B
billmurray
Guest
ja też robiłem 3 razy podejście do w3 i za każdym razem odwracał mnie słabiutki model walki, fabularnie jest ok, ale walcząc z potworami czuję, że nie mam w ogóle kontroli nad postacią w ogóle nie czuć siły ciosów.Trzy razy robiłem podejście do Wiedzmina, bo uważałem, że wstyd nie zagrać w tak dobra produkcję, do tego naszą. Za każdym razem po max 1h się nudziłem. Mam cisnąć do bólu, bo się rozkręci, czy po prostu nie moj klimat? Dodam tylko, że gram w Fpsy i to bardziej te z czasów obecnych/wojny światowe, więc mocno odmienny gatunek od RPG
spędziłem w sumie 10h na graniu w to, jakby co.