Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Nie sadze by moje "same smiecie" mialy negatywny wplyw na moje zdrowie, robilem badania niedawno i wszystko jest ksiazkowo, co wiecej osoby, ktore ze mna wspolpracuja i jedza "same smiecie" tez maja swietne wyniki, lepsze niz za czasow jak ja to nazywam intermittent cleaneating czyli wszystko zdrowe, a pozniej jeden dzien/tydzien/miesiac robienia z siebie smietnika.
iifym-joker.png


Szok, ludzie ćwiczący mają dobre wyniki;) No więc ja trenując wyczynowo mogłem się żywić colą, piwem, smażoną kiełbą i frytkami codziennie i wyniki miałem zajebiste. Ba, nigdy nie przekroczyłem 70 kg-całe życie ekto. A wystarczy paromiesięczna kontuzja żeby lekarz wysyłał na dietę a z ektomorfika robi się spasiona świnia :)
 
Szok, ludzie ćwiczący mają dobre wyniki;) No więc ja trenując wyczynowo mogłem się żywić colą, piwem, smażoną kiełbą i frytkami codziennie i wyniki miałem zajebiste. Ba, nigdy nie przekroczyłem 70 kg-całe życie ekto. A wystarczy paromiesięczna kontuzja żeby lekarz wysyłał na dietę a z ektomorfika robi się spasiona świnia :)

To jak wytłumaczysz ektomorfików, którzy żrą całe życie i dalej chudzi? :(
 
Pytanie całkiem z dupy wyjęte: skoro mleko 2% ma 490kcal/1l, a cola 400kcal/1l, to czy po mleku będę większym spaślakiem, niż po coli? o.0
 
Pytanie całkiem z dupy wyjęte: skoro mleko 2% ma 490kcal/1l, a cola 400kcal/1l, to czy po mleku będę większym spaślakiem, niż po coli? o.0

tak

xD żartuję

BILANS MORDO, BILANS! Możesz i 2 litry mleka opędzlować, a jak się zmieścisz w bilansie, to nic się nie stanie. Ale od tego to chyba kiszki zagrają marsza, nie wiem, ja mleka nie pijam wcale już.
 
To jak wytłumaczysz ektomorfików, którzy żrą całe życie i dalej chudzi? :(


No to chyba tak ma być nie? Tyle że trening wyczynowy może cię zmienić=jak przestaniesz to już nie utrzymasz wagi jedząc jak świnie. Popatrz na byłych piłkarzy. Zresztą zdrowe jedzenie jest ważne też z innego powodu-moja wątroba często tygodniami jest karmiona np. zestawem 200 mg Nimesulidum+30 baclofenum. Już samo to ją jebie-po co mam jej dokładac cole light i tym podobne rzeczy? Nie chcę za kilka lat szukać dawcy bo nie chciało mi się zmienić podejścia do żarcia.

Zresztą w czym problem? Komu przeszkadza że rano jem jajecznice z awokado? Czy ja komuś wymawiam niezdrowe żarcie? Jedzcie co chcecie :beer:
 
tak

xD żartuję

BILANS MORDO, BILANS! Możesz i 2 litry mleka opędzlować, a jak się zmieścisz w bilansie, to nic się nie stanie. Ale od tego to chyba kiszki zagrają marsza, nie wiem, ja mleka nie pijam wcale już.

W takim razie jak to się ma do diety białkowej, gdzie można wpierdalać mięcho na potęgę, byle odstawić węgle? I czy jak odstawiłem słodycze i właśnie coli nie piję, a czasem litr mleka jebnę, to jest to bez sensu, bo jest bardziej kaloryczne?
 
W takim razie jak to się ma do diety białkowej, gdzie można wpierdalać mięcho na potęgę, byle odstawić węgle? I czy jak odstawiłem słodycze i właśnie coli nie piję, a czasem litr mleka jebnę, to jest to bez sensu, bo jest bardziej kaloryczne?

Olej tą dietę, bo jest syfiasta. Sam na niej byłem, w życiu bym do niej nie wrócił. Zero paliwa do czegokolwiek, zamiast budować mięcho to jesteś wyzuty z wszelkiej energii non stop.
 
Olej tą dietę, bo jest syfiasta. Sam na niej byłem, w życiu bym do niej nie wrócił. Zero paliwa do czegokolwiek, zamiast budować mięcho to jesteś wyzuty z wszelkiej energii non stop.

Moja dieta to jedynie odstawienie cukru (nie węgli) - jogurty, soki, cola, lody, słodycze, nie słodzenie herbaty itp. Pytam po prostu z ciekawości, jak ma się jedno do drugiego.
 
Moja dieta to jedynie odstawienie cukru (nie węgli) - jogurty, soki, cola, lody, słodycze, nie słodzenie herbaty itp. Pytam po prostu z ciekawości, jak ma się jedno do drugiego.

Mleko tez zawiera cukier - laktozę. W środowisku sa dwa obozy - ci którzyhejtuja przetwory mleczne i ci którzy je propsują. Jak w bilans wsadzisz to sobie pij, jak @Saenchai moze miec taki brzuch na pizzy to od mleczka Ci nie zaszkodzi
 
Moja dieta to jedynie odstawienie cukru (nie węgli) - jogurty, soki, cola, lody, słodycze, nie słodzenie herbaty itp. Pytam po prostu z ciekawości, jak ma się jedno do drugiego.
Ja tak samo odstawiłem wszelkie cukry. Jedyne cukry jakie jem to 2 łyżki miodu do owsianki po treningu. Czasami jakieś wpadną z owoców, ale to rzadko.
Efekty pomału widoczne.
 
Mleko tez zawiera cukier - laktozę. W środowisku sa dwa obozy - ci którzyhejtuja przetwory mleczne i ci którzy je propsują. Jak w bilans wsadzisz to sobie pij, jak @Saenchai moze miec taki brzuch na pizzy to od mleczka Ci nie zaszkodzi

Ciekawi mnie czy mleko bez laktozy nie jest jeszcze gorsze-bo to zdaje sie laktoza rozlozona na min. glukoze=prosty cukier.
 
Czyli suma sumarum na chuj mi odstawienie cukru białego, bo i tak wpierdalam pitcę na potęgę (robię lepszą niż @Saenchai ! :P), czasem mleko i czasem owoce?
Bilansu nigdy nie liczyłem i nie mam zamiaru, bo podobno nie jestem gruby (widziałeś mnie @Mort ), ale kompleksy swoje robią :tiphatb:
 
Czyli suma sumarum na chuj mi odstawienie cukru białego, bo i tak wpierdalam pitcę na potęgę (robię lepszą niż @Saenchai ! :P), czasem mleko i czasem owoce?
Bilansu nigdy nie liczyłem i nie mam zamiaru, bo podobno nie jestem gruby (widziałeś mnie @Mort ), ale kompleksy swoje robią :tiphatb:

No wlasnie nie wiem po co Ci ta dieta przecież Ty jestes chudy jak szczapa.

PS. Wczoraj 22 dipsy na kolkach. Ale idzie!
 
No wlasnie nie wiem po co Ci ta dieta przecież Ty jestes chudy jak szczapa.

PS. Wczoraj 22 dipsy na kolkach. Ale idzie!
co daje na kółkach? więcej mięśni angażuję? ja siłowo na normalnym "uchwycie" do szwedek pykam 5+20kg, potem mogę opuścić ciężar i jeszcze coś tam dobić, siła poszła po tych małych powtórzeniach, fajnie się czuję nawet.
 
Czyli suma sumarum na chuj mi odstawienie cukru białego, bo i tak wpierdalam pitcę na potęgę (robię lepszą niż @Saenchai ! :P), czasem mleko i czasem owoce?
Bilansu nigdy nie liczyłem i nie mam zamiaru, bo podobno nie jestem gruby (widziałeś mnie @Mort ), ale kompleksy swoje robią :tiphatb:

Bitch please...
 
co daje na kółkach? więcej mięśni angażuję? ja siłowo na normalnym "uchwycie" do szwedek pykam 5+20kg, potem mogę opuścić ciężar i jeszcze coś tam dobić, siła poszła po tych małych powtórzeniach, fajnie się czuję nawet.

To ja w tym momencie zwykłych dipsow bym zrobił z 10x25 kg moze, kiedysdorzucalem po 40-50 kg, a teraz robię tylko na kolkach. Jakies 5 tygodni temu albo mniej zaczynałem od dwóch dipsow. Spróbuj sobie - mięśnie musza sie przyzwyczaić do tego ruchu - stabilizatory idą w ruch, ale klatę sie 10x bardziej czuje niż przy regularnych dipsach.
 
To ja w tym momencie zwykłych dipsow bym zrobił z 10x25 kg moze, kiedysdorzucalem po 40-50 kg, a teraz robię tylko na kolkach. Jakies 5 tygodni temu albo mniej zaczynałem od dwóch dipsow. Spróbuj sobie - mięśnie musza sie przyzwyczaić do tego ruchu - stabilizatory idą w ruch, ale klatę sie 10x bardziej czuje niż przy regularnych dipsach.
inaczej jak jest się krasnoludkiem z krótkimi rączkami, co? :heart: muszę pomyśleć o właśnie takich ćwiczeniach, które zaangażują trochę więcej, za dużo izolowanych ćwiczeń chyba wykonuję.

pamiętam czasy jak pompki nie mogłem zrobić, w gimbazie gry i ciastka były w głowie (do końca życia będę wdzięczny mojemu wuefiście z tamtego czasu, gość ogarnął mi głowę co może śmiesznie zabrzmieć), pomyśleć, że niektórzy dalej tak funkcjonują. oszalałbym, wielkim atletą nie jestem, ale społeczeństwo potrafi przerazić. dobrze, że teraz moda na bycie fit!!! haha.

ostatnio złapałem się na tym, że jedzenie może zacząć "kontrolować" czas ludziom, sam czasem tak miałem, że posiłki "dyktowały" jak ma wyglądać dzień - stwierdziłem, że jak się zawodowcem nie jest to raczej tak to nie powinno wyglądać, większy luz w tym wszystkim pomaga. po podcastach z Kubą i Maćkiem nawet aspartam postanowiłem odrzucić, ciało detoks przechodzi przez ten tydzień. :)

ot, takie wywody. #dealwithit
 
inaczej jak jest się krasnoludkiem z krótkimi rączkami, co? :heart: muszę pomyśleć o właśnie takich ćwiczeniach, które zaangażują trochę więcej, za dużo izolowanych ćwiczeń chyba wykonuję.

pamiętam czasy jak pompki nie mogłem zrobić, w gimbazie gry i ciastka były w głowie (do końca życia będę wdzięczny mojemu wuefiście z tamtego czasu, gość ogarnął mi głowę co może śmiesznie zabrzmieć), pomyśleć, że niektórzy dalej tak funkcjonują. oszalałbym, wielkim atletą nie jestem, ale społeczeństwo potrafi przerazić. dobrze, że teraz moda na bycie fit!!! haha.

ostatnio złapałem się na tym, że jedzenie może zacząć "kontrolować" czas ludziom, sam czasem tak miałem, że posiłki "dyktowały" jak ma wyglądać dzień - stwierdziłem, że jak się zawodowcem nie jest to raczej tak to nie powinno wyglądać, większy luz w tym wszystkim pomaga. po podcastach z Kubą i Maćkiem nawet aspartam postanowiłem odrzucić, ciało detoks przechodzi przez ten tydzień. :)

ot, takie wywody. #dealwithit

Hehe u mnie było pepsi i tibia :D a ogarnalem sie sam pewnego dnia wstałem i poszedłem na basen i tak chodziłem 6 miesięcy codziennie :O -23 kg

Pózniej 2 miesiace Siłki ale jak zobaczyłem ze siłka nie uczy bicia sie na ulicy to poszedłem na MMA i tak sie zaczal najlepszy sportowy okres w mym życiu! w sobote pierwszy raz od 2-3 miesięcy ide na "zwykła" siłownie bo moja jest zamknięta, takze dotknę sztangi i zobaczę jak tam siła - czy cos zostało :D functional rocks!
 
@DamiannN ja w koncowej fazie redukcji unikalem weglowodanow (w wiekszosci) z takich bezposrednich zrodel jak ziemniaki, ryz, pieczywo, makarony itd. Jadlem posilki w glownej mierze skonstruowane w sposob mieso+w pizdu warzyw, dodatkowo wypijalem hektolitry wody minimum 700ml przed kazdym posilkiem, zeby zaczynac go z pelnym brzuchem. Fajna opcja jest tez np zakup gumy ksantanowej - robisz sobie wtedy szejka np. miarka bialka, woda w pizdu wody, slodzik, mrozone truskawki (bo truskawki maja malo wegli a duzo objetosci w porownaniu z takimi owocami jak banan czy ananas). Wrzucasz wszystko do blendziora i mielisz ok 3-4 min az wszystko przybierze konsystencje mrozonego jogurtu.
A no i mikrofalowka+ owsiane potrafia dzialac cuda, ja nauczylem sie w ten sposob uzyskiwac kosmiczne objetosci z owsianki
 
dzięki wielkie . Gume ksantanową muszę kupic bo widze ze jest tania . Myslałem tez o low carb no ale sam nie wiem ..
 
Własnie sam nie wiem co mam teraz robic jestem na 2 B 0.8T 4W co być proponował ? Zmieniać makroskładniki ?
 
Waga 66 Wzrost 172-173 (Wiem ze mało ale zrobic tą redukcje do końca)
B135
T55-60
W250-260
2100KCAL
Cardio nie robię wcale . Treningi w obecnej chwili 3 razy w tygodniu na zmianę ABA ,BAB
A; siady,wyciskanie leząc ,drązek , podciąganie do brody, ramiona
B; mc , push press , dipsy , wiosłowanie , ramiona
Ćwiczenia wielostawowe robię w Rampie a ramiona 2-3serie
Po redukcji wchodzę na Ogus 7/5/3 :)
 
@DamiannN Makro wyglada ok, waga leci w dol? w jakim tempie? ile kg/tydzien? To, ze nie robisz cardio jest w mojej opinii duzym bledem. Dodalbym przynajmniej 2 sesje LISS (cardio o niskiej intensywnosci np szybki marsz po biezni lub jazda rowerem) ok. 300 kcal tj. po 30 min more/less i jeden HIIT 10-12 interwalow (20s-30s on 60-90s off, 5 min rozgrzewki i 5 min cooldown) i bym podniosl nieco wegle. Powiedzmy 30 w dolozylbym wtedy i zobaczyl, czy tempo spadku wagi sie zmienilo, stosowne zmiany w zaleznosci od reakcji organizmu.
 
Back
Top