Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Wczoraj widzialem filmik tego goscia na YT, inspirujaca historia dla leni, ktorzy mowia, ze czegos sie nie da zrobic.
 
Mort: na IF byłem eksperymentalnie w wakacje, zarzuciłem po 2-3 tygodniach. Teraz zwiększam intensywność, stopniowo poprawiając różne aspekty treningu. Dorzuciłem suple, kładę się wcześnie spać, od 1 lutego prowadzę dziennik żywieniowy. Efekty są spoko, cardio, siła, trochę wizualnie, ale nie wiem na czym są ludzie u nas w klubie, że 3/4 osób i tak wygląda lepiej ode mnie ;)



Maniak19884: Ze SW mi to nie współgrało, może przez timing moich treningów. Albo musiałbym jeść między 23 a 2 w nocy 3500kcal, albo iść tuż po wszamaniu ok. 1700 kcal na trening i wtedy nie robiłbym go na czczo. Przy treningach w środku dnia w pełni do pogodzenia, jakbym robił czystą siłkę, to też świetnie się sprawdza.
 
Moim zdaniem IF dla ektomorfika (a zakladam Franek, ze jestes wlasnie ekto) calkowicie mija sie z celem. NIe widze powodu dla, ktorego osoba niedysponujaca apetytem wystarczajacym aby rozwijac swoja budowe ciala, miala sobie celowo ograniczac okno czasowe, w ktorym moze spozywac posilki. Przy redukcji inna sprawa, ale ktory ekto martwi sie redukcja? ;)
 
Witam! Chciałbym sprawdzić ile wyciskam na klatke tylko nie wiem jak się do tego zabrać żeby być dobrze rozgrzanym ale jednocześnie nie być zmęczonym... Jak Wy do tego podchodzicie ??
 
wbijam na poczatek na sama sztange, 20 szybkich powtrzen, potem 60 to samo, potem 100 z 12-14 i po tym zaczynam wbijac na powazniejsze obciazenia, z tym ze nie sprawdzam ile moge max bo szkoda mi na to stawow. Rob tak ze sama sztanga, seria 30% max, 60 %
 
Saenchai: polemizowałbym - kiedy ja poszedłem w BJJ, identycznie zbudowany brat poszedł w siłownię. Największe postępy zrobił właśnie na IFie, ok. 2 lat po debiucie na siłce. Teraz jest skoksowany jak świnia. W związku z tym są dwie opcje - albo nie jesteśmy ektomorfikami i po prostu mam za duży przerób energii na BJJ, albo jesteśmy ektomorfikami i brat zrobił świetny postęp na IF. Zresztą ja wszedłem na IF z ciekawości, żeby mieć na czym bazować, jak ludzie o tym rozmawiają i mają często skrajne poglądy, a nie w celach kulturystycznych ;)
 
@franek



Nie mowie, ze ektomorfik czy ktokolwiek inny nie zbuduje na IF masy, ale uwazam, ze jest to niepotrzebne utrudnienie. Ja sobie nie wyobrazam przejadac swoich blisko 4 tysieci kalorii w ciagu zaledwie kilku godzin.
 
A ja sobie nie wyobrażam nie jeść przez 8h od pobudki i zrobić trening siłowy na czczo. Potem wbić te ~3000kcal jakoś bym wbił ale nienawidzę uczucia głodu, jak czasem zrobię zbyt długą przerwę między posiłkiem, a treningiem i pod koniec albo najgorzej w połowie treningu robię się głodny to nie mogę się skoncentrować zupełnie. Poza tym jakbym miał isć na czczo do pracy na 12 albo 16h to bym zasłabł i tyle by z tej diety było...
 
Dooży&Grooby: nie pamiętam już, czy miałeś jakieś podejścia, ale zupełnie nie ma uczucia, o którym mówisz. Wejdź sobie na tydzień czysto eksperymentalnie, sam zobaczysz.



Dziś jestem po treningu zarzutu, ciągów i przysiadów pod okiem ciężarowca z naszego klubu. 2,5h metodycznego szukania niedoróbek. Wciąż mnóstwo pracy nad techniką, ale jeśli macie możliwość, to koniecznie złapcie kogoś z takich sportów - na pewno otwiera oczy na wiele rzeczy, których instruktorzy kulturystyki często nawet nie zauważają.
 
Być instruktorem, a zrobić kurs instruktora, to dwie różne rzeczy... większość instruktorów niestety ma wpojone jakieś dziwne zasady typu przysiady do 90 stopni, martwy ciąg bez odkładania na ziemię itd... a potem taki człowiek jak ja który dźwiga od nich w pizdu więcej ich uczy jak mają trenować, żeby duże ciężary podnosić. :D



Moja krucjata przeciwko przysiadom do 90 stopni trwa! Ass to grass baby!
 
bez odkladania martwy ciag chujowo, ale martwy ciag z 'zrzutem' od razu blyskawicznym calego ciezaru na ziemie, w sensie pierdolnieciem to jeszcze wieksze kongo, kregoslup i stawy przeciazenia maja zabawne. :)
 
kurs instruktora kulturystyki jak sama nazwa wskazuje uczy cwiczen kulturystycznych- technika jest czesto inna niz w cwiczeniach ciezarowych lub krosfitach ( gdzie technika jest godna pozalowania ). Po kursie typowo kulturystycznym nie masz opracowanych podrzut zarzut, rwania ani glebokich siadow, nie przerabia sie martwego sumo itd. Sa to cwiczenia z innych sportow i tak jak mowi Franek, trzeba znalezc typa np. z trojboju lub ciezarow aby pokazal dokladnie technike. Odnosnie glebokich przysiadow, wcale nie sa takie super hiper, bo nie kazdy moze je bezpiecznie robic, co wynika z budowy stawow biodrowych. Druga sprawa ze pogon za ciezarem i sam trening silowy a juz tym bardziej kulturystyczny nie sa optymalne pod sztuki walki. Trzeba dodac sporo cwiczen z treningu funkcjonalnego zeby to mialo sens. Mi ciezary przeszly po kontuzji barku, kolana i lokcia, a dopiero po kilkunastu latach i kursach instruktorskich wiem jak cwiczyc, zeby sobie krzywdy nie zrobic i zoptymalizowac trening. Jakbym byl taki madry wczesniej, to bym byl miszczem a tak jestem tetrykiem :D
 
Jak dla mnie to dla początkujących (a to początkujący stanowią większość klientów instruktorów kulturystyki) o wiele lepszy jest trening ciężarowy niż od razu izolacje i kulturystyka. Jak się nauczysz najpierw prawidłowych postaw do martwego czy przysiadu to potem łatwiej ogarniać stabilizację przy robieniu izolacji (często widzę szczawi z gimnazjum, którzy nakładają sobie jakieś za duże ciężary na linkach w bramie i robią ćwiczenia cholernie koślawo, ale idą w zaparte, bo przecież linki to najlepsze ćwiczenie klaty...) i innych cudów.
Sam zamierzam zostać instruktorem ale właśnie fajnie by było się najpierw jeszcze nauczyć od gości od trójboju i podnoszenia ciężarów jak prawidłowo wykonywać PRAWDZIWE ćwiczenia z obciążeniem :-)
 
masz racje, szkoda, ze typowy kurs instruktorski zupelnie nie uczy takich cwiczen. Suchary nakladajace sto kilo i robiace cwiercprzysiady to klasyka tak samo jak bujanie sie z ciezarem, robienie wszystkiego bez poprawnej techniki. Zalety kursu kulturystycznego prowadzonego przez konkretnego goscia ( u mnie byl Slawek Karpinski ) to polozenie ogromnego nacisku na nienaganna technike cwiczen. Mozna samym gryfem sponiewierac niejednego goscia ze stazem na silce, ciezar nie jest az tak istotny dla rozwoju funkcjonalnych miesni.



Odnosnie Twojego kursu, zrob kulturystyke, a potem np. trojboj, a potem jak bedziesz chcial wyjsc poza ciezary to np. kurs funkcjonalny. Jak trafisz fajnego instruktora i masz checi, to sie bardzo duzo nauczysz, nawet dla siebie warto.
 
Co to za herezje ? Ciezar nie jest wazny? Ciezar jest kurwa najwazniejszy, smieszy mnie wlasnie ta polska kultura silowniana, gdzie kazdy zamiast pilnowac wlasnego treningu tylko sie rozglada po silowni i probuje poprawiac innych. Ten, ktory bedzie robil klatke 150 kg obciazeniem (nawet byle jak) bedzie mial wieksza klatke od tego, ktory bedzie robil te same cwiczenie 60 kg z mega technika.
 
wieksza klatke nie, ale sile wyrobi pewnie wieksza.



ja sie czasem rozgladam zeby jebnac wiecej od kogos. :-)
 
@Saenchai



Wielki ciężar nie jest ważny tak jak technika, szczególnie dla kulturystów. Nie wierzysz? Zapytaj Michała Karmowskiego.
 
Do zrozumienia jest prosta rzecz:
-technika kulturystyczna = izolowanie mięśnia = wygląd kulturystyczny
-technika ciężarowa + wielkie ciężary = SIŁA (bardziej niż pocięte uda przydatna na macie)

A od wolnych ciężarów też można wyglądać dobrze, jeśli ktoś ma wątpliwości
Dmitry-Klokov.jpg

rich_froning_crossfit_inc_i.jpg
 
@Hubi



Z calym szacunkiem dla Karmowskiego, ale jego swiatopoglad jest juz mocno przestarzaly i niektore pomysly sa absurdalne, np. ostatnio pojawil sie filmik w ktorym on rozpisal diete dla ektomorfika na ryzu i kurczaku samym. Wole sie sugerowac chociazby tym co mowi Layne Norton, bo jego zawodnicy osiagaja znacznie lepsza forme niz sam Karmowski, nie mowiac juz o jego podopiecznych.



Odnosnie zdjec wrzuconych przez Keylocka- duze ciezary= duze miesnie i tyle. Nie znajdziesz na silce sucharow ktorzy pizgaja 200 kg w martwym ciagu, bo do tego trzeba sily, a to wiaze sie z rozwojem miesni.



Pomijam fakt, ze Rich Froning to mialby 80% swojej obecnej sylwetki nawet gdyby gral w tenisa, bo to taki freak genetyczny.
 
Jest to oczywiscie moja opinia, wcale ciezar i samo zaliczenie powtorzenia za wszelka cene nie jest najwazniejszy. Porownaj sobie goscia co robi sztanga 100 kg ale z napieciem miesni i wyizolowaniem pracy klatki a typa co pizga 150 w mostku robiac powtorzenie masakrycznie i polowe pracy przejmujac barkami- po pierwsze, ktory lepiej przecwiczy miesien, a po drugie, ktory predzej sobie zrobi krzywde ?



Po drugie w mojej opini bardziej liczy sie wydolnosc miesniowa niz sama sila w 5 powtorzeniach. Kazdy cwiczy po swojemu i ma swoje teorie, i rozny orgaznim oraz sklad miesniowy itp wiec aby zdrowie wszystkim sprzyjalo i rosla forma. :-)
 
Dlatego polecam zapoznac sie z treningiem PHAT, ktory laczy te dwie metody.



Subway i lody #sacrifice
 
Grubas wraca na siłkę: karnet zakupiony, w prezencie z karnetem plecak under armour a do tego pierwsza trenująca osoba jaką zobaczyłem to Tomek Drwal. Motywacja jest :)
 
@albert A myślisz, że technika trójbojowego wyciskania sztangi polega na izolowaniu mięśnia piersiowego? A po co to komu? Chodzi o zmaksymalizowanie siły angażując wszystkie dostępne mięśnie i taka wypracowana technika wcale nie musi oznaczać kontuzjogenności, bo trójboista wyciskający 150 i nieskupiający się na "czuciu klatki" jak opisywany przez ciebie kulturysta wcale nie oznacza nabitego dresika który koślawo dźwiga jak największy ciężar.
Technika = izolowanie mięśnia lub technika = BEZPIECZNA maksymalizacja siły

Poza tym, ludzie ćwiczący kulturystycznie i piłujący mięśnie piersiowe raczej mało ćwiczą klasyczne wyciskanie na poziomej ławeczce, a raczej skupiają się na skosach i ćwiczeniach ze sztangielkami.

Ja ćwiczę na 5 powtórzeniach traktując wydolność siłową jako osobną rzecz. Trenuję BJJ w dwóch klubach i nie powiedziałbym, że w jednym albo drugim należę do grupy osób o gorszej wydolności na treningu.

A tak BTW to polecam nauczyć się oddychania przeponą, bardzo przydatna rzecz w kulankach (i chyba wszystkich sztukach walki) i często dzięki temu można znacznie mniej się zmęczyć, mimo bycia przygniatanym przez pół walki.
 
keylock, odnioslem sie do postu o wyciskaniu na klatke saenchaia. Odnosnie przydatnosci cwiczen izolowanych do sw wypowiedzialem sie wczesniej. Pewnie, ze lepiej robic funkcjonalne, wielostawowe cwiczenia. Mi akurat treningi typu 5x5 nie podeszly, ale kazdy ma inna budowe i musi znalezc swoja metode.
 
OMEGA!!!



ogolnie to z 6 posilkami sie pozegnalem, a kalorie i makro licze w glowie jak maszynka ostatnio. jest git. :)
 
Back
Top