Niezle sie laski pizgaly :-)
Tak jak sie spodziewalem (a w czym mnie ufc upewnilo w zapowiedziach), mielismy jedna z najlepszych walk w zenskim mma. Werdukt raczej zasluzony, choc oczywiscie walka byla bardzo wyrownana, i obie zasluguja na brawa. Szkoda, ze Raquel to raczej naturalna musza, do koguciej jest za mala, a zbijac ma jeszcze z czego.
Za tydzien walka anonimow, bo o ile Hill raz czy dwa sie przewinal w domu, czy jakis temat komentowal, to tego Anglika pierwszy raz widze, od czasu preliminacyjnych walk.
Narazie, ogladalem tylko sama walke, reszte odcinka pozniej nadrobie. Widze tylko po zapowiedzi, ze beka z Edmonda szybko sie nie skonczy :-)