Tak w skrócie: (uwaga, spoilery)
- Gra kopie gracza w jaja dwukrotnie zabierając mu wszystko na co pracował. Za pierwszym razem jak Vito idzie do pierdla jest to tym bardziej absurdalne, że dwie misje wcześniej masz zadanie kradzieży kartek na benzynę. Zlecający misję sugeruje, żeby nie zabijać strażników co jest lepiej płatne. Dwie misje później okazuje się, że nie miało to najmniejszego znaczenia bo i tak tracisz wszystko - w tym faktyczny czas, który poświęciłeś na niez zabijanie strażników. Drugi raz, jak podpalają willę, jest nieco mniej wkurzający bo przynajmniej fury zostają w garażu (o dziwo) ale niesmak pozostaje ten sam.
- Nie mogłem się utożsamić z żadną postacią. Vito regularnie podejmuje fatalne decyzję, na które ja, jako gracz go kontrolujący, mam zero wpływu. W efekcie wychodzi na pierdołę, która nie potrafi sobie poradzić bez swoich znajomych. Joe jest absolutnie nieznośny i miałem serdecznie dosyć ratowania go z opresji a na deser pod sam koniec gry jeszcze chce cię zdradzić. Nienawidziłem go do tego stopnia, że zakończenie, gdzie gracz pownien czuć smutek i żal z powodu jego (domniemanej) śmierci mi było to zupełnie obojętne. Jest też Henry, agent rządowy, którego fortel nie przeszedł by w żadnym sądzie w USA (polecam: http://en.wikipedia.org/wiki/Entrapment#United_States ).
- Konstrukcja niektórych misji woła o pomstę do nieba. Grałem w Mafię dawno, tak z 2 lata temu, ale misja po wyjściu z więzienia powinna być podręcznikowym przykładem jak NIE pisać gier. Vito wychodzi na wolność i zamiast się z niej cieszyć musi wozić przez 20 minut dwóch pijanych idiotów po mieście by oni wreszcie przypomnieli sobie, kiedy zacznie śmierdzieć, że trzeba zakopać ciało, które leży w bagażniku. W tej misji nie robi się NIC innego poza jeżdżeniem od A do B i wysłuchiwaniem czerstwych żartów.
- I zarzut nie związany z fabułą. Miasto jak na tego typu gre jest niesamowicie martwe. Działają w zasadzie dwie instytucje - port i złomiarz. Nie ma żadnego powodu by jeźdźić sobie dla radochy i eksploracji jak np. w GTA.
To tyle. Żałuję, że wyszło tak jak wyszło ale o ile pierwsza Mafia zdecydowanie pokonała GTA 3 to o tyle druga Mafia GTA 4 nie dorastała do pięt.