwijać jakiekolwiek cechy motoryczne i poprawiać wyniki, czas, cokolwiek. Najlepsze jest to ich spinanie i stękanie przy tych wyciągach, hantelkach i maszynach jakby nie wiadomo jaki wysiłek mieli, jebane klockowate kalectwo.
Powiedz takiemu żeby zrobił przysiad na jednej nodze z kettlami to się zesra na żółto i pozielenieje na buzi
 
a to masz jakieś ćwiczenia takie bardziej funkcjonalne na górę ciała? Wiem że pytałem w innym temacie ale głównie o ramiona(triceps to mam ja bastek)

jak sam teraz wróciłem do treningów to staram się robić trochę kalisteniki(pompki, dipy i podciągnięcia) no i klasyczne jakieś właśnie(wyciągi z trickiem, uginanie na bicka, wyciskanie czy wiosłowanie)
Z takich funkcjonalnych to robię talerzem wokół siebie machanie
maszyn używałem jak byłem na prawdę chujowej formie pod względem siły i ogólnej sprawności
Chłopie push pressy kettlami, dookoła świata kettlem, pompki bombowce, pompki samuraja (z dodatkowym obciążeniem też można), wjazdy głową pod sztangę ze stójki, podciąganie na pasie/linie, dźwiganie worków i slamballa, wszystko co wymyślisz z jednej ręki i w różnych pozycjach np wyciskanie za grzbiet talerza w pełnym przysiadzie, chodzenie bokiem w pozycji deski z dodatkowym przeciąganiem worka/kettla jednorącz, wykluczanie zapaśnicze…tego jest cholernie dużo
 
Przecież to jest kurwa żenada, a nie trening, sport powinien rozwijać jakiekolwiek cechy motoryczne i poprawiać wyniki, czas, cokolwiek. Najlepsze jest to ich spinanie i stękanie przy tych wyciągach, hantelkach i maszynach jakby nie wiadomo jaki wysiłek mieli, jebane klockowate kalectwo.
Później taki sportowy szczur jak potrafi się bić wali go w zęby pod klubem a gość tylko macha łapami bez ładu i składu jakby przed osą się opędzał i właśnie stęka jak na siłowni :juanlaugh:
 
Odwiedzili moja siłownie Radzikowski i ekipa , kurwa jakie to są klocki nieruchawe, na prawdę są kwadratowi...sprawnosci to tam nie ma żadnej.

Jak robiłem jedno ćwiczenie to patrzyli jak...i kurwa pomyśleć że jesteśmy w podobnej wadze
Abus też był ? Radzikowski i Abus są z tej samej miejscowości co ja, a Karwat mieszka 25km dalej. Gdzie ta siłownia i co tam robili za trening?
 
Back
Top