GameZone... czyli co sie kreci w czytnikach.

Szef amerykańskiego oddziału Sony Computer Entertainment potwierdził, że gry na PlayStation 4 będą kosztować od 0.99$ do 60$.
 
Uncharted 3 zajebisty klimat, im dluzej gram tym bardziej mi sie podoba. Ostatnio tak sie wkrecilem jedynie w Mass Effect 2
 
Tomasz, zachwytów nie ma ale trudno mi się z Tobą zgodzić. Dołączam się do Arlovskiego i czekam na jakieś głębsze wyjaśnienie.
 
Tak w skrócie: (uwaga, spoilery)



- Gra kopie gracza w jaja dwukrotnie zabierając mu wszystko na co pracował. Za pierwszym razem jak Vito idzie do pierdla jest to tym bardziej absurdalne, że dwie misje wcześniej masz zadanie kradzieży kartek na benzynę. Zlecający misję sugeruje, żeby nie zabijać strażników co jest lepiej płatne. Dwie misje później okazuje się, że nie miało to najmniejszego znaczenia bo i tak tracisz wszystko - w tym faktyczny czas, który poświęciłeś na niez zabijanie strażników. Drugi raz, jak podpalają willę, jest nieco mniej wkurzający bo przynajmniej fury zostają w garażu (o dziwo) ale niesmak pozostaje ten sam.



- Nie mogłem się utożsamić z żadną postacią. Vito regularnie podejmuje fatalne decyzję, na które ja, jako gracz go kontrolujący, mam zero wpływu. W efekcie wychodzi na pierdołę, która nie potrafi sobie poradzić bez swoich znajomych. Joe jest absolutnie nieznośny i miałem serdecznie dosyć ratowania go z opresji a na deser pod sam koniec gry jeszcze chce cię zdradzić. Nienawidziłem go do tego stopnia, że zakończenie, gdzie gracz pownien czuć smutek i żal z powodu jego (domniemanej) śmierci mi było to zupełnie obojętne. Jest też Henry, agent rządowy, którego fortel nie przeszedł by w żadnym sądzie w USA (polecam: http://en.wikipedia.org/wiki/Entrapment#United_States ).



- Konstrukcja niektórych misji woła o pomstę do nieba. Grałem w Mafię dawno, tak z 2 lata temu, ale misja po wyjściu z więzienia powinna być podręcznikowym przykładem jak NIE pisać gier. Vito wychodzi na wolność i zamiast się z niej cieszyć musi wozić przez 20 minut dwóch pijanych idiotów po mieście by oni wreszcie przypomnieli sobie, kiedy zacznie śmierdzieć, że trzeba zakopać ciało, które leży w bagażniku. W tej misji nie robi się NIC innego poza jeżdżeniem od A do B i wysłuchiwaniem czerstwych żartów.



- I zarzut nie związany z fabułą. Miasto jak na tego typu gre jest niesamowicie martwe. Działają w zasadzie dwie instytucje - port i złomiarz. Nie ma żadnego powodu by jeźdźić sobie dla radochy i eksploracji jak np. w GTA.



To tyle. Żałuję, że wyszło tak jak wyszło ale o ile pierwsza Mafia zdecydowanie pokonała GTA 3 to o tyle druga Mafia GTA 4 nie dorastała do pięt.
 
Spoilery:



- Tu się nie godzę, jak dla mnie to były bardzo dobre twisty fabularne i zupełnie się tego niespodziewałem jako gracz. A gdy podpalili mi chatę i w galotach musiałem uciekać, to przez całą misję miałem gębę otwartą z wrażenia. Takie uroki bycia w mafii;) Jednego dnia masz wszystko a drugiego z gołą dupą śmigasz przez miasto.



-Kwestia gustu. Joe był spoko i mi jego teksty się podobały ale ja już mam takie spaczone poczucie humoru. Ale to fakt, był pierdołą :)



-Misja z wożeniem pijaków też była fajna. I wlaśnie misje to jest mega wielki plus Mafii. Za każdym razem robisz praktycznie co innego. Raz sprzedajesz fajki, raz z ekipą jedziecie rozpierdzielić bar przy użyciu thompsonów innym razem zakopujesz trupa w lesie.



-Co do świata tu zgoda. Miasto jest mega nudne i nie ma tu co robić. A szkoda, że nie pokusili się o kilka pobocznych misji.



Mnie fabularie mafia wciągnęła. Musiałbyś widzieć moją minę jak na początki Vito idzie do pierdla. I to nie w formie filmiku czy cutscenki ale masz tam też coś do zrobienia. MEGA. No i w końcu wychodzisz z pudła i co? zupełnie inny świat, zmiana architektury, fury po ulicach inne. Ogień dla oczu.
 
Co do spalenia wilii, ukazaniem postępu techologicznego po wyjściu z więzienia i tych kilku zwrotów akcji, to zgadzam się z Arlovskim. Odniosłeś się Tidżeju do samochodów - to jest tak samo, jak noszenie kilkunastu broni w grach FPS lub podobnych ;) A gdyby zabijał strażników, to poszedłby na dłużej do więzienia - tak to sobie rozumiem ;)



Miasto i misja z pijakami zdecydowanie na minus. Duet Vito i Joe miał swoje gorsze i lepsze momenty w całej grze.



Ale... porównanie do obu częsci GTA rónież może budzić kontrowersję. Mafia I miała ten pech, że trzecia część produkcji z Rockstar była przełomem i zachwyt nad nią wchłonął wszystko przez dłuższy czas - efekt podobny, jaki osiągnęło Call of Duty IV. Nie mam jednak wątpliwości, że GTA III przegrała z czeską produkcją na polu fabularnym.



Czy Mafia 2 była tak dużo gorsza od GTA IV? Nie sądzę - o ile GTA było bardzo dobre fabularnie i pozwalało podejmować kilka trudnych wyborów( nastąpiło w niej również spalenie mieszkania na początku gry ;) ), ale otrzymaliśmy produkt niedorobiony techniczie - tego nie można zarzucić Mafii. Takie rzeczy, kiedy wydaję na produkcję trzycyfrową sumę, biorę pod uwagę i wpływają na mój odbiór otrzymanego produktu.



Czekam na kontynuacje obu gier - dla V częsci Grand Theft Auto zmienię komputer (jeśli wyjdzie na PC), natomiast mam wątpliwości, kiedy i czy doczekam się trzeciej częścii Mafii...
 
Panowie, jak ktoś będzie miał możliwość to zdajce relacje jak tam nowy Tumb Raider. W najbliższym czasie zamierzam zakupić i będę grał w grę :-)
 
Zlatan warto ciekawie zrobiona "gra/film interaktywny" z dobra historia i kilkoma zakończeniami.
 
na poczatku to jak simsy, wez prysznic, ubierz sie podaj talerze :P



Mam nadzieje ze 15funtow sie nie zmarnuje i gra sprawi mi jeszcze wiele frajdy (jak ostatnio zakupiony Uncharted, gdzie jestem w 11 rozdziale)
 
Dla mnie Uncharted 3 za krótka - jednak zrobiła na mnie duże wrażenie i mam zamiar zabrać się za dwójkę, która ponoć jest jeszcze lepsza.



Grając w HR miałem co chwila opad szczęki i czułem się jakbym leżał na torach i przejechał po mnie pociąg, jednak z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że gra miała kilka wad na które przymykałem oko podczas rozgrywki.



@mungo



widzę, że przed premierą wyszedł relek na Xboxa stąd moje pytanie - nie wiem czy w takiego pirata można już grać.
 
Jest wcześniejsza produkcja tego studia - Fahrenheit (Indigo Prophecy) ma kilka podobnych rozwiązań, i w zasadzie nie ma na PC nic bliższego do HR.
 
Sprawdź jakiś gameplay czy coś. Pierwsza połowa gry zajebista. Później skopana lekko fabularnie (przez naciski wydawcy, który obawiał się że gra bez fabuły "matrixa" się nie sprzeda)
 
Odnosząc się dalej do Mafii.



Sam fakt spalenia mieszkania mi nie przeszkadza i nie przeszkadzał w GTA. Różnica jest taka, że w tej drugiej pozycji tracisz marną norę, w Mafii tracisz wszystko co sobie uzbierałeś (kasę i samochody). A przecież Joe mógłby być raz w życiu przydatny i jako dobry kumpel zachować auta gracza - pal licho kasę skoro i tak większość wydaje się tam na fury. Co za miły koleś wtedy byłby z niego.



Misja z prowadzeniem samochodu nadawała się na pierwszą albo drugą misję w grze. Tak jak w pierwszej części bardzo dobrze wkomponowano misję z jeżdżeniem taryfą. To była druga misja w grze i dzięki wożeniu 4 pasażerów można było dobrze poznać topografię miasta na przyszłe misje. To przykład dobrego designu. M2 to przykład złego designu.



Żeby nie było nie mam nic przeciwko scenariuszom bez happy endu kiedy są dobrze wykonane. CoD 4 był spoko choć cała twoja drużyna została zastrzelona, ogromne wrażenie zrobił na mnie koniec ubisoftwoego Prince of Persia sprzed kilku lat gdzie pod koniec, żeby uratować księżniczkę dosłownie odkręcasz wszystko na co pracowałeś. Tam jednak postać księżniczki, w przeciwieństwie do Joe Barbaro, sprawia, że robisz to z przeczuciem dokonania poprawnego wyboru. (Swoją drogą mam wrażenie, że ta gra przeszła swojego czasu bardzo bez echa a szkoda bo mi się szczególnie spodobała).
 
Xbox Live: Wielka wyprzedaż juz jutro. Mnóstwo gier 75% taniej!



http://www.cdaction.pl/news-31139/xbox-live-wielka-wyprzedaz-juz-jutro-mnostwo-gier-75-taniej.html
 
Całkiem nieźle. Mam nadzieję, że to stały trend i teraz Sony i MS będa rywalizować ze sobą pod kątem ilości dobrych, tanich gier :)
 
Back
Top