Polityka

Nazwijcie mnie schizofrenikiem ale ja nie wierze w te wyniki.



edit: no chyba,ze jak zwykle niska frekwencja i glosowanie sami na siebie bo oni wszystcy na wybory chodza,gdyz nic tak nie motywuje jak mozliwosc stracenia cieplej nikomu nie potrzebnej posadki.
 
Żebyś wiedział, że największy elektorat PO to wszelkiej maści urzednicy państwowi i ich rodziny. Każde wybory to mobilizacja u nich jak przed wojną. Podejrzewam, że z PSL jest to samo.
 
Wynik PSL mimo wszystko zaskakuje i smuci. Zawsze byli mocni w samorządzie, ale teraz przekaz jest jasny, że układy, korupcja i nepotyzm stanowią ten wynik. Takie są niestety synonimy tej partii. Szkoda, że KNP tak słabo, na tle innych, ale jak na rodzaj wyborów nie ma tragedii, ale w sumie nic dziwnego. Młoda partia, jeszcze nie zdołała się zakorzenić głęboko w społecznej świadomości. Za rok będzie lepiej!
 
Psl jest mocny w regionach, mają OSP, spółdzielnie itp., zwykle w tych wyborach osiągają dobry wynik.
 
Trzeba zauważyć, że w niektórych gminach jedynymi kandydatami byli PSLowcy, przez co zbierali 100% głosów z tego regionu. Wyniki nie nastrajają optymizmem, przede wszystkim smuci przegonienie PO przez PIS. Ciekawe, że wystarczyła mniejsza aktywność Donalda Tuska w kampanii, a już się przewraca szczyt partii politycznych. Oceniając na chłodno, to ta pierwsza partia jest większym gwarantem bezpieczeństwa niż druga. Choć oczywiście, obydwa wybory są zła.



Duży sukces RN i KNP, zważywszy na niemal kompletny brak ludzi w tych partiach taki wynik w wyborach, w których bardziej niż na szyld głosuje się na ludzi może świadczyć, że w tych partiach rodzą się indywidualności, które w przyszłości mogą dostać szanse na wejście do większej polityki, co dla polskiej prawicy byłoby niczym lekarstwo dla chorego.
 
Dziś w klubie będzie BANG.



7a86e14518c8d3ddfb142f586312e29f,9,62.jpg




A Wipler 4%.
 
Może gdyby jeszcze Jarosław dostał fuchę za granicą to scena polityczna by nieco znormalniała?
 
Wydaje mi się, że PIS jest partią, podobną do KSW. Nie ważne kto walczy, byle tylko coś się działo i partia te 20% czy nawet 30% osiągnie. PO to partia jak MMAAtack, musi być gwiazda, musi być spory ruch, musi być wszędzie aktywna i wyprówać sobie flaki, wtedy osiągną nawet 40%, ale bez tego znikną. KNP czy RN to takie PLMMA, powoli sukcesywnie się budują, mają Korwina-Dylewskiego, oraz masę młodych zawodników, z których coś dobrego może dla nich wyrosnąć.
-------------------------------
Edycja. Dssport, Twoja wersja jest jednak lepsza.
 
Wewiur powaznie? Korwin - Dylewski? Przeciez to jest Okninski pelna geba. Wariat ktory czesto pierdoli glupoty ale i sporo prawdy.
 
co do wpisu wiewiura. Mi się wydaje, że faktycznie jeżeli Kaczyński chce dobrze dla swojej partii to powienien ją zostawić. Ciekawe ilu ludzi głosuje na PO bo są "anty kaczor". Jak by w PiSie nastąpiła zmiana pokolenia to wydaje mi się, że źle by na tym nie wyszli.
 
PSL NIGDY nie zniknie ani nie odejdzie od władzy, powód jest prosty: zbyt wiele osób do wykarmienia.



tam całe rodziny są poustawiane, znajomi itd do tego w gminach inni znajomi mają umowy na różne usługi i jak taki działacz PSL wypada to wypadają ze stołków wszyscy, więc ci ludzie ZAWSZE pójdą do wyborów wraz z rodzinami bo to dla nich wszystko, bez tego pozostanie im suchy chleb ze smalcem. to samo w wyborach parlamentarnych, oni są jak pasożyt tak łatwo ich się nie pozbędzie, niestety.



no i potwierdza się że niska frekwencja tym większa szansa PiSu, frekwencja była niska i PiS wygrywa.
 
no i potwierdza się że niska frekwencja tym większa szansa PiSu, frekwencja była niska i PiS wygrywa


Ciekawa hipoteza, frekwencja nie odbiega od średniej po '89 roku, za to jak 4 lata temu w tych samych wyborach była drastycznie niska to PO wygrało w cuglach.
 
Wraz z upływem lat przybywa osob mlodych, ktore nie pamietaja rzadow PISu, starszenie Kaczynskim juz nie dziala wiec i PO traci popracie jako jedyna realna sila mogaca zablokowac PISowi droge do odzyskania wladzy.



Po wycofaniu sie Tuska z lokalnej polityki obrona PO przed PIS w wyborach parlamentarnych tez moze byc nieskuteczna, zwlaszcza przy wpadakach jakie Tusk dodatkowo zaliczy na arenie miedzynarodowej. Premier Kopacz do medialnych potworow tez nie nalezy, taka cieta baba bez polotu, zagubiona w wielkim swiecie.



Przy obecnym układzie sil nie widze jednak potencjalnego koalicjanta dla PISu. Nie dopuszczam do swiadomosci mozliwosci uzysaknia wiekszosci w parlamenncie lub stworzenia rzadu mniejszosciwoego tylko przez partie Jaroslawa. Chyba, ze to koniecznosc aby znowu doszlo do przedterminowych wyborow i odsuniecia PIS od wladzy na dekade.
 
Wraz z upływem lat przybywa osob mlodych, ktore nie pamietaja rzadow PISu [...].


To samo dziś w radio słyszałem z ust Protasiewicza. Pani redaktor zripostowała to całkiem trafnie - "za to pamiętają rządy Platformy".



Bardzo dużo zależy teraz od KNP, tudzież jakiejś większej koalicji na prawicy (z RN? z czymś jeszcze) i jej wyniku w wyborach parlamentarnych. Jeśli osiągną dwucyfrowy wynik to napewno będą brani pod uwagę przy tworzeniu rządu przez PiS. Jeśli dodamy do tego polityczną kurtyzanę - PSL, to Kaczyński może jakimś cudem utrzymać władzę przez 4 lata.
 
Nie zdziwiłbym się gdyby PSL związało się z PiSem. Sawicki wczoraj w wieczorze wyborczym nie zaprzeczył jakoby ludowcy odrzuciliby możliwość tworzenia rządu w koalicji z PiSem. Owijał w bawełne mówiąc, że póki co rządzą wraz z PO i mają swoje zobowiązania oraz plany. Nie było stanowczej deklaracji. Wolałbym pakiet PiS + KNP - jeśli uzyskają satysfakcjonujący wynik.
 
PSL będzie w koalicji niezależnie od tego kto będzie rządzić. Przecież rodzina pracy stracić nie może..
 
Nie zdziwilbys sie? Przeciez to sa najwieksze sprzedawczyki polityczne, za stolki wejda w koalicje z kazdym, to oczywiste.
 
No, a co w tym sformuowaniu jest dziwnego? Nie zdziwiłbym się miało podkreślic, że uznaję PSL za partię, która będzie w koalicji nawet z diabłem ;)
 
PSL to największe cwaniaki w naszej polityce, czy ktoś z Was potrafi powiedzieć jakie oni mają poglądy? Mogą dogadać się każdym i w tym widzą swoją siłę.



W kilkuletniej perspektywnie nie widzę poważnej roli dla KNP, muszą najpierw zdobyć kasę (wejść do sejmu), zbudować poważne struktury, zaistnieć w parlamencie w wyrazistej formie (jako poważni ludzie), nie dać się wpuścić w rolę pieniaczy. Jeśli Jarosław wygra wybory parlamentarne to jego pierwszym celem będzie wyczyszczenie prawej strony, bo istnienie osłabionej PO jest mu na rękę. Moim zdaniem, po wyjeździe Tuska, Kaczyński jest ostatnim elementem podpierającym fundament obecnego, spolaryzowanego układu partyjnego. Gdy odejdzie, potrafię sobie wyobrazić POPiS w centrum, KNP na prawo i coś różowego na lewo.



Pytanie czy KNP wystarczy cierpliwości i zapału na 5-6 lat pracy u podstaw? Czy może w tym czasie kilka razy się pokłóca i podzielą. Polska prawica od 89r. choruje na tą samą chorobę, ambicje jednostek zabijają wspólny cel. Może obecne pokolenie będzie mądrzejsze o wcześniejsze doświadczenia, chciałbym w to wierzyć.
 
Ja nie wiem skąd ludzie biorą te niezadowolenie wynikiem ogólnym, oczywiście mógłby być lepszy, ale to i tak więcej niż do UE. Zawiedziony jestem strasznie tylko wynikiem indywidualnym berkowicza..
 
Sojusz KNP z PISem, który przy wygranych wyborach tej drugiej partii i minimum 5% dla prawicy, byłby dla Korwina-Mikkego swojego rodzaju samobójstwem. Partia ta nie jest w stanie rządzić samodzielnie. Ba, nawet nie są w stanie przeforsować swoich poglądów. W takiej koalicji musieliby odejść od wygodnej roli opozycji i zająć się pracą, jednak sądzę, że po czterech latach takiego rządu KNP nie uzyskałoby nawet tych marnych 5%.

Jaka jest najlepsza droga dla KNP? Moim zdaniem, najlepiej jak wybory parlamentarne wygrała by koalicja PO-PSL. Mielibyśmy maraz na scenie politycznej, osłabianie się elektoratu PISu poprzez nieuniknione łagodzenie wizerunku partii, a tendencja wzrostowa po prawej stronie by się utrzymała i KNP wprowadzając dziesięciu posłów mogłoby za te 9 lat osiągnąć wynik oscylujący w granicach nawet 20%.
Pytanie czy mamy tyle czasu, część osób uzna że nie, i dlatego parcie na władzę będzie mogło się odbić czkawką dla komitetu.

PSL to nawet z PZPRem był w koalicji. Jest to na tyle specyficzna partia, że przez 100 lat swojego istnienia nie schodzą z piedestału (od Witosa w rządzie), nie wróżyłbym im rychłego upadku, mają zapewnione 5% w wyborach, choćby się gromy waliły. Ale te 5% to nagroda za pracę samorządową, część wyborców głosuje na PSL, bo mają wójta z PSLu, albo burmistrza, albo ktoś z rodziny zna kogoś ... . Niewątpliwie ten elektorat dla polskiej prawicy jest stracony.

Moje nadzieje? Jest to mrzonką, lecz wierzę, że RN dołączy do KNP tworząc zdrową rywaliację na prawej stronie, która obu partiom przyniesie solidny zastrzyk entuzjazmu i wyborców. Jeśli do RNu dołączą ludzie zdolni do uprawiania władzy i polityki, a nie tylko bajduszni krzykacze, to prawdziwa prawa strona polityki może odżyć po tylu latach niezawinionego gułagu. Ruchy narodowe odradzają się w całej Europie, u Nas potrzeba tylko zdolnych ludzi, którzy to skierują na dobre tory.
 
Mistrzostwo: właśnie się zorientowałem że w Krakowie z Nowej Prawicy startował koleś, który ma na koncie ostrą (dosłownie) chuligankę i podpalenie na tle kibicowskim. Zapomnijcie, że jakakolwiek partia w tym kraju ma normalnych ludzi na listach.
 
Back
Top