Polityka

Gdzie są Ci mądrzy którzy jechali po teoriach spiskowych że to bujdy i wymysły foliarzy?

We Włoszech już kredyt społeczny jak w Chinach wprowadzają, ale my "oświeceni" dalej pierdolimy głupoty xD
:kis:
Inflacja jest w mojej opinii specjalnie nakręcana, żeby pozbawić ludzi oszczędności. Dochód bezwarunkowy, który do niedawna był teorią spiskową, zmieni się w warunkowy i to kto go dostanie będą określały właśnie ilość zdobytych punktów obywatelskich... tak jak ma to teraz miejsc w Bolonii, a na szeroką skalę w Chinach. Niewolnictwo w czystej postaci, ale chuj w to, bo zaraz przyleci @spa , @Karateka@ i zaczną swoje wysrywy o postępie, że jak X lat temu robili przeszczep narządów to ludzie też tego nie rozumieli...
 
Inflacja jest w mojej opinii specjalnie nakręcana, żeby pozbawić ludzi oszczędności. Dochód bezwarunkowy, który do niedawna był teorią spiskową, zmieni się w warunkowy i to kto go dostanie będą określały właśnie ilość zdobytych punktów obywatelskich... tak jak ma to teraz miejsc w Bolonii, a na szeroką skalę w Chinach. Niewolnictwo w czystej postaci, ale chuj w to, bo zaraz przyleci @spa , @Karateka@ i zaczną swoje wysrywy o postępie, że jak X lat temu robili przeszczep narządów to ludzie też tego nie rozumieli...

Dochod podstawowy mialby sens gdyby roboty przejely rynek pracy, a obawiam sie ze to nie nastapi wczesniej niz za jakie 50 lat.
 


Ale wszedzie czy tylko w bogatych krajach ? Ja nie moge ogarnac tej idei. To juz depopulacja ma dla mnie wiecej sensu.
Nie rozkiminiaj, to keynesowska utopia. Jesli wszystkie dobra beda darmowe (produkowane przez nieoplacane roboty) to na ciul w ogole pieniadz? Wszystko czeka az wezmiesz. Tylko ze wydrulowac pieniadz jest prosto, chleba enterem nie wydrukujesz.











Grubo
 
Ale wszedzie czy tylko w bogatych krajach ? Ja nie moge ogarnac tej idei. To juz depopulacja ma dla mnie wiecej sensu.

Tam gdzie roboty będą wytwarzały PKB. Nie będzie innego wyboru. Jak prosty człowiek ma zarobić pieniądze jeśli wszystkie zawody wymagające niskich kwalifikacji zostaną zautomatyzowane? Oczywiście to mocne science-fiction
 
Kto by to dzielił? Na jakiej zasadzie? Kto produkowałby roboty?

Ale co dzielił?

Roboty produkowaliby ogarnięci inżynierowie. Pewne zawody zostaną, ale będzie to mały procent całości. Nie można mieć bezrobocia na poziomie 80 procent i nic z tym nie robić, bo to się skończy jak na Sri Lance
 
Ale co dzielił?

Roboty produkowaliby ogarnięci inżynierowie. Pewne zawody zostaną, ale będzie to mały procent całości. Nie można mieć bezrobocia na poziomie 80 procent i nic z tym nie robić, bo to się skończy jak na Sri Lance
Ty chyba czegoś nie rozumiesz. Ktoś będzie właścicielem tego. Ten ktoś będzie miał w dupie resztę.
Kto rozkaże właścicielowi robotów by oddał swoje dobra reszcie?
Na jakiej zasadzie to ma być dzielone? Przecież ten kto ma te roboty ma władzę. Reszta może wyjśc z kijami i kamieniami.
Ktoś będzie produkował a inni mu to ot tak wezmą i podzielą? To po chuj to produkować?
Nie chce mi się na telefonie produkować żeby opisać jak bezsensowna jest ta wizja redystrybucji każdemu za to że tylko jest, bo każdy średnio ogarnięty człowiek wie, że ta utopijna wizja jest lewacką zjebaną utopią.
Co pcha ludzi do działania? Co sprawia że cokolwiek na tym świecie powstaje? Ktoś altruistycznie wypruje sobie żyły żeby oddać innym? Sprawiedliwy podział? Kto i jak ustali i dopilnuje tego jak ten sprawiedliwy podział wygląda?
Przelej mi pół swojej wypłaty a ja sobie poleżę. Należy mi się.
 
Roboty to nie jest jakaś melodia przyszłości bo to już się dzieje, lakiernia VW we Wrześni ma wskaźnik robotyzacji procesów na poziomie >80%, monitoringi z analityką wypierają ochroniarzy, a ludzi do roboty ciągle mało. Sam mam w domu automatyczne odkurzacz i kosiarkę, a czasu mi jakby nie przybyło.
 
Roboty to nie jest jakaś melodia przyszłości bo to już się dzieje, lakiernia VW we Wrześni ma wskaźnik robotyzacji procesów na poziomie >80%, monitoringi z analityką wypierają ochroniarzy, a ludzi do roboty ciągle mało. Sam mam w domu automatyczne odkurzacz i kosiarkę, a czasu mi jakby nie przybyło.
Bogol :jimcarrey:
 
Dochod podstawowy mialby sens gdyby roboty przejely rynek pracy, a obawiam sie ze to nie nastapi wczesniej niz za jakie 50 lat.
Duże fantazjowanie...
Wiek XIX już wtedy zaczęto mówić o tym, że mechanizacja zastapi ludzi.
Gdyby przenieść człowieka z XIX wieku do obecnych realiów to spytałby się on:
nie musisz rozpalać ognia w piecu
pralka za ciebie pierze
szybciej gotujesz
Klikniesz pare razy i masz zakupy: Boże my pół dnia na targ jeździmy aby coś kupić, konie przygotować do jazdy, a wy tak łatwo macie.
To pewnie macie połowę dnia wolnego?

I co byś odpowiedział temu człowiekowi z XIX wieku?

Kotarski to fajnie opisał w tej swojej książce Inaczej.

My mówimy o zastąpieniu człowieka robotami: Policja i ratownicy nie są w stanie nawet zastąpić psa, bo zarówno człowiek jak zwierze myśli kreatywnie nie szablonowo...
Ba: były próby zastąpienia tłumaczy jakimiś programami. Niby gramatykę nawet jakieś translatory ogarniają, ale kompletnie nie ogarniają kontekstu. Dlatego nigdy w sądzie nie będzie dopuszczone tłumaczenie z translatora...
 
Nie rozkiminiaj, to keynesowska utopia. Jesli wszystkie dobra beda darmowe (produkowane przez nieoplacane roboty) to na ciul w ogole pieniadz? Wszystko czeka az wezmiesz. Tylko ze wydrulowac pieniadz jest prosto, chleba enterem nie wydrukujesz.
Marksista objaśnia



Nie powinni się szczypać tylko wziąć do eksperymentu rodziny i znajomych, nie będą musieli szukać im miejsca w spółkach skarbu państwa. To nawet lepiej dla tych spółek.
W Lotto jest chyba coś takie Extra Pensja. 5 tys. zł co miesiąc przez 20 lat -zobaczymy jak to rozwija czy rozleniwia...
BTW jest paradoks, że sporo ludzi im więcej zarabia tym więcej wydaje, wydaje na to co później trzeba utrzymywać, dużo nie oszczędza, a później upadek i zaliczają spadek.
Nawet chyba Durczok w którymś z wywiadów się do tego przyznał, że myślał, że wiecznie bedzie na szczycie, a na końcu został kredyt we frankach...
Nawet w USA: kryzys i nagle sporo ludzi ląduje kilka poziomów niżej.
Dlatego te eksperymenty mają wadę fabryczną...
 
Ty chyba czegoś nie rozumiesz. Ktoś będzie właścicielem tego. Ten ktoś będzie miał w dupie resztę.
Kto rozkaże właścicielowi robotów by oddał swoje dobra reszcie?

Praca robotów będzie opodatkowana i będzie redystrybucja. Przecież to się dzieje cały czas tylko na inną skalę. A myślisz że skąd się bierze 500 plus?

Ktoś będzie produkował a inni mu to ot tak wezmą i podzielą? To po chuj to produkować?

Przecież cały czas zabierają połowę. Będą wciąż zabierali połowę, tylko tort będzie większy, bo roboty są wielokrotnie bardziej produktywne. Podziały między społeczne na bogatych i biednych będą gigantyczne

Jakie inne rozwiązania są możliwe w takim układzie gdy roboty przejmą 90 procent stanowisk pracy?

Co pcha ludzi do działania? Co sprawia że cokolwiek na tym świecie powstaje? Ktoś altruistycznie wypruje sobie żyły żeby oddać innym? Sprawiedliwy podział? Kto i jak ustali i dopilnuje tego jak ten sprawiedliwy podział wygląda?

Ale jaki sprawiedliwy podział? UBI porzuca ideę sprawiedliwego podziału. Każdy dostanie dochód gwarantowany, takiej samej wielkości. Roboty tworzą wysokie PKB, ich właściciele płacą wysoki podatek od ich produktywności. Jest ogromny podział społeczny, bo właściciele robotów też dostają dochód gwarantowany.
 
Last edited:
Duże fantazjowanie...
Wiek XIX już wtedy zaczęto mówić o tym, że mechanizacja zastapi ludzi.
Gdyby przenieść człowieka z XIX wieku do obecnych realiów to spytałby się on:
nie musisz rozpalać ognia w piecu
pralka za ciebie pierze
szybciej gotujesz
Klikniesz pare razy i masz zakupy: Boże my pół dnia na targ jeździmy aby coś kupić, konie przygotować do jazdy, a wy tak łatwo macie.
To pewnie macie połowę dnia wolnego?

Tak, mamy. Dzięki tej automatyzacji z XIX wieku kobiety mogą iść do pracy zarobkowej, bo ich praca domowa w ogromnym procencie została zautomatyzowana.
 
Praca robotów będzie opodatkowana i będzie redystrybucja. Przecież to się dzieje cały czas tylko na inną skalę. A myślisz że skąd się bierze 500 plus?



Przecież cały czas zabierają połowę. Będą wciąż zabierali połowę, tylko tort będzie większy, bo roboty są wielokrotnie bardziej produktywne. Podziały między społeczne na bogatych i biednych będą gigantyczne

Jakie inne rozwiązania są możliwe w takim układzie gdy roboty przejmą 90 procent stanowisk pracy?



Ale jaki sprawiedliwy podział? UBI porzuca ideę sprawiedliwego podziału. Każdy dostanie dochód gwarantowany, takiej samej wielkości. Roboty tworzą wysokie PKB, ich właściciele płacą wysoki podatek od ich produktywności. Jest ogromny podział społeczny, bo właściciele robotów też dostają dochód gwarantowany.
Tylko po co ten od robotów ma cokolwiek produkować? Przecież 90% ludzi tylko krzyczy dej a nic nie wytwarza, więc i nic im nie da.
To ja odpalę produkcję, oddam zarobek niepracującym a co z tego będę miał? To już wolę przebalować. Nawet nie na dziwki, bo jako ten który posiada cokolwiek jestem bogatszy od niemal każdego, który tylko krzyczy dej, więc każda się puści za kromkę chleba. Jedyne czego mi potrzeba to ogromny arsenał szybkostrzelnej broni. Kijami i kamieniami mnie nie pokonają wygłodzeni biedacy
 
Ty chyba czegoś nie rozumiesz. Ktoś będzie właścicielem tego. Ten ktoś będzie miał w dupie resztę.
Kto rozkaże właścicielowi robotów by oddał swoje dobra reszcie?
Na jakiej zasadzie to ma być dzielone? Przecież ten kto ma te roboty ma władzę. Reszta może wyjśc z kijami i kamieniami.
Ktoś będzie produkował a inni mu to ot tak wezmą i podzielą? To po chuj to produkować?
Nie chce mi się na telefonie produkować żeby opisać jak bezsensowna jest ta wizja redystrybucji każdemu za to że tylko jest, bo każdy średnio ogarnięty człowiek wie, że ta utopijna wizja jest lewacką zjebaną utopią.
Co pcha ludzi do działania? Co sprawia że cokolwiek na tym świecie powstaje? Ktoś altruistycznie wypruje sobie żyły żeby oddać innym? Sprawiedliwy podział? Kto i jak ustali i dopilnuje tego jak ten sprawiedliwy podział wygląda?
Przelej mi pół swojej wypłaty a ja sobie poleżę. Należy mi się.
To wszystko doprowadzi do buntu maszyn, że jebią za darmo.
 
Ale kto mi wypracuje to bogactwo?

Jak to kto. Masz fabrykę robotów albo serwis robotów. Masz pracowników którzy naprawiają i serwisują te roboty. Albo jesteś tym pracownikiem, który produkuje/serwisuje roboty. Płacisz szwedzki podatek czyli jakieś 50 procent, ale i tak jesteś bogaty, bo większość populacji nie ma kompetencji by konkurować z Twoimi robotami. Jesteś królem życia. Ruchasz i programujesz albo ruchasz i zarządzasz.
 
Jak to kto. Masz fabrykę robotów albo serwis robotów. Masz pracowników którzy naprawiają i serwisują te roboty. Albo jesteś tym pracownikiem, który produkuje/serwisuje roboty. Płacisz szwedzki podatek czyli jakieś 50 procent, ale i tak jesteś bogaty, bo większość populacji nie ma kompetencji by konkurować z Twoimi robotami. Jesteś królem życia. Ruchasz i programujesz albo ruchasz i zarządzasz.
A pewnego dnia się obudzisz wyruchany... Przez robota
:roberteyeblinking:
 


putinlaugh.gif
 
Tak, mamy. Dzięki tej automatyzacji z XIX wieku kobiety mogą iść do pracy zarobkowej, bo ich praca domowa w ogromnym procencie została zautomatyzowana.
za ładna jest pogoda aby się rozpisywać w internecie.
Tak na szybko:
- procent kobiet aktywnych zawodowo wzrósł, ale głównie dzięki antykoncepcji, a nie rewolucji przemysłowej, chociaż mimo wszystko polski ciemnogród i państwa bałtyckie niby takie zacofane, a udział kobiet wcale dużo nie różni się od lewicowej Francji
- Nadal nie ma robotyzacji w wielu zawodach dlatego pomysły tego marksisty z tik toka są nierealne
- oczywiście rewolucja przemysłowa była jednym z powodów dużej ucieczki pracowników przez ocean, powstania ruchów pracowniczych, socjalistycznych i komunistycznych przez osłabienie pozycji pracownika ale czy były jedynymi powodami: tylko że żyjemy troche lat później a mimo wszystko dużo ludzi pracuje plus 10 h
- Zaorski powiedział, że lockdown udowodnił, że można zamknąć wielu ludzi w domach a mimo wszystko praca dużej liczby osób nie wpływa zbytnio na gospodarkę.
Bardziej ciekawi mnie co by się stało, gdyby np. dzięki normalnym przepisom nadmierna liczba księgowych, prawników, doradców podatkowych miałaby mniej roboty (tak patologią jest że zbyt dużo osób musi korzystać z pomocy tych zawodów).
Kolejna: sprzęty nie mogłyby się psuć akurat wtedy kiedy minie krótka gwarancja?
i tak dalej.
TO chyba ciekawsze jest, a nie fantazjowanie o robotach przejmujących ludzkość .
Kto z was ma jedną z tych bullshit jobs? :watchingyou:

1652984613850.png
 
Back
Top