Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Przerwy powinny trwac tak dlugo ile danej osobie potrzeba do przerzucenia odpowiedniego ciezaru na zalozona liczbe potworzen. Bedzie to zalezalo od tego w jakim przedziale intesywnosci (tj. % naszego 1 rm) pracujemy, ile mamy powtorzen w serii i naszej kondycji (tak kondycji). Generalnie na ciezkie ruchy wielostawowe w zakresie 3-6 powtorzen (od 3-6 min) 8-15 (od 1,5 min do 3 min).
Ćwiczyłem do tej pory z przerwami około 1-1,5minuty między seriami i miałem mega intensywne treningi, po 50 minut max trwały. Dzisiaj posłuchałem się rad i zwiększyłem przerwy do troszkę ponad dwóch minut i od razu łatwiej szło :)
 
Ćwiczyłem do tej pory z przerwami około 1-1,5minuty między seriami i miałem mega intensywne treningi, po 50 minut max trwały. Dzisiaj posłuchałem się rad i zwiększyłem przerwy do troszkę ponad dwóch minut i od razu łatwiej szło :)
Generalnie intesywnosc nie jest pojeciem, ktore obejmuje dlugosc przerw miedzy seriami. Trening nastawiony na sile i/lub hipertrofie nie jest treningiem kondycyjnym i nie powinien byc tak traktowany bo wtedy nie osiagamy odpowiednich rezultatow- zawsze skracajac przerwy miedzy seriami zmniejszy sie objetosc treningowa, bo nie jest mozliwe przerzucenie tego samego ciezaru.
 
Ćwiczyłem do tej pory z przerwami około 1-1,5minuty między seriami i miałem mega intensywne treningi, po 50 minut max trwały. Dzisiaj posłuchałem się rad i zwiększyłem przerwy do troszkę ponad dwóch minut i od razu łatwiej szło :)

ale zwiekszyles ciezar?
 
W każdym ćwiczeniu o trochę zwiększyłem, w tych wielostawowych o 5kg.

No to git. Bo zwiekszanie przerw musi za soba nosic zmiane ciezaru na wyzszy czy wieksza objetosc treningowa ew. zmiane na pedantyczna technike ze slabej :)
 
No to git. Bo zwiekszanie przerw musi za soba nosic zmiane ciezaru na wyzszy czy wieksza objetosc treningowa ew. zmiane na pedantyczna technike ze slabej :)
Wiadomo, logiczna sprawa, dlatego właśnie zwiększyłem i lepiej się czułem po takim treningu. Od teraz będę mniej więcej takie przerwy stosował. Generalnie trzymałem dietę na mase przez prawie 3 tyg, przybyło niecałe 3kg. Niby to mało i ledwo zauważalne, ale w sumie mam typowo plażową sylwetkę teraz i chce ją utrzymać.
 
Czy zaczynajac trening kalenistyczny lepiej zaczac od programu dla poczatkujacych czy sredniozaawansowanych jesli juz cos sie cwiczyło?
Ogolnie macie jakies opinie na temat takiego treningu? Strony z ktorych mozna wziac przykladowe treningi. Jakies rady?
 
1kg na tydzień to sporo, dobra proporcja. Potem to już nawet 0.5kg/tygodniowo by Cię cieszyło, jeżeli jesteś ekto.
Mogłem jeszcze dobić 3-4kg, ale obecnie chyba mam idealną wagę i nie potrzebuje już więcej. Chce zachować zwinność, szybkość i kondycję, a wiadomo, że jak wagi przybywa to te czynniki się trochę pogarszają :)
 
@Saenchai ćwiczę FBW, które kiedyś mi lekko "zmodyfikowałeś" i wszystko jest zajebiście, intensywne i mocne treningi, ale mam jedno pytanie. Poleciłeś mi tam, żeby robić w poniedziałek i piątek na nogi przysiady (środa bez nóg). Tak samo z klatką, czyli w pon. i piątek wyciskanie na płaskiej, a w środę wyciskanie skos. I tu właśnie moje pytanie - czy nie lepiej jedno wyciskanie na płaskiej zamienić na rozpiętki?
 
@Saenchai ćwiczę FBW, które kiedyś mi lekko "zmodyfikowałeś" i wszystko jest zajebiście, intensywne i mocne treningi, ale mam jedno pytanie. Poleciłeś mi tam, żeby robić w poniedziałek i piątek na nogi przysiady (środa bez nóg). Tak samo z klatką, czyli w pon. i piątek wyciskanie na płaskiej, a w środę wyciskanie skos. I tu właśnie moje pytanie - czy nie lepiej jedno wyciskanie na płaskiej zamienić na rozpiętki?
Nie . Ja bym zrobil tak: płaska , skos , poręcze .
 
@Saenchai ćwiczę FBW, które kiedyś mi lekko "zmodyfikowałeś" i wszystko jest zajebiście, intensywne i mocne treningi, ale mam jedno pytanie. Poleciłeś mi tam, żeby robić w poniedziałek i piątek na nogi przysiady (środa bez nóg). Tak samo z klatką, czyli w pon. i piątek wyciskanie na płaskiej, a w środę wyciskanie skos. I tu właśnie moje pytanie - czy nie lepiej jedno wyciskanie na płaskiej zamienić na rozpiętki?
Nie, ja zawsze zamieniam cwiczenia wielostawowe na inne cwiczenia wielostawowe, nigdy izolacje. W Twoim przypadku mozesz zamienic na inny rodzaj wyciskania np. hantlami (dowolna plaszczyzna).
 
@Saenchai ćwiczę FBW, które kiedyś mi lekko "zmodyfikowałeś" i wszystko jest zajebiście, intensywne i mocne treningi, ale mam jedno pytanie. Poleciłeś mi tam, żeby robić w poniedziałek i piątek na nogi przysiady (środa bez nóg). Tak samo z klatką, czyli w pon. i piątek wyciskanie na płaskiej, a w środę wyciskanie skos. I tu właśnie moje pytanie - czy nie lepiej jedno wyciskanie na płaskiej zamienić na rozpiętki?
A ile masz serii w tygodniu na klatę ??
 
Dzięki za odzew :) W tym planie mi wychodzi po 9 serii tygodniowo na każdą partię i w zasadzie to mi starcza, intensywne treningi, na dużych jak dla mnie ciężarach. Zwiększę w takim razie ilość serii na klatkę i nogi.
 
Od kilku tygodni zauważyłem przyrost tkanki tłuszczowej. Nie będe ukrywał, wpierdalam wszystko jak leci, chipsy, lody, fryteczki na głębokim oleju, karkóweczki dość często, a i od słodyczy nie stronie. Najwięcej fatu oczywiście na brzuszku, już krate tylko w dobrym świetle widać :( Teraz moje pytanie - czy eliminacja pysznych, ale bardzo nie dobrych czipsów, fryteczek, napojów gazowanych i innego syfu + dołożenie do treningu jakięs 20 min bieżni czy rowerka pozwoli mi spalić jebany fat ? Trenuje 5x w tygodniu. Najbardziej zależałoby mi na odp. @Saenchai i @TYTUS bo widać, że znają się na rzeczy. pozdro mordeczki
 
Od kilku tygodni zauważyłem przyrost tkanki tłuszczowej. Nie będe ukrywał, wpierdalam wszystko jak leci, chipsy, lody, fryteczki na głębokim oleju, karkóweczki dość często, a i od słodyczy nie stronie. Najwięcej fatu oczywiście na brzuszku, już krate tylko w dobrym świetle widać :( Teraz moje pytanie - czy eliminacja pysznych, ale bardzo nie dobrych czipsów, fryteczek, napojów gazowanych i innego syfu + dołożenie do treningu jakięs 20 min bieżni czy rowerka pozwoli mi spalić jebany fat ? Trenuje 5x w tygodniu. Najbardziej zależałoby mi na odp. @Saenchai i @TYTUS bo widać, że znają się na rzeczy. pozdro mordeczki
No przecież to oczywiste.
Znalazłem fajnego Mauricza


\
 
Od kilku tygodni zauważyłem przyrost tkanki tłuszczowej. Nie będe ukrywał, wpierdalam wszystko jak leci, chipsy, lody, fryteczki na głębokim oleju, karkóweczki dość często, a i od słodyczy nie stronie. Najwięcej fatu oczywiście na brzuszku, już krate tylko w dobrym świetle widać :( Teraz moje pytanie - czy eliminacja pysznych, ale bardzo nie dobrych czipsów, fryteczek, napojów gazowanych i innego syfu + dołożenie do treningu jakięs 20 min bieżni czy rowerka pozwoli mi spalić jebany fat ? Trenuje 5x w tygodniu. Najbardziej zależałoby mi na odp. @Saenchai i @TYTUS bo widać, że znają się na rzeczy. pozdro mordeczki
Jasne, ze odstawienie wysokokalorycznego zarcia, ktorego jak mowisz pochlaniasz sporo, zredukuje ogolna liczbe spozywanych kalorii i jesli stanowilo to filary twojego jadlospisu ustawi Cie w deficycie kalorycznym (zwlaszcza jesli dolozysz do treningu cardio), a tym samym zaczniesz spalac tkanke tluszczowa. Jezeli nie chcesz rezygnowac z tego pysznego jedzenia to zacznij liczyc kalorie i te produkty wliczaj w bilans (jezeli on bedzie wystarczaco pojemny).
 
Od kilku tygodni zauważyłem przyrost tkanki tłuszczowej. Nie będe ukrywał, wpierdalam wszystko jak leci, chipsy, lody, fryteczki na głębokim oleju, karkóweczki dość często, a i od słodyczy nie stronie. Najwięcej fatu oczywiście na brzuszku, już krate tylko w dobrym świetle widać :( Teraz moje pytanie - czy eliminacja pysznych, ale bardzo nie dobrych czipsów, fryteczek, napojów gazowanych i innego syfu + dołożenie do treningu jakięs 20 min bieżni czy rowerka pozwoli mi spalić jebany fat ? Trenuje 5x w tygodniu. Najbardziej zależałoby mi na odp. @Saenchai i @TYTUS bo widać, że znają się na rzeczy. pozdro mordeczki
Tak jak wyżej to jest oczywistość, polecam jeszcze przynajmniej dopilnować ilość spożywanego białka, żeby Ci za bardzo mięso nie spadło ;)
 
Panowie, nie mam możliwości obecnie wykonywania treningu nóg na siłowni ani żadnych ćwiczeń które wymagają innego użycia nóg niż stanie na nich. Czyli po prostu w żadnym zakresie nie mogę obciążać kolana.
I stąd pytanie: opłaca się robić split bez robienia nóg? Czy zostać przy FBW 3 razy w tygodniu? Chyba, że ktoś ma jeszcze jakiś inny ciekawy pomysł na trening, to chętnie posłucham :)
 
A martwy na prostych nogach może być?
Nie ma opcji. Martwy na prostych odpada, martwy zwykły, wiosłowanie stojąc w opadzie tułowia również odpada. Jakiekolwiek ćwiczenia na nogi na siłowni odpadają i przy okazji utrudnione jest robienie pleców.
 
Nie ma opcji. Martwy na prostych odpada, martwy zwykły, wiosłowanie stojąc w opadzie tułowia również odpada. Jakiekolwiek ćwiczenia na nogi na siłowni odpadają i przy okazji utrudnione jest robienie pleców.
No to skoro nie mozesz w zaden sposob robic nog to chyba sam sobie odpowiedziales czy warto robic FBW. Rob sobie jakis push/pull bez nog i tyle. Zdrowia.
 
Back
Top