Po co się negatywnie nastawiać. Obejrzeć, zwłaszcza 1 odcinek zawsze warto, pełno walk. Nawet jak nie najbardziej wyrównanych to ci wygrani wchodzą do głównej części programu. A jakieś coaches challenge czy relacje z treningów są fajnymi elementami. Jaja w domu już mi się przejadły, zwykle robią rozpiź**aj, aż mi wstyd za nich ;)
Kilka niespodzianek było na pewno...stawiam na Team Mieshy, ale wszystko zalezy od dobory rywali, a tu 1 pojedynek z grubej rury.
Kibicować będę na pewno Bollingerowi, jakiś podobny do mnie mi się wydaje, a i podobało mi się jak walczył i serducho wkładał.
Ja chętnie obejrzę ten sezon, TUF kogutów? Chyba najlepsza dywizja, niektórzy potem mogą w wypadku niepowodzenia zejść do 125 lub wejść do 145 ;) No i liczę, że kobiety, które weszły do programy dadzą fajny turniej. Oby jak najmniej kontuzji. Nie zdziwię się jak Miesha wypadnie pod koniec i Ronda jednak zawalczy z Cat, ale by program lepiej szedł zrobili taki układ ;) A "trenerki" zmierzą się jeszcze na pewno i tak.