Polityka

GENScOLXoAAXl1g (1).jpeg

GEO09NyXcAEV3Nt.jpeg
 

ja pierdolę
wyobraź sobie że poznaje chłopaka, a ten ma na imię Nicholas
:beczka:
Córka mówi "mamo ja idę do chłopaka"
Matka "jakiego?"
Córka "no wiesz no, tego którego imienia nie można powiedzieć"
Wtedy wchodzi potężne chłopisko w postaci ojca "myślałem że Pudzian bierze tylko chłopów"

:frankapprove:
 
ja pierdolę
wyobraź sobie że poznaje chłopaka, a ten ma na imię Nicholas
:beczka:
Córka mówi "mamo ja idę do chłopaka"
Matka "jakiego?"
Córka "no wiesz no, tego którego imienia nie można powiedzieć"
Wtedy wchodzi potężne chłopisko w postaci ojca "myślałem że Pudzian bierze tylko chłopów"

:frankapprove:

To jest program satyryczny
 
Brak zadań domowych dla dzieci 1-3 a dla 4-8 dla chętnych…będzie społeczeństwo przesiąknięte debilami
Nie jest tak do końca bo to co teraz się odpierdala to jest niewolnictwo. Mój starszy syn w drugiej klasie ma tyle zadane codziennie że cały dzień siedzi w książkach. Rekordy bije kretynka od polskiego która notabene nie za bardzo potrafi po polsku, zadaje wierszyk na pamięć co drugi tydzień. W szkole chyba gówno uczą teraz skoro tyle dają do domu.
 
Brak zadań domowych dla dzieci 1-3 a dla 4-8 dla chętnych…będzie społeczeństwo przesiąknięte debilami
Wczesniej mielismy tutaj dyskusje z wyborcami Konfederacji, ze szkola publiczna jest zla i niczego nie uczy. Ze powinno sie wszystko sprywatyzowac i kazdy powinien uczyc jak chce bo najlepiej wie co jego dzieci potrzebuja. Duzo bylo o zaletach nauki w domu, metoda Montessori, ktora w Polsce tylko prywatnie i ogolnie nie jest dostepna. Przypomne, ze jedna z glownych zasad Montessori jest brak pracy domowej. I wszystko bylo super. Mielismy miec pokolenie madrych ludzi.

Nagle wprowadzaja te same zmiany co w tej popularnej metodzie nauki i okazuje sie, ze jednak przez to bedziemy mieli pokolenie debili.
 
Wczesniej mielismy tutaj dyskusje z wyborcami Konfederacji, ze szkola publiczna jest zla i niczego nie uczy. Ze powinno sie wszystko sprywatyzowac i kazdy powinien uczyc jak chce bo najlepiej wie co jego dzieci potrzebuja. Duzo bylo o zaletach nauki w domu, metoda Montessori, ktora w Polsce tylko prywatnie i ogolnie nie jest dostepna. Przypomne, ze jedna z glownych zasad Montessori jest brak pracy domowej. I wszystko bylo super. Mielismy miec pokolenie madrych ludzi.

Nagle wprowadzaja te same zmiany co w tej popularnej metodzie nauki i okazuje sie, ze jednak przez to bedziemy mieli pokolenie debili.
Tak mi się wydaje. Juz nie będę się odnosił do kretyńskiego programu nauczania, ale takie podstawy jak mnożenie, dzielenie, podstawowe działania, jakieś czytanie itp to są czynności, które łatwiej wchodzą do głowy jak się je po prostu trenuje wtedy dzieciak nie jest tumanem złocistym tylko umie się wysłowić, przeanalizować, wyciągnąć jakieś wnioski, wejść w dysputę i być może w przyszłości zalogować się na cohones, uczestniczyć w sporach....a tak po szkole, plecak jebut w kąt i gierka .... no są jeszcze pierdolnięci rodzice którzy serwują im trylion zajęć dodatkowych - często debilnych, ale to są odklejeńcy pierwszej wody, nie wart słów
 
Tak mi się wydaje. Juz nie będę się odnosił do kretyńskiego programu nauczania, ale takie podstawy jak mnożenie, dzielenie, podstawowe działania, jakieś czytanie itp to są czynności, które łatwiej wchodzą do głowy jak się je po prostu trenuje wtedy dzieciak nie jest tumanem złocistym tylko umie się wysłowić, przeanalizować, wyciągnąć jakieś wnioski, wejść w dysputę i być może w przyszłości zalogować się na cohones, uczestniczyć w sporach....a tak po szkole, plecak jebut w kąt i gierka .... no są jeszcze pierdolnięci rodzice którzy serwują im trylion zajęć dodatkowych - często debilnych, ale to są odklejeńcy pierwszej wody, nie wart słów
Są też wartościowe zajęcia pozalekcyjne. Moi chodzą na pływanie, judo i szachy. Gierki raz na tydzień w niedziele i zero YouTube i podobnego gówna.
 
Są też wartościowe zajęcia pozalekcyjne. Moi chodzą na pływanie, judo i szachy. Gierki raz na tydzień w niedziele i zero YouTube i podobnego gówna.
Dlatego napisałem o pierdolnietych rodzicach. Ty masz normalne podejście : pływanie, szachy i judo ale inni zapisują na jakieś kurwa nauki mandaryńskiego, gry na mandolinie i wieczorki recytatorskie .... Co ma z tego wyrosnąć? Jakiś pedał z białaczką
 
Dlatego napisałem o pierdolnietych rodzicach. Ty masz normalne podejście : pływanie, szachy i judo ale inni zapisują na jakieś kurwa nauki mandaryńskiego, gry na mandolinie i wieczorki recytatorskie .... Co ma z tego wyrosnąć? Jakiś pedał z białaczką
Tylko to jest też tak że dużo dzieciaków jest bez opieki. Żeby zapewnić im to co mają to od 9 lat sam ciągnę warsztat żeby żona mogła siedzieć w domu i ogarnąć cały majdan łącznie z trójką dzieci a jeszcze pomaga mi w pracy jeśli trzeba. Mnie już nic po za pracą nie interesuje. Ewentualnie rano zawiozę ich do przedszkola i szkoły . Nie każda rodzina może się utrzymać z pracy jednej osoby a to tego jak chce isc z dzieciakami na rower to zamykam budę i ide. Jesli dwie osoby pracują siłą rzeczy brak wtedy czasu na odpowiednie wychowanie. Dzieci zamiast rodziców mają konsolę, telefon z wszystkimi złymi rzeczami tam dostępnymi.
 
Tylko to jest też tak że dużo dzieciaków jest bez opieki. Żeby zapewnić im to co mają to od 9 lat sam ciągnę warsztat żeby żona mogła siedzieć w domu i ogarnąć cały majdan łącznie z trójką dzieci a jeszcze pomaga mi w pracy jeśli trzeba. Mnie już nic po za pracą nie interesuje. Ewentualnie rano zawiozę ich do przedszkola i szkoły . Nie każda rodzina może się utrzymać z pracy jednej osoby a to tego jak chce isc z dzieciakami na rower to zamykam budę i ide. Jesli dwie osoby pracują siłą rzeczy brak wtedy czasu na odpowiednie wychowanie. Dzieci zamiast rodziców mają konsolę, telefon z wszystkimi złymi rzeczami tam dostępnymi.
No właśnie i to jest przykre.
 
Nie jest tak do końca bo to co teraz się odpierdala to jest niewolnictwo. Mój starszy syn w drugiej klasie ma tyle zadane codziennie że cały dzień siedzi w książkach. Rekordy bije kretynka od polskiego która notabene nie za bardzo potrafi po polsku, zadaje wierszyk na pamięć co drugi tydzień. W szkole chyba gówno uczą teraz skoro tyle dają do domu.
I 3/4 zadań takich, że musisz za gówniaka zrobić bo pani od plastyki ma jakieś wymagania z dupy. O tym, że mu się w niedzielę o godzinie 21 przypomina już z litości nie wspomnę.
 
I 3/4 zadań takich, że musisz za gówniaka zrobić bo pani od plastyki ma jakieś wymagania z dupy. O tym, że mu się w niedzielę o godzinie 21 przypomina już z litości nie wspomnę.
Panie teraz to wychowawczyni ma kontrakt elektroniczny i potrafi jej się przypomnieć w weekend że coś trzeba ogarnąć na poniedziałek. Jej szczęście że to moja żona ma z nią kontakt a nie ja bo pewnie już dawno lont by mi się skończył.
 
Back
Top