Szczepienia ankieta.

Którego chipa przyjmiesz?


  • Total voters
    156
  • Poll closed .
Ja piedolę, wrzucam filmik z trupem z którego cieknie, a ty się licytujesz o wiarygodność.

Zaraza pojawiła się w zeszłym roku. Wynalezienie, produkcja i testy zajęły okolo roku.

Tymczasem standardowo wygląda to tak.








To jak, pospiesznie czy nie pospiesznie?

No, obejrzałem sobie ten filmik. Umarła bardzo stara kobieta. Po drugiej dawce. Po pierwszej widać żyła. nie wiadomo czy była na coś chora i dlaczego umarła. Faktycznie dowód na to że szczepionki są złe.
 
Nie jestem lekarzem, biologiem ani wirusologiem, więc 100%-owej pewności nie mam. A nawet jakbym był to i tak bym musiał widzieć badania.

Niemniej najprawdopodobniej szczepieni nie zarażają, tu przykładowe źródło https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/szczepienia-a-zarazanie-wirusem-nowe-badania/21wjygt
Ludzi wyzywasz, życzysz im śmierci, wysyłasz do lekarza a sam bazujesz na artykule z Onetu?
Chcesz to się szczep innym daj wybór. Boisz się to się izoluj.
 
No, obejrzałem sobie ten filmik. Umarła bardzo stara kobieta. Po drugiej dawce. Po pierwszej widać żyła. nie wiadomo czy była na coś chora i dlaczego umarła. Faktycznie dowód na to że szczepionki są złe.
Jest to wystarczająca przesłanka do tego, ze nie musza być tak bezpieczne jak się to nam wmawia - innymi słowy są ryzykowne, czyli dokładnie tak jak to ująłem w poście do którego się przyczepiłeś.
 
Odnieś się do raportów i danych, które wkleiłem w tym temacie. Czy źródło jest niewiarygodne?

Post in thread 'Koronowirus, Wuhan , 2019-nCoV, Epidemia ver. beta 1.01' https://cohones.mmarocks.pl/threads...cov-epidemia-ver-beta-1-01.53395/post-2397106

A masz jakieś sensowne opracowanie tych danych? Bo ja nie czuję się specjalnie kompetentny żeby je interpretować.


Jest to wystarczająca przesłanka do tego, ze nie musza być tak bezpieczne jak się to nam wmawia - innymi słowy są ryzykowne, czyli dokładnie tak jak to ująłem w poście do którego się przyczepiłeś.
Nie jest to wystarczająca przesłanka do niczego. Równie dobrze ta pani mogła rano wziąć rutinoscorbin i tez byś powiedział, że to jest przeslanka za tym, że rutinoscorbin zabija?

Ludzi wyzywasz, życzysz im śmierci, wysyłasz do lekarza a sam bazujesz na artykule z Onetu?
Chcesz to się szczep innym daj wybór. Boisz się to się izoluj.

Dlaczego ja mam się bać, skoro ja się zaszczepiłem? Mam być karany za czyjąś nieodpowiedzialność? Niech się izolują nieszczepieni foliarze. Kto tu obsrał zbroję, ja czy ci, którzy się boją strzykawki jak przedszkolaki?

Artykuł Ci podałem przykładowy, jak źródło złe to przczytaj ten z Rzepy: https://www.rp.pl/Covid-19/21042938...zmniejsza-transmisje-wirusa-Nowe-badanie.html
 
@baxx

Tam jest wszystko czarno na białym. Tak samo jak w raportach VAERS do FDA. Nie jest to żadna wiedza tajemna i wystarczy znajomość języka angielskiego, aby zrozumieć co jest tam napisane. Co tam masz do interpretacji?


A teraz zapoznaj się z tym:

+ Weź pod uwagę, że wg prawników za śmierć w przypadku NOP nie należy się odszkodowanie - taka ciekawostka.

Bieżący raport dotyczący NOP (dane z gov.pl)

Dane na dzień: 12.05.2021 r.

Od pierwszego dnia szczepienia (27.12.2020 r.) do Państwowej Inspekcji Sanitarnej zgłoszono 8045 niepożądanych odczynów poszczepiennych (z czego ok. 1250 poważnych - Evo)

A teraz zapoznaj się z ulotką dowolnego specyfiku i tym co zostało tam uwzględnione jako możliwy NOP, następnie zestaw z tym co jest raportowane np. w USA do FDA.
Raporty wrzuciłem, a nawet dane bezpośrednio od Astry czy Pfizera - porównaj z ulotką co tam jest, a czego nie ma i jaka jest odpowiedzialność za eksperyment medyczny ze strony państwa.

A teraz weźmy poprawkę, że to co jest zgłoszone u nas jako NOP, to może być odsetek faktycznych problemów, które mogą wystąpić niekoniecznie teraz a również w najbliższych miesiącach (a może i latach).

Nie jestem wróżką i nie będę zatem wróżył z fusów ile spośród zdarzeń dot. NOP jest faktycznie raportowanych w Polsce, natomiast wg badań przeprowadzonych w USA (odnośnik wrzuciłem) do ich systemu jest to ok. 1% - myślisz, że u nas jest zdecydowanie inaczej i raportują wszystko?


Jeśli zarzucasz komukolwiek, kto świadomie się nie szczepi (np. mi), że jest idiotą to przynajmniej spróbuj obronić postawioną tezę, bo póki co wychodzisz na krzykacza i ignoranta.

Ja potrafię sprawdzić co jest dla mnie większym ryzykiem, bo potrafię czytać ze zrozumieniem, znam szacowane ryzyko przechorowania covid na podstawie dostępnych badań naukowych i prawdopodobieństwo śmierci bądź ciężkich powikłań z tego tytułu. I napiszę po raz kolejny, że dla mnie ryzyko skutków ubocznych szczepienia jest zdecydowanie większe niż potencjalne zagrożenia wynikające z zarażenia wirusem.

W moim przypadku, tj. zdrowy mężczyzna lat 30.
 
Last edited:
A masz jakieś sensowne opracowanie tych danych? Bo ja nie czuję się specjalnie kompetentny żeby je interpretować.



Nie jest to wystarczająca przesłanka do niczego. Równie dobrze ta pani mogła rano wziąć rutinoscorbin i tez byś powiedział, że to jest przeslanka za tym, że rutinoscorbin zabija?



Dlaczego ja mam się bać, skoro ja się zaszczepiłem? Mam być karany za czyjąś nieodpowiedzialność? Niech się izolują nieszczepieni foliarze. Kto tu obsrał zbroję, ja czy ci, którzy się boją strzykawki jak przedszkolaki?

Artykuł Ci podałem przykładowy, jak źródło złe to przczytaj ten z Rzepy: https://www.rp.pl/Covid-19/21042938...zmniejsza-transmisje-wirusa-Nowe-badanie.html
Wyobraź sobie, że w odróżnieniu od Ciebie rozmawiałem z kilkoma lekarzami. Każdy miał coś mądrego do powiedzenia na temat szczepionek. Byli i zwolennicy i tacy którzy bardzo ostrożnie podchodzili do tematu, a nawet byli przeciwni.
W jednym byli praktycznie stuprocentowo zgodni, że szczepienia powinny być dobrowolne.
Także zweryfikuj swoje argumenty z wysłaniem ludzi do lekarzy. No chyba , że dzielisz lekarzy na tych mądrych i jebanych foliarzy co powinni zdechnąć.
 
@baxx

Tam jest wszystko czarno na białym. Tak samo jak w raportach VAERS do FDA. Nie jest to żadna wiedza tajemna i wystarczy znajomość języka angielskiego, aby zrozumieć co jest tam napisane. Co tam masz do interpretacji?


A teraz zapoznaj się z tym:

+ Weź pod uwagę, że wg prawników za śmierć w przypadku NOP nie należy się odszkodowanie - taka ciekawostka.

Bieżący raport dotyczący NOP (dane z gov.pl)

Dane na dzień: 12.05.2021 r.

Od pierwszego dnia szczepienia (27.12.2020 r.) do Państwowej Inspekcji Sanitarnej zgłoszono 8045 niepożądanych odczynów poszczepiennych (z czego ok. 1250 poważnych - Evo)

A teraz zapoznaj się z ulotką dowolnego specyfiku i tym co zostało tam uwzględnione jako możliwy NOP, następnie zestaw z tym co jest raportowane np. w USA do FDA.
Raporty wrzuciłem, a nawet dane bezpośrednio od Astry czy Pfizera - porównaj z ulotką co tam jest, a czego nie ma i jaka jest odpowiedzialność za eksperyment medyczny ze strony państwa.

A teraz weźmy poprawkę, że to co jest zgłoszone u nas jako NOP, to może być odsetek faktycznych problemów, które mogą wystąpić niekoniecznie teraz a również w najbliższych miesiącach (a może i latach).

Nie jestem wróżką i nie będę zatem wróżył z fusów ile spośród zdarzeń dot. NOP jest faktycznie raportowanych w Polsce, natomiast wg badań przeprowadzonych w USA (odnośnik wrzuciłem) do ich systemu jest to ok. 1% - myślisz, że u nas jest zdecydowanie inaczej i raportują wszystko?


Jeśli zarzucasz komukolwiek, kto świadomie się nie szczepi (np. mi), że jest idiotą to przynajmniej spróbuj obronić postawioną tezę, bo póki co wychodzisz na krzykacza i ignoranta.

Ja potrafię sprawdzić co jest dla mnie większym ryzykiem, bo potrafię czytać ze zrozumieniem, znam szacowane ryzyko przechorowania covid na podstawie dostępnych badań naukowych i prawdopodobieństwo śmierci bądź ciężkich powikłań z tego tytułu. I napiszę po raz kolejny, że dla mnie ryzyko skutków ubocznych szczepienia jest zdecydowanie większe niż potencjalne zagrożenia wynikające z zarażenia wirusem.

W moim przypadku, tj. zdrowy mężczyzna lat 30.

Fajnie, ale to jest skrajnie egoistyczna, tchórzliwa, antypolska postawa. Na zasadzie: staruchy niech zdychają, mi tam nic nie będzie.

Sprawdzałem na 6 maja dane, zgłoszono 73 zgony w związku ze szczepieniem (nie wiadomo ile z nich faktycznie bezpośrednio spowodowała szczepionka). Czyli dla wszystkich grup wiekowych ryzyko zgonu wynosi jakieś *0,000073%*. Faktycznie argument żeby się nie szczepić.

Wyobraź sobie, że w odróżnieniu od Ciebie rozmawiałem z kilkoma lekarzami. Każdy miał coś mądrego do powiedzenia na temat szczepionek. Byli i zwolennicy i tacy którzy bardzo ostrożnie podchodzili do tematu, a nawet byli przeciwni.
W jednym byli praktycznie stuprocentowo zgodni, że szczepienia powinny być dobrowolne.
Także zweryfikuj swoje argumenty z wysłaniem ludzi do lekarzy. No chyba , że dzielisz lekarzy na tych mądrych i jebanych foliarzy co powinni zdechnąć.

Nie wiem dlaczego uważasz, że nie rozmawiałem z żadnym lekarzem. Trochę osób z personelu medycznego znam, wszyscy szczepieni i mówią to samo co ja. Jak Ci ktos powiedział (w co gruuuuuubo wątpię) żebyś sie nie szczepił to ok, nie szczep się. A ilu widziałeś specjalisów wypowiadajacych sie publicznie, mówiacych, żeby sie nie szczepić?
 
Fajnie, ale to jest skrajnie egoistyczna, tchórzliwa, antypolska postawa. Na zasadzie: staruchy niech zdychają, mi tam nic nie będzie.

Sprawdzałem na 6 maja dane, zgłoszono 73 zgony w związku ze szczepieniem (nie wiadomo ile z nich faktycznie bezpośrednio spowodowała szczepionka). Czyli dla wszystkich grup wiekowych ryzyko zgonu wynosi jakieś *0,000073%*. Faktycznie argument żeby się nie szczepić.



Nie wiem dlaczego uważasz, że nie rozmawiałem z żadnym lekarzem. Trochę osób z personelu medycznego znam, wszyscy szczepieni i mówią to samo co ja. Jak Ci ktos powiedział (w co gruuuuuubo wątpię) żebyś sie nie szczepił to ok, nie szczep się. A ilu widziałeś specjalisów wypowiadajacych sie publicznie, mówiacych, żeby sie nie szczepić?
Mi nie wierzysz w co pisze z własnych doświadczeń a każesz mi wierzyć w publicznych ekspertów, kogo? Simona, Guta, Grześkowiaka? Nie oglądam telewizji.
 
Mają już tą szczepionkę na raka albo cukrzycę? :zakręcony:
Chętnie bym się zaszczepił...
Juz tu kiedyś pisałem że prace nad taką szczepionka sa i to już podobno zaawansowane. Z tego co czytałem to Niemiaszki nad tym pracują i ma być właśnie na bazie mRNA żeby wzmocnić? układ immunologiczny.
Gdyby jebańce mieli takie podejście jak do tych covidowych to już by pewno była dawno (pomijając konflikt interesów).
Na dzień dzisiejszy najbardziej potrzebna szczepionka i najbardziej pożądana.
 
Mi nie wierzysz w co pisze z własnych doświadczeń a każesz mi wierzyć w publicznych ekspertów, kogo? Simona, Guta, Grześkowiaka? Nie oglądam telewizji.

No, mówiąc szczerze, niespecjalnie Ci wierzę.

Ja też TV nie oglądam, za to sporo czytam. Podaj mi jakiegoś lekarza, który gdzieś, gdziekolwiek, powiedział lub napisał, żeby się nie szczepić. Chyba nawet największy koronascpetyk wśród lekarzy, Basiukiewicz tak nie mówił.
 
Juz tu kiedyś pisałem że prace nad taką szczepionka sa i to już podobno zaawansowane. Z tego co czytałem to Niemiaszki nad tym pracują i ma być właśnie na bazie mRNA żeby wzmocnić? układ immunologiczny.
Gdyby jebańce mieli takie podejście jak do tych covidowych to już by pewno była dawno (pomijając konflikt interesów).
Na dzień dzisiejszy najbardziej potrzebna szczepionka i najbardziej pożądana.

Jest dokładnie tak jak piszesz. A foliarze i tak się nie zaszczepią i ich leczenie na powikłania covida i raka będą finansowane z naszych podatków.
 
No, mówiąc szczerze, niespecjalnie Ci wierzę.

Ja też TV nie oglądam, za to sporo czytam. Podaj mi jakiegoś lekarza, który gdzieś, gdziekolwiek, powiedział lub napisał, żeby się nie szczepić. Chyba nawet największy koronascpetyk wśród lekarzy, Basiukiewicz tak nie mówił.
W takim razie nie ma tematu.
 
Gdzieś mi to umknęło.
Wyjaśniam żeby nie było nieporozumień.
Tak, był to prześmiewczy tekst na posty między innymi naszego kolegi @klocuniek (ale nie tylko, bo w sumie każdego kto wrzuca tu czy w temacie koronki badania i analizuje).
Natomiast chociaż prześmiewczy, to na pewno nie złośliwy. Bardzo lubię klocuńka i chociaż totalnie się akurat w tym temacie nie zgadzamy, to nie znaczy oczywiście że mnie wkurwia czy drażni.
W rtm temacie sobie nie pogadamy bo nam po prostu nie po drodze, ale w innych już oczywiście jak najbardziej

To że jest Team Kielecki już dużo o nim i mu podobnych mówi (czyli klasa sama w sobie, dobry gust i kultura).
Tyle kurwa.
 
Gdzieś mi to umknęło.
Wyjaśniam żeby nie było nieporozumień.
Tak, był to prześmiewczy tekst na posty między innymi naszego kolegi @klocuniek (ale nie tylko, bo w sumie każdego kto wrzuca tu czy w temacie koronki badania i analizuje).
Natomiast chociaż prześmiewczy, to na pewno nie złośliwy. Bardzo lubię klocuńka i chociaż totalnie się akurat w tym temacie nie zgadzamy, to nie znaczy oczywiście że mnie wkurwia czy drażni.
W rtm temacie sobie nie pogadamy bo nam po prostu nie po drodze, ale w innych już oczywiście jak najbardziej

To że jest Team Kielecki już dużo o nim i mu podobnych mówi (czyli klasa sama w sobie, dobry gust i kultura).
Tyle kurwa.
Żeby była jasność do beki go oznaczyłem, bez złośliwości.
 
Fajnie, ale to jest skrajnie egoistyczna, tchórzliwa, antypolska postawa. Na zasadzie: staruchy niech zdychają, mi tam nic nie będzie.
Antypolskie to jest skazywanie zdrowych ludzi na zamordystyczne praktyki, co usilnie promujesz.
Napisałeś właśnie kompletny idiotyzm, ale jednocześnie przyznałeś mi rację - nie masz żadnych argumentów aby podważyć to co napisałem - uciekasz się do "egoizmu, antypolskości" które dodatkowo błędnie rozumiesz.

Ja nie twierdzę, że osoby narażone (czyt. z chorobami współistniejącymi mogącymi wpływać na przebieg zarażenia covid) czy też osoby w słusznym wieku nie powinny rozważyć szczepienia. Tyle, że zwyczajnie nie powinno się szczepić osób w pewnych grupach wiekowych i zdrowych - bo potencjalne zagrożenia są znacznie większe niż korzyści wynikające z takiego działania.

Podobnego zdania co ja, jest wielu wybitnych specjalistów, np.

Z nimi też będziesz dyskutował? Czy jest ktoś bardziej kompetentny, jak profesor medycyny (Harvard) - epidemiolog, w dodatku biostatystyk kto może rzetelnie ocenić jakie działania powinniśmy podejmować?

Czyli dla wszystkich grup wiekowych ryzyko zgonu wynosi jakieś *0,000073%*. Faktycznie argument żeby się nie szczepić.
No tak, każdy widzi, co chce widzieć. Tyle, że faktycznych przypadków jakby oprzeć się o badania z USA może być w skrajnym wypadku nawet 100x więcej. Szczepienia trwają nadal - nie wszyscy są po dwóch dawkach (a w planach mogą być kolejne) - to że teraz skutki widać na takiej grupie nie znaczy, że w ciągu najbliższych miesięcy (lub lat) efekty tego nie będą opłakane - a statystycznie niekoniecznie będą powiązane z przyjęciem szczepionki, bo jak ponad wszelką wątpliwość wskazać na szczepienie jako skutek?

Poza tym, to, że ktoś będzie żył jako kaleka lub też w stanie wegetatywnym po szczepieniu to już zgrabnie pomijasz. Tutaj można mieć swoją opinię, ale ja dla przykładu wolałbym umrzeć niż "żyć" jako warzywo.

Co do covid - na sam covid prawie się nie umiera - wśród osób poniżej 40 r.ż. bez chorób współistniejących są to statystycznie pomijalne wartości, jeśli uwzględnisz ekspozycję - tj. możliwość, że się nie zarazisz i/lub że przejdziesz to bezobjawowo co jest ponad wszelką wątpliwość najbardziej prawdopodobne.
 
Last edited:
Antypolskie to jest skazywanie zdrowych ludzi na zamordystyczne praktyki, co usilnie promujesz.
Napisałeś właśnie kompletny idiotyzm, ale jednocześnie przyznałeś mi rację - nie masz żadnych argumentów aby podważyć to co napisałem - uciekasz się do "egoizmu, antypolskości" które dodatkowo błędnie rozumiesz.

Ja nie twierdzę, że osoby narażone (czyt. z chorobami współistniejącymi mogącymi wpływać na przebieg zarażenia covid) czy też osoby w słusznym wieku nie powinny rozważyć szczepienia. Tyle, że zwyczajnie nie powinno się szczepić osób w pewnych grupach wiekowych i zdrowych - bo potencjalne zagrożenia są znacznie większe niż korzyści wynikające z takiego działania.

Podobnego zdania co ja, jest wielu wybitnych specjalistów, np.

Z nimi też będziesz dyskutował? Czy jest ktoś bardziej kompetentny, jak profesor medycyny (Harvard) - epidemiolog, w dodatku biostatystyk kto może rzetelnie ocenić jakie działania powinniśmy podejmować?


No tak, każdy widzi, co chce widzieć. Tyle, że faktycznych przypadków jakby oprzeć się o badania z USA może być w skrajnym wypadku nawet 100x więcej. Szczepienia trwają nadal - nie wszyscy są po dwóch dawkach (a w planach mogą być kolejne) - to że teraz skutki widać na takiej grupie nie znaczy, że w ciągu najbliższych miesięcy (lub lat) efekty tego nie będą opłakane - a statystycznie niekoniecznie będą powiązane z przyjęciem szczepionki, bo jak ponad wszelką wątpliwość wskazać na szczepienie jako skutek?

Poza tym, to, że ktoś będzie żył jako kaleka lub też w stanie wegetatywnym po szczepieniu to już zgrabnie pomijasz. Tutaj można mieć swoją opinię, ale ja dla przykładu wolałbym umrzeć niż "żyć" jako warzywo.

Co do covid - na sam covid prawie się nie umiera - wśród osób poniżej 40 r.ż. bez chorób współistniejących są to statystycznie pomijalne wartości, jeśli uwzględnisz ekspozycję - tj. możliwość, że się nie zarazisz i/lub że przejdziesz to bezobjawowo.

Oczywiście że to jest egoizm. Od początku było wiadomo, że ryzyko śmierci lub kalectwa w związku z covidem dla młodych ludzi jest bardzo małe. Chodzi o to, że jak nie zaszczepisz społeczeństwa, to wirus będzie transmitowany też na tych, którzy na covid realnie umierają. Pamiętaj, że nie ma czegoś takiego jak 100%-owa odporność szczepienia. Gdyby tak było, to byłaby prosta zasada - kto chce, niech się szczepi, a reszta niech robi co chce, tylko niech sobie sami płacą za leczenie, skoro nie chcą za darmo dostać środka zapobiegawczego. Niestety - jak się nie zaszczepisz, to jest duża szansa, że pojedziesz na jakieś święta jako bezobjawowy nosiciel i zabijesz babcię. Tobie nic nie będzie, super. Ale babci nikt życia nie zwróci.
 
Bardzo wybiórczo argumenty dobierasz, chcesz mnożyć zgony po szczepieniach razy 100 ok, to i tak dużo mniej niż z powodu choroby. Twierdzisz, że ryzyko choroby jest tylko dla osób z chorobami towarzyszącymi, ok, możemy ten sam argument odnieść do szczepień. Mówisz o innych możliwych niebezpiecznych powikłaniach poszczepiennych, ok, tylko ryzyko powikłań po chorobie jest nadal większe. Powołujesz się na Kulldorff'a, ok, ale mimo wszystko więcej jest wybitnych naukowców którzy są za szczepieniami.
 
Niestety - jak się nie zaszczepisz, to jest duża szansa, że pojedziesz na jakieś święta jako bezobjawowy nosiciel i zabijesz babcię. Tobie nic nie będzie, super. Ale babci nikt życia nie zwróci.
Większość badań wskazuje, że bezobjawowi nie zarażają (retransmisja jest bardzo niska).
Co więcej, większość badań wskazuje, że szczepionka nie ogranicza transmisji tylko wpływa na przebieg zarażenia.

Poza tym przed chwilą wkleiłeś artykuł, z którego rzekomo wynika, że ochrona przed zarażeniem wynosi 90+%.
Jeśli faktycznie tak by było, to czym się martwisz? Żyj zdrów zaszczepiony.

Żadna szczepionka nie wymaga, aby zaszczepiło się 100% społeczeństwa. Do osiągnięcia odporności zbiorowej zakładając jej skuteczność (różne badania pokazują skrajne rezultaty, ale nie będę się nad tym rozwodził) wystarczy, że zaczepią się grupy narażone.

Włącz myślenie.
 
Bardzo wybiórczo argumenty dobierasz, chcesz mnożyć zgony po szczepieniach razy 100 ok, to i tak dużo mniej niż z powodu choroby. Twierdzisz, że ryzyko choroby jest tylko dla osób z chorobami towarzyszącymi, ok, możemy ten sam argument odnieść do szczepień. Mówisz o innych możliwych niebezpiecznych powikłaniach poszczepiennych, ok, tylko ryzyko powikłań po chorobie jest nadal większe. Powołujesz się na Kulldorff'a, ok, ale mimo wszystko więcej jest wybitnych naukowców którzy są za szczepieniami.

Ogólnie ta cała dyskusja nie ma sensu. Kurwa mać, przez covida mieliśmy jebany lockdown przez kilka miesięcy, po 600 zgonów covidowych dziennie w najgorszych okresach. Nadmiarowych zgonów mamy z tego co kojarzę 130 k - to są nie tylko covidowcy, ale też osoby, które nie były leczone przez to, że szpitale były zawalone covidowcami. Do tego straty w edukacji dzieciaków, które nie chodziły do szkół, zniszczone firmy, samobójstwa, bankructwa. Wystarczy przyjąć 2x igłę, 99% ludzi trochę poboli po tym ręka, umrze może 200 w skali kraju przez cąły program, tyle co 1 dnia przez covid. I święty spokój dla całego narodu. Ale nie, nie róbmy tego, po grupa młodych byków przed 30 ma obsraną zbroję przed przyjęciem igiełki w rączkę...
 
Większość badań wskazuje, że bezobjawowi nie zarażają (retransmisja jest bardzo niska).
Co więcej, większość badań wskazuje, że szczepionka nie ogranicza transmisji tylko wpływa na przebieg zarażenia.

Poza tym przed chwilą wkleiłeś artykuł, z którego rzekomo wynika, że ochrona przed zarażeniem wynosi 90+%.
Jeśli faktycznie tak by było, to czym się martwisz? Żyj zdrów zaszczepiony.

Żadna szczepionka nie wymaga, aby zaszczepiło się 100% społeczeństwa. Do osiągnięcia odporności zbiorowej zakładając jej skuteczność (różne badania pokazują skrajne rezultaty, ale nie będę się nad tym rozwodził) wystarczy, że zaczepią się grupy narażone.

Włącz myślenie.

No to, że bezobjawowi nie zarażaj, to akurat kompletna nieprawda.
 
Większość badań wskazuje, że bezobjawowi nie zarażają (retransmisja jest bardzo niska).
Co więcej, większość badań wskazuje, że szczepionka nie ogranicza transmisji tylko wpływa na przebieg zarażenia.

Poza tym przed chwilą wkleiłeś artykuł, z którego rzekomo wynika, że ochrona przed zarażeniem wynosi 90+%.
Jeśli faktycznie tak by było, to czym się martwisz? Żyj zdrów zaszczepiony.

Żadna szczepionka nie wymaga, aby zaszczepiło się 100% społeczeństwa. Do osiągnięcia odporności zbiorowej zakładając jej skuteczność (różne badania pokazują skrajne rezultaty, ale nie będę się nad tym rozwodził) wystarczy, że zaczepią się grupy narażone.

Włącz myślenie.
Ty też włącz myślenie bo sam sobie przeczysz, jeżeli bezobjawowi nie zarażają a szczepionka wpływa na przebieg to wpływa na retransmisję. Jeżeli szczepionka chroni przed zarażeniem (no to też są badania) to też nie zarażasz.
Inne argumenty to typowy cherry picking. Dalsza dyskusja nie ma sensu
 
Back
Top