Tak, że narazie jest to korzystne. Bycie montownią Niemiec. Jednak na dłuższą metę musimy mieć własne firmy, własną technologie i o to należy walczyć.
Energia jądrowa to coś o co musimy walczyc by być podmiotem a nie przedmiotem w stosunkach międzynarodowych.
Obecnie Niemcy otwarcie mówią, że należy zwiększyć wydatki na wojsko.
1- tylko to doszło do tego tego etapu, gdzie jedno wyklucza drugie. Firma samochodowa Solaris od autobusów pewnie dostała niż dotacji niż Volkswagen. Mniejsza firma pewnie więcej zapłaciła podatku niż potężny VW BTW fajną prasę mają niemieckie firmy. Temat dość mocno przeliczany w Polsce jak VW testował rury wydechowe (ale tęczowy samochodzik na EURo to już uuuu, onet był wzruszony, Węglarczyk płakał ze szczęścia jak oglądał): VW broniła kancelaria człowieka, który teraz jest prezesem niemieckiego TK co wywołało niezły skandal w DE :)
A o kolonizacji świadczą też fundacje niemieckie które z kasy rządu DE wspierały np. Trzaskowskiego w jego campusie Polska.
2- sprawa Turowa pokazała, że możemy chcieć, ale #nikogo. Była niepisana umowa, że TSUE jest, jakieś wyroki wydaje, ale wszyscy powinniśmy przestać udawać, że to co mówi TSUE ma znaczenie. Francja, Włochy, a Grecja to już w ogóle mają wywalone na te wyroki. Polska? Turów? PŁACIĆ SCHNELL
Już Zieloni w DE mówią o tym aby blisko granicy nie budować elektrowni jądrowej. Tego prawa międzynarodowego to jest multum, nikt normalny tego wszystkiego nie czytał bo prawo międzynarodowe jest fikcją. Pewnie znajdzie się coś aby Polskę szantażować. Już się zaczęła kolonizacja. Grecja kupuje kupę łodzi podwodnych z DE, ciekawe za co ten haracz...
3 - Bundeswehra to ostatnio to jakaś świątytnia chaosu. Nie ma roku, kiedy nie wybuchają afery, że ktoś zajebał mnóstwo broni i amunicji, albo jakiś skrajnych zarówno prawaków jak i lewaków wywalono z wojska.
Ministerstwo obrony oficjalnie przyznało, że utajniło szczegółowe dane, bowiem obawia się, że
po ich ujawnieniu spadnie społeczne zaufanie do Bundeswehry. Posłanka do Bundestagu z partii Zielonych Irene Mihalic nazwała takie postępowanie zamiataniem sprawy pod dywan.
Czytaj więcej na
https://wydarzenia.interia.pl/zagra...ce=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
Nie ujawniaj narodowości bo to spowoduje ksenofobie, nie ujawniaj przekrętów, bo spadnie zaufanie do władzy -DE ma powoli tłumaczenia jak w Polsce
Tutaj bardzo ciekawy fragment idealnie wpasowujący się w naszą dyskusję:
Podsumowując:
1. Sojusznicy to Ci którzy mają z nami wspólne interesy
2. Możliwi sojusznicy:
- Ukraina (oczywistość)
-Turcja (słusznie że kupujemy drony od Turcji)
- Niemcy (Bez Niemieckiego zaplecza nie mamy szans, bo zaplecze/broń musi przepływać przez terytorium Niemiec. Są nam niezbędni, F35 będzie trzeba przebazowac do Niemiec bo inaczej stracimy bardzo drogi sprzęt już na początku konfliktu)
- USA (mają zdolności ale nie mogą być na wszystkich frontach. Mają wspólne interesy z Polską, jednak jak będą mieli konflikt z Chinami to o nas zapomną)
3. Na Węgrów nie ma co liczyć, podobnie kraje doliny Dunaju (Czechy, Słowacja, Austria?)
Turcja wspiera mocniej Ukrainę niż cała UE razem wzięta. Z nimi Polska powinna mieć dobre stosunki.
Co ciekawe do Austrii: ze wszystkich krajów niemieckojęzycznych to nawet Szwajcarzy nie bronią tak bronienia granic przez Polskę jak Austriacy. Coś im zamachy terrorystyczne poprzewracały w głowach na normalność.
Podsumowując: stosunki Polski z Niemcami przypominają stosunki wyborczej z partiami rządzącymi. Oparli cały swój budżet na reklamach spółek skarbu państwa, prenumeratach państwowych, zamiast mieć równowagę jakąś, państwowe wsparcie, państwowym wsparciem, ale wieczne nie będzie. Zmieniła się władza i są w czarnej dupie....
A Polska? Od wyborczej przynajmniej PiS nie oczekuje haraczów jak Niemcy mogą od Polski, a to nieprzyjęcie uchodźców mocno ich zabolało, no i zaczęło się jak to Bodnar mówił troska o oswojone zwierze...
UE to Berlin, jak Niemcy będą mocniej przeginali to co Polska zrobi? Wyjdzie z UE? Przecież to powrót do lat 90, nawet najtwardszy elektorat PiSu tego nie chce.
Może gdyby Polska zaczęła kupować broń od Francji to mielibyśmy jakiegoś sojusznika, ale ta UE wydaje grosze na zbrojenie...