Tanio skóry nie sprzedam

Z tym dystansem to dobre! Muszę poznać Pana Zimę. A w sytuacjach ostatecznych... to Ty masz kosę i on. Więc teoretycznie 50/50, ale na stówę agresor pierwszy wyciągie i ma "złe" zamiary. Więc ma ciągle przewagę... Nie znam Cię osobiście, ale nie sądzę, że byś chciał nawet w obronie osobistej "naprawdę", czy "nieodwracalnie" uszkodzić typa. W każdym razie nóż, to nie jest wg mnie narzędzie do obrony.

Cały czas wydawało mi się, za gaz jest najskuteczniejszy, tylko działa z małym opóźnieniem (więc wspomniany dystans dystans dystans to podstawa). I wydawało mi się że raczej "chmura" czy tam "stożek" niż strumień (łatwiej trafić-na filmiku gaz nie doszedł do czułych miejsc, więc albo był za słaby albo po prostu niedoleciał tam gdzie powinien).
Ze "sprzętu" to wydawało mi się, że pałka teleskopowa "to jest to" - bajerancko się rozkłada, duży "fear factor", mniejsze ryzyko użycia "nieadekwatnego czy nieproporcjonalenego" sprzętu i chyba jest "bezpieczniejsze" dla obu stron. No i pałka jest dłuższa (znowu dystans!).

Nigdy nie psikałem gazem na kogoś gazem i nigdy nie miałem pałki. To tylko moje niezweryfikowane opinie. Może wypowie się ktoś z doświadczeniem?

Społem z Kielc mi podpadł. Na Wielkanoc kupiłem kila Chrzanów (wrzucałem wtedy zdjęcia do działu o majonezie), min. Kielcki(!). Czekał na "specjalną okazję". No więc akurat dziś wyjąłem z szafki:
View attachment 102531
Dziwny kolor jak na chrzan, nawet z Kielc...

Przy okazji porządków postanowiłem pozbyć się nadmiaru czajników. Jeden już jest na OLX:

Drugi zaraz wrzucę. Zdjęcie już zrobiłem:
Widzę, że srajtaśma na specjalną okazję też zmagazynowana. czy to ręczniki kuchenne
Pewnie jeszcze z czasów szału katarkowego.
:awesome:
 
Z tym dystansem to dobre! Muszę poznać Pana Zimę. A w sytuacjach ostatecznych... to Ty masz kosę i on. Więc teoretycznie 50/50, ale na stówę agresor pierwszy wyciągie i ma "złe" zamiary. Więc ma ciągle przewagę... Nie znam Cię osobiście, ale nie sądzę, że byś chciał nawet w obronie osobistej "naprawdę", czy "nieodwracalnie" uszkodzić typa. W każdym razie nóż, to nie jest wg mnie narzędzie do obrony.

Cały czas wydawało mi się, za gaz jest najskuteczniejszy, tylko działa z małym opóźnieniem (więc wspomniany dystans dystans dystans to podstawa). I wydawało mi się że raczej "chmura" czy tam "stożek" niż strumień (łatwiej trafić-na filmiku gaz nie doszedł do czułych miejsc, więc albo był za słaby albo po prostu niedoleciał tam gdzie powinien).
Ze "sprzętu" to wydawało mi się, że pałka teleskopowa "to jest to" - bajerancko się rozkłada, duży "fear factor", mniejsze ryzyko użycia "nieadekwatnego czy nieproporcjonalenego" sprzętu i chyba jest "bezpieczniejsze" dla obu stron. No i pałka jest dłuższa (znowu dystans!).

Nigdy nie psikałem gazem na kogoś gazem i nigdy nie miałem pałki. To tylko moje niezweryfikowane opinie. Może wypowie się ktoś z doświadczeniem?

Społem z Kielc mi podpadł. Na Wielkanoc kupiłem kila Chrzanów (wrzucałem wtedy zdjęcia do działu o majonezie), min. Kielcki(!). Czekał na "specjalną okazję". No więc akurat dziś wyjąłem z szafki:
View attachment 102531
Dziwny kolor jak na chrzan, nawet z Kielc...

Przy okazji porządków postanowiłem pozbyć się nadmiaru czajników. Jeden już jest na OLX:
View attachment 102532
Drugi zaraz wrzucę. Zdjęcie już zrobiłem:
View attachment 102533
1719511718853.jpeg
 
Tyle, że w tym pojebanym kraju za samoobronę można dostać gorszy wyrok niż sam napastnik. Prokuratura to jebana dziwka, a jak nie daj Boże napastnikiem jeszcze się okaże obcokrajowiec to w ogóle przejebane bo Polak to tu nie jest tak na prawdę u siebie.

Ze trzy tygodnie temu pod sklepem nocnym u mnie na osiedlu jakiś turek wpierdolił dla żula. Dziewczyna, która pracuje tam od 5 lat (w sklepie nocnym przypominam także trochę widziała) cała roztrzęsiona mówi, że myślała że go zabił - gęba tak obita, że oczu nie widać, cała twarz we krwi, tamten go lał aż do momentu przyjazdu policji, a Ci jak przyjechali wlepili mandat 500 złotych i po sprawie. Żula zabrała karetka i od tamtej pory tyle go widzieli. Chuj wie czy przeżył czy nie. Zresztą kogo to obchodzi, co nie? Toż to żul zwykły, to ciapaty może sobie z niego zrobić worek. Bo jak CIAPATY wchodzi to tak :conorwalk:
No właśnie najgorsze jest to, że w tym kraju jak piszesz najlepiej zginąć bo jest tak chore prawo. Nawet jak się obronisz to potem musisz mieć kasę na dobrego prawnika.
Z tym dystansem to dobre! Muszę poznać Pana Zimę. A w sytuacjach ostatecznych... to Ty masz kosę i on. Więc teoretycznie 50/50, ale na stówę agresor pierwszy wyciągie i ma "złe" zamiary. Więc ma ciągle przewagę... Nie znam Cię osobiście, ale nie sądzę, że byś chciał nawet w obronie osobistej "naprawdę", czy "nieodwracalnie" uszkodzić typa. W każdym razie nóż, to nie jest wg mnie narzędzie do obrony.

Cały czas wydawało mi się, za gaz jest najskuteczniejszy, tylko działa z małym opóźnieniem (więc wspomniany dystans dystans dystans to podstawa). I wydawało mi się że raczej "chmura" czy tam "stożek" niż strumień (łatwiej trafić-na filmiku gaz nie doszedł do czułych miejsc, więc albo był za słaby albo po prostu niedoleciał tam gdzie powinien).
Ze "sprzętu" to wydawało mi się, że pałka teleskopowa "to jest to" - bajerancko się rozkłada, duży "fear factor", mniejsze ryzyko użycia "nieadekwatnego czy nieproporcjonalenego" sprzętu i chyba jest "bezpieczniejsze" dla obu stron. No i pałka jest dłuższa (znowu dystans!).

Nigdy nie psikałem gazem na kogoś gazem i nigdy nie miałem pałki. To tylko moje niezweryfikowane opinie. Może wypowie się ktoś z doświadczeniem?
Zima robi szkolenia - https://winterszkolenia.pl

No nóż nie jest idealnym narzędziem bo nie ma najlepszego narzędzia na sytuację, która dzieję się bardzo szybko. Wszystko łatwo się piszę siedząc wygodnie w fotelu, a gdy liczą się sekundy to nie jest prosto. Mamy już filmik z tego zajścia, więc w skrócie gościa zgubiło ego..


Ja ze sobą noszę gaz, ale zobacz musisz mieć ten gaz w taki sposób by szybko go dobyć to też trzeba potrenować, podobnie pałka teleskopowa też niby fajnie, ale co jak gościu Ci przechwyci sprzęt? Ja mam teleskopa - noszę tylko znowu musisz szybko go dobyć w razie czego. Teraz jak jest lato to gdzie włożysz? Nerka? Za pasem? Przy pasie? W kieszeni? No trzeba pokombinować z optymalizacją pod siebie tego idealnego miejsca, ale znowu gdy zajdzie akcja to Ty musisz to zrobić bardzo szybko, dlatego tym kluczem jest cała psychologia konfliktu.

Miałem sytuacje gdzie wolałem po prostu zastosować sprint niż przekonywać się o tym czy jestem takim kurwa kozakiem - ale nie zawsze znowu uciekniesz...
 
Back
Top