W temacie migracji powiem, co się dzieje we Wrocku.
Sporo ludzi z całego świata: dużo Amerykanów, Włosi, Francuzi, Koreańczycy, Ameryka Płd.
Spotkałem nawet rodowitą Japonkę urodzoną w Minnesocie, uczy angielskiego w szkole językowej jako native speaker.
Podoba im się tu, choć poglądy zazwyczaj przechylone na lewo, to o Polsce mówią w superlatywach.
Bezpiecznie, czysto, spokojnie, itp
Ciekawi ludzie, wnoszą coś fajnego do kolorytu miasta. Część to turyści, część tu mieszka i pracuje.
Dla mnie to właśnie jest "ubogacenie kulturowe":
Pogadać sobie z Japonką o Japonii, w której nigdy nie byłem i raczej nie będę.
I zaraz jak ilościach hurtowych pokażą się beżowi "inżynierowie i lekarze", tych ludzi wywieje, bo Polska straci w ich oczach wszystkie atuty, które wiążą się z szeroko rozumianym poczuciem bezpieczeństwa.
Zamiast ciekawych, robiących fajny klimat osób, najczęściej specjalistów - ludzki śmieć, wyciągnięty z otchłani świata ludzi.
Zostaną Ukry i beżowi, 2 i 3 świat wyprze pierwszy.
A potem równia pochyła:
View attachment 81535
EDIT: Na ostatnim obrazku powinno być 89, ale wiadomo, co memiarz chciał przekazać.