Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Zawsze mnie oni zadziwiali.
Swoją drogą ojciec kiedyś miał książkę Waldemara Baszanowskiego, ale gdzieś pożyczył...
Lu ostatnio wpadł na EPO. W ogóle po IO widać było że zszedł z towaru ostro bo wyglądał bardzo mizernie, jakby mu z 2/3 mięśni stopniało.

W ogóle dwubój to jest ciekawa rzecz. Bo z jednej strony to są dość proste ćwiczenia, generalnie rzeczy ze sztangą czy ogólnie siłka jest bardzo prosta technicznie. Są oczywiście ważne rzeczy, które trzeba wiedzieć i robić poprawnie, wymasterowanie techniki wiadomo - sztuka i bardzo ciężka do wykonania rzecz... no ale jak porównać samo skomplikowanie ruchu do np. takiego zapaśniczego suplesa czy uchi-maty z judo (gdzie masz jednocześnie wychylenie rękoma, odpowiednie wejście nogami, później w zasadzie doskok i wykonanie rzutu na jednej nodze przy ciągłej pracy rękoma i dokręcenie biodrem) no nie ma porównania.

Ale jak się np. pomyśli, że przy takim rwaniu (nie robiłem nigdy) trzeba w ułamku sekundy przejść z maksymalnego spięcia (ciąg żeby podnieść żelazo z ziemi) do maksymalnego rozluźnienia (żeby spaść pod ciężar) i znów do maksymalnego spięcia, żeby złapać ów żelazo, żeby człowieka nie zabiło XD - i to wszystko przy maksymalnym obciążeniu... z tej perspektywy jest to zajebiście ciężka rzecz.
 
Lu ostatnio wpadł na EPO. W ogóle po IO widać było że zszedł z towaru ostro bo wyglądał bardzo mizernie, jakby mu z 2/3 mięśni stopniało.

W ogóle dwubój to jest ciekawa rzecz. Bo z jednej strony to są dość proste ćwiczenia, generalnie rzeczy ze sztangą czy ogólnie siłka jest bardzo prosta technicznie. Są oczywiście ważne rzeczy, które trzeba wiedzieć i robić poprawnie, wymasterowanie techniki wiadomo - sztuka i bardzo ciężka do wykonania rzecz... no ale jak porównać samo skomplikowanie ruchu do np. takiego zapaśniczego suplesa czy uchi-maty z judo (gdzie masz jednocześnie wychylenie rękoma, odpowiednie wejście nogami, później w zasadzie doskok i wykonanie rzutu na jednej nodze przy ciągłej pracy rękoma i dokręcenie biodrem) no nie ma porównania.

Ale jak się np. pomyśli, że przy takim rwaniu (nie robiłem nigdy) trzeba w ułamku sekundy przejść z maksymalnego spięcia (ciąg żeby podnieść żelazo z ziemi) do maksymalnego rozluźnienia (żeby spaść pod ciężar) i znów do maksymalnego spięcia, żeby złapać ów żelazo, żeby człowieka nie zabiło XD - i to wszystko przy maksymalnym obciążeniu... z tej perspektywy jest to zajebiście ciężka rzecz.
No i właśnie dlatego zwykła hipertroficzna nudna siłka jest najlepsza.

Sztangiści biorą inne mixy towaru I przez to że tak nie "rosną" widać po nich tragicznie jak spadają :beczka:
 
No ja bym z ciekawości zobaczył jak to wygląda takie śmiganie ze sztangą, dlatego chyba się wybiorę do kogoś na jakąś personalkę. Jak się na to patrzy to wydaję się oczywiście łatwe (jak wszystko), ale myślę, że tam jest bardzo dużo niuansów, które wychodzą już typowo przy zetknięciu ze sztangą.
 
No i właśnie dlatego zwykła hipertroficzna nudna siłka jest najlepsza.

Sztangiści biorą inne mixy towaru I przez to że tak nie "rosną" widać po nich tragicznie jak spadają :beczka:

Tutaj patrz. Chudy jak typy po roku siłki. Dosłownie.
 

Tutaj patrz. Jak po roku silki goście. Dosłownie.

Sztangisci biją zupełnie inaczej i biorą dużo nandrolonów. Tam liczy się siła, a przez mocno ukierunkowany trening upośledzają rozwój poszczególnych partii.



No to patrz to!
Prawie 50 letni Jay lecący teraz na samym TRT wygląda dalej jak szafa :beczka:
 
Jay dalej niszczy, a już dawno po karierze. To nie on przypadkiem pracował na kutrach rybackich?
 
Zdaję się, że jego prowadzi Dawid Czechowicz.

Można było się spodziewać więcej, ale docięty to będzie nad czym teraz pracować.

Był większy wcześniej :) Ale docięty jest teraz bardzo dobrze, postawił bardziej na funkcjonalność i sprawność swojego ciała, więc pewnie dlatego trochę zszedł z masy.
 
Trzeba zarabiać pinionszki haha

Oczywiście psychopata z engli w osranym dresie już musiał wczoraj żywca odpalić, gdzie srał na niego przez 3godziny

Ja tego Papryka znam tylko z tego, że on wiecznie z kimś ma problem i jakieś spiny. I tylko w tym kontekście o chłopie słyszę co chwilę, chyba jakiś jeden filmik jego obejrzałem z 7-8 lat temu i tyle z tego.
 
Strzała dalej z Bocianem się wyzywa?
Zajrzałem tylko wczoraj bo wiedziałem, że ten dureń znowu coś wysra.

Już przestał. Ostatnio nagrał coś nowego co prawda

To jest tak, że kulturyści się trzymają razem. Każdy każdego zna i mimo jakiś tam nieporozumien nie ma grubszych inb, bo to szkodzi ich pracy.
teraz jest spina Modzel vs Mikulewicz, ale tam po sądach latają zamiast się napierdalać xD

Bocian03 jest jak staśko. Nikt o tym nie słyszał, a do każdego się pruje wypromował się na oczywistości, że kulturyści walą towar. Jego targetem są gimbusy i ludzie, którzy nigdy nawet średniej formy nie zrobili.

Naprawdę szkoda czasu.
 
Jeszcze jak się nabijał z betoniar co się podciągają w 1/3 ruchu to był znośny. Ale im dalej w las tym gorzej.
 
To jest tak, że kulturyści się trzymają razem. Każdy każdego zna i mimo jakiś tam nieporozumien nie ma grubszych inb, bo to szkodzi ich pracy.
teraz jest spina Modzel vs Mikulewicz, ale tam po sądach latają zamiast się napierdalać xD

Bocian03 jest jak staśko. Nikt o tym nie słyszał, a do każdego się pruje wypromował się na oczywistości, że kulturyści walą towar. Jego targetem są gimbusy i ludzie, którzy nigdy nawet średniej formy nie zrobili.

Naprawdę szkoda czasu.
Mnie zawsze bawiło to pozowanie z jego strony na fajtera, a potem zawsze majtki miał osrane. Taki typowy napinacz zza monitora tylko, że tutaj nagrywał to na zydtube.

Bardziej Strzałe oglądałem jak go jechał bo to był dobry kabaret
 
Umięśnieni, pomocni koledzy - chciałem tylko złożyć samodonos, że umówiłem się na artroskopię na 30.03.2023 w Międzylesiu, będzie mnie kroił całkiem spoko lekarz.

Wiem, że nikt nie pytał, ale jakoś czytanie waszych porad i słów dodaje mi otuchy, a jestem obsrany nieźle (nigdy nie byłem hospitalizowany), tak więc poza standardowym "nie bądź pizda", macie może jakieś pro tipy?
 
Umięśnieni, pomocni koledzy - chciałem tylko złożyć samodonos, że umówiłem się na artroskopię na 30.03.2023 w Międzylesiu, będzie mnie kroił całkiem spoko lekarz.

Wiem, że nikt nie pytał, ale jakoś czytanie waszych porad i słów dodaje mi otuchy, a jestem obsrany nieźle (nigdy nie byłem hospitalizowany), tak więc poza standardowym "nie bądź pizda", macie może jakieś pro tipy?
Ja też nigdy nie byłem hospitalizowany i również byłbym obsrany. Powodzenia!
 
Umięśnieni, pomocni koledzy - chciałem tylko złożyć samodonos, że umówiłem się na artroskopię na 30.03.2023 w Międzylesiu, będzie mnie kroił całkiem spoko lekarz.

Wiem, że nikt nie pytał, ale jakoś czytanie waszych porad i słów dodaje mi otuchy, a jestem obsrany nieźle (nigdy nie byłem hospitalizowany), tak więc poza standardowym "nie bądź pizda", macie może jakieś pro tipy?
Co mogę Ci powiedzieć. Dużo samozaparcia i wrócisz z czasem do sprawności. Początki będą trudne, ale później przyjdzie satysfakcja.

Miałem zerwany bark, klatę, ścięgna w nadgarstku. Operowane jedno kolano i zerwane więzadło w drugim.
I dalej napierdalam nawet mocniej jak kiedyś wszystko siedzi w głowie. :bleed:

Podpytaj lekarza jak jest ogarnięty i wrzuć po zabiegu peptyd TB500. Pomoże w regeneracji.
 
Umięśnieni, pomocni koledzy - chciałem tylko złożyć samodonos, że umówiłem się na artroskopię na 30.03.2023 w Międzylesiu, będzie mnie kroił całkiem spoko lekarz.

Wiem, że nikt nie pytał, ale jakoś czytanie waszych porad i słów dodaje mi otuchy, a jestem obsrany nieźle (nigdy nie byłem hospitalizowany), tak więc poza standardowym "nie bądź pizda", macie może jakieś pro tipy?

Nie pij dużo wody przed, bo po znieczuleniu możesz nie potrafić się odlać przez pewien czas i Ci skurwysyny założą cewnik. Jedna z gorszych dolegliwości bólowych mojego życia, gorzej chyba napierdalało tylko jak lekarz zaczął się wbijać mi w nogę zanim znieczulenie zaczęło działać.
 
Nie pij dużo wody przed, bo po znieczuleniu możesz nie potrafić się odlać przez pewien czas i Ci skurwysyny założą cewnik. Jedna z gorszych dolegliwości bólowych mojego życia, gorzej chyba napierdalało tylko jak lekarz zaczął się wbijać mi w nogę zanim znieczulenie zaczęło działać.
kroili na żywca? :o

to może być durne pytanie, ale... cewnik, to jest jakaś rurka, ktora wprowadzaja w fujare?
 
Umięśnieni, pomocni koledzy - chciałem tylko złożyć samodonos, że umówiłem się na artroskopię na 30.03.2023 w Międzylesiu, będzie mnie kroił całkiem spoko lekarz.

Wiem, że nikt nie pytał, ale jakoś czytanie waszych porad i słów dodaje mi otuchy, a jestem obsrany nieźle (nigdy nie byłem hospitalizowany), tak więc poza standardowym "nie bądź pizda", macie może jakieś pro tipy?
Nie daj się tam! Sam jak miałem pewien zabieg to też mi się nogi trzęsły, ale nie ma chyba jakiś uniwersalnych porad na to co siedzi w twojej głowie. Po prostu staraj się wykreować obraz w głowie, że wszystko poszło dobrze, sprawnie, bez bólu i tego się trzymaj. Wizualizuj to sobie w ten sposób, taki pozytywny. Wiem, że to może być dla wielu głupie, ale na prawdę pomaga. Możesz też sobie jakąś wyciszającą muzykę zapodać żeby się tak wyluzować, odprężyć przed np. odgłosy natury

Potem po prostu skup się na pełnym odpoczynku, pytaj lekarza o wszystko jak masz jakieś wątpliwości bo po to jest

Wrócisz do sportu! Daj sobie tylko czas na zregenerowanie się w pełni.

Trzymaj się, będziemy z Tobą mentalnie. Cohones Brothers :beer:
 
Back
Top