Pytanie do wszystkich:
czy dla Was obecnie rzeczywistość wirtualna jest naprawdę wirtualna, alternatywna, czy może jest taka sama jak rzeczywistości fizyczna?
Przykład: czasy przed FB. Zakładając konta w sieci zwykle pełniły rolę wirtualnych avatarów - nie podpisywalismy się imieniem, naziwskiem, rozmawialiśmy z obcymi ludźmi(czy to last.fm, fora tematyczne czy myspace) z którymi łączyły nas wspólne zainteresowania.
To była dosłownie rzeczywistość wirtualna. Bardzo często całkowicie wymyślona i nie mająca nic wspólnego z naszym rzeczywistym JA. Z realem łączyła się tylko w takich sytuacjach jak np umówienie się w realu na randke za pomoca portalu randkowego.
Jednak dziś media społecznościowe polegają na czymś innym. FB to tylko platforma - rozmowa ze znajomymi na FB to taka sama rozmowa jak ta na korytarzu na uczelni. Przecież nie czyni rozmowy z grupka znajomych w barze, na korytarzu sama forma fizyczna - liczy się przekaz informacyjny, zgodny z rzeczywistością naszej osoby.
FB jest dla mnie tym samym - rozmawiam z tymi samymi ludźmi, jestem tą samą osobą co w świecie fizycznym. Różni się tylko forma przekazu - jednak zasadniczo jest to tym samym co rozmowa i funkcjonowanie w "rzeczywistości. "
Czy nie uważacie, że dziś social media są własnie rzeczywistością - że różnica między "realem" a "wirtualem" już nie istnieje? Zwłaszcza, że w dobie smarfonów towarzyszy nam real jak i internet cały czas. Czym się różni załatwianie spraw i przekazywanie włąsnego JA poprzez facebooka, czy telefon i real?