Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Właśnie zacząłem czwarty tydzień treningów i jest :bleed: Na początku obawiałem się objętości, bo treningi zajmują z 1,5h, ale wszystko w porządku. Co prawda lekko plan zmodyfikowałem i zrezygnowałem z hantli na skosie na rzecz ćwiczeń pomocniczych do muscle upa (robię już 4 serie po 2), a w treningu B dodałem push press(?) z kettlem.

@lugasek mistrz - jak progresować w farmerze jednorącz? Teraz chodzę sobie z 24kg jakieś 40m w 4 seriach i powiedzmy, że nie dam rady utrzymać tak dobrej techniki na 28kg - zmniejszyć dystans do 20m i stopniowo dokładać metrażu przy zwiększonym ciężarze czy zwiększyć dystans na 24kg? Czasem też dla odmiany chodzę z dwoma kettlami po 32kg, też 40m. A może zalutować trap bar i z tym łazić (wtedy pewnie 80+kg i mniejszy dystans)?
Spacer jednorącz jest lepszą wersją, bo aktywuje mocno skosy i stabilizatory. Co do progresu, to liczy się technika. Nie chodź z ciężarem wygięty. Jakie masz problemy z techniką? Może po prostu tylko chwyt puszcza?
 
to na klatę nie robisz nic?
Stricte wyciskania w poziomie aktualnie nie mam, tylko kółka i poręcze. Aktualnie dopracowuję tego muscle upa i lutuję więcej na barki.

Spacer jednorącz jest lepszą wersją, bo aktywuje mocno skosy i stabilizatory. Co do progresu, to liczy się technika. Nie chodź z ciężarem wygięty. Jakie masz problemy z techniką? Może po prostu tylko chwyt puszcza?
Z chwytem nie mam problemu, mówiąc o technice miałem na myśli właśnie wygięty tułów - z większym ciężarem nie jestem w stanie iść tak ładnie wyprostowany, bo mnie już "ściąga" w bok. Ale to w takim razie zostanę na tych 24kg i zamiast 40m będę robił 50-60.
 
Jakies dobre, efektywne cwiczenia na wzmocnienie gory brzucha
 
pringelsy priorytet, ew laysy/chrunchipsy 3-4 razy w tygodniu + pepsi max dla lepszej separacji
kurwa, z poczatku chcialem googlowac te pringelsy :deniro: BTW nie o wyglad mi chodzi, kostka na brzuchu jest dla pederastow :lesnarhappy:
 
po czym wnioskujesz, że masz słabą "górę brzucha"?
wiesz co, ja ogolnie to sobie ten brzuch caly olalem. Mam slaby caly bo go po prostu nie cwicze a gore bo to pod rower ma byc. Zauwazylem, ze jak sie zepne przy jakims podjezdzie to mi ten brzuchol wypierdala i przeszkadza w oddychaniu co wplywa na wydolnosc. Cos mi tam swita, ze kiedys jak robilem glupie brzuszki to mi to pomoglo w tej kwestii. Jakos tak mocniej te flaki trzymalo i nie uciskalo tak przepony przy konkretnej spinie na rowerze. Zaczalem ostatnio cwiczyc przepone, cos na wzor Ricksona Gracie (patrz ponizej) i albo sie wkrecam albo cos jest lepiej.
 
wiesz co, ja ogolnie to sobie ten brzuch caly olalem. Mam slaby caly bo go po prostu nie cwicze a gore bo to pod rower ma byc. Zauwazylem, ze jak sie zepne przy jakims podjezdzie to mi ten brzuchol wypierdala i przeszkadza w oddychaniu co wplywa na wydolnosc. Cos mi tam swita, ze kiedys jak robilem glupie brzuszki to mi to pomoglo w tej kwestii. Jakos tak mocniej te flaki trzymalo i nie uciskalo tak przepony przy konkretnej spinie na rowerze. Zaczalem ostatnio cwiczyc przepone, cos na wzor Ricksona Gracie (patrz ponizej) i albo sie wkrecam albo cos jest lepiej.

bo to ma sens, na początek to łatwiej byś miał to robić w leżeniu. Dołóż tego planki i na początek wystarczy.
 
wiesz co, ja ogolnie to sobie ten brzuch caly olalem. Mam slaby caly bo go po prostu nie cwicze a gore bo to pod rower ma byc. Zauwazylem, ze jak sie zepne przy jakims podjezdzie to mi ten brzuchol wypierdala i przeszkadza w oddychaniu co wplywa na wydolnosc. Cos mi tam swita, ze kiedys jak robilem glupie brzuszki to mi to pomoglo w tej kwestii. Jakos tak mocniej te flaki trzymalo i nie uciskalo tak przepony przy konkretnej spinie na rowerze. Zaczalem ostatnio cwiczyc przepone, cos na wzor Ricksona Gracie (patrz ponizej) i albo sie wkrecam albo cos jest lepiej.

Nie wiedziałem, że jest temat dla mnie :D
Mając problemy z kręgosłupem fizjo mi polecił robić właśnie brzuch przy każdym treningu czyli co 2gi dzień.
Kilka miesięcy tak lecę i jest o niebo lepiej i z bólem pleców i całym brzuchem.

DT1: Spięcia z linką z góry na bramie + planki po minucie x 4 serie
DT2: Wznosy nóg w zwisie na drążku + planki po minucie x 4 serie
DNT: Vacum i spięcia miednicy kilka razy w ciągu dnia.
 
panowie, panie - kolejny raz nakurwiam z postem

Ten rok jeśli chodzi o moją aktywność fizyczną był koszmarny, w ciągu całego roku zrobiłem jedynie kilka treningów (a to na macie, a to jakieś inne), moja psychika strasznie się zjebała, nabawiłem się depresji i stanów lękowych i w ogóle strasznie zaniedbałem. Wyglądam teraz jak spuchnięta wersja samego siebie, a żeby było jeszcze zabawniej, to zamiast roztyć się równomiernie, wszystko poszło w bebech.

Poza ogólnym brakiem formy, odczuwam mega zmęczenie po krótkim wysiłku fizycznym, to nie musi być nawet trening - doszło do takiej chujowizny, że ciężko zawiązać buty bez wciągania brzucha i zasapania się.

Chciałbym w 2022 roku wrócić do sportu ogólnie, w tym do ukochanych sportów walki.

Nie wiem ile teraz ważę, ale zakładam, że w granicach 110 - 115 (na swoich pierwszych zawodach BJJ 5 lat temu startowałem w kategorii do 82kg, piszę to tak, byście mogli ogarnąć jak się zapuściłem). Nie przeszkadza mi bycie ciężkim, przeszkadza mi bycie grubym wszędzie (najbardziej pucołowata morda), brak kondycji i pocenie się.

Mogę ważyć stówę, jasne, ale niech to będzie zdrowa stówa.

Czy możecie polecić jakiś program treningowy na siłownię dla początkujących, który nada się dla mnie?
 
panowie, panie - kolejny raz nakurwiam z postem

Ten rok jeśli chodzi o moją aktywność fizyczną był koszmarny, w ciągu całego roku zrobiłem jedynie kilka treningów (a to na macie, a to jakieś inne), moja psychika strasznie się zjebała, nabawiłem się depresji i stanów lękowych i w ogóle strasznie zaniedbałem. Wyglądam teraz jak spuchnięta wersja samego siebie, a żeby było jeszcze zabawniej, to zamiast roztyć się równomiernie, wszystko poszło w bebech.

Poza ogólnym brakiem formy, odczuwam mega zmęczenie po krótkim wysiłku fizycznym, to nie musi być nawet trening - doszło do takiej chujowizny, że ciężko zawiązać buty bez wciągania brzucha i zasapania się.

Chciałbym w 2022 roku wrócić do sportu ogólnie, w tym do ukochanych sportów walki.

Nie wiem ile teraz ważę, ale zakładam, że w granicach 110 - 115 (na swoich pierwszych zawodach BJJ 5 lat temu startowałem w kategorii do 82kg, piszę to tak, byście mogli ogarnąć jak się zapuściłem). Nie przeszkadza mi bycie ciężkim, przeszkadza mi bycie grubym wszędzie (najbardziej pucołowata morda), brak kondycji i pocenie się.

Mogę ważyć stówę, jasne, ale niech to będzie zdrowa stówa.

Czy możecie polecić jakiś program treningowy na siłownię dla początkujących, który nada się dla mnie?
Sam trening nie bedzie mial az takiego przelozenia na to jak wygladasz i ile wazysz jak nie ogarniesz michy. Te 20-pare kilo do zrzucenia to conajmniej 8 (?) miesiecy jesli bedziesz bardzo sumienny.
 
Sam trening nie bedzie mial az takiego przelozenia na to jak wygladasz i ile wazysz jak nie ogarniesz michy. Te 20-pare kilo do zrzucenia to conajmniej 8 (?) miesiecy jesli bedziesz bardzo sumienny.
michy też chcę pilnować, nie do końca mam jeszcze pomysł jak, mam dość małe pojęcie o diecie - opłaca się iść do dietetyka jeśli mam w pakiecie luxmed czy to raczej strata czasu?
 
michy też chcę pilnować, nie do końca mam jeszcze pomysł jak, mam dość małe pojęcie o diecie - opłaca się iść do dietetyka jeśli mam w pakiecie luxmed czy to raczej strata czasu?
Mysle, ze warto sie wstrzymac. Jest tutaj paru ekspertow na forum ktorzy moga byc rownie pomocni. Sprobuj pooznaczac tych bardziej aktywnych w temacie. Latwiej im bedzie zauwazyc twoje posty.
 
panowie, panie - kolejny raz nakurwiam z postem

Ten rok jeśli chodzi o moją aktywność fizyczną był koszmarny, w ciągu całego roku zrobiłem jedynie kilka treningów (a to na macie, a to jakieś inne), moja psychika strasznie się zjebała, nabawiłem się depresji i stanów lękowych i w ogóle strasznie zaniedbałem. Wyglądam teraz jak spuchnięta wersja samego siebie, a żeby było jeszcze zabawniej, to zamiast roztyć się równomiernie, wszystko poszło w bebech.

Poza ogólnym brakiem formy, odczuwam mega zmęczenie po krótkim wysiłku fizycznym, to nie musi być nawet trening - doszło do takiej chujowizny, że ciężko zawiązać buty bez wciągania brzucha i zasapania się.

Chciałbym w 2022 roku wrócić do sportu ogólnie, w tym do ukochanych sportów walki.

Nie wiem ile teraz ważę, ale zakładam, że w granicach 110 - 115 (na swoich pierwszych zawodach BJJ 5 lat temu startowałem w kategorii do 82kg, piszę to tak, byście mogli ogarnąć jak się zapuściłem). Nie przeszkadza mi bycie ciężkim, przeszkadza mi bycie grubym wszędzie (najbardziej pucołowata morda), brak kondycji i pocenie się.

Mogę ważyć stówę, jasne, ale niech to będzie zdrowa stówa.

Czy możecie polecić jakiś program treningowy na siłownię dla początkujących, który nada się dla mnie?
Tu nie ma magicznej drogi. Trochę czasu Ci zajęło zapuszczenie się to nie oczekuj że w 2 miesiące będziesz Mister Olympia.
Zepnij się na maksa na pół roku i do lata powinno być widać efekty.

(1) Trening siłowy + (2) trening cardio + (3) żarcie

1. W zależności od czasu i możliwości zaczął bym na 3 treningi w tygodniu - bo to jest realny cel do osiągnięcia, a po czasie można dorzucić 4ty. Trening na 3 dni na początku FBW klasycznie poniedziałek, środa, piątek.
Legitnie na siłkę pracować z ciężarami, praca na wielostawach, żadne tam ketle czy krosfity, bo z nadwagą i bez techniki tylko sobie krzywdę zrobisz. Po jakimś czasie przejście na Push-Pull jak zależy CI na rozwoju sylwetki.

2. Cardio to w zależności od stanu zdrowia i wydolności. Dla ludzi z otyłością ogólnie zaleca się na początek - spacery! tak spacery, bo nie obciążasz kolan i już nadwagą naruszonego organizmu - serce, nerki.
Tu w zależności od czasu zacząć chociaż co 2gi dzień spacer szybkim krokiem na 30-45 minut i z czasem zwiększać czas, albo dorzucić dodatkową aktywność w tygodniu - rower, orbitrek, albo inny sport.

3. Policzyć aktywność i kalorie na "przeżycie" i zacząć jeść zdrowo w określonej kaloryce i obserwować wagę.
Wyrzucić wszystkie słodycze z domu, cukier i biały chleb - żeby nie kusiło. Ograniczyć alkohol, ale nie do zera piwko jest dobre na nerki i stres a no i smakuje wspaniale :)
Broń boże jakieś diety cud chodakowskich i innych blanek gdzie rozjebiesz sobie układ hormonalny jedząc 1500 kcal.
Zrobić prostą dietę na rozkład makro Białko 40%, Węglowodany 45%, tłuszcze 15%.
Ewentualnie jak nie masz wiedzy uderzyć do trenera na siłce, z reguły za 100-150 zł rozpisze Ci podstawową dietę na zdrowych produktach i na tym co lubisz jeść. Bo dieta to wbrew pytaniu na śniadanie nie jest głodzenie się tylko styl odżywiania.

i przede wszystkim - SY STE MA TY CZNOŚĆ!

Wypada trening trzeba iść na trening nawet jak nie ma siły. Jest dzień ze spacerem, to bierzesz psa albo idziesz z buta na zakupy po serek wiejski i nie ma chuja że wiedźmin na netfliksie i zamówimy pyszne.

Nawet jak Ci odpadnie ten trening przez pracę, albo sprawy w domu - odrobisz jutro.
Dlatego nie zaczynamy od razu 7x w tygodniu, bo po 1szym tygodniu już odpadniesz, bo nie da się wszystkiego przewidzieć, odpuścisz trening i będziesz zawiedziony że nie realizujesz planu i w sumie to jebać to. błąd.
Nie zjesz na czas - odrobisz.

To nie sprint to maraton. Mam nadzieję że choć trochę pomogłem.
:irish:
 
Mysle, ze warto sie wstrzymac. Jest tutaj paru ekspertow na forum ktorzy moga byc rownie pomocni. Sprobuj pooznaczac tych bardziej aktywnych w temacie. Latwiej im bedzie zauwazyc twoje posty.
@lugasek mistrz, juz nie pisze niestety, a jego rady bezcenne. Kilka lat mi podpisal, ze jesli jest ciagle na ujemnym bilansie, to niech zacznie jesc normalnie i wroci za pol roku, mi wtedy dal rade, zebym dziennie mial 3000 kcal i od tego schodzil. I podzialalo.
 
Tu nie ma magicznej drogi. Trochę czasu Ci zajęło zapuszczenie się to nie oczekuj że w 2 miesiące będziesz Mister Olympia.
Zepnij się na maksa na pół roku i do lata powinno być widać efekty.

(1) Trening siłowy + (2) trening cardio + (3) żarcie

1. W zależności od czasu i możliwości zaczął bym na 3 treningi w tygodniu - bo to jest realny cel do osiągnięcia, a po czasie można dorzucić 4ty. Trening na 3 dni na początku FBW klasycznie poniedziałek, środa, piątek.
Legitnie na siłkę pracować z ciężarami, praca na wielostawach, żadne tam ketle czy krosfity, bo z nadwagą i bez techniki tylko sobie krzywdę zrobisz. Po jakimś czasie przejście na Push-Pull jak zależy CI na rozwoju sylwetki.

2. Cardio to w zależności od stanu zdrowia i wydolności. Dla ludzi z otyłością ogólnie zaleca się na początek - spacery! tak spacery, bo nie obciążasz kolan i już nadwagą naruszonego organizmu - serce, nerki.
Tu w zależności od czasu zacząć chociaż co 2gi dzień spacer szybkim krokiem na 30-45 minut i z czasem zwiększać czas, albo dorzucić dodatkową aktywność w tygodniu - rower, orbitrek, albo inny sport.

3. Policzyć aktywność i kalorie na "przeżycie" i zacząć jeść zdrowo w określonej kaloryce i obserwować wagę.
Wyrzucić wszystkie słodycze z domu, cukier i biały chleb - żeby nie kusiło. Ograniczyć alkohol, ale nie do zera piwko jest dobre na nerki i stres a no i smakuje wspaniale :)
Broń boże jakieś diety cud chodakowskich i innych blanek gdzie rozjebiesz sobie układ hormonalny jedząc 1500 kcal.
Zrobić prostą dietę na rozkład makro Białko 40%, Węglowodany 45%, tłuszcze 15%.
Ewentualnie jak nie masz wiedzy uderzyć do trenera na siłce, z reguły za 100-150 zł rozpisze Ci podstawową dietę na zdrowych produktach i na tym co lubisz jeść. Bo dieta to wbrew pytaniu na śniadanie nie jest głodzenie się tylko styl odżywiania.

i przede wszystkim - SY STE MA TY CZNOŚĆ!

Wypada trening trzeba iść na trening nawet jak nie ma siły. Jest dzień ze spacerem, to bierzesz psa albo idziesz z buta na zakupy po serek wiejski i nie ma chuja że wiedźmin na netfliksie i zamówimy pyszne.

Nawet jak Ci odpadnie ten trening przez pracę, albo sprawy w domu - odrobisz jutro.
Dlatego nie zaczynamy od razu 7x w tygodniu, bo po 1szym tygodniu już odpadniesz, bo nie da się wszystkiego przewidzieć, odpuścisz trening i będziesz zawiedziony że nie realizujesz planu i w sumie to jebać to. błąd.
Nie zjesz na czas - odrobisz.

To nie sprint to maraton. Mam nadzieję że choć trochę pomogłem.
:irish:
pomogłeś bardzo, taka forma wsparcia to dla mnie już spora motywacja i kierunkowskaz

dziś pierwszy raz od dawna byłem na siłowni, dzisiaj cardio - rowerek i bieżnia
 
pomogłeś bardzo, taka forma wsparcia to dla mnie już spora motywacja i kierunkowskaz

dziś pierwszy raz od dawna byłem na siłowni, dzisiaj cardio - rowerek i bieżnia
Wiara w sukces, systematyczność i zapierdalaj za dwóch efekty będą
:irish:
 
michy też chcę pilnować, nie do końca mam jeszcze pomysł jak, mam dość małe pojęcie o diecie - opłaca się iść do dietetyka jeśli mam w pakiecie luxmed czy to raczej strata czasu?
Zajebistym rozwiazaniem, ktore testowalem na sobie jest intermittent fasting, czyli okno zywieniowe. Jesz np. tylko od 10-18... Ja zszedlem do godzin 10-16, na poczatku jest ciezko bo czy rano czy szczegolnie wieczorem ssie Cie niesamowicie, ale glod szybko mija - warto zalac go woda. Przede wszystkim odstaw cukier kup sobie jakis alkohol cukrowy erytrytol czy ksylitol no i biale pieczywo w odstawke koniecznie. Na pewno masz insulinoopornosc i takie okno zywieniowe dobrze dziala na wrazliwosc insulinowa co za tym idzie zrobisz bardzo dobra forme - zgubisz brzuch, twoje miesnie bede lepiej rosly i wydolnosc Ci sie zbuduje znacznie szybciej. Najlepiej jakbys cwiczyl po ostatnim posilku i pamietaj zeby w nim doladowac wegle zebys nie padl na treningu :lol:
 
Zajebistym rozwiazaniem, ktore testowalem na sobie jest intermittent fasting, czyli okno zywieniowe. Jesz np. tylko od 10-18... Ja zszedlem do godzin 10-16, na poczatku jest ciezko bo czy rano czy szczegolnie wieczorem ssie Cie niesamowicie, ale glod szybko mija - warto zalac go woda. Przede wszystkim odstaw cukier kup sobie jakis alkohol cukrowy erytrytol czy ksylitol no i biale pieczywo w odstawke koniecznie. Na pewno masz insulinoopornosc i takie okno zywieniowe dobrze dziala na wrazliwosc insulinowa co za tym idzie zrobisz bardzo dobra forme - zgubisz brzuch, twoje miesnie bede lepiej rosly i wydolnosc Ci sie zbuduje znacznie szybciej. Najlepiej jakbys cwiczyl po ostatnim posilku i pamietaj zeby w nim doladowac wegle zebys nie padl na treningu :lol:
ta insulinoopornosc idzie jakos sprawdzic inaczej niz przez badania krwi?
 
ta insulinoopornosc idzie jakos sprawdzic inaczej niz przez badania krwi?
Jak masz falde na brzuchu to na 1000% masz insulinoopornosc, z krwi nie da rady badania sa nie miarodajne trzeba by bylo zrobic z komorki z tego co czytalem dawno dawno a to bardzo ciezki temat jest :/
Po kilkudziesieciu minutach jak zjesz cos z cukrem nie czujesz sie np senny? Nie ziewa Ci sie itd.

Musisz schudnac zeby biegac to Ci od razu mowie bo robisz sobie krzywde a konkretnie swoim stawom. Plywanie, rower praktykuj teraz kiedy masz wieksza wage
 
ta insulinoopornosc idzie jakos sprawdzic inaczej niz przez badania krwi?
Jesli masz wystarczajaco silna wole zrezygnuj z wszelkiej masci slodyczy i nie pij nic wiecej tylko wode. Podstawa kazdego posilku uczyn bialko. Nie przegryzaj weglowodanowymi przekaskami. Bialko + zdrowe tluszcze. Wegle to tylko dotatek, ktorego ty az tak bardzo przy redukcji wagi nie potrzebujesz.
 
Jesli masz wystarczajaco silna wole zrezygnuj z wszelkiej masci slodyczy i nie pij nic wiecej tylko wode. Podstawa kazdego posilku uczyn bialko. Nie przegryzaj weglowodanowymi przekaskami. Bialko + zdrowe tluszcze. Wegle to tylko dotatek, ktorego ty az tak bardzo przy redukcji wagi nie potrzebujesz.
Zdrowe tluszcze jak najbardziej, co do bialka to nie mozna przesadzic, zbyt duza ilosc bialka = insulinoopornosc. Zwiekszenie bialka w diecie to zwiekszenie metabolizmu (zabierajac przy tym wegli) bo nasz organizm ciezko trawi bialka i zuzywa wiecej energii do tego :wink:
 
Zdrowe tluszcze jak najbardziej, co do bialka to nie mozna przesadzic, zbyt duza ilosc bialka = insulinoopornosc. Zwiekszenie bialka w diecie to zwiekszenie metabolizmu (zabierajac przy tym wegli) bo nasz organizm ciezko trawi bialka i zuzywa wiecej energii do tego :wink:
Warto poekserymontawac z wlasnym organizmem. Ja czuje sie lepiej na wyzszym bialku (nawet 200g), a umiarkowanych weglach. Plus nie jem praktycznie zadnych warzyw i owocow.
 
Warto poekserymontawac z wlasnym organizmem. Ja czuje sie lepiej na wyzszym bialku (nawet 200g), a umiarkowanych weglach. Plus nie jem praktycznie zadnych warzyw i owocow.
Podstawowy blad jesc wyjalowione zarcie pozbawione witamin i mineralow - nic nie zawiera ich tyle co warzywa. Musisz miec zdrowe nery i watrobe skoro 200g bialka co jest nie do pomyslenia (120g to jest maks nawet przy treningu oporowym) i nie odbija sie na twoim organizmie, pewnie odbija sie ale na razie tego jeszcze nie widac.
Tylu kulturystow co niewydolnosc nerek zabrala z tego swiata to glowa mala.
Nie wiem ile masz lat ale krzywde sobie robisz, radze mocno sie doedukowac :beer:. Ja bardzo mocno sobie zepsulem zdrowie swego czasu i wiele wyrzeczen kosztowal mnie powrot do zdrowia.
 
Jak masz falde na brzuchu to na 1000% masz insulinoopornosc, z krwi nie da rady badania sa nie miarodajne trzeba by bylo zrobic z komorki z tego co czytalem dawno dawno a to bardzo ciezki temat jest :/
Po kilkudziesieciu minutach jak zjesz cos z cukrem nie czujesz sie np senny? Nie ziewa Ci sie itd.

Musisz schudnac zeby biegac to Ci od razu mowie bo robisz sobie krzywde a konkretnie swoim stawom. Plywanie, rower praktykuj teraz kiedy masz wieksza wage
generalnie to mam tak, że jak "za dużo" się nażrę, to potem mam ogromny spadek energii i chce mi się spać, do tej pory myślałem, że to normalne i że może zbyt szybko jem

co do roweru - rowerek na siłowni będzie git? ewentualnie bieżnia i spacer wolnym tempem? to nie tak, że uparłem się na tą siłownię (choć nie ukrywam, że samo to miejsce jakoś sprawia, że czuję się bardziej zmotywowany), po prostu mam multisporta, którego opłacam od paru miesięcy i dopiero zaczynam z niego korzystać
 
Back
Top