Polityka

In vitro też ładnie chcą potraktować. Fajnie, moja siostra sie na pewno ucieszy, że będzie drożej i z mniejszym prawdopodobieństwem. Kukiz debil oczywiście popiera
 
Ja gadałem dziś z jedną dzidą o InVitro. Kiedy powiedziałem, że jestem za likwidacją finansowania z budżetu od razu nazwała mnie słuchaczem Radia Maryja. Nawet nie zdążyłem dodać, że jestem też za likwidacją państwowego finansowania służby zdrowia w ogóle... damn. Dobrze że mnie nie zabiła.
 
Też się nie zgadzam na finansowanie z budżetu in vitro (jak generalnie wszystkiego czy tam większości), a co do zamrażania zarodków to nie wiem o chuj chodzi więc się nie wypowiem.
 
  • Like
Reactions: cRe
Też się nie zgadzam na finansowanie z budżetu in vitro (jak generalnie wszystkiego czy tam większości), a co do zamrażania zarodków to nie wiem o chuj chodzi więc się nie wypowiem.
W in vitro zapładniane jest parę zarodków, a potem zachowane zostają te najlepiej rozwijające się. Ponieważ dla katolików zarodek=człowiek, czujesz problem.
 
W in vitro zapładniane jest parę zarodków, a potem zachowane zostają te najlepiej rozwijające się. Ponieważ dla katolików zarodek=człowiek, czujesz problem.

Też byś był przeciwko in vitro jakby się w przedszkolu z ciebie śmiali, że z próbówki jesteś :mamed:

Ale znowu, jeśli zapładnianie in vitro jest legalne i dochodowe to bezpłodne społeczeństwo może się komuś opłacać. Jeśli ma być legalne to powinna być kara śmierci dla tych co by chcieli tego nadużywać. Tak samo aborcja i eutanazja. To zbyt czułe tematy są...
 
Wystawa "edukacyjna" w Kielcach (ma stać dwa tygodnie) :DC:
ae49bc918586949fc30b29a491ba7d54.jpeg


Tłumy ludzi (ok. 100 osób :DC:) protestuje. Co na to prezydent Kielc?
Żyjemy w kraju, w którym odpowiedzialność za treści powinny brać osoby, które je wygłaszają. Nie jestem cenzorem. Jeżeli zostało złamane prawo, to od tego są policja i prokuratura – mówi Onetowi Wojciech Lubawski, który zaznacza, że nie zamierza interweniować w sprawie wystawy. – Za chwilę ktoś powiesi w mieście tęczowe flagi i pan zadzwoni z pytaniem, czy ja je zdejmę? Nie, nie zrobię tego. Żyjemy w wolnym kraju – zaznacza prezydent Kielc.
:penn:

Kielce. Ostoja prawilności :OK:
 
Chyba o to, ze lekarz rezydent zapierdala jak normalny, a dostaje dwojke tylko. No i ogolnie chujnia z grzybnia i reszta tez dostaje gowno.
@Gienek wytlumaczy
Nie wiem dlaczego widzicie tylko lekarza. Strajkowaly wszystkie zawody medyczne od lekarza po logopede z całej Polski. Ogólnie chodzi o zwiększenie PKB do poziomu 6.8 na medycynę i skrócenie kolejek do specjalistów, o hajs oczywiście też bo moja mama po 25 latach na bloku zarabia 1400 zł a ja zaczynają pracę dostałem 1300. W Wwa to sobie możesz dupe podetrzec taką kasą a nie za nią żyć. Porozumienie Zawodów Medycznych to się tak nazywa możecie sobie wklepac na FB. Ja nie muszę zarabiać 30 tysięcy ale chciałbym mieć koło 5 tysięcy z jednego miejsca pracy tak żebym nie musiał ciągnąć na dwa etaty bo mam kredyt i nie dam rady za 2200 żyć. Chodzi też o szacunek do nas. Bo jak mi wchodzi gość z buta z drzwiami do gabinetu gdzie trwa badanie innych osób i kurwi że jestem szmata bo jego matka siedzi na korytarzu i ją boli a co się Później okazało nie była moim pacjentem to mnie kurwica zalewa, ale ja mam być miły a on kurwa może się zachowywać jak bydło na pastwisku
 
Nie wiem dlaczego widzicie tylko lekarza. Strajkowaly wszystkie zawody medyczne od lekarza po logopede z całej Polski. Ogólnie chodzi o zwiększenie PKB do poziomu 6.8 na medycynę i skrócenie kolejek do specjalistów, o hajs oczywiście też bo moja mama po 25 latach na bloku zarabia 1400 zł a ja zaczynają pracę dostałem 1300. W Wwa to sobie możesz dupe podetrzec taką kasą a nie za nią żyć. Porozumienie Zawodów Medycznych to się tak nazywa możecie sobie wklepac na FB. Ja nie muszę zarabiać 30 tysięcy ale chciałbym mieć koło 5 tysięcy z jednego miejsca pracy tak żebym nie musiał ciągnąć na dwa etaty bo mam kredyt i nie dam rady za 2200 żyć. Chodzi też o szacunek do nas. Bo jak mi wchodzi gość z buta z drzwiami do gabinetu gdzie trwa badanie innych osób i kurwi że jestem szmata bo jego matka siedzi na korytarzu i ją boli a co się Później okazało nie była moim pacjentem to mnie kurwica zalewa, ale ja mam być miły a on kurwa może się zachowywać jak bydło na pastwisku
Nie chodzi mi tylko o lekarzy. Jest jeszcze fragment "i ogolnie chujnia z grzybnia" :D
No w medycynie zarabiac 2 tys to jest kurwa patologia
 
Wszyscy mówią że zarabiamy w chuj. Tak profesor czy dobry specjalista zarabia dobrze bo ich jest mało i się cenią. Jakby ich było dużo to by nie było kolejek do kardiologa czy onkologa a na operację zaćmy by się nie czekało 5 lat tylko 3 miesiące.
 
Sprywatyzować to wszystko. Wówczas za odpowiednie kwalifikacje płaciłoby się odpowiednie pieniądze. Prawnicy/architekci oraz przedstawiciele innych specjalistycznych zawodów (nawet asystenci dentystów, bo ten sektor jest w zasadzie w całości prywatny w Polsce) na płace nie narzekają. Problem w tym, że wiekszość środowiska medycznego przyssała się do państwowego cycka i ani myśli się od niego oderwać.

W ogóle moja zona teraz jeździ po lekarzach z pewną dolegliwością kardiologiczną i wszystkich konowałów w okolicy objeździła - jeden jej powiedział, że to stres i musi więcej wody pić. Autentyk. Gdybym takiego jebnął w głowę, to zaraz by zwrócił wszystkie pieniądze, które z moich podatków ukradł - łącznie z tymi za edukację od podstawówki. Siedzi taki grzyb w gabinecie i ma wywalone - czy wyleczy, czy nie wyleczy - bo państwo płaci tak czy tak. Podobnie część patologii nauczycielskiej.

Dopiero w "wojskowym" w KRK zajęli się nią jak należy i tacy lekarze w normalnym świecie by zarabiali pieniądze, bo ci drudzy układaliby kostkę brukową.
 
Aplikanci dostają po kilkaset złotych albo wcale a piszą za mecenasów prawie wszystko. Rezydent ma o tyle dobrze, że może dorobić dyżurami, w dodatku po skończeniu ma gwarancję bardzo dobrych zarobków, bo mu się należy przecież. Prawnik zarobi jak jest świetny albo ma układy. Co do podwyżek dla innych zawodów medycznych - zgadzam się. Jest zbyt duża dysproporcja pomiędzy zarobkami np. pielęgniarek, ratowników medycznych a lekarzy.
 
Sprywatyzować to wszystko. Wówczas za odpowiednie kwalifikacje płaciłoby się odpowiednie pieniądze. Prawnicy/architekci oraz przedstawiciele innych specjalistycznych zawodów (nawet asystenci dentystów, bo ten sektor jest w zasadzie w całości prywatny w Polsce) na płace nie narzekają. Problem w tym, że wiekszość środowiska medycznego przyssała się do państwowego cycka i ani myśli się od niego oderwać.

W ogóle moja zona teraz jeździ po lekarzach z pewną dolegliwością kardiologiczną i wszystkich konowałów w okolicy objeździła - jeden jej powiedział, że to stres i musi więcej wody pić. Autentyk. Gdybym takiego jebnął w głowę, to zaraz by zwrócił wszystkie pieniądze, które z moich podatków ukradł - łącznie z tymi za edukację od podstawówki. Siedzi taki grzyb w gabinecie i ma wywalone - czy wyleczy, czy nie wyleczy - bo państwo płaci tak czy tak. Podobnie część patologii nauczycielskiej.

Dopiero w "wojskowym" w KRK zajęli się nią jak należy i tacy lekarze w normalnym świecie by zarabiali pieniądze, bo ci drudzy układaliby kostkę brukową.
Moj dziadek 6 lat temu poszedł do lekarza bo cala noc nie spał z powodu bolu w klatce piersowej. Dwie godziny po wizycie u kardiologa dostał zawału, a ten mu powiedział, że jest zdrów jak koń i w jego wieku to już coś musi boleć...
 
Sprywatyzować to wszystko. Wówczas za odpowiednie kwalifikacje płaciłoby się odpowiednie pieniądze. Prawnicy/architekci oraz przedstawiciele innych specjalistycznych zawodów (nawet asystenci dentystów, bo ten sektor jest w zasadzie w całości prywatny w Polsce) na płace nie narzekają. Problem w tym, że wiekszość środowiska medycznego przyssała się do państwowego cycka i ani myśli się od niego oderwać.

W ogóle moja zona teraz jeździ po lekarzach z pewną dolegliwością kardiologiczną i wszystkich konowałów w okolicy objeździła - jeden jej powiedział, że to stres i musi więcej wody pić. Autentyk. Gdybym takiego jebnął w głowę, to zaraz by zwrócił wszystkie pieniądze, które z moich podatków ukradł - łącznie z tymi za edukację od podstawówki. Siedzi taki grzyb w gabinecie i ma wywalone - czy wyleczy, czy nie wyleczy - bo państwo płaci tak czy tak. Podobnie część patologii nauczycielskiej.

Dopiero w "wojskowym" w KRK zajęli się nią jak należy i tacy lekarze w normalnym świecie by zarabiali pieniądze, bo ci drudzy układaliby kostkę brukową.
Jednym z postulatów właśnie PZM jest to aby płaca była uzależniona od poziomu wykształcenia. Specjaliści z tytułem doktora lu mgr dostawali by najwięcej. Teraz ja mając mgr nie mam nic z tego oprócz wyjebanych 12 tysięcy że swojej kieszeni. Teraz mi mówią że muszę robić specke kurwa za swój hajs bez oddelegowania na zajęcia i weź pogodz dwie prace i specjalizacje trwająca 2 lata
 
Moj dziadek 6 lat temu poszedł do lekarza bo cala noc nie spał z powodu bolu w klatce piersowej. Dwie godziny po wizycie u kardiologa dostał zawału, a ten mu powiedział, że jest zdrów jak koń i w jego wieku to już coś musi boleć...
Idealne podejście do pacjenta
 
Chyba o to, ze lekarz rezydent zapierdala jak normalny, a dostaje dwojke tylko. No i ogolnie chujnia z grzybnia i reszta tez dostaje gowno.
@Gienek wytlumaczy

Jak jakiś lekarz nie ma co jesc to może zacząć chodzic po domach tak jak inni biedni. Ewentualnie na ulicy zbierac do puszki. Jak do mnie przyjdzie to otrzyma datek.

Strajkowaly wszystkie zawody medyczne od lekarza po logopede z całej Polski

Moja siostra jest logopeda, nie strajkowala :-)

Ja nie muszę zarabiać 30 tysięcy ale chciałbym mieć koło 5 tysięcy z jednego miejsca pracy tak żebym nie musiał ciągnąć na dwa etaty bo mam kredyt i nie dam rady za 2200 żyć.

Nie stać mnie na kredyt, wiec nie wzialem kredytu. To jest tak proste. Jest wiele prac, bardziej, mniej płatne. Teraz szukam nowej, bo chce zeby mnie bylo stac na kredyt. Nie strajkuje pod siedziba pracodawcy ani nie domagam się rzadowych dotacji. Ja nie widze powodu bym miał dokladac do innych grup zawodowych, nie widze tez powodu by inne grupy zawodowe miały dokladac do mnie. I od razu powiem, ze nie korzystam z publicznej służby zdrowia. Chodze do lekarzy prywatnie. Prywatnie lekarze sa mili, przyjemni i nie ma kolejek, wszystko dobrze zorganizowane. Publicznie - nie sa mili, sa zestresowani i sa kolejki w pizdu.
 
Jednym z postulatów właśnie PZM jest to aby płaca była uzależniona od poziomu wykształcenia. Specjaliści z tytułem doktora lu mgr dostawali by najwięcej. Teraz ja mając mgr nie mam nic z tego oprócz wyjebanych 12 tysięcy że swojej kieszeni. Teraz mi mówią że muszę robić specke kurwa za swój hajs bez oddelegowania na zajęcia i weź pogodz dwie prace i specjalizacje trwająca 2 lata

Dlaczego tytul magistra ma z automatu podwyzszac zarobki? Tytul doktora ma podwyzszac jeszcze bardziej? Jeśli mamy lekarza z tytulem magistra z dużym stażem, który jest bardzo produktywny, a obok z tytulem doktora który ma wyjebane i jest bardzo mało produktywny, to dlaczego mamy doplacac do tego z tytulem doktora? Bo zamiast leczyc pisal doktorat? Idac do logopedy z licencjatem mogę otrzymać usluge wyszej jakości niż od logopedy z doktoratem. Ten z doktoratem mogl się w ogole nie zajmować leczeniem ludzi, mogl cala karierę poswiecic pracy naukowej/pisaniu. Dlaczego temu z doktoratem należy sie wieksza kasa z automatu? Bo zamiast pracować z ludzmi wolal pisać doktorat, który go oderwal od wykonywania zawodu? Faktycznie osoba z licencjatem może mieć większe doświadczenie zawodowe, bo zamiast pisać magisterke i doktorat zajmowala sie leczeniem np. wad wymowy (logopeda).

Niech rynek zweryfikuje :-)
 
Dlaczego tytul magistra ma z automatu podwyzszac zarobki? Tytul doktora ma podwyzszac jeszcze bardziej? Jeśli mamy lekarza z tytulem magistra z dużym stażem, który jest bardzo produktywny, a obok z tytulem doktora który ma wyjebane i jest bardzo mało produktywny, to dlaczego mamy doplacac do tego z tytulem doktora? Bo zamiast leczyc pisal doktorat? Idac do logopedy z licencjatem mogę otrzymać usluge wyszej jakości niż od logopedy z doktoratem. Ten z doktoratem mogl się w ogole nie zajmować leczeniem ludzi, mogl cala karierę poswiecic pracy naukowej/pisaniu. Dlaczego temu z doktoratem należy sie wieksza kasa z automatu? Bo zamiast pracować z ludzmi wolal pisać doktorat, który go oderwal od wykonywania zawodu? Faktycznie osoba z licencjatem może mieć większe doświadczenie zawodowe, bo zamiast pisać magisterke i doktorat zajmowala sie leczeniem np. wad wymowy (logopeda).

Niech rynek zweryfikuje :-)
Akurat tytuł w medycynie oznacza chyba kwalifikacje. To nie to samo co magister ekonomii czy innej pierdoły
 
Back
Top