Polityka

Dzisiejsze ocieplone mieszkanie z mediami, jedno najedzone i ubrane dziecko oraz toster to wciąż wyższy standard życia niż byle jaka chałupa (a w zasadzie to mieszkanko wynajmowane w syfiastej robotniczej dzielnicy, bo tak to prędzej wyglądało), gromadka bosych dzieci mięso jedzących tylko dwa razy w roku na święta i chodzących w starych łachmanach.
I ja nie chciałem udowodnić, że postęp powoduje problemy finansowe. Chciałem tylko przedstawić bezsens Twojego porównania, bo to tak jakbyś stwierdzał, że kiedyś było lepiej bo chłopa było stać na dwa konie a teraz tylko na jeden samochód.
Nie:) Chciałem stwierdzić coś przeciwnego. Może użyłem zbyt ogólnikowego stwierdzenia - mój błąd. Chodziło mi o to, że przy całym dzisiejszym dobrobycie, taniej energii, maszynach, komputerach, a więc niesamowicie wydajnej pracy, w wielu miejscach rozwiniętego świata dwójka pracujących osób ma problemy z utrzymaniem jednego dziecka. W żadnym wypadku nie miałem na myśli tego, że XVIII-wieczny robotnik miał lepiej niż my dziś, bo my dziś żyjemy na takim poziomie o jakim żaden europejski król czy nawet chiński cesarz nie mógł nawet pomarzyć.

Dla przykładu: w USA około połowa mieszkańców korzysta z bonów na żywność.

@Gaara czy z tą policją szariatu, to na poważnie jest? Takie coś mi na FB wyskoczyło:))
 
Last edited:
Już rzygam tym cwaniakiem Petru, kurwa już się boję, że, jak lodówkę otworzę to mi jego morda wyskoczy. W dzisiejszych wiadomościach na jedynce, wyskakiwał 7 czy 8 razy.

Spór o TK - Petru
Spór o kierownictwo w PKN Orlen - Petru
Spór o ustawę o służbach cywilnych - Petru
Wystąpienie PAD z okazji 13 grudnia - Petru.

Nasze kurwy medialne po prostu nie mogą się obyć bez superhipermegarzetelnego komentarza pana Petru.
 
czyli w miescie gdzie mieszka 1/8 Norwegow nie ma warunkow do zycia na poziomie, a w reszcie sa bo ktos tak napisal :fly:
w sumie pod namiotem tam mozna mieszkac, zalezy kto co uwaza komfort
 
czyli w miescie gdzie mieszka 1/8 Norwegow nie ma warunkow do zycia na poziomie, a w reszcie sa bo ktos tak napisal :fly:
w sumie pod namiotem tam mozna mieszkac, zalezy kto co uwaza komfort
Są warunki do życia, tylko akurat tam może nie za minimalną krajową. Podejrzewam, że w Oslo przeciętne zarobki są dużo wyższe niż w reszcie kraju, tak samo jak np. w Warszawie i reszcie Polski. A w Norwegii w miejscach gdzie koszty życia są dużo niższe za minimalną krajową da się już normalnie przeżyć. Tak ciężko to zrozumieć?
 
czyli w miescie gdzie mieszka 1/8 Norwegow nie ma warunkow do zycia na poziomie, a w reszcie sa bo ktos tak napisal :fly:
w sumie pod namiotem tam mozna mieszkac, zalezy kto co uwaza komfort
latest
 
Są warunki do życia, tylko akurat tam może nie za minimalną krajową. Podejrzewam, że w Oslo przeciętne zarobki są dużo wyższe niż w reszcie kraju, tak samo jak np. w Warszawie i reszcie Polski. A w Norwegii w miejscach gdzie koszty życia są dużo niższe za minimalną krajową da się już normalnie przeżyć. Tak ciężko to zrozumieć?
no u nas tez pewnie gdzies na wiosce mozesz mieszkanie wynajac za 600zl i zyc na godnym poziomie
sprawdzilem wieksze miasta wszedzie ceny wyjebane w kosmos i nie ma szans, zeby ktos za minimum sie sam tam utrzymal
niestety wszedzie tak jest, wiec nie ma co pisac, ze w Polsce jest tragicznie, jak ktos jest na kasie to nigdy go nie bedzie stac na luksus, chyba ze w 5 na 30m2 mieszka, jak wiekszosc emigracji polskiej
 
no u nas tez pewnie gdzies na wiosce mozesz mieszkanie wynajac za 600zl i zyc na godnym poziomie
sprawdzilem wieksze miasta wszedzie ceny wyjebane w kosmos i nie ma szans, zeby ktos za minimum sie sam tam utrzymal
niestety wszedzie tak jest, wiec nie ma co pisac, ze w Polsce jest tragicznie, jak ktos jest na kasie to nigdy go nie bedzie stac na luksus, chyba ze w 5 na 30m2 mieszka, jak wiekszosc emigracji polskiej
Ale czy ktoś tu pisał, że za minimalną krajową stać kogoś na luksus? Piszemy o tym, że za minimalną krajową idzie tam utrzymać 3-4 osobową rodzinę, oczywiście racjonalnie zarządzając budżetem, bez zbędnych luksusów i niekoniecznie mieszkając w centrum Oslo, ale jednak się da. O czym zresztą zaświadczył @dobryskun który siedzi na miejscu i ma pojęcie o tamtejszych realiach.
 
Kraśko i Wałęsa mieli rozmowę po Wiadomościach o obecnej dyktaturze PIS i o wołaniu pomocy z zagranicy.
Będzie skakał przez ogrodzenie i poprowadzi do boju? Tylko jak to tak, przecież SB już nie ma i nie pomoże :-(
 
Czy Wy wiecie, że zostaliście wciągnięci przez trolla w dłuższą dyskusję? On siedzi i zaciesza jak Wy się pocicie próbując mu wytłumaczyć 2+2.
 
Ale czy ktoś tu pisał, że za minimalną krajową stać kogoś na luksus? Piszemy o tym, że za minimalną krajową idzie tam utrzymać 3-4 osobową rodzinę, oczywiście racjonalnie zarządzając budżetem, bez zbędnych luksusów i niekoniecznie mieszkając w centrum Oslo, ale jednak się da. O czym zresztą zaświadczył @dobryskun który siedzi na miejscu i ma pojęcie o tamtejszych realiach.
no faktycznie gdzies na dalekiej polnocy moze sie da, gdzie nikt nie chce mieszkac
u nas tez sie gdzies na pewno da, super, co nie zmienia faktu, ze normalny czlowiek, prawie nigdzie pracujac za minimum nie bedzie mial takich warunkow o jakich mowimy w Norwegii, Polsce czy na Białorusi
a co do 4 osobwej rodziny to juz w ogole fikcja, chyba ze cala rodzina na socjalu siedzi
 
A no tak bo Wałęsa to komuch. Czas się leczyć

No cóż - 10 lat za korzyści majątkowe donosił na kolegów. Gdy rozpączął się strajk w Gdańsku został wpuszczony do stoczni przez władzę po to by zakończył strajk. Wiesz, z czego jest znana Krzywonos, Walentynowicz, Gwiazdowie? Z tego, że siłą zatrzymywali stoczniowców którzy na rozkaz Wałęsy kończyli strajk. To nie jest wiedza tajemna, że Wałęsa po wejsciu do stoczni natychmiast kazał zakończyć strajk. Na szczęście byli tacy ludzie jak Borusewicz, walentynowicz i postawili mu się.
Potem stan wojenny i wakacje na "internowaniu" z setkami butelek szampana i kilogramami kawioru.
Po stanie wojennym szczuł na ludzi z Solidarnosci którzy nie chcieli się układać, w tym na Walentynowicz, Gwiazdów. Krytykował protesty studentów w latach 80 gdy już ułożył się z Jaruzelskim , Kiszczakiem i zaczął nazywać ich bohaterami. Co zresztą robił całe lata 90 - szczuł na opozycje, wyzywał od oszołomów każdego kto chce wzorem krajów zachodnich lustrować, a wychwalał zbawców narodu Jaruzelskiego i innych morderców.

Tak, chętnie nazywam go komuchem.
 
no faktycznie gdzies na dalekiej polnocy moze sie da, gdzie nikt nie chce mieszkac
u nas tez sie gdzies na pewno da, super, co nie zmienia faktu, ze normalny czlowiek, prawie nigdzie pracujac za minimum nie bedzie mial takich warunkow o jakich mowimy w Norwegii, Polsce czy na Białorusi
a co do 4 osobwej rodziny to juz w ogole fikcja, chyba ze cala rodzina na socjalu siedzi

Wat-Meme-Old-Lady-Face-17.gif
 
Panowie, wyjaśni ktoś o co chodzi z nowelizacją TK poza standardowym biciem piany ?
Będzie musiało orzekać minimum 13/15 (obecna sytuacja sędziów to 9/6 gdyby 5 wziąć z głosowania PiS, lub 12/3 gdyby 3 wziąć z głosowania PO) i 2/3 będzie miało decyzje wiążącą.

Jest pytanie o to czy ustawa jest zgodna z konstytucją.
2/3 mówi, że jest - sprawa jasna
2/3 mówi, że nie jest - sprawa jasna
1/2 mówi, że ustawa jest zgodna, 1/2 mówi, że nie zgodna - co wtedy ?

Poza tym mainstream pisze, że ta nowelizacja, jest po to, żeby kolejnemu rządowi zepsuć TK, trochę to się z logiką bije, bo teraz musieliby zespuć TK sobie, a chyba nie o to chodzi ?

Najbardziej w całej debacie podobało mi się jak z nowoczesnej gościu powiedział, że chodzi o to żeby zalać TK ustawami, żeby nic nie mógł zrobić, a już teraz czekamy aż się zbiorą do 18 !!!! miesięcy. Jeśli faktycznie przez 18 miesięcy nie mogą się zebrać, to po co ta instytucja jest ?
 
Norwedzy nie potrzebuja UFC u siebie. Moga sobie poleciec na kazda gale.
:dance:

To prawda co mówił mój znajomy: że tam alko powyżej 4% kupisz tylko w państwowej sieci sklepów, czynnej do chyba 17:00 i których jest bardzo mało? A wyjście do knajpy na wieczór to może być taki koszt za alkohol(kilkaset zł za flaszke na nasze) , że troche dołożysz i masz weekend w Egipcie?
Podobno też nie ma zwyczaju częstowania fajkami - przez ich astronomiczne ceny nie wypada na sępa prosić o szluga.

Chce zweryfikować fakty i mity.
 
A gdzie jeszcze poza wschodnią Europą ten zwyczaj istnieje ?

Bo wszędzie jest tak drogo ;p kumpel opowiadał, że jak był pierwszy dzień w Norwegii i poprosił o papierosa to dostał go, rzuconego w twarz. A w barach niektórzy sami na głowę kupowali flaszkę i sobie polewali - nie, że rozlewali dookoła. No ale co się dziwić jak wóda w cenie złota a interes robią dostawcy w furgonetkach na telefon z nieopodatkowanym alkoholem/
 
To prawda co mówił mój znajomy: że tam alko powyżej 4% kupisz tylko w państwowej sieci sklepów, czynnej do chyba 17:00 i których jest bardzo mało? A wyjście do knajpy na wieczór to może być taki koszt za alkohol(kilkaset zł za flaszke na nasze) , że troche dołożysz i masz weekend w Egipcie?
Podobno też nie ma zwyczaju częstowania fajkami - przez ich astronomiczne ceny nie wypada na sępa prosić o szluga.

Chce zweryfikować fakty i mity.
Blisko ale:
Alk do 4,7% kupisz w kazdym spozywczym do 20.00 od pn do pt. W soboty do 18. Sklepy czynne do 22-23 a "alkohole" po okreslonej godzinie sa zaslaniane zeby nie kusily. W niedziele nie kupisz.
Wszystko inne powyzej 4,7% kupuje sie w Vinnmonopolet. Sklepy panstwowe czynne od pn do pt do 18, w soboty do 15 a w niedziele nie czynne.
Piwo w knajpie 60-70 nok :(30-40 zl) tyle samo szot wodki. Jack daniels/jb/jim beam 80/szot. Whisky z cola 100 nok.
Nie kupisz drinka z podwojna wodka. Dwoch szotow na osobe na raz tez nie.
Nie czestuja fajkami ale jak zapytasz to luz.
Na impreze kazdy przynosi swoj alkohol i kazdy pije swoj.
Oczywiscie uogolniajac. Rodzina mojej zony jest normalna.
 
Norwedzy nie potrzebuja UFC u siebie. Moga sobie poleciec na kazda gale.
:dance:
tylko dzieci zabierz ze soba lepiej :crazy:
To prawda co mówił mój znajomy: że tam alko powyżej 4% kupisz tylko w państwowej sieci sklepów, czynnej do chyba 17:00 i których jest bardzo mało? A wyjście do knajpy na wieczór to może być taki koszt za alkohol(kilkaset zł za flaszke na nasze) , że troche dołożysz i masz weekend w Egipcie?
Podobno też nie ma zwyczaju częstowania fajkami - przez ich astronomiczne ceny nie wypada na sępa prosić o szluga.

Chce zweryfikować fakty i mity.
tam jak kupisz za duzo cukru to na nastepny dzien policja do drzwi Ci zapuka
 
Blisko ale:
Alk do 4,7% kupisz w kazdym spozywczym do 20.00 od pn do pt. W soboty do 18. Sklepy czynne do 22-23 a "alkohole" po okreslonej godzinie sa zaslaniane zeby nie kusily. W niedziele nie kupisz.
Wszystko inne powyzej 4,7% kupuje sie w Vinnmonopolet. Sklepy panstwowe czynne od pn do pt do 18, w soboty do 15 a w niedziele nie czynne.
Piwo w knajpie 60-70 nok :(30-40 zl) tyle samo szot wodki. Jack daniels/jb/jim beam 80/szot. Whisky z cola 100 nok.
Nie kupisz drinka z podwojna wodka. Dwoch szotow na osobe na raz tez nie.
Nie czestuja fajkami ale jak zapytasz to luz.
Na impreze kazdy przynosi swoj alkohol i kazdy pije swoj.
Oczywiscie uogolniajac. Rodzina mojej zony jest normalna.

Czyli straszna dyktatura alkoholowa.
Wolę taką Japonie - automaty z alkoholem stoją jak z Colą. Ciekawe jak sprawdzają pełnoletność?

Dla mnie to straszne - na 220 ml coli muszę mieć 80 ml wódki. Inaczej się nie da.
 
W Polsce wszystko jest proste, czarne albo białe, człowiek może być zły albo dobry, prawdziwy Polak albo zdrajca. Te klasyfikacje to kompletne bzdury, dajecie się wpuszczać w maliny i wydaje wam się, że musicie się jakoś określić, a to największy majstersztyk speców od marketingu politycznego. Dziel i rządź stara zasada jest ciągle aktualna. Poszukajcie sobie w cytatach naszych politycznych wodzirejów wypowiedzi wymuszających od nas takich deklaracji, jest tego bez liku.

Ja np. zgadzam się czasami z Petru, nawet gorzej, zgadzam się z Tuskiem(!!!), kur...a, zdarza mi się zgadzać z Kaczyńskim, i co mam ze sobą zrobić? Dwubiegunowa polityka to tak grube uproszczenie, że obraża inteligencję normalnego człowieka.
 
Back
Top