Polityka

Nie sprzeciwiam się krytyce uzasadnienia wyroku, tylko czepianiu się jednego elementu, który wynika wprost z kk.



Niemoralne i amoralne to różne rzeczy. Amoralny to każda rzecz lub osoba, która nie ma żadnej moralności. Oznacza to, że nie ma on żadnych wytycznych, aby odróżnić, co jest dobre a co złe, co jest dobre a co złe.

Amoralność jako zasada filozoficzna została przedstawiona przez Nietzschego, według której zachowanie człowieka jest niezależne od pojęć moralnego dobra i zła.

Niemoralne , z drugiej strony, jest wszystko lub ktoś, kto działa wbrew moralności. W tym sensie w niemoralnych czynach jest się świadomym tego, co jest dobre, a co złe, a mimo to działa się wbrew temu, co zostało ustalone jako dobre lub słuszne.
Bellator to much > karatekowe szpagaty... later
 
Rapowanie gloryfikujące rozboje i świat przestępczy, a pierdolenie o miłości i innych bzdurach?
To nawet nie chodziło by o "dorobek artystyczny".
Skoro w tym roku zmienili przepisy żeby karać pijaków za kółkiem to niech kurwa tego przestrzegają wszyscy obywatele imperium.
Wszyscy bez wyjątku.
W piździe mam to że ona jest znana tak samo mogła kogoś zabić jak zwykły Janusz.

Ps. Sędzia z automatu dyscyplinarka albo Izba.
 
To nawet nie chodziło by o "dorobek artystyczny".
Skoro w tym roku zmienili przepisy żeby karać pijaków za kółkiem to niech kurwa tego przestrzegają wszyscy obywatele imperium.
Wszyscy bez wyjątku.
W piździe mam to że ona jest znana tak samo mogła kogoś zabić jak zwykły Janusz.

Ps. Sędzia z automatu dyscyplinarka albo Izba.

Ale ja się zgadzam. Zauważ jednak, że wyroki w takich sprawach są bardzo niskie. Sąd na przykład musi orzec pozbawienie prawa jazdy na minimum rok, maks 15 lat (prokurator najczęściej wnosi o 3 a w przypadku Beaty wniósł o 7, a sąd dał 5). Kozidrak dostała 5 i jak koledzy adwokaci mi powiedzieli - jest to statystycznie dużo w porównaniu do analogicznych spraw, co tylko dowodzi jak łagodnie sądy podchodzą do tego typu przestępstw. Gdyby to nit była Beata tylko jakiś nolnejm, to prokurator by wniósł o 3 lata bez prawka, sąd dałby 2 bo niekarany i pracuje uczciwie jako hydraulik, czyli przykładny obywatel który raz się pogubił. Oczywiście jeszcze grzywna zamiennie na roboty publiczne i tutaj Beata dostała dużo, ale też jest majętna więc ją stać. Nie wiem jakiej kary się spodziewałeś. Nikt w analogicznej sytuacji nie idzie siedzieć, a Beata by dostala niższą karę gdyby nie była osobą medialną
 
Będzie śpiewał jak Beatka i cyk bez zawiasów nawet. Tak trzeba żyć.

Jakie zawiasy. W takich sytuacjach się orzeka ograniczenie wolności czyli roboty publiczne zamiennie na grzywnę i zakaz prowadzenia pojazdu na minimum rok.

O zawiasach czy więzieniu nie ma mowy - prawodawca nie uwzględnił pozbawienia wolności za jazdę po pijaku.
 
Durczok, Najsstub i Hajto:
pobrane (6).jpeg
 
Później jeszcze pośledzę te wątki, ale piękne zjawisko:
nie da się być lewakiem do którego ktoś się nie dopierdoli.
Żukowska zostaje jechana przez dziennikarkę Neewsweaka, Tusk chciał się przytulać do tęczowych i teraz go odrzucają: nawet mi ich nie żal

Rapowanie gloryfikujące rozboje i świat przestępczy, a pierdolenie o miłości i innych bzdurach?
Popek jako skrajny przykład mający udowodnić, że wartości artystyczne są sprawą mocno subiektywną.
BTW w środowisku hip hopowym można znaleźć wielu ludzi udzielających się charytatywnie jednocześnie przy małym stopniu chajzerowaniu w porównaniu z gwiazdami pop i ich "koncertami charytatywnymi"...

Chociaż z konkretniejszych tweetów wybrałeś ten o Popku: jakbym widział strategie hardcorowego fana Konfederacji/Razem :childcry: a przecież Słowik pisał też o tym






Chociaż musze uczciwie przyznać, że wyrok mnie zaskoczył: myślałem, że to sie skończy takim cyrkiem pajaców z tęczowej organizacji sędziowskiej jak finał spraw za skakanie po pomnikach smoleńskich i zniszczenie pomnika prałata Jankowskiego...
 
Ale ja się zgadzam. Zauważ jednak, że wyroki w takich sprawach są bardzo niskie. Sąd na przykład musi orzec pozbawienie prawa jazdy na minimum rok, maks 15 lat (prokurator najczęściej wnosi o 3 a w przypadku Beaty wniósł o 7, a sąd dał 5). Kozidrak dostała 5 i jak koledzy adwokaci mi powiedzieli - jest to statystycznie dużo w porównaniu do analogicznych spraw, co tylko dowodzi jak łagodnie sądy podchodzą do tego typu przestępstw. Gdyby to nit była Beata tylko jakiś nolnejm, to prokurator by wniósł o 3 lata bez prawka, sąd dałby 2 bo niekarany i pracuje uczciwie jako hydraulik, czyli przykładny obywatel który raz się pogubił. Oczywiście jeszcze grzywna zamiennie na roboty publiczne i tutaj Beata dostała dużo, ale też jest majętna więc ją stać. Nie wiem jakiej kary się spodziewałeś. Nikt w analogicznej sytuacji nie idzie siedzieć, a Beata by dostala niższą karę gdyby nie była osobą medialną
Ale tu nie chodzi o wyrok (choć w tym konkretnym przypadku prace społeczne są prawdziwą karą a nie wykpienie się "drobniakami" przez nadzianą babę) a o uzasadnienie "dorobkiem artystycznym".
 
Ale tu nie chodzi o wyrok (choć w tym konkretnym przypadku prace społeczne są prawdziwą karą a nie wykpienie się "drobniakami" przez nadzianą babę) a o uzasadnienie "dorobkiem artystycznym".

Zwykły szarak zdecydowanie wolałby prace społeczne, natomiast zamożna osoba woli zapłacić, ale zgadzam się co do tego że jednak nie powinno się móc tutaj mieć dowolności. Co do dorobku artystycznego, to w uzasadnieniu nauczyciela akademickiego znalazłby się dorobek naukowy, a w przypadku informatyka dorobek zawodowy i inne rzeczy mieszczące się w "właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa"
 
Zwykły szarak zdecydowanie wolałby prace społeczne, natomiast zamożna osoba woli zapłacić, ale zgadzam się co do tego że jednak nie powinno się móc tutaj mieć dowolności. Co do dorobku artystycznego, to w uzasadnieniu nauczyciela akademickiego znalazłby się dorobek naukowy, a w przypadku informatyka dorobek zawodowy i inne rzeczy mieszczące się w "właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa"
Jeśli karą za złamanie prawa jest kara finansowa to prawo to istnieje jedynie dla klasy niższej.

Zdecydowanie gorsza karą dla takiej osoby jak Beatka byłby obowiązek prac publicznych. Dodatkowo osobiście uważam, ze osoby będące „na świeczniku” powinny być karane bez żadnej taryfy ulgowej aby być przykładem.
 
Jeśli karą za złamanie prawa jest kara finansowa to prawo to istnieje jedynie dla klasy niższej.

Zdecydowanie gorsza karą dla takiej osoby jak Beatka byłby obowiązek prac publicznych. Dodatkowo osobiście uważam, ze osoby będące „na świeczniku” powinny być karane bez żadnej taryfy ulgowej aby być przykładem.

1. Zgadzam się że jak grzywna to powinna być uzależniona od zarobków
2. Kara robót publicznych byłaby lepsza (pierwotnie taka została orzeczona ale zmieniono)
3. Osoby publiczne moim zdaniem powinny być karane tak samo jak wszystkie inne. Tutaj Beata została ukarana pozbawieniem prawka na 5 lat surowiej niż by została w takiej sytuacji osoba nieznana (szarak dostałby maks 3 lata bez prawka)
4. Uważam że kary za jazdę pod wpływem oraz kary za stwarzanie niebezpieczeństwa na drodze są zbyt niskie
 
o tej słynnej sprawie Froga i spojrzeniu pani sędzi na bezpieczeństwo na drogach: jestem ciekawy kim ten Frog. Żeby odpierdalać na ulicach i nie stanowić zagrożenia to trzeba byłoby nie wiem jakiej klasy kierowcą rajdowym. Całe szczęście, że w Polsce nie ma zabawy w precedensy...
od 17

Chociaż po tym jak sędzia z tęczowej organizacji sędziów wypuścił z aresztu ludzi którzy niszczyli ogrodzenie na granicy z Białorusią: nie wiem jak po takim czymś osoba uważająca się za moralną nadal może być w tej organizacji. Zwłaszcza po wybuchu wojny na Ukrainie -chyba, że profilówka z flagą Ukrainy załatwia wszystko...
Już nie mówiąc o tym prezesie ze słit fociami z Budką...

Jeśli karą za złamanie prawa jest kara finansowa to prawo to istnieje jedynie dla klasy niższej.

Zdecydowanie gorsza karą dla takiej osoby jak Beatka byłby obowiązek prac publicznych. Dodatkowo osobiście uważam, ze osoby będące „na świeczniku” powinny być karane bez żadnej taryfy ulgowej aby być przykładem.
ale przecież Beata Kozidrak powiedziała na procesie, że zarabia tylko 10 tys. zł miesięcznie :childcry:
Kuźwa myślałem, że to ustne uzasadnienie wyroku było jeszcze gorsze wizerunkowo dla Kozidrak niż dla sędzi, ale po tym...

,,Kozidrak jest najdroższą artystką, która za jeden koncert potrafi zgarnąć między 50 a 60 tys. zł. Okazuje się, że w kwietniu miała ich aż osiem. Mogło to dać co najmniej 400 tys. zł. Gdzie są więc te pieniądze? Może dostali to muzycy, wokalistki w chórkach, styliści gwiazdy i menedżer. Warto też zaznaczyć, że artystka napisała w ubiegłym roku książkę biograficzną, która cieszyła się dużym zainteresowaniem, jest w trakcie robienia filmu o sobie, a ostatnio wystąpiła w show TVN „Mask Singer” – wymienia tabloid."

We Finlandii są mandaty uzależnione od zarobków: 53 tys. EUR mandatu, gdybym był policjantem i były takie mandaty to bym przesiadywał koło osiedli dziennikarzy TVP i TVNu z radarem :antonio:

 
Nie sprzeciwiam się krytyce uzasadnienia wyroku, tylko czepianiu się jednego elementu, który wynika wprost z kk.
Nikt tutaj nie czepiał się tego elementu ale podpinania pod niego "dorobku artystycznego". Sędzia dopuścił się nadinterpretacji wzmiankowanego fragmentu kk, bo akurat w jej przypadku, dorobek artystyczny nie bardzo wpisuje się w "sposób życia przed popełnieniem przestępstwa", a związany z tym argument o zasługach na polu polskiej kultury jest po prostu komiczny. Rozumiem, że wpisujesz się w Kozidrakowe: "jesteś sterem - BIAŁYM żołnierzem! Nosisz spodnie, więc walcz", ale bez przesady.
Niemoralne i amoralne to różne rzeczy. Amoralny to każda rzecz lub osoba, która nie ma żadnej moralności. Oznacza to, że nie ma on żadnych wytycznych, aby odróżnić, co jest dobre a co złe, co jest dobre a co złe.
Nie rozumiesz, że istnieją pojęcia, które definiuje się dwojako? Tak jest właśnie z pojęciem "amoralny". Podawałem Ci jedno ze znaczeń a Ty oczywiście srasz na definicje, bo ma być tak jak Ty chcesz. Jak infantylne dziecko w piaskownicy. Raz jeszcze:

amoralny
1. «nieodróżniający dobra od zła»

2. «niezgodny z normami moralnymi lub zupełnie ich pozbawiony»

• amoralnie • amoralność

Czego nie rozumiesz w "niezgodny z normami moralnymi", czyli amoralny? Tak więc użycie tego pojęcia w takim znaczeniu jest jak najbardziej prawidłowe: brak podjęcia działań zapobiegawczych i wychowawczych odpowiedniego kalibru w stosunku do popełnionego czynu - jest amoralne, jak również powoływanie się na kontrowersyjne - "zasłużona dla polskiej kultury"
 
Last edited:
Nikt tutaj nie czepiał się tego elementu ale podpinania pod niego "dorobku artystycznego". Sędzia dopuścił się nadinterpretacji wzmiankowanego fragmentu kk, bo akurat w jej przypadku, dorobek artystyczny nie bardzo wpisuje się w "sposób życia przed popełnieniem przestępstwa", a związany z tym argument o zasługach na polu polskiej kultury jest po prostu komiczny. Rozumiem, że wpisujesz się w Kozidrakowe: "jesteś sterem - BIAŁYM żołnierzem! Nosisz spodnie, więc walcz", ale bez przesady.

Właściwości i warunki osobiste sprawcy z cytowanego artykułu to właśnie to czy ktoś pracował nad dorobkiem artystycznym, zawodowym, naukowym, biznesowym czy może balował za hajs rodziców, będąc społecznym pasożytem.
 
Pasożyt to chyba ktoś kto baluje za hajs podatników (jak ta Sanocka kurwa) a nie ktoś kto ma bogatych rodziców i nie musi pracować bo już rodzice się napracowali.
 
Pasożyt to chyba ktoś kto baluje za hajs podatników (jak ta Sanocka kurwa) a nie ktoś kto ma bogatych rodziców i nie musi pracować bo już rodzice się napracowali.

Jak ktoś żyje za hajs starych, to jest w moich oczach pasożytem. Zawód :"syn, córka" wzbudza we mnie zero szacunku. Pijany rurkowiec to wciąż rurkowiec.
 
Pasożyt to chyba ktoś kto baluje za hajs podatników (jak ta Sanocka kurwa) a nie ktoś kto ma bogatych rodziców i nie musi pracować bo już rodzice się napracowali.
Nie, pasożytem jest każdy kto żyje z pracy innych, również rodziców. Pomijając oczywiście małoletnich itp.
 
Jak ktoś żyje za hajs starych, to jest w moich oczach pasożytem. Zawód :"syn, córka" wzbudza we mnie zero szacunku. Pijany rurkowiec to wciąż rurkowiec.
ale też nie można popadać w skrajność, że każdy kto ma bogatych rodziców ma od razu zawód syn/córka/dziecko niebinarne. Nie stracić odziedziczonego majątku to też sztuka: nawet Trump był blisko bankructwa. Ba chyba zaczynał z większym kapitałem niż Elon Musk czy Zuckenberg.
A że są osoby mające fikcyjne etaty dzięki bogatym rodzicom to druga sprawa...
 
ale też nie można popadać w skrajność, że każdy kto ma bogatych rodziców ma od razu zawód syn/córka/dziecko niebinarne. Nie stracić odziedziczonego majątku to też sztuka: nawet Trump był blisko bankructwa. Ba chyba zaczynał z większym kapitałem niż Elon Musk czy Zuckenberg.
Oni są "centrowcami", oni nie wpadają w skrajności :awesome:
 
ale też nie można popadać w skrajność, że każdy kto ma bogatych rodziców ma od razu zawód syn/córka/dziecko niebinarne. Nie stracić odziedziczonego majątku to też sztuka: nawet Trump był blisko bankructwa. Ba chyba zaczynał z większym kapitałem niż Elon Musk czy Zuckenberg.
A że są osoby mające fikcyjne etaty dzięki bogatym rodzicom to druga sprawa...

Nie uważam, że ktoś kto odziedziczył firmę po ojcu i ją dobrze prowadzi, jest pasożytem. Za pasożyta uważam kogoś kto zamiast pracować wydaje hajs rodziców. Poznałem takich ludzi - 40 lat, własny samochód, własne mieszkanie, wszystko na bogato i nigdy praca zarobkowa. Rodzice wysyłają przelewy a syn się bawi.
 
Nie uważam, że ktoś kto odziedziczył firmę po ojcu i ją dobrze prowadzi, jest pasożytem. Za pasożyta uważam kogoś kto zamiast pracować wydaje hajs rodziców. Poznałem takich ludzi - 40 lat, własny samochód, własne mieszkanie, wszystko na bogato i nigdy praca zarobkowa. Rodzice wysyłają przelewy a syn się bawi.
tak mi się przypomniało:

No jeśli ktoś tak żył dzięki temu, że był synem hotelarza albo restauratora to teraz może mieć nieciekawie: te hotele dość tanio wystawiają na sprzedaż, spółki skarbu państwa pewnie zaczną skupować...
Jedno pokolenie pracuje, drugie baluje, trzecie bieduje :muttley:

Co za czasy: nawet doradcy finansowi open finance zbankrutowało, a tacy fajni byli. Kredyty frankowe wciskali :korwinlaugh:
Ciekawe co się stanie z tym Leszkiem Czarneckim. Niżej to chyba tylko Durczok upadł, mąż dziennikarki TVNu mówiącej o praworządności: taki potężny człowiek, a teraz Idea Bank poszedł, open finance, Get Back z ich zajebistym ściąganiem ,,długów"...
 
Co za czasy: nawet doradcy finansowi open finance zbankrutowało, a tacy fajni byli. Kredyty frankowe wciskali
to jest jakiś fenomen, że doradca finansowy zajmuje się kredytami.... najlepsza rada finansowa to unikanie kredytu, szczególnie w polszy
 
Back
Top