Cinek007
UFC Featherweight
i jak tam mordeczko cos ta twoja paczka idzie juz ponad 2 tygodnie dobry z ciebie kubuśNapisalem ale nie wiem.czy na dobry mail.
View attachment 75911
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
i jak tam mordeczko cos ta twoja paczka idzie juz ponad 2 tygodnie dobry z ciebie kubuśNapisalem ale nie wiem.czy na dobry mail.
View attachment 75911
Leczo depresjenarkomani ogarniają sobie na publicznym forum psychotropy. Tego jeszcze nie grali
Zgon w 100% eliminuje depresję więc wszystko zgodnie z tematem.Temat delikatnie skręcił na grzyby, a po 4 stronach gadka o benzo Od tego gówna się umiera, a na pewno można zniszczyć sobie życie, bo to alkohol w tabletkach. 2 tygodnie melanżu i padaka murowana.
No tylko jeśli zna tą substancję, stosował, umie wychodzić (lekarze i farmaceuci go nienawidzą, sprawdź jak!) to niech stosuje, jeśli musi. Ja podałem moją metodę wyjścia, może podziała bo coś zaczął działać.Temat delikatnie skręcił na grzyby, a po 4 stronach gadka o benzo Od tego gówna się umiera, a na pewno można zniszczyć sobie życie, bo to alkohol w tabletkach. 2 tygodnie melanżu i padaka murowana.
Przeciez sam niedawno ćpałeś alkohol... Do wora, już.Cpuny do wora
Juz juz, pacjent sie nie pulta tylko chowa sie do woraPrzeciez sam niedawno ćpałeś alkohol... Do wora, już.
Dobra, to daj jedno piwko kierowniku, depresja się sama nie zrobiJuz juz, pacjent sie nie pulta tylko chowa sie do wora
Z całym szacunkiem, ale g.... prawda. Internista mi to wkręcał, gdy się trochę rozsypałem mówiąc mu że obawiam się chorobyNo tylko jeśli zna tą substancję, stosował, umie wychodzić (lekarze i farmaceuci go nienawidzą, sprawdź jak!) to niech stosuje, jeśli musi. Ja podałem moją metodę wyjścia, może podziała bo coś zaczął działać.
Doświadczeni lekarze też mają takie podejście, ale jak widzą że znasz minusy i umiesz sobie z tym radzić to przepiszą.
I tym sie roznimy. Ja jestem swiadomy tego ze alko to nie wyjscie i nikomu bym tego nie polecil nigdy, z kolei tu amatorzy hyperreala lecza sie z depresji kurwa ziolem lub lepszymi rzeczami co jest po prostu smieszne by nie powiedziec gorszych rzeczy o kilku uzytkownikachDobra, to daj jedno piwko kierowniku, depresja się sama nie zrobi
Mordeczko, to wynika z podejścia konkretnego lekarza - my wcześniej rozmawialiśmy i poleciłem mu mojego psychiatrę, stąd potem kontynuacja.Z całym szacunkiem, ale g.... prawda. Internista mi to wkręcał, gdy się trochę rozsypałem mówiąc mu że obawiam się choroby
- "szkoda, że nie mam, bo poratowałbym pana relanium, ale przychodnia nie ma ampułek".
Człowiek miał zwyczajne obawy, a bym kur*a nie mógł stamtąd odjechać. Ostatecznie dostałem rakietę alprazolamu 2mg. Kto zna ten wie, i może sobie wywnioskować jak łatwo to można dostać. Lekarze to w przeważającej większości handlarze.
Mam z nimi trochę do czynienia. A benzo to nie jest coś do stosowania i wychodzenia z tego, bo z tego się tak łatwo wychodzi jak z heroiny. Jeżeli już to dalece dalece doraźne. Na sen są lepsze substancje i na zdenerwowanie też. A w naturze główne użytkownie to ćpanie, wytłumianie przestymulowania stymulantami albo miksowanie z innymi substancjami, czyli też ćpanie.
EOT.
Na depresję najlepsza jest rozmowa z dobrym psychoterapeutą. Jak ktoś ma myśli samobójcze to do psychiatry i modlić się że dobrze trafi.
Mordo, jeszcze raz i dostaniesz nr do profesora uniwersytetu z prawie 50letnim doświadczeniem i sobie porozmawiasz o leczeniu depresji zarówno farmakologicznie, jak i ziołowo. I zrozum - ja nie uważam skuna za genialny środek, a gdyby były inne, lepiej działające rzeczy to bym je stosował.I tym sie roznimy. Ja jestem swiadomy tego ze alko to nie wyjscie i nikomu bym tego nie polecil nigdy, z kolei tu amatorzy hyperreala lecza sie z depresji kurwa ziolem lub lepszymi rzeczami co jest po prostu smieszne by nie powiedziec gorszych rzeczy o kilku uzytkownikach
To też pisałem dużo wcześniej - ten lekarz podany w ogłoszeniu przepisuje antydepresanty, ale rozważnie i "stabilnie", tak samo zejście (bo jest drugi sposób na schodzenie, trochę spokojniejszy dla organizmu). Benzo nie wiem, bo to nie moja bajka i nie chcę, ale pewnie lekarz też stosuje je w ostateczności, to mega doświadczony typ, na ciężkich oddziałach chyba czterdzieści lat. Chciał mi zapisać też skuna, ale coś zjebał z receptą.@Drzewo wiesz, miałem podobne podejście, ale do innych rzeczy czy substancji. Trochę doświadczyłem, jeszcze więcej widziałem skutków, wieloletnich. Kilka lat na HR mi wystarczy za ostateczne świadectwo co jest dobre, a co złe. Stanowczo, z dobroci i sympatii odradzam farmakologii. THC także z rozwagą, ale nie mówię nie ;) Jednak podatni na depresję mogą mieć srogi efekt jojo jak popłyną na zbyt głębokie wody zatłuczenia.
A i uważajcie na telegram bo scamują
Mowiles ze masz grzyby mikrodozowac...Czego? Jedyne mikrodozowanie to grzybkami, jak mi się odbije czasem bigosem wigilijnym
Bo zioła palę mało, w porównaniu do tego co paliłem kiedyś, choć nadal jakieś 30 gramów na miesiąc wychodzi
Najpierw trza je mieć. Miałem iść pozbierać jak byłem w górach ale nie poszedłem, bo ktoś musiał palićMowiles ze masz grzyby mikrodozowac...
Ja mialem takie stany lękowe że myślałem że pierdolne zimny na ziemię zaraz to mimo to próbowałem się sam uspokoić, rozchodzić biorąc większe dwechy, pomachać sztangą czy coś mimo że szafka była pełna od xanaxów i innych tylko zdawałem sobie sprawę że po pewnym czasie tabletka przestanie działać i wtedy będę w dupie chyba że sam będę próbował sam z siebie z tym radzić a poza tym nie lubiłem mieć tyle tego świństwa w sobie. Brałem tylko w ekstremalnych sytuacjach jak czułem że nie ma szans się uspokoić.Temat z potencjalem lecz tylko kontekst bo zlecialy sie cpuny i jedyne co mozna zrobic w tym temacie to sie posmiac.
Halibut bylby z was dumny.
Mnie zaszokowało jak się od młodszych kolegów i koleżanek dowiedziałem ile z nich jest na jakich lekach (kroplach, tabletkach, kapsułkach itd) na depresję, smutki, brak sensu i inne synonimy. Niektórzy z nich to zmieniają lekarzy żeby przepisywali to co chcą dostać. Codziennie muszą coś brać. Jak na czas nie wykupią leku i zabraknie to leżą i płaczą , dramat. W drugą stronę to samo - telefony że ich w pracy nie będzie bo wzięli za dużo i ich wystrzeliło. To nie są tictacki a wiele osób się tym zabawia bez refleksji.Poczytałem trochę ten temat i widzę że dużo nie odbiega od innych dyskusji na takie tematy więc się wypowiem.
Xanax codziennie? Jesteście pierdolnięci? To się bierze doraźnie durnie jak macie gorsze chwile. Takich jak Wy nazywa się chemikami, eksperymentujecie na własną rękę bo według was jak nie ma fazy to leki nie działają, pewnie nawet nie wiecie co to prawdziwa depresja i stany lękowe.
Sam brałem wiele leków ale nie żydziłem na porządnego lekarza który poświęcił mi czas i nie uważałem się za mądrzejszego od niego robiąc coś na własną rękę. Nigdy nie miałem żadnych skutków ubocznych prócz jednej substancji w sprawie której odrazu się z nim skontaktowałem.
Odrazu powiem Wam tak że jak sami nie będziecie próbowali sobie pomóc tylko za każdym razem brać tabletkę by poprawić sobie humor to tylko skończycie jako ćpuny pierdolone i niczym się nie będziecie różnić od juleczek z fioletowymi włosami które muszą się atencjomować swoją depresją i rzekomym autyzmem. Amen.
Ja miałem piekło od małego, rodzice psychopaci, jak byłem pierwszy raz u psychiatry i opowiedziałem o matce i co robi to był w takim szoku że wizyta wtedy kosztowała 300+40zł recepty to wyszedł za mną do recepcji i powiedział że ja nie muszę płacić i na jego koszt, na drugiej wizycie mówił że pracuje już tyle lat a dalej się nie może opamiętać, moje obie siostry też się leczą i każdy ma rozsądne podejście do leków i terapii a te wszystkie Juleczki i oskarki co się nasłuchały za dużo billie elish albo powiesz im że są tylko 2 płcie i przez to im smutno to zwykłe ćpuny pierdolone nadające się do utylizacji i współczuję ich rodzicom że takie coś poczęli.Mnie zaszokowało jak się od młodszych kolegów i koleżanek dowiedziałem ile z nich jest na jakich lekach (kroplach, tabletkach, kapsułkach itd) na depresję, smutki, brak sensu i inne synonimy. Niektórzy z nich to zmieniają lekarzy żeby przepisywali to co chcą dostać. Codziennie muszą coś brać. Jak na czas nie wykupią leku i zabraknie to leżą i płaczą , dramat. W drugą stronę to samo - telefony że ich w pracy nie będzie bo wzięli za dużo i ich wystrzeliło. To nie są tictacki a wiele osób się tym zabawia bez refleksji.
A Ty Kurwiu!?Edit. Mogę dodać że mimo tego obie siostry skończyły studia, są w szczęśliwych małżeństwach, pracowite, dbające o siebie i gardzące poprawnością polityczną i dzisiejszym feminizmem.
Ja mam ścisły umysł do liczenia piniendzy a nie nauki pierdół więc odrazu po średniej poszedłem do robotyA Ty Kurwiu!?
Ja mam ścisły umysł do liczenia piniendzy a nie nauki pierdół więc odrazu po średniej poszedłem do roboty