Ogólnie jak wspominacie, jeden i drugi ma racje i jeden i drugi by się dostosował do ćwiczeń po jakimś czasie. Osobiście i tak uważam, że najważniejsze to mimo wszystko nie odpuszczać ćwiczeń typu martwy, podciąganie, przysiad, wyciskanie, czyli podstawy, które można w fajny sposób zastąpić a nawet zmienić na ich bezpieczniejszą formę. Ogólnie niektóre ćwiczenia zwłaszcza na mięśnie głębokie pomimo, że wyglądają głupio dają mega satysfakcje po jakimś czasie i co najważniejsze czujesz różnice. Osobiście, moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest mieszanie ćwiczeń AB lub ABC gdzie w większości podstawami są ww. ćwiczenia. Na koniec robię często wytrzymałościowo siłowe AMRAP. Najważniejsze by skupić się na priorytetach i na sobie. Wiadomo, że każdy chciałby na.... 200 kg, ale "nie od razu Rzym zbudowano". To już nie to zdrowie albo brak rozsądku gdzie ciężary zwiększały się diametralnie , ale skutkiem były mikro kontuzje, które aktualnie mogą się pogorszyć. Dlatego jestem zdania, że jeśli ktoś wprowadza nowe osoby powinien powiedzieć na spokojnie, że na wszystko przyjdzie czas i niema co się patrzeć na ludzi którzy chcą podbudować sobie ego tylko tym, że podniosą więcej niż Ty (co w obecnych czasach często ma miejsce).