Syn, dąb i... ...DOM :)

Gdybyś nie miał ogrzewania podłogowego to styropian na piętrze nie ma sensu, ale jak w grę wchodzą rurki to się nie wypowiem bo poza tym że taka technologia istnieje to nie wiele więcej wiem.
Chociaż z czysto fizycznego punktu widzenia odgradzanie się od elementu promieniującego ciepło nie ma chyba sensu.
Izolujesz od dołu, nie od góry ;)
 


Takie pytanie do tych, ktorzy maja wlasne domy z dzialka albo planuja sie budowac lub juz sie buduja. Czy macie w swoich domach jakies rozwiazania, ktore pozwalaja wam byc, w mniejszym lub wiekszym stopniu, niezalezni od glownych sieci elektrycznych, wodociagowych ? Nie wiem, np. jakies agregaty, wlasne studnie, cos w ten desen.

Pytam z ciekwosci.
 
niezalezni
Niezaleznosc (całkowita) jest bardzo trudna (lub niemożliwa) jesli chcesz korzystac z dobrodziejstw cywilizacji, w szczegolnosci elektryczna. Można jednak planować drobne komponenty, które pomagają uzyskać czasową niezależność

Z takich mniej lub bardziej powiazanych rzeczy:
- wydzielone miejsce w domu na magazynowanie żywności: spiżarka (mam)
- na magazyn żywności planuję także ziemiankę (im większa tym lepsza)
- osobny bezpiecznik na lodówkę (na nim są też gniazdka w spiżarce), osobna na pompe ciepla/piec - dzięki temu podczas wyjazdu mogę łatwo wyłączyć wszystko "oprócz", ale także ważne w przypadku braku prądu i stosowanie zapasowych akumulatorów (caly dom wylaczony oprocz chlodzenia zywnosci i oprocz czegos co sobie tez zrobimy na osobnych liniach - łaltwo to kontrolować z poziomu szafy)
- mam kominek co w dzisiejszych czasach nie jest oczywiste
- mimo nieplanowania kominka z plaszczem wodnym pociagnalem instalacje od kominka do kotłowni. Teoretycznie bez rycia podłogi mogę zamienić "kominek dekoracyjny" na kominek z płaszczem, więc będę z niego w stanie doprowadzic ciepłą wodę do kotłowni, tam wiadomo, taśma klejąca, agrafka i sznurek i coś sie wykombinuje ;) Fajnie można przerabiać makulaturę do "papierowy brykiet", do czego praskę w tym roku chcę sobie w ramach majsterkowania z dziecmi zrobic.
- planuje studnie tradycyjna (glebinowa wymaga elektryki raczej, choc woda lepszej jakosci zwykle, no i te pozwolenia :/ )
- planuje warzywniak oraz szklarnię
- zbiornik na deszczowkę (z dachu domu + ewentualnie narzędziówki, zawsze mare m2 więcej) - to nie jest pitna, ale na ogród + toaletę można wykorzystać

Sam jestem ciekaw waszych "drobnostek".
 


Takie pytanie do tych, ktorzy maja wlasne domy z dzialka albo planuja sie budowac lub juz sie buduja. Czy macie w swoich domach jakies rozwiazania, ktore pozwalaja wam byc, w mniejszym lub wiekszym stopniu, niezalezni od glownych sieci elektrycznych, wodociagowych ? Nie wiem, np. jakies agregaty, wlasne studnie, cos w ten desen.

Pytam z ciekwosci.

Bardzo drogie rzeczy, ale czasy takie że chyba warto.
Niestety najlepiej na etapie projektowania.
Woda.
Można zrobić zbiornik na deszczówkę (planuję kiedyś). To akurat pikuś finansowy.
Studnia. Mając możliwość można podłączyć pod hydrofor i używać jako wodę brudną.
Można ją też dać do badania i zaadaptować jako woda spożywcza. Horrendalne kwoty. Mam klienta, to zestaw go kosztował kilkadziesiąt tysięcy (plus serwis) i koszty utrzymania (tak więc tu ttlko uzasadnienie gdy w grę wchodzi brak wody z wodociagów czyli wojna albo inne katastrofalne zdarzenie, bo tak to bez sensu).

Prąd.
Można agregat. Można FV i magazynowanie energii, lub UPSy dla najważniejszych źródeł (lodówka, pompy itd.)

Ogrzewanie.
Tu zawsze jest wskazane drugie źródło ciepła. Raz w razie awarii, a dwa na brzydkie czasy jak nie będzie prądu/gazu/węgla (jak tak to widzę to całkiem niedługo).
I tu najlepiej mieć kominek/kozę.
Żadnych udziwnień typu podkowy do kominka.
Z prostej przyczyny. Po to te drugie źródło bez wody i prądu, by można było w razie braku prądu wrzucić drewno i grzejesz się przynajmniej w salonie (a przy dobrym rozkładzie pomieszczeń cały poziom).
Robiąc sobie z tego kocioł (oby robił to ogarnięty fachowiec) potrzebujesz wymiennik (odseparowanie układu zamkniętego na pierwszym źródle, do układu otwartego z nazyniem przelewowym do kominka- bez tego ani rusz ze względów bezpieczeństwa).
Mając wymiennik, potrzebujesz sterownik i... dwie pompy C.O.
Czyli jak nie będzie prądu, to i tak chuj w dupie i nic z tego nie będzie (chyba że agregat właśnie, albo UPS bo pompy dużo akurat nie wezmą).

Założyłem coś takiego
IMG_20220412_154856.jpg
IMG_20220412_154843.jpg


5.9KW Jak rekuperacja będzie działać mi już to mi to pociągnie na cały dom (musi być zrównoważona zastosowana, żeby nie było podciśnienia i nadciśnienia, pomimo że powietrze ona bierze bezpośrednio z zewnątrz a nie pomieszczenia). Nie będzie gazu/ wrzucasz drewno i masz z głowy.
 
- mimo nieplanowania kominka z plaszczem wodnym pociagnalem instalacje od kominka do kotłowni. Teoretycznie bez rycia podłogi mogę zamienić "kominek dekoracyjny" na kominek z płaszczem, więc będę z niego w stanie doprowadzic ciepłą wodę do kotłowni, tam wiadomo, taśma klejąca, agrafka i sznurek i coś sie wykombinuje ;)
Prawie o tym pisałem wyżej.
 
Bardzo drogie rzeczy, ale czasy takie że chyba warto.
Niestety najlepiej na etapie projektowania.
Woda.
Można zrobić zbiornik na deszczówkę (planuję kiedyś). To akurat pikuś finansowy.
Studnia. Mając możliwość można podłączyć pod hydrofor i używać jako wodę brudną.
Można ją też dać do badania i zaadaptować jako woda spożywcza. Horrendalne kwoty. Mam klienta, to zestaw go kosztował kilkadziesiąt tysięcy (plus serwis) i koszty utrzymania (tak więc tu ttlko uzasadnienie gdy w grę wchodzi brak wody z wodociagów czyli wojna albo inne katastrofalne zdarzenie, bo tak to bez sensu).

Prąd.
Można agregat. Można FV i magazynowanie energii, lub UPSy dla najważniejszych źródeł (lodówka, pompy itd.)

Ogrzewanie.
Tu zawsze jest wskazane drugie źródło ciepła. Raz w razie awarii, a dwa na brzydkie czasy jak nie będzie prądu/gazu/węgla (jak tak to widzę to całkiem niedługo).
I tu najlepiej mieć kominek/kozę.
Żadnych udziwnień typu podkowy do kominka.
Z prostej przyczyny. Po to te drugie źródło bez wody i prądu, by można było w razie braku prądu wrzucić drewno i grzejesz się przynajmniej w salonie (a przy dobrym rozkładzie pomieszczeń cały poziom).
Robiąc sobie z tego kocioł (oby robił to ogarnięty fachowiec) potrzebujesz wymiennik (odseparowanie układu zamkniętego na pierwszym źródle, do układu otwartego z nazyniem przelewowym do kominka- bez tego ani rusz ze względów bezpieczeństwa).
Mając wymiennik, potrzebujesz sterownik i... dwie pompy C.O.
Czyli jak nie będzie prądu, to i tak chuj w dupie i nic z tego nie będzie (chyba że agregat właśnie, albo UPS bo pompy dużo akurat nie wezmą).

Założyłem coś takiego
View attachment 36832View attachment 36833

5.9KW Jak rekuperacja będzie działać mi już to mi to pociągnie na cały dom (musi być zrównoważona zastosowana, żeby nie było podciśnienia i nadciśnienia, pomimo że powietrze ona bierze bezpośrednio z zewnątrz a nie pomieszczenia). Nie będzie gazu/ wrzucasz drewno i masz z głowy.
@Dzihados
A co ze smieciami, resztkami jedzenia ? Macie jakies sposoby wlasnej utylizacji ? Jakies kompostowniki czy cos ?

Takie cos ?
 
Zauważyłem, że niektóre rozwiązania i pomysły w bycie niezależnym/zabezpieczonym były często stosowane w prywatnym budownictwie za komuny. Wiadomo inne czasy i inna technologia, ale w naszym domu mieliśmy własna studnie głębinowa jak i pompa ręczne gdzie można było dopompować wodę do hydroforni (jeśli dobrze pamietam nazwę), gdy wyłączyli prąd, a działo się to bardzo często.
Wiadomo, u każdego własny piec grzewczy, gdzie się paliło wszystkim(koks, węgiel,miał węglowy, drzewo,trociny i co kto był w stanie kupić/załatwić) gdzie wszyscy palili tez śmieci (gospodarka komunalna nie zabierała śmieci od „prywaciarzy”)
U każdego obowiązkowo w ogródku były warzywa jak i doły/dołki na kompost.
Kiedyś robiło się tak z braku wyjścia, a teraz widzę z własnej woli.
 
Panowie specjaliści - czy na potrzeby domowe ma znaczenie czy wezmę wiertarko-wkrętarkę z silnikiem szczotkowym (ryobi) czy bezszczotkowym (zielony bosch)? W teorii wiem jakie są różnice ale chodzi mi o praktykę
 
Panowie specjaliści - czy na potrzeby domowe ma znaczenie czy wezmę wiertarko-wkrętarkę z silnikiem szczotkowym (ryobi) czy bezszczotkowym (zielony bosch)? W teorii wiem jakie są różnice ale chodzi mi o praktykę
Podczas prac domowych nie poczujesz różnicy. Jedynie od czasu do czasu będziesz musiał kupić i wymienić szczotki lub teraz zapłacić więcej za bezszczotkową i się tym więcej nie przejmować.
 
Panowie specjaliści - czy na potrzeby domowe ma znaczenie czy wezmę wiertarko-wkrętarkę z silnikiem szczotkowym (ryobi) czy bezszczotkowym (zielony bosch)? W teorii wiem jakie są różnice ale chodzi mi o praktykę
Z Lidla se kup i będzie Ci służyć, a nawet jak Ci pierdolnie na gwarancji, to bez problemu wymienią albo dają kasę.
 
Podczas prac domowych nie poczujesz różnicy. Jedynie od czasu do czasu będziesz musiał kupić i wymienić szczotki lub teraz zapłacić więcej za bezszczotkową i się tym więcej nie przejmować.
Predzej sie zjebie jak szczotki beda do wymiany:lol:
 
Panowie specjaliści - czy na potrzeby domowe ma znaczenie czy wezmę wiertarko-wkrętarkę z silnikiem szczotkowym (ryobi) czy bezszczotkowym (zielony bosch)? W teorii wiem jakie są różnice ale chodzi mi o praktykę
Szczotkowa pewnie tańsza. Jak na domowe warunki wystarczy. Nawet pewnie tych szczotek nie zjedziesz. A jak sterowanie bezszczotkowym jebnie to będzie kosztowało dużo drożej niż wymiana szczotek. Bezszczotkowy trochę lepszą kulturę pracy ma, ale co z tego jak nawet w takim milwaukee ta elektronika się czasem pierdoli. W ubiegłym tygodniu jebnął mi półtoraroczny odkurzacz w ten sposób.
Ryobi i zielony bosch to pewnie porównywalny poziom. Do ciągłej eksploatacji się nie nadają, ale na potrzeby domowe dadzą radę
 
Ja z kolei po raz kolejny mam rozkminy jaki piec :(

Mialem już ustalone, ze gaz, a za pare lat pewnie jakas pompa. Powiedzmy ze troszke sie sytuacja zmienila w ciagu ostatnich 2mcy :(

Kumpel wyrzuca ekogroszek i robi powietrze-woda (powietrze-powietrze? Bo mielismy dyskusje na majowce byla o poprawnosci nazewnictwa, jesli ziemia-woda to chyba tez powietrze-woda, ale kumpel sie upieral ze to p-p, a nie p-w) i pompa+hydraulik+materiał wychodzi go 35k. O ile dobrze pamietam monoblok, 11kW, 35dB, firma z grupy Viessman (ale nie pamietam nazwy).

No i teoretycznie moge to wrypac pomiedzy mnie a sasiada (mam 4m, a niby do 3m od granicy mozna) ale slyszalem ze jesli problematyczny sasiad to moze nabruździć i trzeba bedzie przeniesc.

Mogę też iść w gruntówkę ale to z kolei dodatkowe +30k (z czego ~20k to odwierty).

W ulicy mam gaz wiec:
- gaz (piec + podlaczenie powiedzmy ~15k),
- p-w (~35k)
- z-w (~60k)

No rozstrzal ogromy :( Planowalem najpierw sie wprowadzic a potem "bajerzyć", ale sam teraz nie wiem... Na odwierty i tak w tym roku pewnie bedzie ciezko kogokolwiek złapać, słyszałem ze kocioł na rynku...
 
Kumpel wyrzuca ekogroszek i robi powietrze-woda (powietrze-powietrze? Bo mielismy dyskusje na majowce byla o poprawnosci nazewnictwa, jesli ziemia-woda to chyba tez powietrze-woda
Pompa powietrze-powietrze to masz klimatyzację.
Powietrze-woda, to masz jednostkę zewnętrzną jak w klimie, tylko gaz idzie przez wymiennik i oddaje energię wodzie.


firma z grupy Viessman
Pewno Vitocal.

Mogę też iść w gruntówkę ale to z kolei dodatkowe +30k (z czego ~20k to odwierty).
I módl się żeby Ci dobrze zbadali grunt i wykonali odwierty, bo zapłacisz kolejne kilkadziesiąt za solary i dogrzewanie ziemi.
W teorii najlepszy rodzaj pompy, w praktyce najczęściej spierdolony i koszty z tego tytułu ogromne.
Sam fakt zapłacenia 60-90k za to to już jakaś abstrakcja, bo dochodzi do tego inst.wewn.a to kolejne kilkadziesiąt złotych.
W pompie powietrze-woda współczynniki C.O.P masz przybliżone a koszty o kilkadziesiąt tysięcy niższe.

Na jakim etapie obecnie jesteś?
 
Mialem już ustalone, ze gaz, a za pare lat pewnie jakas pompa
A co masz w projekcie?
I czy opłaci Ci się robić przyłącze gazowe, komin, żeby za kilka lat dać P.C.?
Jak się zdecydujesz na coś, to daj znać. Zorientuj się ile Cię sprzęt będzie w Twoich stronach kosztował i postaram Ci się coś załatwic po mojej cenie (ale to zależy co weźmiesz, więc od razu zaznaczam że nic nie obiecuję).
 
A co masz w projekcie?
Gazówka, kominy juz dawno są.

Na jakim etapie obecnie jesteś?
Teraz hydraulik robi mi podłogówkę, a raczej nie robi, bo czekamy na styr :(

Etap taki ze moge i ryć ogród wiec w tym sensie gruntowka ok.

Pewno Vitocal.
W tym tygodniu potwierdze

I módl się żeby Ci dobrze zbadali grunt i wykonali odwierty, bo zapłacisz kolejne kilkadziesiąt za solary i dogrzewanie ziemi.
W teorii najlepszy rodzaj pompy, w praktyce najczęściej spierdolony i koszty z tego tytułu ogromne.
Sam fakt zapłacenia 60-90k za to to już jakaś abstrakcja, bo dochodzi do tego inst.wewn.a to kolejne kilkadziesiąt złotych.
W pompie powietrze-woda współczynniki C.O.P masz przybliżone a koszty o kilkadziesiąt tysięcy niższe.
No wlasnie teoria mnie w gruntówce strasznie kusi, a praktyka zniecheca (mam kumpla ktory juz 2gi rok wyprowadza to na prosta, ciagle cos). Jak ktos ma 100k zbedne na koncie ktore traci mu wartosc 20k rocznie (a realna 20% nie jest przesadą) to wtedy warto wrzucic kase w cokolwiek, ale jesli to kasa ktora oddala cie w czasie od wprowadzenia się, to juz tak mniej...

I czy opłaci Ci się robić przyłącze gazowe, komin, żeby za kilka lat dać P.C.?
jak to z pieniedzmi, mozna policzyc na milion sposobow.

Jak wycenic fakt ze "strace" 15k (w sensie piec gazowy pojdzie na smietnik za pare lat, i w najgorszym razie nie bedzie dotacji za jego zlomowanie przy przejsciu na PC, a przylacze gazu nie bedzie dalej uzywane) ale bede "o łazienkę", 20k (lub 45k w przypadku gruntowki) szybciej "w domu"? Ryzyko awarii tez male, byc moze rachunki nieco wieksze niz przy PC, a duzo wieksze niz przy PC+FV (ale to juz 100k+, bo jeszcz bateria).

Swoja droga czy nasza energetyczna infrastruktura jest w stanie wytrzymac masowych nowych klientow grzejacych de facto pradem? Duzo ludzi ma FV, ale wiemy jak to dziala w duzej skali, wiec kto wie jak skonczy sie masowe przechodzenie na PC.
 
No wlasnie teoria mnie w gruntówce strasznie kusi, a praktyka zniecheca (mam kumpla ktory juz 2gi rok wyprowadza to na prosta, ciagle cos)
Jeszcze 10 lat temu współczynnik COP były bardzo na korzyść w stosunku do powietrze-woda, ale teraz. serio jest to bardzo bliskie, a zakup i potencjalne ryzyko spierdolenia nieporównywalny, dlatego nigdy nie zrozumiem ludzi co idą w gruntówkę.

Zorientuj jak z dotacjami. Jeśli nie z miast z z WFOŚu.
Mmy klientów co za fv i pc zapłacili 17k.
 
Back
Top