Syn, dąb i... ...DOM :)

Jednym słowem dramat, miał być dołek i gdzie on jest? Już odpowiadam w :gdzie:
Myślę, że nie da się takego czegoś wyprognozować co do roku bo zawsze coś może się sypnąć.
Przez te podwyżki (niespotykane na tym poziomie nigdy) dużo ludzi wstrzymalo budowy, ale są tacy co dalej jadą.
Teraz wyjebało gaz o 350% Mega wpływ na dalsze utrzymanie cen i nawet podwyżki.
Ale jest to tylko kolejny krok ku temu co nieuchronne i nie ma się co łudzić.

Mi to tam pasuje.
Wypierdoli się z rynku tych wszystkich niedojebów i jebanych żydów.
Jak oni grabili ludzi z kasy to też nikogo nie żałowali.

Zostaną Ci co są fachowcami i Ci co mają renomę uczciwych ludzi.
Reszta na żebry
A czy to będzie rok, dwa, czy cztery nie ma (dla mnie) znaczenia.
 
Tyle że budowlanka jest sporą gałęzią gospodarki. Pada ona to lecą dalsze kostki domina.
Z jednej strony sytuacja zrobiła się niezdrowa i trzeba to oczyścić (szkoda że te wyjebane w kosmos ceny nieruchów niezbyt się przekładają na moją kasę. Roboty więcej a kasy jakby mniej niż parę lat temu, nie wiem kto tak naprawdę się na tym dorabia poza deweloperami).
Oby to nie było jebnięcie z hukiem, bo wszyscy zaznamy biedy jak w dziewięćdziesiątych.
 
Myślę, że nie da się takego czegoś wyprognozować co do roku bo zawsze coś może się sypnąć.
Przez te podwyżki (niespotykane na tym poziomie nigdy) dużo ludzi wstrzymalo budowy, ale są tacy co dalej jadą.
Teraz wyjebało gaz o 350% Mega wpływ na dalsze utrzymanie cen i nawet podwyżki.
Ale jest to tylko kolejny krok ku temu co nieuchronne i nie ma się co łudzić.

Mi to tam pasuje.
Wypierdoli się z rynku tych wszystkich niedojebów i jebanych żydów.
Jak oni grabili ludzi z kasy to też nikogo nie żałowali.

Zostaną Ci co są fachowcami i Ci co mają renomę uczciwych ludzi.
Reszta na żebry
A czy to będzie rok, dwa, czy cztery nie ma (dla mnie) znaczenia.
Mam znajomych którzy skończyli budowę domu jakiś rok temu, teraz mówią że jakby mieli się teraz budować to ni chuja nie daliby rady. Za to drudzy zaczęli we wrześniu się budować :korwinlaugh:
Ja miałem zamiar w tym roku kupić jakieś M, ale jak widzę te ceny to nie wiem czy dalej czekać do np. 2023 czy zaryzykować i brać.
 
Byłem do doradcy, 500k pożyczki, rata 3400…
Niestety za 500k będzie trudno cokolwiek wybudować.
To, że te łase chuje ci taką kwotę wyliczą, to nie znaczy że taka wystarczy.
Ja myślałem że wybuduję za 300k (jeszcze z dwa lata temu by to było realne). Teraz braknie 500k tyle że mega dużo rzeczy mam po kosztach-kuchnia, stolarka, całe ogrzewanie i w chuj innych rzeczy zrabatowanych do 40-50%, plus dużo swojej pracy.

Powiem Ci jak to wygląda w realu, żebyś się nie zdziwił.
Wziąłem osobno gościa od operatu szacunkowego żeby uniknąć z banku jednej opinii.
Wyliczył mi np. w pozycji: instalacja gazowa 3000zł.
Sama skrzynka+ przyłącze to koszt 2970zł (i wtedy nie było podwyżek).
Tak więc za 30zł miałem zrobić:
-wykop 16mb.
-zakup, podłączenie i położenie rury w ziemi
- skrzynka nr 2 z zaworem
- intalacja gazowa wewn.
Realny koszt to 11k Jak się to ma do 3k?

Instalację C.O wyliczył na 12k
Mam w projekcie drugie źródło.
Kociol po cenie producenta 6400
Koza po cenie producenta 8400 + komin 1900+ plus dwa niezależnie obiegi grzewcze (podłogówka parter i piwnica kaloryfery) - wyszło ponad 50k Jak się to ma do 12k?

I nagle się okazuje że jesteś :gdzie:
Ja do stau surowego zamkniętego zrobiłem za swoją kasę i z tej pozycji mi wyliczyli że do zamknięcia budowy potrzebuję 180k.
Chujowo zrobiony operat+ wyjebanie cen w kosmos spowodowało że potrzebowałem drugie tyle.
Oczywiście mogłem pójść dobrać, ale takiego chuja.

Jak poszedłem po kredyt to miałem jeszcze zrobiony bufor 54k na zasadzie "jakby coś wyskoczyło".
To mi dupsko uratowało, bo to+ plus finansowanie z bieżących wy0lat pozwoli mi przynajmniej uniezależnić się od dokładki z banku.
Wprawdzie jeszcze pewno cały ten rok będę wykańczał, ale pierdole już to. W przyszłym miesiącu się wprowadzam i powolutko będę sobie dokupywał co potrzebne.

Druga pułapka to właśnie wibor.
Zobacz ile już wyjebało, a ile jeszcze wypierdoli i jakie to są różnice z kwoty 3400zł. Realnie możesz mieć ratę pod 5k.

Absolutnie nie namawiać Cię do zaprzestania budowy
Tylko do realnego oszacowania i szacowania w myśl zasady: pomyśl o wszystkim co może pójść nie tak i takie założnie oblicz sobie do planu.
Jeśli pójdzie coś lepiej to tylko na plus dla Ciebie.
Masa ludzi tu zaczęło budować na kredyt od zera i teraz są bankrutami bez budowy.
 
Last edited:
Niestety za 500k będzie trudno cokolwiek wybudować.
To, że te łase chuje ci taką kwotę wyliczą, to nie znaczy że taka wystarczy.
Ja myślałem że wybuduję za 300k (jeszcze z dwa lata temu by to było realne). Teraz braknie 500k tyle że mega dużo rzeczy mam po kosztach-kuchnia, stolarka, całe ogrzewanie i w chuj innych rzeczy zrabatowanych do 40-50%, plus dużo swojej pracy.

Powiem Ci jak to wygląda w realu, żebyś się nie zdziwił.
Wziąłem osobno gościa od operatu szacunkowego żeby uniknąć z banku jednej opinii.
Wyliczył mi np. w pozycji: instalacja gazowa 3000zł.
Sama skrzynka+ przyłącze to koszt 2970zł (i wtedy nie było podwyżek).
Tak więc za 30zł miałem zrobić:
-wykop 16mb.
-zakup, podłączenie i położenie rury w ziemi
- skrzynka nr 2 z zaworem
- intalacja gazowa wewn.
Realny koszt to 11k Jak się to ma do 3k?

Instalację C.O wyliczył na 12k
Mam w projekcie drugie źródło.
Kociol po cenie producenta 6400
Koza po cenie producenta 8400 + komin 1900+ plus dwa niezależnie obiegi grzewcze (podłogówka parter i piwnica kaloryfery) - wyszło ponad 50k Jak się to ma do 12k?

I nagle się okazuje że jesteś :gdzie:
Ja do stau surowego zamkniętego zrobiłem za swoją kasę i z tej pozycji mi wyliczyli że do zamknięcia budowy potrzebuję 180k.
Chujowo zrobiony operat+ wyjebanie cen w kosmos spowodowało że potrzebowałem drugie tyle.
Oczywiście mogłem pójść dobrać, ale takiego chuja.

Jak poszedłem po kredyt to miałem jeszcze zrobiony bufor 54k na zasadzie "jakby coś wyskoczyło".
To mi dupsko uratowało, bo to+ plus finansowanie z bieżących wy0lat pozwoli mi przynajmniej uniezależnić się od dokładki z banku.
Wprawdzie jeszcze pewno cały ten rok będę wykańczał, ale pierdole już to. W przyszłym miesiącu się wprowadzam i powolutko będę sobie dokupywał co potrzebne.

Druga pułapka to właśnie wibor.
Zobacz ile już wyjebało, a ile jeszcze wypierdoli i jakie to są różnice z kwoty 3400zł. Realnie możesz mieć ratę pod 5k.

Absolutnie nie namawiać Cię do zaprzestania budowy
Tylko do realnego oszacowania i szacowania w myśl zasady: pomyśl o wszystkim co może pójść nie tak i takie założnie oblicz sobie do planu.
Jeśli pójdzie coś lepiej to tylko na plus dla Ciebie.
Masa ludzi tu zaczęło budować na kredyt od zera i teraz są bankrutami bez budowy.
Mam umowe z firma spod Nowego Sącza "InterStyl", domy szkieletowe, zamówienie robiłem w tamtym roku po starej cenie. Robią stan deweloperski od zera. Dobraliśmy piec na pelet i dodatkowo Red Snake, grubszy styropian, odgrom itp. Cena deweloperki 100m - 330k. Do tego piec, dodatki i całe wykończenie domu (płytki, panele, kuchnia, łazienka itp.)
 
apropo cen drewna

zgadnijcie ile kosztowala ta "kupa" drewna :triggered:
 

Attachments

  • received_977912149793431.jpeg
    received_977912149793431.jpeg
    93.7 KB · Views: 21
Mam umowe z firma spod Nowego Sącza "InterStyl", domy szkieletowe, zamówienie robiłem w tamtym roku po starej cenie. Robią stan deweloperski od zera. Dobraliśmy piec na pelet i dodatkowo Red Snake, grubszy styropian, odgrom itp. Cena deweloperki 100m - 330k. Do tego piec, dodatki i całe wykończenie domu (płytki, panele, kuchnia, łazienka itp.)
Ta firma sprawdzona? Oglądałeś ich budowy, rozmawiałeś z ich poprzednimi klientami? Bo ceny drewna też wyjebały w kosmos.
Oby Ci to poszło tak jak sobie założyłeś.
Trzymam kciuki :beer:
 
Dwa lata temu zacząłem budowę budynku gospodarczego szkieletowego. 35m2 na zgłoszenie. Jak ja się kurwa cieszę, że to zrobiłem wtedy, a nie jakiś rok później bo byłbym w :gdzie: Z ciekawości porównywałem sobie ceny drewna konstrukcyjnego i osb. Drewno ponad 100% w górę, a osb ponad 300%. Jak to mówią, tanio to już było :lesnarhappy:
 
Ta firma sprawdzona? Oglądałeś ich budowy, rozmawiałeś z ich poprzednimi klientami? Bo ceny drewna też wyjebały w kosmos.
Oby Ci to poszło tak jak sobie założyłeś.
Trzymam kciuki :beer:
Tak, dwa domy oglądaliśmy, jeden mojej ciotki wioskę obok. Będę relacjonawal, na razie kombinujemy jak z tym kredytem będzie, ile wziąć
 
Tak, dwa domy oglądaliśmy, jeden mojej ciotki wioskę obok. Będę relacjonawal, na razie kombinujemy jak z tym kredytem będzie, ile wziąć
Jakby co to wrzuć coś więcej, bo to może być konkretna alternatywa - rzucasz konkretną gotówkę i wiesz co masz. A tradycyjna budowa jest mocno rozłożona w czasie, więc...
 
Niestety za 500k będzie trudno cokolwiek wybudować.
To, że te łase chuje ci taką kwotę wyliczą, to nie znaczy że taka wystarczy.
Ja myślałem że wybuduję za 300k (jeszcze z dwa lata temu by to było realne). Teraz braknie 500k tyle że mega dużo rzeczy mam po kosztach-kuchnia, stolarka, całe ogrzewanie i w chuj innych rzeczy zrabatowanych do 40-50%, plus dużo swojej pracy.

Powiem Ci jak to wygląda w realu, żebyś się nie zdziwił.
Wziąłem osobno gościa od operatu szacunkowego żeby uniknąć z banku jednej opinii.
Wyliczył mi np. w pozycji: instalacja gazowa 3000zł.
Sama skrzynka+ przyłącze to koszt 2970zł (i wtedy nie było podwyżek).
Tak więc za 30zł miałem zrobić:
-wykop 16mb.
-zakup, podłączenie i położenie rury w ziemi
- skrzynka nr 2 z zaworem
- intalacja gazowa wewn.
Realny koszt to 11k Jak się to ma do 3k?

Instalację C.O wyliczył na 12k
Mam w projekcie drugie źródło.
Kociol po cenie producenta 6400
Koza po cenie producenta 8400 + komin 1900+ plus dwa niezależnie obiegi grzewcze (podłogówka parter i piwnica kaloryfery) - wyszło ponad 50k Jak się to ma do 12k?

I nagle się okazuje że jesteś :gdzie:
Ja do stau surowego zamkniętego zrobiłem za swoją kasę i z tej pozycji mi wyliczyli że do zamknięcia budowy potrzebuję 180k.
Chujowo zrobiony operat+ wyjebanie cen w kosmos spowodowało że potrzebowałem drugie tyle.
Oczywiście mogłem pójść dobrać, ale takiego chuja.

Jak poszedłem po kredyt to miałem jeszcze zrobiony bufor 54k na zasadzie "jakby coś wyskoczyło".
To mi dupsko uratowało, bo to+ plus finansowanie z bieżących wy0lat pozwoli mi przynajmniej uniezależnić się od dokładki z banku.
Wprawdzie jeszcze pewno cały ten rok będę wykańczał, ale pierdole już to. W przyszłym miesiącu się wprowadzam i powolutko będę sobie dokupywał co potrzebne.

Druga pułapka to właśnie wibor.
Zobacz ile już wyjebało, a ile jeszcze wypierdoli i jakie to są różnice z kwoty 3400zł. Realnie możesz mieć ratę pod 5k.

Absolutnie nie namawiać Cię do zaprzestania budowy
Tylko do realnego oszacowania i szacowania w myśl zasady: pomyśl o wszystkim co może pójść nie tak i takie założnie oblicz sobie do planu.
Jeśli pójdzie coś lepiej to tylko na plus dla Ciebie.
Masa ludzi tu zaczęło budować na kredyt od zera i teraz są bankrutami bez budowy.
Sorry Torp… ale jak ktoś Ci wylicza 3k za instalacje gazową to sorry ale Zjebales takie coś przyjmując!
ja sam chciałbym się budować ale doświadczenie remontów kilku mieszkań w życiu, strasznie mnie odstrasza :(
 
Kumpel z pracy teraz stara się o kreskę. Mieszkanie w szeregowcu, pod Poznaniem, niecałe 100m2 mieszkania i działką 100m2. Cena w stanie deweloperskim 550000zł. Masakra to mało powiedziane
 
Spójrzmy na sytuację na rynku obiektów budowlanych z ciut innej strony. Np. odnośnie budowy domów jednorodzinnych. @Dzihados , chcą nam wprowadzić CBDC. Myślę, że to całkiem realna opcja za 4-7 lat ( różne gospodarki są na różnym poziomie przygotowania, ale podobno w krajach Azjatyckich jest to już bardzo zaawansowany projekt ). Jeśli faktycznie wprowadzą, to banki komercyjne stracą główne źródło dochodu. Wiadomo, jak potężny jest sektor bankowy. Oni się zrobić w chuja generalnie nie dają, i ciągle będą trzepać ogromne zyski, tylko być może już nie bezpośrednio z kredytów. Jako że stracą możliwość obrotu pieniądzem pierwotnym to zastanawiam się, czy to co się teraz dzieje, sztuczna inflacja, podnoszenie stop procentowych no bo trzeba stworzyć iluzje walki z tą wykreowaną inflacja. Tylko, że to dojedzie ludzi na kredytach, a tych jest niemało.
Zakładam opcje, że ludzie na kredytach którzy nie dają rady, dostaną " koło ratunkowe" od banku l:
Przejmujemy dom, ale możecie mieszkac ( umowa najmu długoterminowego). Wielu ludzi się na to zgodzić, bo nie będzie miało po prostu wyjścia a bank zyskuje dobra nieruchomość ( z założenia nikt tak nie przypilnuje budowy jak jego właściciel).
Wniosek mi się taki nasunął, jak pod koniec roku analizowałem wykupy nieruchomości ( głównie lokale użytkowe do 150m, ale też sporo mieszkań w, zasadzie całe nowopowstałe bloki mieszkalne) ) przez zorganizowane grupy kapitałowe ( jak lecisz po nitce do kłębka, okazuje się że są to grupy kapitałowe ulokowane wokół banków hedgingowych. Na takie akcje natknąłem się w Łodzi, Gdańsku i Katowicach)
 
drewno c 24 niby konstrukcyjne
5sz 95 × 45 po 4m
6sz 45 ×45 po 4m

dobrze ze juz nie wiele potrzebuje
Masakra, ponad 4k/m3. Ja wtedy płaciłem 1250netto/m3. Ale spowodowane jest to tym, że bardzo duży procent drewna sprzedajemy za granicę. Głównie do Chin.
 
Masakra, ponad 4k/m3. Ja wtedy płaciłem 1250netto/m3. Ale spowodowane jest to tym, że bardzo duży procent drewna sprzedajemy za granicę. Głównie do Chin.
mieszkam w hujowym miejscu tu nie ma gdzie kupic taniej
brałem duze ilosci w podobnej cenie jak ty i to szwedzkie swierki skandynawskie
a te tu to hujnia jakis mietek robi w tartaku z mlodego drzewa
ale co poradzic
 
No u siebie teraz o takiej cenie mogę pomarzyć. Minimum 2,2-2,5k/m3. Też brałem świerk skandynawski. Za 50 płyt OSB 12mm i 2,5m3 C24 plus transport płaciłem 6,8kPLN. Teraz za samo OSB wychodzi ponad 8k.
 
Tyle że budowlanka jest sporą gałęzią gospodarki. Pada ona to lecą dalsze kostki domina.
Z jednej strony sytuacja zrobiła się niezdrowa i trzeba to oczyścić (szkoda że te wyjebane w kosmos ceny nieruchów niezbyt się przekładają na moją kasę. Roboty więcej a kasy jakby mniej niż parę lat temu, nie wiem kto tak naprawdę się na tym dorabia poza deweloperami).
Oby to nie było jebnięcie z hukiem, bo wszyscy zaznamy biedy jak w dziewięćdziesiątych.
Teraz dopiero przeczytałem.
No masz rację, ale to niestety było wiadomo że pójdzie to w tą stronę.
Dwa lata temu jak zacząłem to na start był szok, ż stal poszła 30%
Myślałem że podwyżka z kosmosu
Kupowałem za tonę 2570zł.
W zeszłem roku robiłem na jesień mury oporowe to już za tonę wołali 6450zł.

Płyty OSB z 84zł na 314zł

Przewody zaliczyły 7 podwyżek w kilka miesięcy.

Kafle do łazienki z 134zł na ponad 200zł

Wełna w marcu wycena na 39zł na 89zł w sierpniu

Styropian to w ogóle złodziejstwo, bo o ile stal, przewody można tłumaczyć przynajmniej częściowo wzrostem cła, tak ci to w ogóle królika z chuja wyciągają.
Dach miałem obliczony jakoś na 9400zł. a dwa dni później mi powiedzieli że to już 15.600

Teraz Staśki.
Normalnie kafelkarz idzie u nas od 120-180zł
Dochodziło w pewnym momencie że zaczęli wołać 430.

Do ułożenia styropianu od 280 wzwyż.
Ludzie wyczaili że nie ma na rynku rąk do pracy i pozakładali firmy z cenami z kosmosu

Tak więc rozumiem co masz na myśli i co z tego wyniknie, ale tylko tak jest szansa że za parę lat wszystko (może) wróci do jakiejś przyzwoitej normalności.

Cirkawostka jeszcze odnośnie banków- najwięcej podpisanych umów kredytowych poszło w sierpniu. Jeśli dobrze pamiętam, to kilkadziesiąt? procent więcej w stosunku do poprzednich miesiaców.
Wszyztko przed pierwszymi podwyżkami stóp.
Ja ten rok noestety muszę wkładac jeszcze w dom, ale następne cztery lata spłacam wszystko do zera i spokój w końcu.
 
Co do majstrów, ponad 10 lat bujałem się po różnych budowach, od domków jednorodzinnych przez hotele i przemysłówkę po galerie handlowe. Wielu papudroków tam spotkałem którzy całkiem nieźle na tym zarabiali. Nie mówię, że prawdziwych fachowców nie było ale stanowili oni niestety mniejszość. W 2018 wziąłem krechę i kupiłem połówkę bliźniaka. Stan deweloperski. Wcześniej wynajmowałem mieszkanie w Poznaniu i nie uśmiechało mi się płacić raty kredytu i czynszu za najem. W pierwszym miesiącu od odebrania kluczy zrobiłem podłogi w salonie i kuchni oraz w jednym pokoju na górze. Do tego powiesiłem jeden kibelek i zrobiłem prowizoryczne szafki pod płytę indukcyjną i zlew w kuchni. Po miesiącu wprowadzaliśmy się na swoje (jeszcze kupę lat banku ;)), z półtorarocznym dzieckiem. Kąpaliśmy się w kastrze budowlanej. Powoli wszystko sami robiliśmy. W miarę możliwości finansowych i czasowych. Minęły już prawie cztery lata, a nadal nie wszystko jest zrobione. Sporo kasy poszło też we wcześniej wspomniany domek gospodarczy (zawsze marzyłem by mieć swój mały warsztat). Ogólnie wyszedłem z założenia, że wolę zainwestować w dobre narzędzia i samemu robić, niż dać podwykonawcy który zrobi pewnie szybciej ale nie zawsze lepiej.
 
Ogólnie wyszedłem z założenia, że wolę zainwestować w dobre narzędzia i samemu robić, niż dać podwykonawcy który zrobi pewnie szybciej ale nie zawsze lepiej.
To zależy jakie prace.
Płyta, stropu i murowanie wszystkie rzeczy konstrukcyjne zostawiłem fachowcom (aczkolwiek te penery co robiły parter, to nie powinni robić nic).
Natomiast reszta rzeczy to kwestia dyskusyjna.
Mi osobiście bardziej się by opłacało dać zrobić, bo więcej zarobię u siebie niż stracę czasu na budowie pierdoląc się z tym.
Natomiast na takie coś możesz sobie pozwolić jedynie gdy masz zaufaną firmę która to wykona.
Dlatego np. między innymi izolacje ziemne, odwodnienia itd wolałem wziąć fachowca i z nim robić.
Inny ci spierdoli, zasypie ziemią, skasuje a po kilku latach zacznie wychodzić gówno z ścian.
Wykończeniówka za to cholernie droga i jeśli umiesz sobie zrobić samemu to zawsze kest to oszczędność.
 
Zgadzam się z Tobą, jak wspomniałem kupiłem dom w stanie deweloperskim i fundamenty, murowanie, dach itp. już były. Ale gdybym budował się od początku to też pewnie bym zlecił to. Co do wykończeniówki to często najkosztowniejszy etap. Teraz gdybym miał się budować to myślałbym nad domem szkieletowym na płycie fundamentowej. W tym systemie gdybyś miał 1-2 pomocników to można wszystko samemu zrobić. I jak szplin wspominał duuużo szybciej się buduje w tej technologii. A to mój warsztacik, bez okien by zminimalizować koszty, ale kiedyś może się pojawią, bo konstrukcja jest tak przygotowana, że nie będzie to problemem.
Jp9AZyz.jpg

NHACMJL.jpg
 
Zgadzam się z Tobą, jak wspomniałem kupiłem dom w stanie deweloperskim i fundamenty, murowanie, dach itp. już były. Ale gdybym budował się od początku to też pewnie bym zlecił to. Co do wykończeniówki to często najkosztowniejszy etap. Teraz gdybym miał się budować to myślałbym nad domem szkieletowym na płycie fundamentowej. W tym systemie gdybyś miał 1-2 pomocników to można wszystko samemu zrobić. I jak szplin wspominał duuużo szybciej się buduje w tej technologii. A to mój warsztacik, bez okien by zminimalizować koszty, ale kiedyś może się pojawią, bo konstrukcja jest tak przygotowana, że nie będzie to problemem.
Jp9AZyz.jpg

NHACMJL.jpg
Ile metrów?
 
Max na zgłoszenie czyli 35m2, ale jest trochę więcej bo zrobiłem antresolę. Gdy stoję na górze to do kalenicy mam jakieś 1,8m. Takie tam dodatkowe miejsce na drobnicę.
Z prac zewnętrznych zostało mi zrobienie siatki pod tynk + tynk (chyba polecę natryskowo), rynny muszę kupić i dociągnąć kabel zasilający. W środku ocieplenie i zabudowa skosów oraz instalacja elektryczna.
 
Back
Top