Podludzie

Nie trzeba miec patologii w chacie zeby nie chciec miec dzieci :joer: dziwna teoria.

Tym bardziej ze najwieksze dziecioroby to wlasnie rodziny patologiczne od pokolen.


Nie. Nie napisałem tak. Napisałem, że być może tak jest w wielu przypadkach. A nie w każdym. To, że bywa to powodem nieposiadania dzieci jest faktem.


Zauważ, że dziś nie mamy patologii dziedzicznej na taką skalę jak kiedyś. Dziś ludzie wychowani nawet w skrajnej patologii idą na studia, do innego świata. Widzą inny styl życia i mają świadomość jakie to było złe i gówniane. Znam takich którzy z tych powodów decydują się na dziecko("wiem jakich błędów nie popełniać") jak i takich którzy z powodu tego nie chcą ich mieć.

I też nie wrzucajmy tutaj tylko skrajnej patologii.
Brak miłości, toksyczni rodzice, nawet nartystyczni i przemoc jest częsta także wśród wykształconych rodzin. I tam gdzie nie ma bicia i alkoholizmu. To nie jest mit z tą presją rodziców, którzy mają swoją wizję jakie powinno być dziecko, a jeżeli nie spełnia ich wszystkich wymagań - to jest gnojone.
 
Nie. Nie napisałem tak. Napisałem, że być może tak jest w wielu przypadkach. A nie w każdym. To, że bywa to powodem nieposiadania dzieci jest faktem.


Zauważ, że dziś nie mamy patologii dziedzicznej na taką skalę jak kiedyś. Dziś ludzie wychowani nawet w skrajnej patologii idą na studia, do innego świata. Widzą inny styl życia i mają świadomość jakie to było złe i gówniane. Znam takich którzy z tych powodów decydują się na dziecko("wiem jakich błędów nie popełniać") jak i takich którzy z powodu tego nie chcą ich mieć.

I też nie wrzucajmy tutaj tylko skrajnej patologii.
Brak miłości, toksyczni rodzice, nawet nartystyczni i przemoc jest częsta także wśród wykształconych rodzin. To nie jest mit z tą presją rodziców, którzy mają swoją wizję jakie powinno być dziecko, a jeżeli nie spełnia ich wszystkich wymagań - to jest gnojone.
No czyli juz mozna zakończyć bo jest to nie do okreslenia bo faktem moze byc rowniez to ze Romek pojedzie na ryby i go slonce bedzie razic przez caly pobyt, wkurwi sie i wtedy przyjdzie mu mysl ze nie chce miec dzieci.

Czy pobyt na rybach w pelnym słońcu sprawia ze ludzie nie chca miec dzieci? No w tym przypadku to fakt :awesome:

Mozna sobie gdybac czy to wplywa tylko troche czy bardziej a moze wcale nie ma przełożenia.

Kiedys ludzie robili te dzieciaki do taniej sily roboczej lub z chcicy a nie bylo czym owinac kutasa by sie zabezpieczyć. Teraz poszlo to do przodu i dziecku blizej do maskotki rodzicow niz do taniego niewykwalifikowanego pracownika. Zapewne rowniez dlatego jest ich znacznie mniej
 
No czyli juz mozna zakończyć bo jest to nie do okreslenia bo faktem moze byc rowniez to ze Romek pojedzie na ryby i go slonce bedzie razic przez caly pobyt, wkurwi sie i wtedy przyjdzie mu mysl ze nie chce miec dzieci.

Czy pobyt na rybach w pelnym słońcu sprawia ze ludzie nie chca miec dzieci? No w tym przypadku to fakt :awesome:

Mozna sobie gdybac czy to wplywa tylko troche czy bardziej a moze wcale nie ma przełożenia.

Kiedys ludzie robili te dzieciaki do taniej sily roboczej lub z chcicy a nie bylo czym owinac kutasa by sie zabezpieczyć. Teraz poszlo to do przodu i dziecku blizej do maskotki rodzicow niz do taniego niewykwalifikowanego pracownika. Zapewne rowniez dlatego jest ich znacznie mniej


Głównym powodem jest dobrobyt, moim zdaniem.
Chłopaki piszą, że jak państwo zrobi dobrze, da żłobki itd, to nie będzie trzeba sprowadzać Ukraińców bo Polacy rzucą się do robienia dzieci. Gówno. Nie rzucą. Czym jest lepiej tym mniej się chce zaburzać wygodę dzieckiem.
Może jakby państwo płaciło macierzynski 100% przez 4 lata to by się decydowano z wygody. Na dwójkę.

Co do maskotki - ciężko mi określić. Być może funkcje maskotki pełniło często i wcześniej. Zauważ, że gdy tylko powstał internet to od razu młode matki atakowały wszystkich dookoła foteczkami dzieci jako maskotek. Więc taki mental musiał być już wcześniej.
Zresztą, już od dawna, poza wsiami, nie traktuje się ich jak inwestycje. Powodu są różne posiadania. Często nie ma innych powodów niż presja społeczna, że "powinno się mieć by być prawdziwą kobietą". Najczęściej, moim zdaniem, z powodu chęci bycia kimś najważniejszym dla kogoś i nadzieja, że będzie się mniej samotnym i będzie się kochanym.


A co sądzisz o pierwszej części mojego wpisu? Że to może mieć wpływ na bycie zjebanym? Dla mnie to oczywiste.
 
A co sądzisz o pierwszej części mojego wpisu? Że to może mieć wpływ na bycie zjebanym? Dla mnie to oczywiste.
Raczej oczywiste ze moze miec to wpływ, pewnie nawet wiekszy niz slonko na rybach.

Kluczowego problemu nie ma jak dla mnie. Mnóstwo jest takich czynników które mają wpływ większy czy mniejszy.
 
1701956695032.jpg
 


Jezu, jakie to smutne, przerażające i puste.
Jaki jest cel randkowania, spotykania się z kimś dla ilości?
Bo z tego co ona mówi wynika, że dobry wynik to duży wynik. Czyli z góry zakłada, że nie planuje stworzyć żadnej relacji, ani miłosnej ani nawet seksualnej.
I co to za nomenklatura? Co to situtionship? Xd
?

Edit. Pogooglowalem. To ma sens. Ale nie w hurtowych ilościach.
 
To z angielskiego: "związek".

Choć, pewnie, chodziło Ci o ten "situationship" co, prawdopodobnie, znaczy "jebańsko", może nawet po dziewiczemu w usta.

Choć lepiej by się poduczyła polskiego bo odmiana liczebników na poziomie przedszkolnym.


Tak, poprawiłem i pogooglalem. Niekoniecznie ruchanko. Znam relacje na które by pasowało to słowo aseksualne. Przy najmniej przy tym jak rozumiem to w google.
Ja wolę na takie rzeczy używać słowa "relacja". Relacja to dla mnie wszystko co nie jest tradycyjnym związkiem.
 
Nie wiem czemu, ale myślę, że autor mema, jeżeli jest na serio(a często są na serio, i prowokują masę szczerych komentarzy pod tym) gdyby podszedł do okna, zobaczył dzieciaki, to narzekałby, że gównarzeria jest głośno i kiedyś to rodzice umieli ich utemperować.

1701984487672.jpg
 
tam powinien zjawić się ktoś, kto grzecznie, delikatnie i dyskretnie wyprowadzi stamtąd te dzieciaki, a potem na pełnej wjeżdżają psy i pacyfikują całą resztę tych chorych pojebów. Glebowanie, skuwanie i pałowanie opornych. Tak jak Matt Walsh słusznie zauważył:

 
Back
Top