halibut
UFC Middleweight
Niektórzy to chyba obrażają nie z powodu hejterskiej beki, ale po to by robić z siebie ofiary i świętych "Jak to tak? Ja tylko ich bluzgam, hejtuje, chamsko sie wypowiadam, cisne dla samego sicniecia...ale te śmieci nie maja do siebie dystansu! Jak te kurwy mogą MNIE za to obrazac? Tylko ja moge! Patrzcie, wyżywaja sie na mnie, jestem taki pokrzywdzony...".
I to działa w obie strony.
Środowisko mma ma ból dupy o pociski z cohones, pociskowicze z cohones mają taki sam ból dupy, że ich sie hejtuje.
Takżę, 1:1 i większość jest siebie warta.
I to działa w obie strony.
Środowisko mma ma ból dupy o pociski z cohones, pociskowicze z cohones mają taki sam ból dupy, że ich sie hejtuje.
Takżę, 1:1 i większość jest siebie warta.