Sport

no właśnie, duma narodowa, ale wszystko to niszowe sporty, coś al'a łyżwiarstwo szybkie w holandii...
 
Wszystko to niszowe sporty? To jaki jest nie niszowy sport prócz piłki nożnej z którego można się cieszyć po sukcesach? Chyba już z żadnego. Bo prócz piłkarzy to już żaden inny sportowiec nie jest tak popularny jak LeBron.



Logika Instincta.
 
Dla Polaków ten sukces więcej znaczy niż zdobycie pasa UFC czy nawet mistrzostwo świata w boksie Adamka. Może nawet bardziej niż wygrane Małysza. Po co się przejmować światem. Ważne, że sama dyscyplina jest jednak światową i Polacy okazali się w niej najlepsi na świecie. Lepsi od Ruskich, dla których to istotny sport. Lepsi od Brazylii, lepsi od Włochów czy Francuzów. USA też nie są byle kim, z resztą jako jedyne wygrały z Polakami, ale ostatecznie niewiele ugrali na tej imprezie, choć bodajże mistrzostwa bronili, choć nie chcę skłamać. W każdym kraju mają swoje sporty narodowe, ale nie wszyscy co amerykańskie jest najważniejsze. NBA, NHL czy UFC w swych sportach to coś za co można podziwiać Amerykanów. NFL czy MLB już mniej, bo to ich bajki głównie, ale jeśli ktoś interesuje się siatkówką to może podziwiać tą polską.



Ważne więc by Polak odnosił sukces w sporcie mało popularnym w Polsce czy jednak by większość Polaków miała banana na twarzy, bo Polacy są w czymś dobrzy i jest to megapopularne w Polsce właśnie? Wolę tą drugą opcję. Żaden Amerykanin nie musi doceniać :-)



PS: LeBrona tez zna raczej wąska ilość ludzi w Polsce. Jordana już bardziej :-)
 
Ale co z tego, że coś jest niszowym sportem? Dlatego nie możemy podkręcać z zadowoleniem wąsów i się cieszyć, bo w usa nie pakuje się w siatkę grubych milionów? Dla mnie żenujące jest usilne tonowanie emocji i to parę chwil po finale.
 
według mnie to lekkoatletyka, tenis, nożna oczywiście, koszykówka na mistrzostwa/olimpiadzie... i to chyba tyle, ewentualnie ta ręczna jeszcze, bo jest popularna w wielu krajach europy.



w tych sportach jak są sukcesy to należy się jarać przez rok od rana do wieczora, ale siatkówka która jest sportem paru krajów, a reszta przyjeżdza od tak sobie i sie w to kasy wgl nie pakuje tylko sobie chłopaki grają fajnie fajnie, ale co z tego.



albo żużel gdzie to są wyspy, polska i skandynawia w dodatku grono zawodników jest małe którzy są znani ludzią którzy śledzą a co dopiero niedzielnym obserwatorom.
 
Ktoś woli by podziwiali go Amerykanie, a większość Polaków nie znała niż, żeby nie znali Amerykanie, a podziwiała większość Polaków ;-)



Sw, w którym miejscu? A propos LeBrona? Zapytaj przeciętnego człowieka na ulicy czy go zna ;-) Chyba, że o coś innego się czepiasz ;P



Instinct, według mnie hokej jest dość popularny, w Europie żużel też bym dodał. Na Formule też raczej zawsze tłumy ;-D
 
Wątpie, że siatkówka to niszowy sport, przecież w siatkówkę gra wiele narodowości, zresztą niewarto tego rozkminiać. Ważne jest tu i teraz, dla wszystkich Polaków. Mistrzostwo Świata ! . Rozpiera mnie energia jak sobie o tym pomyślę, ostatnio czułem coś takiego przy żużlu :-) chociaż i tak to było nie wiele. Siatkówka jest moim 2 najlepszym sportem.







Ps. A niszowym sportem to może być np. właśnie nba, rugby, nhl, a właściwie to zależy od kraju.
 
według mnie to lekkoatletyka, tenis, nożna oczywiście, koszykówka na mistrzostwa/olimpiadzie... i to chyba tyle, ewentualnie ta ręczna jeszcze, bo jest popularna w wielu krajach europy.


Koszykówkę na olimpiadzie i MŚ wygrywają Amerykanie. No prawie zawsze. Lekkoatletyka? Serio? No złoto na IO w jakimś tam rzucie młotem, fajna sprawa ale prócz tego to co się liczy? Złota liga? mitingi imienia Szewińskiej? Nawet mś czy europy nie mogą się liczyć ze siatą. Tenis? Serio? Tego nie uprawia kilku na krzyż?(mówię o tych co mają szansę chociaż dojść do półfinałów jakiegoś Szlema) nie tam o jakiś nołnejmach z 200 miejsc WTA.
 
ale tenis ma fejm na świecie mimo wszystko, tak samo lekka (którą się nie jaram osobiście), tak samo koszykówka bo to że USA wygrywa, a to że jest kilka ładnych (Hiszpania, Francja, Serbia, Niemcy, Litwa...) krajów które się jarają koszem i mają bardzo fajne kadry z którymi jeżeli Polska by wygrała to by było wspaniale, a jeżeli by z USA wygrała to wgl byłby fejm na cały świat, rozumiesz moją logike? Gdyby kadra nasza w kosza zdobyła złoto na MŚ to by się to info niosło po całym świecie, po tych krajach które wymieniłem szczególnie.



a siatkówka?... wspominka mała gdzieś na ostatniej stronie z racji tego że przyjechali chłopaki z paru krajów pograć i dziennikarski obowiązek napisać kto wygrał.



fajnie że odnosimy sukcesy w siatkówce, ale nie rozumiem zdziwienia że ta kadra jest w finale, albo że wygrywa bo to jest ich zakichany obowiązek ponieważ w innych krajach ten sport praktycznie nie istnieje. Polska się powinna czuć jak Holandia w łyżwiarstwie szybkim gdzie jeden medal oddali Polakowi to była żałoba narodowa.
 
instinct ale pierdolisz głupoty jak typowy polaczek !! siatkówka jest bardzo popularna w każdej szkole na świecie uczysz sie grać w siatkówke ! to jest wielki suckces ze zdobyliśmy złoto ! poruwnywanie medialności i popularnosci to jedno, a poziom sportowy to drugie, światowa siatkówka stoi na bardzo wysokim, a my jesteśmy mistrzami świata koniec kropka.
 
Kosz taki fajny bo Usa, Hiszpania, Francja, Serbia, Niemcy, Litwa.



Siatkówka chujowa bo to tylko Brazylia, Włochy, Francja, Kuba, Argentyna, Serbia itd..



Bez kitu jeszcze bym zrozumiał jak to by chodziło o żużel. Bo tym to na prawdę jara się tylko kilka państw na świecie. Ale siata? Fanem nie jestem ale to kurwa nie bierki by tak umniejszać ten sukces.
 
Instinct, bo koszykowka to sport dla Amerykanow przede wszystkim, zwłaszcza czarnych z racji skoczności i elastyczności większej ;-). Jakby Amerykanin wygral konkurs piosenki disco polo to też byłoby to niecodzienne ;-))) Ciężko do dyscypliny przyrównać, bo w Stanach wiele sportów się uprawia i dość masowo. Piłkę i siatkę też mają z resztą mocną.



Instinct, w latach 90tych nie było tylu kibiców siatkówki. Przyszli, gdy pojawiły się sukcesy i Polaków i Polek. Zostali, bo Polacy nigdy za bardzo nie spadli. Nic dziwnego, że towarzyszą kibice sportowcom odnoszącym sukcesy. Oceniasz sport przez pryzmat tego co w Stanach najpoularniejsze, bez sensu. To, że Stany mimo, że są mocne w siatkę nie promują wielce tej dyscypliny to nie znaczy, że w wielu krajach na świecie nie jest to popularny sport...Nie spodziewałem się, że będę musiał kiedyś siatki bronić w jakiejś dyskusji, ale jak ktoś wali mocno subiektywnie to co zrobić. W Azji też się gra, niegdyś Kuba, cała Europa gra, Brazylia, Argentyna, Wenezuela, z północnej USA i też swoich fanów mieli mocno widocznych jak była Atlanta i był mecz USA vs Polska.



Ja pier...a o czym mają mówić? Przecież to Amerykanie. Jakby USA wygrało to by wspomnieli, dla nich się liczą ich zwycięzcy bądź jakieś sensacje. Niech w Polsce zaczną o Baseballu i Footballu amerykańskim mówić zamiast piłki nożnej i siatki, bo w Stanach te sporty są bardziej popularne. Wyjedź do Stanów. W polskich wiadomościach by nawet o zdobyciu pasa w UFC nie wspomnieli pewnie z kolei, bo MMA to niszowy sport u nas wciąż. Tylko KSW robi niezłe show i się wydaje inaczej.



Proponuję zamiast ESPN oglądać polskie wiadomości sportowe, chyba, że interesuje Was tylko odbiór amerykańskiej telewizji i Was to dowartościowuje jakoś. O Małyszu mówili? Nie, więc też można się czepiać, choć pół Europy robiło z tego sport narodowy, a że Amerykanie to pizdeczki były to inna bajka...
 
Dzisiaj mnie nosi jak czytam takie opinie jak Instinct`iego. Nie udzielaj się jak nie znasz się.



W siatkówkę gra naprawdę wiele państw, którzy liczą się tam i w wielu innych sportach.



Ps. Ponosi mnie dziś, ale to już nie na jednym forum, niektórzy kanonierzy mnie też wnerwili. Wybaczcie :-)
 
ale ja tego nie podważam, zwycięstwo to zwycięstwo czy to bierki czy to siatkówka, brydź czy piłka nożna.



gra wiele państw, ale nie idzie za tym nic więcej, ani światowy fejm, ani gruba kasa - nic. fajnie, etos herosa, zwycięstwo najważniejsze - ale świat tak nie działa, takie zwycięstwo w tym sporcie nic nie daje, chwilowa pamięć u kibiców w kraju i to wszystko. chłopaki przyjechali pograć i tyle.



nie odbija się to światowym echem, a takie sporty które się odbijają właśnie światowym echem uważam za najbardziej znaczące.
 
Idzie hajs, bo mają wielką publikę w samych Stanach. Wymieniałeś sporty dla nich w zasadzie narodowe. W Polsce na kosza czy futbol amerykański tylu ludzi nie przychodzi, więc i u nas są to sporty niszowe można rzec. Z resztą zależność pieniędzy do danego sportu to temat rzeka i są różne ku temu podstawy i różne wkłady sponsorów i telewizji. Nie oceniaj sportu przez pryzmat amerykański. Dla nich to niszowy jest "soccer", że tak go pacany ochrzcili, choć na całym świecie to jest football ;-)



Koszykówka odbija się światowym echem? Chyba u nich, u nas prawie nic nie słyszę o koszykówce poza tym, że wielu sobie rzuca na boiskach do kosza ;-) NFL odbija się światowym echem czy MLB? Nie, ale u nich gadają o tym i puszczają często. Ich bajka to ich bajka, my mamy swoją, jak i Europa, nieco różniąca się. To, że oni mają hajsy i chcą dawać więcej to ich podejście. Z resztą już się przejechali na tych wielkich kontraktach nie raz, ale mają to płacą, ale chwalą to co mają swojego i najlepszego, więc i my tak róbmy u siebie.
 
ale ja nic nie mówie ani o NFL ani o MLB, jednyny sport "stanowy" który wymieniłem to koszykówka, mając na względzie hiszpanie gdzie sama marka Realu i Barcelony przyciąga mimo że to kosz a nie nożna i do tego inne kraje europy które miały/mają przedstawicieli w NBA i przez to jest zainteresowanie, i odbija się to echem albo tak jak litwa która miała sukcesy na arenie międzynarodowej i chciałaby, próbuje się odbudować.



mówienie że kosz w polsce nie ma fejmu, zgadzam się, ale ma napewno w dużo większej ilości krajów niż siatkówka ma i o to głównie mi chodzi.



bo to że te kraje które ktoś tam wyżej wymienił grają i trzymają poziom to się zgadzam, ale o tym sporcie się w tych krajach nie mówi i nikogo nie to interesuje, tak jak Minionek wspomniał, na ESPN 0 info, Sky, BBC i inne też 0 a o koszu tam się pisze normalnie na bierząco i się to śledzi, a napewno jak są mistrzostwa świata bo o NBA to nawet nie wspominam bo to stany. tam nawet nie ma zakładek na tych stronach o siatkówce, o czymś to świadczy.
 
"gra wiele państw, ale nie idzie za tym nic więcej, ani światowy fejm, ani gruba kasa - nic. fajnie, etos herosa, "







tak bo liczy sie kasa jak w koszykówce i piłce nożnej nie liczy sie już sport.



idz spać ziomek.
 
W Hiszpanii jest kosz, bo też są w tym dobrzy. U nas akurat szkolenie siatki lepiej się odbywa niż koszykówki, więc i sukcesy mamy w siatce, a nie koszu. Więcej grających, chcących trenować w klubach siatkę niż kosza :-)



Ciężko to zbadać czy ma więcej kibiców, zawodników niż siatkówka w całej Europie np...Ja raczej wiem, że mimo wszystko cała Europa jest w kosza daleko za USA, jakby się nie starali, a w siatkówce jak widać rywalizacja i zaciętość jest zdecydowanie na wyższym poziomie.



Plus robi wrażenie to, że w Polsce mamy kibiców jakich mamy, najzagorzalszych można rzec. Są praktycznie w jakiejś mierze wszędzie na świecie i na wielu dyscyplinach, gdzie są "nasi" co się rzadko zdarza w przypadku sportowców z innych krajów. Nasi kibice ogólnie rzecz biorąc są najwytrwalsi, sukcesy przyciągają masy, ale część Polaków jest zawsze, gdzie gra Polak/Polska. Sukces siatkówki pokazuje, że masa wręcz ją pokochała i wydaje się to dla nas bardziej sukces niż dla innych krajów, bo nasze wytrwałe kibicowanie spotęgowane jest o owy sukces i od razu staje się to sportem narodowym praktycznie :-)



PS: Wielka Brytania czy tam Anglia to też leszcze w siatkę, więc i brytyjskie stacje nie napomkną o tym, wolą krykiet czy rugby co zrozumiałe dla mnie ;-) Lekką wspomniałeś, bo faktycznie dla USA i Wlk.Brytanii to dyscyplina, w której rywalizują mocno, a Polacy choć sukcesów mają mniej to i tak zawsze chętnie oglądają wg mnie. USA są mocne w siatkę, ale oni mają tyle sportów, że nie na wszystko starczy miejsca, ale jakby zdobyli Mistrzostwo to by wspomnieli, uwierz :-) Taka ich tendencja, a siatkówka u nich nie ma mimo wszystko mocnych korzeni mimo niezłych sukcesów. Mają wiele innych dyscyplin, które ich bardziej jarają.
 
Globalna wioska i tak dalej, czyli amerykanie płacą to jest super modne i nowoczesne, amerykanie nie dają kasy to jest niszowe i nie warte uwagi. Siła marketingu w skrócie. Dziwi brak tożsamości narodowej. Polska mistrzem świata w piłkę siatkową jest i basta. Nikt tego nie zabierze więc bądźmy z tego dumni
 
Instinct



kosz popularnym sportem? prosze cie...



Oprocz USA i Litwy jest traktowany pomacoszemu. Tylko w tych 2 krajach jest religia.



Hiszpania byla organizatorem MS 2014, przegladalem wtedy gazety hiszpanskie AS i Marca i bylo cicho jak na pustyni.







tak samo z amerykanskim futbolem i hokejem . Tylko jak oni wygrywaja to maja wylane czy gdzies indziej jest to popularne, a tu takie Kowalskie rzucaja sie niewiadomo po co by marginesowac siatkowke.
 
Ale bzdury piszecie to sie w glowie nie miescie, na nastepny raz polecam poprzec swoje brednie jakimis dowodami albo chociaz miec podstawowa wiedze na dany temat.
 
Back
Top