Pogotowie Sercowe Cohones

No nie jestem przyciągającym człowiekiem
za to jedynym w swoim rodzaju i specyficznie zajebistym
.Taki przebojowy przed dupami, tzn.?Jakbyś to mógł jakoś wytłumaczyć, rozwinąć?
ze nudny jestes w podbijaniu do dup
 
Też bym posłucham, i nie żartuje. Przemyślenia na temat życia i śmierci, friendzone, matek z diabła zrodzonych, i całego zła świata.
Oj tam matek z diabła zrodzonych, dawno o czymś podobnym nie pisałem.Na temat życia i śmierci, zła świata mam od zajebania przemyśleń na milion podcastów, ale ostatnio to nawet mało myślę o tym.Trochę chilloutuję sobie
 
Oj tam matek z diabła zrodzonych, dawno o czymś podobnym nie pisałem.Na temat życia i śmierci, zła świata mam od zajebania przemyśleń na milion podcastów, ale ostatnio to nawet mało myślę o tym.Trochę chilloutuję sobie
Nagrywaj, nie pierdol!
 
Ktoś na tym forum kiedyś trafił na spoko babkę przez badoo/tindera/inne?
Mimo wszystko chyba ja.
Generalnie do każdej poznanej laski przez badoo podchodziłem jasno - wieje tępotą, pewnie większość z nich miała w ustach więcej kutasów niż ja frytek. Poza jakimiś mitingami ewentualnie połączonymi z ruchańskiem nic więcej nie wchodziło w grę.
No i w okolicach lutego przez badoo poznałem laskę (na pierwszy rzut oka typowa lala), z którą pisałem 3 miechy zanim się spotkaliśmy. Normalnie to bym nie tracił tyle czasu na dupę z takiej apki, ale nie było to takie typowe szmacisko.
Najpierw badoo, potem fb, tel, standardowa procedura, widać, że chciała mnie prześwietlić. Okazało się, że była niedługo po rozstaniu z facetem z którym była 3 lata (psychol po całości co robił i szacun dla niej, że wytrzymała tyle czasu z nim ale to chyba kwestia przyzwyczajenia i strach przed nim). Kobita z gatunku ślicznych, dość życiowa, super się nam rozmawiało, nie nudziliśmy się w swoim towarzystwie, miała jakieś zasady w życiu. No a że nie jestem zbyt cierpliwy, zresztą takie zarywanie do laski świeżo po rozstaniu jest dość specyficzne,(inna sprawa że się najebałem któregoś pięknego wieczoru i zacząłem jej wytykać pewne rzeczy)to nasz epizod się zakończył.
 
Mimo wszystko chyba ja.
Generalnie do każdej poznanej laski przez badoo podchodziłem jasno - wieje tępotą, pewnie większość z nich miała w ustach więcej kutasów niż ja frytek. Poza jakimiś mitingami ewentualnie połączonymi z ruchańskiem nic więcej nie wchodziło w grę.
No i w okolicach lutego przez badoo poznałem laskę (na pierwszy rzut oka typowa lala), z którą pisałem 3 miechy zanim się spotkaliśmy. Normalnie to bym nie tracił tyle czasu na dupę z takiej apki, ale nie było to takie typowe szmacisko.
Najpierw badoo, potem fb, tel, standardowa procedura, widać, że chciała mnie prześwietlić. Okazało się, że była niedługo po rozstaniu z facetem z którym była 3 lata (psychol po całości co robił i szacun dla niej, że wytrzymała tyle czasu z nim ale to chyba kwestia przyzwyczajenia i strach przed nim). Kobita z gatunku ślicznych, dość życiowa, super się nam rozmawiało, nie nudziliśmy się w swoim towarzystwie, miała jakieś zasady w życiu. No a że nie jestem zbyt cierpliwy, zresztą takie zarywanie do laski świeżo po rozstaniu jest dość specyficzne,(inna sprawa że się najebałem któregoś pięknego wieczoru i zacząłem jej wytykać pewne rzeczy)to nasz epizod się zakończył.
:mamed: laska po rozstaniu wchodzi na Badoo bo jej brakuje albo bolca, albo chłoptasia do pisania. Albo ruchałeś :D, albo nie i by Ci jeszcze długo nie dała. Dobrze żeś sobie odpuścił i tak by chuj z tego było ;), przerabiałem już parę ładnych razy :). Do jednej nawet dłużej pojeździłem bo się okazała spoko laską, chuj z tego jak po byłym chłopie w kwestii związków szambo we łbie i chuj wie co baba chce. Jeździłem kupiłem nawet ze 2 razy kwiatka, kino i kurwa nawet nie dała zaruchać :jon:
 
Tak sobie jadę pociągiem, otwieram tymbarka, a na nakrętce:
received_1085818391499741.jpeg

Niewyraźne zdjęcie, napisane jest "Ktoś cię kocha" xDDDD
 
Back
Top