To co piszesz o zakazach jest jakimś konkretem, ważne żeby je egzekwować.
W naszych sporach tutaj, w ogóle nie zwróciliśmy uwagi, że ściąganie tutaj tych ludzi to gruby biznes, bo oni płacą po kilka koła zielonych za wycieczkę przez morze. Może dlatego tam niemrawo idzie walka z tym procederem bo ktoś bierze w łapę?
Handel i przemyt ludźmi to duży biznes, czyli nawet kilkadziesiąt procent na łapówki można wliczyć w koszty działalności.
Teraz ten temat jest głośny przez Arabów ale strażnicy graniczni już przed 2015 rokiem znajdowali ciała Wietnamczyków przy granicy, albo nagle w tirze 200 Azjatów. Pal licho jak to tylko przemyt, gorzej jak handlarze ludźmi...
Ciekawe: Arabowie przyciągają większą uwagę artystów i pseudo NGOsów niż Azjaci -czyzby hałas medialny miał znaczenie...?
Tylko druga sprawa, że UE robi przemytnikom dobry grunt pod interesy, a nie przekupiony strażnik graniczny.
Jedzie Ursula do Włoch mówi o relokacji, Tusk w Polsce też mówi o płaceniu za nieprzyjęcie "ale będą miliardy z Kpo"...
Jeszcze piszesz, że ludzie płacą kilka tysięcy zielonych. Czasami dochodzi do absurdu zarówno w UE jak i w USA że łatwiej dostać się tam nielegalnie niż legalnie.
Ciężki temat gdzie znaleźć równowagę w przepisach: Australią nie będziemy nawet jeśli zrobimy przekop przy każdej granicy, rozwiązania amerykańskie są przereklamowane i w samym New York jest pewnie plus milion nielegalnych imigrantów. W sumie gdybym dla sportu chciał się dostać nielegalnie do USA i tam żyć to byłoby to nie byłoby to mega trudne.
Plus kogo ściągać do Polski? Obywatele Bangladeszu do farmy zwierząt futerkowych czy tych na kilka tysięcy świń? To jest jeden most za daleko...
Gdzie leżą granice pomiędzy pakietem socjalnym dla obywateli polskich a obcokrajowców i czym mają być uwarunkowane.
Według mnie za kartę stałego pobytu, pozwolenie na pracę, wizę pracownicza obcokrajowcy powinni płacić po spełnieniu kryteriów. Myślę, że spokojnie przed wojną stawka 6 tysięcy zł dla Ukraińców za pierwszą sześciomiesięczną wizę pracownicza (plus 2 tysiące za odnowienie) by przeszła.
Plus te patenty na "inwestora" byle przebywać w kraju należącym do UE z kupionymi/założonymi firmami bez dochodów zatrudniających pracowników widmo : ah. Może jak ktoś ma się bawić w takie rzeczy to może lepiej po prostu niech legalnie zapłaci za mocniejszą wizę zamiast na adwokatów i łapówki?
Bo przecież nie chodzi o to aby stworzyć system na którym najwięcej zarobią prawnicy