Pogotowie Sercowe Cohones

Wiesz, spytaj Joraha.Ja tam nie jestem specjalistą, ale wiadomo od razu po wejściu w znajomość to friendzone może być przejściowy, ale jeżeli po dłuższych staraniach lądujesz tam to jest taki typowy friendzone i taki kurewskich.
Tzn.po samym zawarciu znajomości od razu się w tobie raczej nie zakocha, tylko różne friendzony itp.
Nie no tak prościej, np.znasz kogoś trochę dłuższy czas i dopiero później się zakochujesz to już jesteś w tym friendzonie no i wiesz próbuje człowiek wyjść tak jak w lidze mistrzów z grupy
Wybacz, ale musisz prościej, też nie kminię. I bez nawiązań do seriali kórych nie oglądam.
 
Ni chuja,nie rozumiem.
smuda.jpg
I chuj, nie musisz.Dajmy na to, że friendzony różne są, np.
-znasz kogoś dłuższy czas i się zakochujesz, to już jesteś we friendzonie, to masz szanse wyjść
-od początku zarywasz odkąd poznałeś i cię wrzuca, do friendzonu to chłopie przejebane
-friendzone tak po prostu nic nie czuje nikt, chyba jedyny dopuszczalny friendzone
 
Tzn.po samym zawarciu znajomości od razu się w tobie raczej nie zakocha, tylko różne friendzony itp.
Dupy w pierwszych paru minutach określają cię czy je w ogóle interesujesz i czy mogłyby iść z tobą do łóżka. Jeżeli słabo wypadłeś w jej oczach to choćbyś na chuju stawał to już po zawodach.
 
I chuj, nie musisz.Dajmy na to, że friendzony różne są, np.
-znasz kogoś dłuższy czas i się zakochujesz, to już jesteś we friendzonie, to masz szanse wyjść
-od początku zarywasz odkąd poznałeś i cię wrzuca, do friendzonu to chłopie przejebane
-friendzone tak po prostu nic nie czuje nikt, chyba jedyny dopuszczalny friendzone
Dalej nic.
 
Jeżeli kiedykolwiek pisałem, że na tinderze jest szrot, to nie wiem jak mam określić to co teraz wywala. Dałem w weekend koleżance telefon, żeby wg swoich preferencji podobierała dupy z zaznaczeniem, że rudym wybaczam wiele i nawet ona była załamana.
 
Dupy w pierwszych paru minutach określają cię czy je w ogóle interesujesz i czy mogłyby iść z tobą do łóżka. Jeżeli słabo wypadłeś w jej oczach to choćbyś na chuju stawał to już po zawodach.
No zależy, ja np.w oczach ludzi przez lata dość znacząco zyskałem, ale może kurwa masz rację, wiesz więcej ode mnie przyjacielu
 
akurat to jest chuja prawda. da rade spokojnie wyrwac dupe po dluzszym poznaniu, nawet jak cie z poczatku zlewa.
No w sumie to racja, ale wtedy najciężej chyba.Ale w sumie to chuj samotnym wilkiem można być w chuj długo i na co komu zmieniać tego
ale w sumie to też chujnia
, ale i tak można sobie życie bez tego zajebiście ułożyć
tak myślę, mam nadzieję, że słusznie
, patrz.Janusz Tracz, on w sumie taki samotny to nie był do końca, ale nie układało mu się z dupami
 
ja to znam z doswidczenia. chociaz z tym rozpoznaniem w poczatkowej fazie jest troche racji
W pewnym momencie życia chyba każdy nawet po spojrzeniu czy gestach jest w stanie stwierdzić czy laskojad jest przychylny czy nie, wiec po co się kolegować itp. osobiście nie mam koleżanek jak nie traktuję ich sam jak koleżanek.
 
Może i tak jest, ja nie latam za dupami więc mam prawo tego nie rozumieć :P Jak nie wykazuje zainteresowania na początku to kompletnie odpuszczam temat.
Kurde a mi tego latania, "gonienia kroliczka" czasem brakuje. Lubilem jak laski zgrywaly troche niedostepne i trzeba bylo sie postarac. Takie co same sie od poczatku kleily to tylko wpierdolić raz dwa i nara. Ew. trzymac w rezerwie jakby jakas posucha byla chwilowa :DC:
 
Back
Top