Wiedzmin 3 - GameZone

W pierwszym nie rozumiem tego: "Male (Left) or Female (Right)? If the gender shouldn't affect the result, choose the middle!", ale nie ważne co tu dam to zawsze wychodzi mi Triss Merigold.
W drugim 100% Ciri, 86% Angouleme, 72% Milva i 43% Triss razem z Cahirem.
Nie wiem co mam sobie teraz myśleć, że praktycznie same kobiety mi wyskoczyły :crazy:
 
Philippa i Yennefer
Chyba wybralem inny quiz, tj. ktore zabralbym do lozka :bayan:
 
Jak to kurwa możliwe?
Wystarczy podejść do sprawy jak książkowy Geralt i nie mieszać się w zamachy stanu :)
BTW - Vernona to się chyba nie "zabija", tylko zostawia na pastwę losu, żeby Dijkstra go wykończył, prawda?
 
Wystarczy podejść do sprawy jak książkowy Geralt i nie mieszać się w zamachy stanu :)
BTW - Vernona to się chyba nie "zabija", tylko zostawia na pastwę losu, żeby Dijkstra go wykończył, prawda?
Jak można nie zabić tej mendy Radowida :D? Dużo frajdy dawała ta misja. A Geralt się mieszałby, bo to miało wpływ na losy jego najbliższych, którzy mogliby zginąć w niedalekiej przyszłości: Yennefer, Merigold, nawet Jaskier, lub pomóc kumplowi czyt. Vernon Roche
 
@HubiSSJ3
No ja sobie tak z ciekawości odpaliłem to zadanie, ale od początku z postanowieniem, że potem wczytuję sejwa i kończę grę bez niego. Muszę przyznać, że dość długo się zastanawiałem jak do tematu podejść. Argument, który przywołujesz, też brałem pod uwagę. Doszedłem jednak do wniosku, że Geralt angażowałby się dopiero w momencie bezpośredniego zagrożenia najbliższych (Roche'a bym do nich nie zaliczał). Bezpośrednio, tzn. w momencie gdyby Radowid pojmał albo zaczął aktywnie ścigać właśnie Yen lub Triss. Od polityki i tego typu zabaw wiedźmin stronił i perspektywa, że Radowid kiedyśtam może wygrać wojnę i zagrozić jego bliskim to wg mnie za mało, żeby pakował się w zamach stanu.
 
@HubiSSJ3
No ja sobie tak z ciekawości odpaliłem to zadanie, ale od początku z postanowieniem, że potem wczytuję sejwa i kończę grę bez niego. Muszę przyznać, że dość długo się zastanawiałem jak do tematu podejść. Argument, który przywołujesz, też brałem pod uwagę. Doszedłem jednak do wniosku, że Geralt angażowałby się dopiero w momencie bezpośredniego zagrożenia najbliższych (Roche'a bym do nich nie zaliczał). Bezpośrednio, tzn. w momencie gdyby Radowid pojmał albo zaczął aktywnie ścigać właśnie Yen lub Triss. Od polityki i tego typu zabaw wiedźmin stronił i perspektywa, że Radowid kiedyśtam może wygrać wojnę i zagrozić jego bliskim to wg mnie za mało, żeby pakował się w zamach stanu.


Przecież Radowid już polował na Triss, dlatego uciekła z Novigradu.
 
Przecież Radowid już polował na Triss, dlatego uciekła z Novigradu.
1) Novigrad, z którego uciekała Triss to było wolne miasto, chociaż położone na terenie Redanii - Radowid tam nie rządził. Triss uciekała przed Łowcami Czarownic oraz Strażą Świątynną i o ile Łowców Czarownic faktycznie powołał Radowid, to nawet w grze jest napisane, że dał im wolną rękę i robili co chcieli.
2) W momencie kiedy decydujemy czy wziąć udział w zamachu, nic nadzwyczajnego jej nie grozi. Łowcy Czarownic, z braku czarownic pod ręką, stają się raczej łowcami nieludzi, a sama Triss po załatwieniu sprawy z Dzikim Gonem nie zamierza przebywać w Redanii, tylko w Kovirze, poza zasięgiem Radowida.

Stąd wg mnie Geralt odpuściłby sobie polityczne gierki i wrócił do głównego wątku fabularnego :wink:
 
1) Novigrad, z którego uciekała Triss to było wolne miasto, chociaż położone na terenie Redanii - Radowid tam nie rządził. Triss uciekała przed Łowcami Czarownic oraz Strażą Świątynną i o ile Łowców Czarownic faktycznie powołał Radowid, to nawet w grze jest napisane, że dał im wolną rękę i robili co chcieli.
2) W momencie kiedy decydujemy czy wziąć udział w zamachu, nic nadzwyczajnego jej nie grozi. Łowcy Czarownic, z braku czarownic pod ręką, stają się raczej łowcami nieludzi, a sama Triss po załatwieniu sprawy z Dzikim Gonem nie zamierza przebywać w Redanii, tylko w Kovirze, poza zasięgiem Radowida.

Stąd wg mnie Geralt odpuściłby sobie polityczne gierki i wrócił do głównego wątku fabularnego :wink:


Czyli jak zabijesz Radowida, to Łowcy Czarownic zniknął prędzej czy później z Novigradu, co pozwoli wrócić Triss do swojego domu w tym mieście. Zresztą, co to za wybór, jak nie może nikt przebywac na ponad połowie świata wiedźmina, bo Radowid może każdego zabić dla kaprysu? Dlatego Geralt by się przysłużył sprawie. Co, w dwójce też pozwoliłeś żyć Henseltowi :D?
 
Czyli jak zabijesz Radowida, to Łowcy Czarownic zniknął prędzej czy później z Novigradu, co pozwoli wrócić Triss do swojego domu w tym mieście. Zresztą, co to za wybór, jak nie może nikt przebywac na ponad połowie świata wiedźmina, bo Radowid może każdego zabić dla kaprysu? Dlatego Geralt by się przysłużył sprawie. Co, w dwójce też pozwoliłeś żyć Henseltowi :D?
Ja tam nie kojarzę, żeby w książkach Geralt analizował długofalowe skutki swoich działań tak jak Ty w tym momencie. Albo zamierzał "przysłużyć się sprawie". Jego motywacje były proste - trzeba w danym momencie kogoś bliskiego ratować/odnaleźć, albo komuś pomóc. Triss ani Yennefer nie wymagały ratowania, a zamach na Radowida to było niepotrzebne ryzyko w obliczu spraw znacznie ważniejszych.
Owszem, zostawienie Radowida przy życiu ma najgorsze skutki dla całej Północy, więc obiektywnie nie jest to dobra decyzja, ale wg mnie tak własnie zrobiłby Geralt. Zostawiłby wojnę jej własnemu biegowi.
Co do Henselta - nie pamiętam co zrobiłem, bo w pierwszym podejściu w ogóle nie miałem wpływu na jego życie lub śmierć :awesome: a drugiego przejścia aż tak dobrze nie pamiętam. Z tego co pamiętam, tam akurat był sensowny powód, żeby zabić Henselta - samoobrona. Ale poza tym to powodów do samodzielnego planowania zamachów stanu jeszcze mniej niż z Radowidem.
 
Ja tam nie kojarzę, żeby w książkach Geralt analizował długofalowe skutki swoich działań tak jak Ty w tym momencie. Albo zamierzał "przysłużyć się sprawie". Jego motywacje były proste - trzeba w danym momencie kogoś bliskiego ratować/odnaleźć, albo komuś pomóc. Triss ani Yennefer nie wymagały ratowania, a zamach na Radowida to było niepotrzebne ryzyko w obliczu spraw znacznie ważniejszych.
Owszem, zostawienie Radowida przy życiu ma najgorsze skutki dla całej Północy, więc obiektywnie nie jest to dobra decyzja, ale wg mnie tak własnie zrobiłby Geralt. Zostawiłby wojnę jej własnemu biegowi.
Co do Henselta - nie pamiętam co zrobiłem, bo w pierwszym podejściu w ogóle nie miałem wpływu na jego życie lub śmierć :awesome: a drugiego przejścia aż tak dobrze nie pamiętam. Z tego co pamiętam, tam akurat był sensowny powód, żeby zabić Henselta - samoobrona. Ale poza tym to powodów do samodzielnego planowania zamachów stanu jeszcze mniej niż z Radowidem.
A rzeź w Blaviken czemu miała miejsce? Bo Geralt chciał uchronić wioskę przed tą szaloną babą.

I Henselta mogłeś pozostawić przy życiu, zabić samemu lub zostawić to Vernonowi
 
A rzeź w Blaviken czemu miała miejsce? Bo Geralt chciał uchronić wioskę przed tą szaloną babą.

I pod co Ci to bardziej podchodzi, analizowanie długofalowych skutków swoich działań, czy raczej stawanie w obronie kogoś, komu tu i teraz dzieje się albo będzie dziać krzywda? Czy Geralt zabił Renfri tak na wszelki wypadek, czy jednak dał jej możliwość odejścia z Blaviken, zanim zaczęła się zadyma (mimo, że dalej byłaby takim samym zagrożeniem, ale gdzieś indziej)? :)

I Henselta mogłeś pozostawić przy życiu, zabić samemu lub zostawić to Vernonowi

W którym momencie można zabić Henselta samemu? W walce z tego co pamiętam się nie da, a później masz 2 opcje dialogowe - albo przeżyje, albo zabija go Roche
 
I pod co Ci to bardziej podchodzi, analizowanie długofalowych skutków swoich działań, czy raczej stawanie w obronie kogoś, komu tu i teraz dzieje się albo będzie dziać krzywda? Czy Geralt zabił Renfri tak na wszelki wypadek, czy jednak dał jej możliwość odejścia z Blaviken, zanim zaczęła się zadyma (mimo, że dalej byłaby takim samym zagrożeniem, ale gdzieś indziej)? :)



W którym momencie można zabić Henselta samemu? W walce z tego co pamiętam się nie da, a później masz 2 opcje dialogowe - albo przeżyje, albo zabija go Roche
Racja, pomyłka. Są na początku 3 opcje dialogowe, ale 2 z nich doprowadzą do zabicia Henselta przez Vernona, a trzecia pozostawi go przy życiu.

No Radowidowi raczej nie mógł powiedzieć "wypierdalaj albo śmierć", tylko musiał go zabić aby zastopować przelew krwi.
 
Racja, pomyłka. Są na początku 3 opcje dialogowe, ale 2 z nich doprowadzą do zabicia Henselta przez Vernona, a trzecia pozostawi go przy życiu.

No Radowidowi raczej nie mógł powiedzieć "wypierdalaj albo śmierć", tylko musiał go zabić aby zastopować przelew krwi.
Nie zrozumieliśmy się. Renfri chciał powstrzymać przed zrobieniem czegos złego "tu i teraz". Jednocześnie był skłonny ją zostawić w spokoju, pod warunkiem, że "tu i teraz", na jego oczach, nikogo nie zabije. Niech sobie rusza w świat i nadal robił swoje. Czyli nie zastanawiał się "co by było gdyby", albo "co będzie jeśli", nie kombinował, że Renfri kiedyś może ubić dajmy na to Jaskra albo kogokolwiek innego.

Przelew krwi? Radowid w tym momencie nie zagrażał Geraltowi ani jego bliskim. I od kilku postów staram się dowieść, że Geralt nie zastanawiałby się, czy przypadkiem nie zacznie być groźny "za rok, może dwa". Jeśli masz na myśli przelew krwi nieludzi w Novigradzie, to nie skłoniłby on Geralta do zabjania Radowida. Wiedźmin mógłby, w jakiejś konkretnej sytuacji, stanąć po stronie gnębionych osób i kogoś obronić. Ale nic więcej. Czy w książkach Geralt starał się zabijać generałów albo królów, dlatego że armie paliły i gwałciły? Czy raczej zdarzyło mu się ubić kilku maruderów, którzy akurat mieli pecha rozhulać się w zasięgu jego wzroku?
 
Na moje Geralt by to zrobił. Radowid zagrażał każdemu w otoczeniu, po części ostatnio najbardziej Wiedźmin mógł się związać z Temerią, a wiadomo jaki los czekał Temerię pod rządami Radowida.

P.S. Nawet jeżeli książkowy Geralt mógłby tego nie zrobić, to sumienie nie dałoby mi żyć, gdybym nie zabił Srogiego.
 
Jak był pogrzeb Vesemira (to jest kremacja chyba) to czy w Polsce jest dozwolona (tylko w ten sposób, a nie na piecach?).Nikt się przy tym w trumnie nie obudzi ,a i sposób chyba taki iście rycerski itp.
 
Nowe DLC na dniach a ja jeszcze Wieśka nie skończyłem. W zasadzie nie ruszałem konsoli chyba od lipca ... świetnie zainwestowane pieniądze :]

 
Back
Top