Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

O ty kuurła! TO CO KUMITSU?!

Na pewno tego chcesz?!!

Jesteś gotowy na mroczne kumite??




joey-diaz-karate.gif
 
Czytałem pewnie te badania i tam chuj wielki był tych przyrostów z tego co pamiętam. Sam teść po prostu poprawiał metabolizm i krążenie krwi co przekładało się na zmiany w organizmie.

Ludzie mają złudne myślenie, że jak wejdzie igła to nic nie trzeba robić zaczynają się czary.
ja zajebałem igłę i mam teraz 55 w bicepsie i 0 w bani hehhehhhheeeeee . Nie zajebałem tak serio igły. Tylko tyrka, suplementacja, konsekwencja koks i dziwki :bleed: :conorsalute: :beczka:
 
Nadrobiłem kilkanaście ostatnich stron i powiem Wam, że odechciewa się ćwiczyć jak to się czyta xD

Da się ćwiczyć w jakikolwiek sposób, żeby ktoś nie próbował moralizować, że to mój sposób jest lepszy niż Twój?

Ktoś tam wyżej napisał rozsądnie: próbować różnych opcji, zobaczyć co pasuje danej osobie i tyle. Można łączyć wszystkie formy: trochę kulturystycznej pompy, jednocześnie jakieś dynamiczne ćwiczenia wielostawowe i trochę drążka a do tego wyjść pobiegać sobie. Trening poza funkcją zdrowotną ma przede wszystkim dawać też jakąś radość, zastrzyk endorfin.
Nigdy nie wiemy czy komuś zdrowie nie ogranicza danej formy ruchu. Ja np. gdyby nie urazy od dzieciństwa i rozjebane kolana to pewnie siłkę robiłbym tylko w ramach treningów sportów walki, więc pewnie latał bym z czajniczkiem czasami i tyle. A teraz to jest jedyna forma treningu jaka mi na ten moment zostaje, dodatkowo po urazie barku (niestety tylko przy izolowanych mi nie dokucza) to siłownia to jedyna opcja. Przyjdzie wiosna to czasami na rowerze poszaleje, ale tam też potrafią potem mnie tak kolana nakurwiać że mam problem z wejściem na trzecie piętro.

Podam przykład kumpla, który uprawia trójbój już kilka lat, śmiga na zawody etc. Zdrowe to? No z pewnością nie. Ale taka forma siłowni dawała mu odpowiednią radość i pozwoliła wygrzebać się z depresji po stracie matki w dość młodym wieku. Jakby ktoś mu wtedy nakładł do głowy żeby nawet nie próbował bo będzie kaleką i ma iść w kalistenike to pewnie by stwierdził, że to pierdoli i woli żreć pączki i walić wódę.

Więc każdy niech trenuje po swojemu i cieszmy się z tego, bo ludzie niezależnie od formy ruchu to dzięki temu w jakiś sposób się rozwijają.


Ale się rozpisałem, a nie zamierzałem.. Miałem iść poczytać i spać, a tutaj wyszedł post. Ale dawno mnie tu nie było, to po przeczytaniu się uzewnętrzniłem.


@szplin możesz poprawić składnię, nie czytałem tego co napisałem :lol:
 
Nadrobiłem kilkanaście ostatnich stron i powiem Wam, że odechciewa się ćwiczyć jak to się czyta xD

Da się ćwiczyć w jakikolwiek sposób, żeby ktoś nie próbował moralizować, że to mój sposób jest lepszy niż Twój?

Ktoś tam wyżej napisał rozsądnie: próbować różnych opcji, zobaczyć co pasuje danej osobie i tyle. Można łączyć wszystkie formy: trochę kulturystycznej pompy, jednocześnie jakieś dynamiczne ćwiczenia wielostawowe i trochę drążka a do tego wyjść pobiegać sobie. Trening poza funkcją zdrowotną ma przede wszystkim dawać też jakąś radość, zastrzyk endorfin.
Nigdy nie wiemy czy komuś zdrowie nie ogranicza danej formy ruchu. Ja np. gdyby nie urazy od dzieciństwa i rozjebane kolana to pewnie siłkę robiłbym tylko w ramach treningów sportów walki, więc pewnie latał bym z czajniczkiem czasami i tyle. A teraz to jest jedyna forma treningu jaka mi na ten moment zostaje, dodatkowo po urazie barku (niestety tylko przy izolowanych mi nie dokucza) to siłownia to jedyna opcja. Przyjdzie wiosna to czasami na rowerze poszaleje, ale tam też potrafią potem mnie tak kolana nakurwiać że mam problem z wejściem na trzecie piętro.

Podam przykład kumpla, który uprawia trójbój już kilka lat, śmiga na zawody etc. Zdrowe to? No z pewnością nie. Ale taka forma siłowni dawała mu odpowiednią radość i pozwoliła wygrzebać się z depresji po stracie matki w dość młodym wieku. Jakby ktoś mu wtedy nakładł do głowy żeby nawet nie próbował bo będzie kaleką i ma iść w kalistenike to pewnie by stwierdził, że to pierdoli i woli żreć pączki i walić wódę.

Więc każdy niech trenuje po swojemu i cieszmy się z tego, bo ludzie niezależnie od formy ruchu to dzięki temu w jakiś sposób się rozwijają.


Ale się rozpisałem, a nie zamierzałem.. Miałem iść poczytać i spać, a tutaj wyszedł post. Ale dawno mnie tu nie było, to po przeczytaniu się uzewnętrzniłem.


@szplin możesz poprawić składnię, nie czytałem tego co napisałem :lol:
To tylko dyskusja a nie emocjalne przywiązanie. Dyskutujemy o narzędziach a nie uczuciach jakimi je darzymy.

Faktem jest, że jak pójdziesz do fizjoterapeuty to żaden dobry fizjo nie zaleci Ci powrotu do pełni sprawności poprzez dźwiganie ciężkich przedmiotów, to jest dla nas ludzi naturalne że zdrowiejemy od ruchu z własnym ciałem w pierwszej kolejności.

Nie mam zamiaru nawet kogoś odwodzić, chce sobie robić trójbój niech sobie robi czy tam jakieś pompowanie, ale niech sprzed oczu nie uciekają takim osobom rzeczy oczywiste , które mają podstawy w biologii.
 
Da się ćwiczyć w jakikolwiek sposób, żeby ktoś nie próbował moralizować, że to mój sposób jest lepszy niż Twój?
A co jeśli to ten niechciany moralizator miał rację? :) Otwarty umysł powinien pomóc w odnalezieniu złotego środka. U ludzi panuje taka przywara, że nawet na lekkie sugestie dotyczące zmian postępowania, reagują nerwowo i od razu leci tekst o "by nie mówić jak mam żyć". Tak bezrefleksyjnie dla zasady.
 
A co jeśli to ten niechciany moralizator miał rację? :) Otwarty umysł powinien pomóc w odnalezieniu złotego środka. U ludzi panuje taka przywara, że nawet na lekkie sugestie dotyczące zmian postępowania, reagują nerwowo i od razu leci tekst o "by nie mówić jak mam żyć". Tak bezrefleksyjnie dla zasady.
Tylko cierpliwy kamień ugotuje! :conorsalute: :frankapprove:
 
  • Bones
Reactions: AKK
Nie mam zamiaru nawet kogoś odwodzić,

Nie no wcale... a praktycznie to wyłącznie robisz, w każdym poście piszesz o istnieniu praktycznie tylko jednej metodologii treningu, a reszta to chuj i "hehe nic nie rozumiejom kaleki, już mi Was żal"

Paradoksalnie to w wielu aspektach się z Tobą zgadzam i rozumiem punkt widzenia, nawet mi do niego bliżej niż treningu kulturystycznego o czym pisałem wielokrotnie, natomiast robisz to w strasznie maniakalny i natarczywy wręcz sposób :)
 
Nie no wcale... a praktycznie to wyłącznie robisz, w każdym poście piszesz o istnieniu praktycznie tylko jednej metodologii treningu, a reszta to chuj i "hehe nic nie rozumiejom kaleki, już mi Was żal"

Paradoksalnie to w wielu aspektach się z Tobą zgadzam i rozumiem punkt widzenia, nawet mi do niego bliżej niż treningu kulturystycznego o czym pisałem wielokrotnie, natomiast robisz to w strasznie maniakalny i natarczywy wręcz sposób :)
Stary a glupi, podpalasz sie do typa, ktory co 2 post zaczyna od zdania: "Moi podopieczni ...." to rownie dobrze moze byc kaczka albo inny troll. Hubi, jesli bierzesz wiedze tylko z forum to lepiej wogole zlep sie z kanapa ;) Cale zycie uczysz sie swojego ciala, nikt ci nie powie na odleglosc jak masz cwiczyc, co i jak.
 
Stary a glupi, podpalasz sie do typa, ktory co 2 post zaczyna od zdania: "Moi podopieczni ...." to rownie dobrze moze byc kaczka albo inny troll. Hubi, jesli bierzesz wiedze tylko z forum to lepiej wogole zlep sie z kanapa ;) Cale zycie uczysz sie swojego ciala, nikt ci nie powie na odleglosc jak masz cwiczyc, co i jak.

Gdzie Ty tu widzisz podpalanie? Jedynie zwracałem uwagę po prostu na posty, bez zbędnych emocji.

I nie biorę wiedzy tylko z forum, ale ogólnie to rzecz jest taka, że jest to forum dyskusyjne, więc jakaś dyskusja musi istnieć, a czasami lubię odpowiedzieć w tematach które mnie interesują. I przecież ja tutaj nikogo nie prosiłem o porady co do tego którą metodę wybrać, kompletnie nie wiem więc skąd takie wnioski w Twoim poście xD
 
Gdzie Ty tu widzisz podpalanie? Jedynie zwracałem uwagę po prostu na posty, bez zbędnych emocji.

I nie biorę wiedzy tylko z forum, ale ogólnie to rzecz jest taka, że jest to forum dyskusyjne, więc jakaś dyskusja musi istnieć, a czasami lubię odpowiedzieć w tematach które mnie interesują. I przecież ja tutaj nikogo nie prosiłem o porady co do tego którą metodę wybrać, kompletnie nie wiem więc skąd takie wnioski w Twoim poście xD
bo wiem o co pytasz od 10 lat i teraz sie prujesz do chlopa, bo ma swoja metodologie, wyrob swoja, opisz i wtedy ocenimy.
natomiast robisz to w strasznie maniakalny i natarczywy wręcz sposób :)
no wcale sie nie podpalasz.
 
Nie no wcale... a praktycznie to wyłącznie robisz, w każdym poście piszesz o istnieniu praktycznie tylko jednej metodologii treningu, a reszta to chuj i "hehe nic nie rozumiejom kaleki, już mi Was żal"

Paradoksalnie to w wielu aspektach się z Tobą zgadzam i rozumiem punkt widzenia, nawet mi do niego bliżej niż treningu kulturystycznego o czym pisałem wielokrotnie, natomiast robisz to w strasznie maniakalny i natarczywy wręcz sposób :)
Na tym polega dyskusja właśnie, na żywiolowej wymianie myśli. Nie łudzę się, że ktoś skorzysta i nie oczekuje niczego :)

"Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę"

Trening współczesnej kulturystyki jest kalectwem nastawionym na hodowlę organizmu , przyrostów pomimo treningu a nie z powodu treningu. I nie ma to nic wspólnego z jakąkolwiek poprawą swojego poziomu sportowego. Obleganie maszyn i linek nie jest treningiem, który miałby realnie coś wnosić.

Kiedyś kulturystyka wyglądała zupełnie inaczej: kulturyści w czasach Arnolda i wcześniej trenowali w zupełnie inny sposób, dziś takich kulturystów nazywa się o zgrozo kulturystami funkcjonalnymi albo powerbuilderami.

Kiedyś robili pompki - różne, drążek , wiosłowania, martwe ciągi, przysiady itp dziś już nawet tego nie robią. Zamiast drążka robią hammery siedząc a zamiast wiosłowania jakieś wyciągi. Wielu jest zbyt kwadratowych i ociężałych na to by podciągnąć swoje własne ciało na drążku - co to ma być ?

Kalistenika daje Ci to, czego nie dają Ci treningi na modłę współczesnej kulturystyki. Lekkość ciała i panowanie nad nim. Niezależnie od tego ile ważysz. Nie będziesz mieć rozdętej muskulatury w absolutnie sztuczny sposób, tylko właściwe proporcje i będziesz dysponował bardzo dużą siłą zdolną do wielu zadań.

Małpowanie po współczesnych kulturystach i słuchanie tych imbecyli od linkowej i maszynowej optymalizacji treningowej to proszenie się o kłopoty. Jest sporo tych fałszywych mesjaszy, którzy poza marketingiem tych gównianych metod realnie niczego nie zmieniają na lepsze.

Jak chcesz złamać psychikę takiego sztucznie napompowanego dużego chłopa to zabierz mu żarcie na jeden dzień i sterydy....zobaczysz obraz depresji w najczystszej formie. Oni nie hartują psychiki swoimi wymyślnymi metodami. To są dalej słabi ludzie, tyle że pod płaszczem mięśni.
 
bo wiem o co pytasz od 10 lat

Przecież ja nie pytam tutaj o nic od dawien dawna, coś Ci się źle utrwaliło.
Ba, jestem pewien, że Twoje pytania do @lugasek mistrz o schudnięcie i treningi są dużo świeższe niż jakiekolwiek moje pytanie dotyczące kształtowania sylwetki tutaj :)

natomiast robisz to w strasznie maniakalny i natarczywy wręcz sposób :)

Jeżeli to jest podpalenie to ja nie mam pytań.. przecież to życzliwe zwrócenie uwagi co najwyżej.
 
Przecież ja nie pytam tutaj o nic od dawien dawna, coś Ci się źle utrwaliło.
Ba, jestem pewien, że Twoje pytania do @lugasek mistrz o schudnięcie i treningi są dużo świeższe niż jakiekolwiek moje pytanie dotyczące kształtowania sylwetki tutaj :)



Jeżeli to jest podpalenie to ja nie mam pytań.. przecież to życzliwe zwrócenie uwagi co najwyżej.
dobra luz, nie bedziemy sie klocic o glupoty. A pytanie do lugasek to jakies dobre 10 lat temu, wiec ciezko powiedziec czy takie swieze, pozdro!
 
Back
Top