Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Dobrze kurwa mówi... Dużo ludzi na siłowni widzę że trenują jak pizdy... Jak można sie nie spocić na treningu? :benny:
Zmień siłownię. Mnie też ten widok zawsze wkurwial na jakiś academy pedalic fitness
Ja chodzę na sieciówkę, ale tu u mnie jest sporo wielkich chłopów. Z tym że jak na raz jest 3+ takich to zwykli ludzie nie mają krążków z ciężarami.
:lesnarhappy:
 
Wywal podnośniki z warsztatu i łapami wozy w górę
:roberteyeblinking:
W tym chyba problem ze ni uja nie chce mi się robić ostatnio. Depresja zimowa. Jak ostatnio spierdolił się kompresor to płakać mi się chciało bo podnośnik pneumatyczny.
 
Chłopy idę na dietę. Jak dodatkowo najlepiej spalić tłuszcz. Bieganie nie wchodzi w grę.
"Dieta" to styl odżywiania to bardziej "chłopy zbieram się za ułożenie diety".

Wyjebać nabiał, pieczywo i cukier. Spacer dziennie wrzucisz i już będą efekty później jakiś trening i będzie szło. Najpierw porządek z żarciem.
 
"Dieta" to styl odżywiania to bardziej "chłopy zbieram się za ułożenie diety".

Wyjebać nabiał, pieczywo i cukier. Spacer dziennie wrzucisz i już będą efekty później jakiś trening i będzie szło. Najpierw porządek z żarciem.
Jakie wyjebac nabial? Jakie kurwa dzien dobry? :korwinwhat:
 
O co chodzi z tym nabiałem? Po co się go pozbywać?
@alww
Z wiekiem tracimy możliwości trawienia laktozy. Jest enzym laktaza który odpowiada za trawienie/rozkład laktozy (cukier mleczny), a z wiekiem zmniejsza się jego produkcja lub ustaje całkowicie.

Czyli to białko zalega nam na kichach i nie jest wykorzystywane prawidłowo. Jak ktoś chce łatwo i bez wysiłku schudnąć to należy dbać o trawienie.
W najlepszym przypadku nic nie poczujesz wyjdzie powoli kiblem, w najgorszym siada trawienie, występują wzdęcia, pierdy, trądzik, a i prawdopodobna jest sraczka na sofę.


Kefir jest neutralny i poprawia pracę jelit. Jedyny godny polecenia produkt "serowy".
 
@alww
Z wiekiem tracimy możliwości trawienia laktozy. Jest enzym laktaza który odpowiada za trawienie/rozkład laktozy (cukier mleczny), a z wiekiem zmniejsza się jego produkcja lub ustaje całkowicie.

Czyli to białko zalega nam na kichach i nie jest wykorzystywane prawidłowo. Jak ktoś chce łatwo i bez wysiłku schudnąć to należy dbać o trawienie.
W najlepszym przypadku nic nie poczujesz wyjdzie powoli kiblem, w najgorszym siada trawienie, występują wzdęcia, pierdy, trądzik, a i prawdopodobna jest sraczka na sofę.


Kefir jest neutralny i poprawia pracę jelit. Jedyny godny polecenia produkt "serowy".

Mam rozumiec ze legendarny twaróg z oliwa przed spaniem mam wyjebac z diety?
 
Mam rozumiec ze legendarny twaróg z oliwa przed spaniem mam wyjebac z diety?
Legendarne przekleństwo kibla u wielkich chłopów.
:antonio:

Jak nie masz problemów z trawieniem/nietolerancji laktozy i po takim białku nie lecisz od razu na sranie to możesz jeść.
 
No nie lece. Ja to jak dziecko, umyslowo i fizycznie
Najłatwiejszy eksperyment na tolerancję laktozy? Proszę.

Rano wypić w jeden dzień czarną kawę, a w drugi czarną pół na pół z mlekiem.

i porównać tempo biegu na tron.
:lesnarhappy:
 
Najłatwiejszy eksperyment na tolerancję laktozy? Proszę.

Rano wypić w jeden dzień czarną kawę, a w drugi czarną pół na pół z mlekiem.

i porównać tempo biegu na tron.
:lesnarhappy:
Ja normalnie kawe z mlekiem pije, jeden czarnuch jedna z mlekiem. Nabial też. Jest normalo, nie odczuwam jakis dziwnych dolegliwości.
 
Ja normalnie kawe z mlekiem pije, jeden czarnuch jedna z mlekiem. Nabial też. Jest normalo, nie odczuwam jakis dziwnych dolegliwości.
To znaczy, że białko się trawi. Możesz dalej kroczyć drogą weganina. :mamed:

Ja przy nowej rozpisce wyjebałem wszystkie produkty mleczne, zostawiłem tylko odrobinę mleka bez laktozy do kawy i umieszania białka i zauważyłem, że jest zdecydowanie lepiej na kichach. Leci tylko mięso i białko w prochu od grubasa.
 
To znaczy, że białko się trawi. Możesz dalej kroczyć drogą weganina. :mamed:

Ja przy nowej rozpisce wyjebałem wszystkie produkty mleczne, zostawiłem tylko odrobinę mleka bez laktozy do kawy i umieszania białka i zauważyłem, że jest zdecydowanie lepiej na kichach. Leci tylko mięso i białko w prochu od grubasa.
A lece. Nie to żebym mięsa nie jadł wcale bo lubię nawet ale no nie jem jakoś często. Białko musi sie zgadzać jak trzymam miche wiadomo.

Poki bebech nie przestanie trawić tak bede cisnąć dalej. Muszę miche trzymać bo bebech mnie wyprzedzi :lesnarhappy:
 
Najłatwiejszy eksperyment na tolerancję laktozy? Proszę.

Rano wypić w jeden dzień czarną kawę, a w drugi czarną pół na pół z mlekiem.

i porównać tempo biegu na tron.
:lesnarhappy:
Sranko tak samo leci po obu, nawet jakbym szklankę czystej wody wypił z rana na pusty bebech to kleks prima sort
:roberteyeblinking:
 
Piję normalnie mleko i nie mam problemów.
Ale usunę pieczywo i cukier. Zacznę znowu cos ćwiczyć. Kupiłem też rower stacjonarny. Jak przyjdzie to zaczynam walkę. Normalnie latem jeżdżę na rowerze ale teraz to nie na opcji. Na stacjonarnym to ogarnę w domu tą godzinę dziennie plus jakieś pompki i brzuszki. Tak się zapuściłem że teraz 20 pompek to sukces do dla mnie. Kiedyś robiłem 80-100 na serię. Cel to zbić 9-10kg i trochę się odszczurzyć do lata.
Dzięki @Siwy25_1 i @Wrestlerek
 
Nabiał to produkcja złogów śluzu w jelitach. Nie powinno się tego jeść wcale
Kiedyś byłem na keto i zjechałem te 12kg
Skoro nabiał nie to co jeść żeby nie zdechnąć z głodu? Kolacji nie muszę wcale. Jestem przyzwyczajony. Widzę że są tu jacyś trenerzy, zawodnicy. Co jecie?
Ja normalnie jem mięso, warzywa, nabiał którego nie polecacie i trochę owoców. Cukru nie muszę bo potrafię się od niego odzwyczaić. Białego pieczywa też nie jem. Jeden kawałek czarnego chleba rano. Makaronu, ziemniaków, ryżu nie tykam od dwóch lat. Ostatnie problemy z wagą to słodycze i bagietka na sniadanie ale już wróciłem do wcześniejszych nawyków tyle że póki co waga zostaje do zbicia. W sumie wracam do jedzenia tego co wcześniej tylko ten nabiał trochę mnie boli.
 
Back
Top