Dla mnie to jest jedna z najbardziej popierdolonych wypowiedzi od czasu gdy te rakiety/rakieta/odłamki spadły na Polskę. Może się mylę, najwyżej sprostujesz - uważasz, że USA chce eskalacji dlatego miałaby pójść na propozycję takiej prowokacji? W USA, podobnie w Rosji od jakiegoś czasu pojawiają się głosy skłaniające do rozważenia zaprzestania już tego konfliktu. USA moim zdaniem nie chce eskalacji, Rosja również, tym bardziej, że trochę się na Ukrainie obsrali, a jedynymi, którzy chcą gonić Ruskich, co wiązałoby się właśnie z eskalacją - to Ukraińcy (oczywiście ich reprezentanci, bo nie wydaje mi się aby większość społeczeństwa tego chciała, im raczej chodzi już o początek powrotu do normalności).
Tak więc jeśli już rozważamy jakąś możliwość prowokacji to leży ona jedynie w "interesie" Ukrainy (moim zdaniem to "wypadek przy pracy", bo jeśli prowokacja, to bardzo słaba i niemrawa), nie wiem więc dlaczego miałaby w tym partycypować Polska, czy USA?
Ruscy ostrzeliwując cele bliżej naszej granicy pewnie zdawali sobie sprawę jakie mogą być tego konsekwencje, może to być próba nacisku na USA, by zmusić Ukraińców do układania się.