Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Panie, to nie są tanie rzeczy
Wiem, że spokój tylko pozorny by wrócić ze zdwojoną siłą, więc jest alternatywa jak co:
![]()
Zwyrolisko
Twoja stara szczeka? Ułomne króliczki wypijają Ci wodę z kałuży? Skóra, pejcz i Julkowe pytania o "facetów" to Twój chleb powszedni? A może bomba na klatę za 5zł? To temat dla Ciebie. Sodomia i Gamora Cohones. Temat dla wiadomo kogo, by przestał robić syf (chociaż to chyba niemożliwe) w...cohones.mmarocks.pl
Juz lubie ten tytułSkoro temat ma szansę wrócić na właściwe tory, to wykorzystam go w prawilnym celu i poszukam porady sercowej.
No więc jest jedna laska do której od jakiegoś czasu podbijamy. Śliczna, zgrabna, super cycuszki, piękne oczy i cudowny głos. Od początku między nami zaiskrzyło chociaż poznaliśmy się w bardzo nietypowych okolicznościach, można powiedzieć, że uratowałem jej życie. Laska ewidentnie była mi wdzięczna, ale ma przeszłość, która ciągle się za nią ciągnie i chyba nie pozwala pójść krok dalej. Zagaduje do niej bezustannie, słucham, w prezencie nawet dałem jej ulubiony kwiat. Była bardzo wdzięczna. Raz zbliżyliśmy się będąc pod wpływem alko, ale lekko odplynalem i ostatecznie do niczego nie doszło. Później byliśmy na tej samej imprezie, ale nie była już mną tak zainteresowana, pewnie mógłbym wylądować w ramionach innej, a po niej by to spłynęło. Znamy się już dość długo, ale choć z początku nasza relacja rozwijała się bardzo szybko, teraz mam uczucie jakbym wylądował we friendzone. Co bym nie zagadał to raczej mnie zlewa. Mocny wkurw bo dla rozbudowania tej relacji poświęciłem sporo czasu i życia rodzinnego. Z racji tego, że jestem niecierpliwy i raczej nic z tego nie będzie zrobiłem jej nagie fotki i wrzuciłem do neta, tak jak na samca alfa przystało.
![]()
![]()
Żona o tym wie?Skoro temat ma szansę wrócić na właściwe tory, to wykorzystam go w prawilnym celu i poszukam porady sercowej.
No więc jest jedna laska do której od jakiegoś czasu podbijamy. Śliczna, zgrabna, super cycuszki, piękne oczy i cudowny głos. Od początku między nami zaiskrzyło chociaż poznaliśmy się w bardzo nietypowych okolicznościach, można powiedzieć, że uratowałem jej życie. Laska ewidentnie była mi wdzięczna, ale ma przeszłość, która ciągle się za nią ciągnie i chyba nie pozwala pójść krok dalej. Zagaduje do niej bezustannie, słucham, w prezencie nawet dałem jej ulubiony kwiat. Była bardzo wdzięczna. Raz zbliżyliśmy się będąc pod wpływem alko, ale lekko odplynalem i ostatecznie do niczego nie doszło. Później byliśmy na tej samej imprezie, ale nie była już mną tak zainteresowana, pewnie mógłbym wylądować w ramionach innej, a po niej by to spłynęło. Znamy się już dość długo, ale choć z początku nasza relacja rozwijała się bardzo szybko, teraz mam uczucie jakbym wylądował we friendzone. Co bym nie zagadał to raczej mnie zlewa. Mocny wkurw bo dla rozbudowania tej relacji poświęciłem sporo czasu i życia rodzinnego. Z racji tego, że jestem niecierpliwy i raczej nic z tego nie będzie zrobiłem jej nagie fotki i wrzuciłem do neta, tak jak na samca alfa przystało.
![]()
![]()
Żona o tym wie?
Skoro temat ma szansę wrócić na właściwe tory, to wykorzystam go w prawilnym celu i poszukam porady sercowej.
No więc jest jedna laska do której od jakiegoś czasu podbijamy. Śliczna, zgrabna, super cycuszki, piękne oczy i cudowny głos. Od początku między nami zaiskrzyło chociaż poznaliśmy się w bardzo nietypowych okolicznościach, można powiedzieć, że uratowałem jej życie. Laska ewidentnie była mi wdzięczna, ale ma przeszłość, która ciągle się za nią ciągnie i chyba nie pozwala pójść krok dalej. Zagaduje do niej bezustannie, słucham, w prezencie nawet dałem jej ulubiony kwiat. Była bardzo wdzięczna. Raz zbliżyliśmy się będąc pod wpływem alko, ale lekko odplynalem i ostatecznie do niczego nie doszło. Później byliśmy na tej samej imprezie, ale nie była już mną tak zainteresowana, pewnie mógłbym wylądować w ramionach innej, a po niej by to spłynęło. Znamy się już dość długo, ale choć z początku nasza relacja rozwijała się bardzo szybko, teraz mam uczucie jakbym wylądował we friendzone. Co bym nie zagadał to raczej mnie zlewa. Mocny wkurw bo dla rozbudowania tej relacji poświęciłem sporo czasu i życia rodzinnego. Z racji tego, że jestem niecierpliwy i raczej nic z tego nie będzie zrobiłem jej nagie fotki i wrzuciłem do neta, tak jak na samca alfa przystało.
![]()
![]()
podbijamy
poświęciłem sporo czasu i życia rodzinnego.
Przedstawiam rozwiązanie w formie graficznejSkoro temat ma szansę wrócić na właściwe tory, to wykorzystam go w prawilnym celu i poszukam porady sercowej.
No więc jest jedna laska do której od jakiegoś czasu podbijamy. Śliczna, zgrabna, super cycuszki, piękne oczy i cudowny głos. Od początku między nami zaiskrzyło chociaż poznaliśmy się w bardzo nietypowych okolicznościach, można powiedzieć, że uratowałem jej życie. Laska ewidentnie była mi wdzięczna, ale ma przeszłość, która ciągle się za nią ciągnie i chyba nie pozwala pójść krok dalej. Zagaduje do niej bezustannie, słucham, w prezencie nawet dałem jej ulubiony kwiat. Była bardzo wdzięczna. Raz zbliżyliśmy się będąc pod wpływem alko, ale lekko odplynalem i ostatecznie do niczego nie doszło. Później byliśmy na tej samej imprezie, ale nie była już mną tak zainteresowana, pewnie mógłbym wylądować w ramionach innej, a po niej by to spłynęło. Znamy się już dość długo, ale choć z początku nasza relacja rozwijała się bardzo szybko, teraz mam uczucie jakbym wylądował we friendzone. Co bym nie zagadał to raczej mnie zlewa. Mocny wkurw bo dla rozbudowania tej relacji poświęciłem sporo czasu i życia rodzinnego. Z racji tego, że jestem niecierpliwy i raczej nic z tego nie będzie zrobiłem jej nagie fotki i wrzuciłem do neta, tak jak na samca alfa przystało.
![]()
![]()
Dziadzia to ma swoj harem na jezycach. Swinie tam to mityczne stworzenia znane tylko z bajek
A co? Czyżbyś się nagle znalazł w potrzebie?Kawalerowie jak tam dzisiejszy rynek swinek wyglada ?
Niee, pytam bardziej z ciekawosci i do pracy badawczejA co? Czyżbyś się nagle znalazł w potrzebie?![]()
@piechocińskiKawalerowie jak tam dzisiejszy rynek swinek wyglada ?
@piechociński
Przecież w każdym mieście inaczej to wygląda, ale - statystycznie rzecz biorąc kobiet jest więcej, więc rynek zawsze wygląda dobrze z perspektywy samca. Wystarczy ruszyć dupę na podryw, zwłaszcza że idą chłody i dobrze się przytulićNiee, pytam bardziej z ciekawosci i do pracy badawczej![]()
To czemu wszyscy narzekają?Przecież w każdym mieście inaczej to wygląda, ale - statystycznie rzecz biorąc kobiet jest więcej, więc rynek zawsze wygląda dobrze z perspektywy samca. Wystarczy ruszyć dupę na podryw, zwłaszcza że idą chłody i dobrze się przytulić![]()
Bo 3/4 chuja warte a w każdej kobiecie jest kurwy 2/3To czemu wszyscy narzekają?
Narzekają tylko typy od poziomu bety w dół. Przecież gdzie nie pójdziesz w jakimś większym mieście to wszędzie jest mnóstwo samotnych babek. Wystarczy zagadać.To czemu wszyscy narzekają?
Zauważyłem kilka aktualnych trendów, przytoczę jeden z nichKawalerowie jak tam dzisiejszy rynek swinek wyglada ?
Problemem nie jest znalezienie kogoś na ruchanie a znalezienie kogos żeby się razem zestarzećZauważyłem kilka aktualnych trendów, przytoczę jeden z nich
Z racji ogólnej dostępności aplikacji randkowych i poznawaniu się w sieci oraz ilości potencjalnych partnerek i partnerów spadło zaangażowanie w rozmowę. Tak naprawdę kluczowy aspekt poznania został splycony do kilku podstawowych zwrotów i finalnie zdziwienia, że "kurcze, nie mogę z nikim nawiązać głębszej relacji".
Pytanie, czy to wpływ niewłaściwie używanych narzędzi, czy obraz aktualnego stanu społeczeństwa, które coraz częściej nie ma zbyt wiele do powiedzenia, z różnych przyczyn.
Pamiętam jak jeszcze te 8 lat temu korzystalem z roznych tych apek i rozmowa najczesciej sie sprowadzala do hej co tam, co lubisz, co robisz, jakie masz hobby itdZauważyłem kilka aktualnych trendów, przytoczę jeden z nich
Z racji ogólnej dostępności aplikacji randkowych i poznawaniu się w sieci oraz ilości potencjalnych partnerek i partnerów spadło zaangażowanie w rozmowę. Tak naprawdę kluczowy aspekt poznania został splycony do kilku podstawowych zwrotów i finalnie zdziwienia, że "kurcze, nie mogę z nikim nawiązać głębszej relacji".
Pytanie, czy to wpływ niewłaściwie używanych narzędzi, czy obraz aktualnego stanu społeczeństwa, które coraz częściej nie ma zbyt wiele do powiedzenia, z różnych przyczyn.
A nad czym tu debatować? Przecież wiadomo, że nie wiedział.nie zaczniesz debaty czy Hitler wiedzial
No ja tylko o tym mówię mordoProblemem nie jest znalezienie kogoś na ruchanie a znalezienie kogos żeby się razem zestarzeć
U Ciebie to dwie strony kancelaryjnego, u mnie jedno zdanieNo ja tylko o tym mówię mordo
A nad czym tu debatować? Przecież wiadomo, że nie wiedział.